|
| I Was Born To Burn You | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Kyuuri
Join date : 24/08/2020 Liczba postów : 372 Starter : Vulpix
| Temat: Re: I Was Born To Burn You 2020-08-31, 23:12 | |
| Dziewczyna również zerkała przez okno bębniąc nerwowo palcami w blat stołu. Widać było, że i jej nie uśmiechał się powrót w ulewę. Co zresztą nie było to nic dziwnego. Powrót w ulewę nikomu nie mógł wydawać się optymistyczną wizją. Po jakimś czasie kiedy sama już się posiliła wypuściła z pokeballa swojego pokemona, którym okazał się być Abra. - Co byś chciał? - spytała stworka po czym tylko kiwnęła głową podeszła jeszcze raz do okienka i wróciła z paczką serowych chrupek, które rzuciła żółtemu stworkowi - Tylko nie przeszkadzaj mi przez moment - poleciła po czym otworzyła czarny notes i zaczęła coś w nim bazgrać. Żółty pokemon pokiwał łebkiem po czym skupił swoją uwagę właśnie na tobie. - Serwus kolego - rzucił co musiało być przekazem telekinetycznym bo nie tylko nie wydał żadnego dźwięku ale i cały pyszczek miał zapchany chrupkami - Przepraszam jeśli wydam się nietaktowy ale twoja aura jest inna niż większości znanych mi ludzi i jestem ciekaw twojej osoby. Zwłaszcza, że jesteś taką drugą na jaką trafiam w swoim życiu. |
| | | Killjoy
Join date : 24/08/2020 Liczba postów : 1197 Age : 26 Region : ???Johto??? (podróżuje po Kanto) Starter : Alolan Vulpix Profesja : : )
| Temat: Re: I Was Born To Burn You 2020-08-31, 23:13 | |
| Kątem oka widział, jak wcześniej zakapturzona dziewczyna również patrzy przez okno. Nic dziwnego, w końcu kto wie kiedy ulewa się zacznie i trzeba będzie ją tutaj przesiedzieć. Na dobrą sprawę, to zaczynał się też martwić o swoje Pokemony. Były mimo wszystko bezpieczne w Centrum, w swoich PokeBallach, ale nie dało się o nich tak po prostu zapomnieć. Akurat kończył frytki, kiedy zobaczył Abrę. Za wiele z tymi Pokemonami nie miał do czynienia, wiedział że były trudne do zdobycia. I raczej nie spodziewał się, że były takie chętne do jedzenia chrupek serowych.
Bardziej niż widokiem Abry, zdziwił się tym że zaczęła do niego mówić telepatycznie. Ale po usłyszeniu wypowiedzi, zmrużył oczy. Dobrze wiedział, że Pokemony widziały i rozumiały więcej, niż zwykli ludzie, a te o typie psychicznym to już w ogóle. I że prędzej czy później by go obcy Pokemon w taki sposób podszedł. Nie oznaczało to jednak, że mu się to spodobało.. albo że miał zamiar od tak podawać więcej informacji. Niemniej, zaintrygowało go to co Abra "powiedziała" na końcu. Nie zamierzał jednak tego aż tak po sobie pokazywać. - Bardzo możliwe.. Ale co w związku z tym, jeśli to prawda? - instynktownie odpowiedział na głos, acz na tyle cicho, żeby tylko Abra go usłyszała. Nie był do końca pewny, czy rozmowa "myślami" by im wyszła, o ile Pokemon nie czyta zwyczajnie mu w nich nie czyta. - Zresztą, nie powinieneś od tak zaczepiać obcych ludzi. I to w takim miejscu. - odparł po chwili, i rozglądnął się. Trochę głupi było tak prowadzić rozmowę z cudzym Pokemonem, a sam w myślach czytać nie umiał. |
| | | Kyuuri
Join date : 24/08/2020 Liczba postów : 372 Starter : Vulpix
| Temat: Re: I Was Born To Burn You 2020-08-31, 23:13 | |
| Abra przez chwilę na ciebie patrzył z przymrożonymi oczami jakby podejrzliwie. Jednak nic sobie za bardzo nie robił z twoich słów bo tylko wzruszył ramionami. - Po prostu jestem ciekawy. To niecodzienne spotkać kogoś takiego - wzruszył ramionami - Nie martw się nie chcę ani tego rozpowiadać, ani jakkolwiek wykorzystać - zapewnił - Co do innych ludzi to jak myślisz czy oni mogą podsłuchać nasze myśli? Raczej nie. Dla nich jestem tylko rozkosznym Abrą z niecodziennym uwielbieniem serowych chrupek ale człowieku one są po prostu rewelacyjne. Dobrze, że trafiłem na panienkę Gwen bo ktoś inny mógłby mieć opory przed kupowaniem mi ich ale ona ma gdzieś co myślą o niej inni, więc się dogadujemy - oświadczył - Co do twojej osoby to czy zastanawiałeś się kiedy dlaczego jesteś akurat taki? Może moglibyśmy podzielić się wiedzą.. Nie wiadomo, czy zdradziłby ci coś więcej bo dziewczyna w kapturze skączyła bazgrać w notesie i zwróciła na was uwagę. -Przepraszam cię - powiedziała - Mam nadzieję, że Mysterion nie był zbyt nachalny - najwidoczniej domyśliła się, że cię mętalnie zaczepił - Przez ostatni tydzień musieliśmy się szybko przemieszczać i nie miał zbyt wiele czasu nawet na walki z dzikimi pokemonami, a musisz wiedzieć, że bardzo chętnie zdobywa nowe doświadczenie - przyznała najwidoczniej myśląc, że to co ci mówił było prośbą o pojedynek lub coś w tym stylu.- |
| | | Killjoy
Join date : 24/08/2020 Liczba postów : 1197 Age : 26 Region : ???Johto??? (podróżuje po Kanto) Starter : Alolan Vulpix Profesja : : )
| Temat: Re: I Was Born To Burn You 2020-08-31, 23:13 | |
| Nie bardzo mu się znowu chciało "rozmawiać" z Pokemonem, więc zabrał się za jedzenie swojego burgera. Nie miał też znowu tyle czasu na to, bogowie tylko wiedzą kiedy ulewa ma się dokładniej zacząć. Nie mówiąc już o niezręczności całej tej sytuacji. Nie za bardzo zdążył mu jednak odpowiedzieć, kiedy dziewczyna zwróciła na nich uwagę. - Tyle, że ja nie chcę wiedzieć. Może i wytłumaczyło by wiele, ale życie mam wystarczająco skomplikowane. - dodał w myślach, nie łudząc się już na odpowiadanie na głos. Zresztą, też nie bardzo wiedział co dalej odpowiedzieć. Ostatnią rzeczą jaka go interesowała, to jego pochodzenie i zastanawianie się, dlaczego taki był. I to jeszcze zasłyszane od obcego Pokemona. - Nie, nie przeszkadza. Tylko mnie zaskoczyło to, że chciał ze mną rozmawiać. - odpowiedział jej po chwili namysłu. I nawet nie skłamał. Aczkolwiek nie bardzo wiedział, co dokładniej powiedzieć na temat.. walki i doświadczenia. Nie było to dokładnie to, o czym "rozmawiali", ale też nie widział sensu jej poprawiać. - A co do walki.. to niestety odpada. Moje Pokemony są zmęczone podróżą. Już pominął fakt, że w ogóle ich przy sobie nie miał i były w Centrum. To było aż za dużo informacji, i jeszcze by podejrzane osoby wzięły za kompletnie bezbronnego, bez Pokemonów do pomocy. Na dobrą sprawę zaczynał się o swoich podopiecznych martwić. Chciał jednak skończyć swoje jedzenie. - Do tego jeszcze pogoda nie dopisuje walkom. - dodał po chwili, patrząc przez okno. Wprawdzie zastanowiła go wypowiedź dziewczyny, ale nie lubił się od tak narzucać i dopytywać. Sam nie przepadał za takim traktowaniem. - Wypadałoby się przenieść do Centrum zanim burza się rozpocznie, nie ma sensu jej tutaj przeczekać. |
| | | Kyuuri
Join date : 24/08/2020 Liczba postów : 372 Starter : Vulpix
| Temat: Re: I Was Born To Burn You 2020-08-31, 23:14 | |
| Pokemon na szczęście nie był nachalny i tylko pokiwał głową ze zrozumieniem na znak tego, że akceptuje twój wybór by się w to nie zagłębiać. - W porządku ja również mam kogoś do odebrania z centrum, a sam Abra też jeszcze nie odzyskał pełni sił po prostu jest znudzony - odparła monotonnym nico sennym tonem. Teraz kiedy była bliżej mogłeś zobaczyć, że wygląda na dość zmęczoną. Była dość blada, a podkrążone oczy tylko dodawały jej cerze nieco upiornego wyrazu. - To nie będę ci przeszkadzać i już pójdę... - miała już odejść kiedy coś ją jakby tknęło i dodała - Przepraszam, że spytam tak prosto z mostu ale czy nie byłbyś chętny zająć się jajkiem Togepiego? Rano wpadła na mnie jakaś dziwna różowowłosa dziewczyna i nim zdążyłam cokolwiek powiedzieć wcisnęła mi go i odbiegła trajkocząc coś niezrozumiałego - powiedziała opisując dziwnie podobną sytuacje co miałeś i ty tylko, że zamiast jajka dostałeś plasterek z króliczkiem. Jakby na potwierdzenie tych słów wyjęła z torby zapakowane już w inkubator jajko i postawiła przed tobą. - Pytam ponieważ... cóż ja i wróżki to niezbyt dobre połączenie - oświadczyła - Nie wiem czy jesteś trenerem, czy kimkolwiek innym ale skoro Mysterion do ciebie zagadał nie możesz być złą osobą. |
| | | Killjoy
Join date : 24/08/2020 Liczba postów : 1197 Age : 26 Region : ???Johto??? (podróżuje po Kanto) Starter : Alolan Vulpix Profesja : : )
| Temat: Re: I Was Born To Burn You 2020-08-31, 23:14 | |
| Jego próby niezwracania na siebie uwagi nie bardzo mu wychodziły. Cóż, przy takim wyglądzie to naprawdę miał utrudnione zadanie, ale zawsze było warto próbować. Grunt, że Abra odpuścił i już nic nie dopytywał ani nie dogadywał. - Widzę, że nie tylko dla mnie był to ciężki dzień. - westchnął, kończąc swoje jedzenie. Dopiero teraz, jak tak usiadł i się najadł, poczuł zmęczenie całodziennym chodzeniem i użeraniem się z Nidoranem. Bardzo, ale to bardzo, zdziwił się propozycją dziewczyny. Jajko Pokemona, i to od tak? Nie bardzo nadawał się na wychowawcę, ale każdy stworek w drużynie się w końcu przyda. - To nie problem. Karierę trenerską dopiero zaczynam, ale mogę jajko przyjąć. - powiedział po namyśle. Owszem, będzie musiał więcej nad takim Pokemonem pracować, ale zawsze to dodatkowy Pokemon. - Różowo-włosa mówisz? Mnie też wcześniej zaczepiła, ale nie wcisnęła mi w ręce jajka. - dodał, przypominając sobie całe zajście pod salą. Zachowywała się podejrzanie, ale zanim byłby w stanie się czegoś więcej dowiedzieć, to uciekła.
No nic, skinął głową i obejrzał inkubator z jajkiem. Jakoś się będzie musiał z nim zabrać. - Lepiej się już zbierać, jeśli chce się zdążyć przed deszczem. Zostanie tak zlanym to ostatnie czego bym teraz chciał. - odparł, ostrożnie biorąc inkubator. Naprawdę nie chciał być złapany przez burzę. Bycie zmoczonym w środku miasta nie było czymś, czego by chciał. Nie tylko nie lubił tego uczucia, ale też ciężej było mu ukryć pióra pod zmoczonym ubraniem, co było co najmniej upokarzające. I jeszcze dochodziło ich suszenie. Koszmar! Teraz miał jeszcze jajko na głowie, i żeby dotarło do Centrum w jednym kawałku. |
| | | Kyuuri
Join date : 24/08/2020 Liczba postów : 372 Starter : Vulpix
| Temat: Re: I Was Born To Burn You 2020-08-31, 23:15 | |
| Jajko wyglądało na jak najbardziej prawdziwe. Delikatnie unosiło się w inkubatorze oczekując na wyklucie. Dziewczyna pokiwała głową ze zrozumieniem po wyjrzała przez okno za którym chmury zaczęły robić się coraz ciemniejsze. - Słuchaj jeśli chcesz to możesz teleportować się z nami do pokecentrum.- zaoferowała po czym dodała stanowczo - By było jasne nie oferuje ci wspólnej podróży czy czegoś w tym stylu. nad ranem wyruszam do Viridian Forest i nie chce niczyjego towarzystwa. To jednorazowa przysługa i nic więcej - po tych słowach spojrzała na Abrę - skończyłeś już chrupki? Jeśli tak to zaraz wracamy, więc szykuj się do użycia teleportacji. Ledwie to powiedziała za oknem zaczęło gwałtownie padać. Było to istne oberwanie chmury i było pewne, że ktokolwiek wystawi głowę chociażby na minutę wróci zmoczony jakby oberwał centralnie hydropompą. |
| | | Killjoy
Join date : 24/08/2020 Liczba postów : 1197 Age : 26 Region : ???Johto??? (podróżuje po Kanto) Starter : Alolan Vulpix Profesja : : )
| Temat: Re: I Was Born To Burn You 2020-08-31, 23:15 | |
| Zwykła wyprawa do zobaczenia sali przerodziła się w coś innego, przynajmniej częściowo. Ale życie już takie było, co chwila zmieniające zdanie na temat jego losu i tego, co się wydarzy. Wprawdzie gdyby ktoś mu powiedział, że dostanie jajko Pokemona, to by mu w życiu w to nie uwierzył. Był już w sumie gotowy do wyjścia, kiedy dziewczyna złożyła mu dziwną propozycję. Chociaż trochę go rozbawił początek wypowiedzi. - Nawet bym ci tego nie proponował. Sam nie szukam towarzystwa do podróży. - odparł krótko. Tymczasowa pomoc byłaby miła, ale długotrwała podróż z drugą osobą to już dla niego za wiele do zniesienia. Na dobrą sprawę chciał jej odmówić. Po "wypowiedziach" Abry wolał się aż tak do nich nie zbliżać, a nie wiedział też jak taka.. teleportacja ma niby działać. Ale generalnie wolałby utrzymać dystans. Jak na złość akurat wtedy zaczęło padać, i to poważnie. Trochę go to nawet przestraszyło, sam odgłos takiej ulewy wytrącał z niego spokój. Zdecydowanie tam nie wychodzi. Musiał się teraz tylko skupić na tym, żeby się poważnie nie wkopać i zdemaskować. - Zaczęło się groźniej, niż myślałem.. No nic, skorzystam z twojej propozycji. - zwrócił się do dziewczyny, wzdychając nieco zirytowany pogodą. - Tylko czy Abra ma na tyle siły, żeby nas dwoje przeteleportować? - zapytał, pamiętając że Mysterion nie był w pełni sił z podróży. Czy to jakoś wpłynie na ich teleportację, czy może martwił się bez powodu? Teraz to sam nie wiedział, bo w czasie burzy byle głupstwo umiało dodać mu zmartwień. |
| | | Kyuuri
Join date : 24/08/2020 Liczba postów : 372 Starter : Vulpix
| Temat: Re: I Was Born To Burn You 2020-08-31, 23:15 | |
| - Czyli mamy wszystko jasne. Z góry przepraszam jeśli wydałam się szorstka ale już kilka osób błędnie interpretowało chociażby zwykłe "cześć" - rzuciła najwyraźniej mając niezbyt miłe doświadczenia ze zbyt napalonymi facetami - Co do teleportacji to nie musisz się martwić. To naturalny ruch Abr. Mogą go używać nawet we śnie i... Nie zdążyła dokończyć zdania bo żółty pokemon nagle chwycił was za ręce i przeniósł na sam środek pokecentrum. Jeśli chodzi o sam proces to momentalna zmiana obrazu przed oczami wywołała delikatne zawroty głowy, a jedzenie przez moment chciało wyjść z twego żołądka ale te dolegliwości jak szybko się pojawiły tak szybko minęły. - Mysterion co to miało znaczyć? - skarciła swego pokemona dziewczyna. - Przepraszam ale w przypadku takiego sztormu mogą odłączyć zasilanie. Lepiej byście załatwili co trzeba zanim prąd zniknie - usprawiedliwił się Abra. - No nic to ja odbiorę resztę pokemonów od Joy - stwierdziła dziewczyna - Tobie radziłabym to samo. W taką pogodę lepiej mieć wszystkie przy sobie. - poradziła - przy okazji jeszcze chyba się nie przedstawiłam. Jestem Gwendolyn ale możesz mi mówić Gwen, a ty? |
| | | Killjoy
Join date : 24/08/2020 Liczba postów : 1197 Age : 26 Region : ???Johto??? (podróżuje po Kanto) Starter : Alolan Vulpix Profesja : : )
| Temat: Re: I Was Born To Burn You 2020-08-31, 23:16 | |
| Z jednej strony bardzo go ciekawiła wizja teleportacji z miejsca na miejsce, to jednak z drugiej trochę się tego obawiał. Nie wiedział jak silny jest Abra, ani też, czy może im do końca ufać. - Eh, nie byłaś aż taka szorstka. Ale nie mam ci tego za złe, kto niby lubi nachalnych ludzi. - powiedział, wzruszając ramionami. Zazwyczaj to o jego nazywali oschłym, jeśli chodziło o interakcje z obcymi ludźmi, o ile nie miał do nich sprawy. No ale w sumie to jej Abra zagadał do niego pierwszy, i głupio byłoby nie zareagować.
Nie mógł jednak odpowiedzieć więcej, gdyż Mysterion złapał ich za ręce. Instynktownie chciał mu się wyrwać, ale dzięki bogom nie zdążył tego spróbować - nagła teleportacja sama w sobie była dziwnym doświadczeniem, ale gdyby jakimś cudem się z niej wyrwał w "połowie drogi" to byłoby pewnie problem. Był niemniej bardzo skołowany, i z trudem ustał na nogach. Już pomijając zawroty głowy, ciężej mu było przeżyć nudności. Nie bardzo miał też siłę złościć się za brak ostrzeżenia. - Jak.. ty sobie z tym tak radzisz? - wydusił z siebie, utrzymując się jakoś na nogach. To, że dziewczyna nie miała z tym takich problemów i miała jeszcze siłę skarcić Abrę robiło na nim wrażenie. Wziął głębszy wdech, a po nim wydech. Sytuacja się ustabilizowała, ale ogólny szok z samego przeżycia teleportacji pozostał. - No tak. W takiej burzy to cholera wie co się może stać. Ale Centrum powinno mieć coś w pogotowiu. - jak nie przerwa w prądzie, to pewnie powódź. Chociaż miał nadzieję, że Centrum było przygotowane na wszystko, i byli tu bezpieczni. Popatrzył za dziewczyną, po czym przeszukał swoje kieszenie w poszukiwaniu kluczy do wynajętego pokoju. - Moje odpoczywają w pokoju. Nie widziałem sensu w targaniu ich przez pół miasta po walce w dziczy, i to jeszcze o tej porze.. i w taką pogodę. - powiedział wzdychając. Miał nadzieję, że nie mają mu tego aż tak za złe. Nie chciał się z nimi przez ten cały czas użerać, a bogowie wiedzą co mogło by im wpaść do głowy. Miał już taki zwyczaj, że się pierwszy nie przedstawiał, ani nie pytał o cudze imiona. Niekiedy taka anonimowość byłaby wskazana. Ale kiedy ktoś pierwszy się go o to pyta, to ciężko było się już z tego wywinąć. - Avalon. Nie często używam zdrobnień, ale Av może być. - odpowiedział, kiwając głową. - Dzięki za jajko i za przeniesienie do Centrum, było.. miło. - dodał, porządnie zastanawiając się nad słowami. No, wypadałoby podziękować, zanim zebrał się do odejścia do wynajętego pokoju. |
| | | Kyuuri
Join date : 24/08/2020 Liczba postów : 372 Starter : Vulpix
| Temat: Re: I Was Born To Burn You 2020-08-31, 23:16 | |
| - Kwestia przyzwyczajenia - przyznała wzruszając ramionami po czym szybko dodała zerkając na Abrę - ale to nie zmienia faktu, że uczucie jest do dupy i człowiek wolałby się przyszykować. Dobrze wiesz co by było gdyby przypadkiem wyszarpnął rękę w trakcie. Znalazłby się w kompletnie losowym miejscu i miałby wielkie szczęście jeśli to nadal byłoby Kanto, nie wspominając już o tym że zrobiłby to w jednym kawałku No to miałeś raczej odpowiedź na to co byłoby gdybyś zareagował. Wizja szukania swoich kawałków po całym świecie raczej nikogo nie napawałaby optymizmem. - Cóż muszę przyznać, ze to naprawdę niespotykane imię Av - przyznała - Co do jajka to nie ma sprawy. Jak już mówiłam wróżki to nie mój typ i najprawdopodobniej nie byłabym dla takiego pokemona dobrą trenerką. Teraz jeśli pozwolisz odbiorę swoje pokemony i.. Znów nie dane jej było skoczyć. Tym razem nie przez Abrę a fakt, że rozległ się naprawdę głośny grzmot po którym światło w lecznicy zgasło. |
| | | Killjoy
Join date : 24/08/2020 Liczba postów : 1197 Age : 26 Region : ???Johto??? (podróżuje po Kanto) Starter : Alolan Vulpix Profesja : : )
| Temat: Re: I Was Born To Burn You 2020-08-31, 23:16 | |
| Wzdrygnął się. Ta wizja zdecydowanie nie napawała optymizmem, albo zachęcała do takich wyczynów. Teleportacja może i była użyteczna i do tego oszczędzała czas spędzony na normalnej podróży, ale wolałby przez przypadek nie skończyć w kawałkach po całym regionie. - Zapamiętam to na przyszłość. Chociaż małe ostrzeżenie byłoby w takiej sytuacji miło widziane. - odparł, patrząc na Abrę. Rozumiał czemu było to takie nagłe, ale mógłby przepłacić za to życiem, a to nie była miła realizacja. - Każdy mi tak mówi, przyzwyczaiłem się. Grunt, że nie jest trudne do wymówienia, albo strasznie długie. - dodał na zakończenie, wzruszając ramionami. Uważał, że było dobre. Wolał je bardziej od swojego starego.
Huk jako pierwszy wziął go z zaskoczenia, a kiedy zgasły światła to już w ogóle poczuł się zagubiony.. i z lekka przestraszony. Oczywiście nie zamierzał tego po sobie okazywać. - Kuźwa i co jeszcze. - syknął zirytowany, szukając oparcia pod ścianą. W taki sposób byłoby lepiej manewrować w ciemnościach, o ile oczy się nie przyzwyczają. Albo ktoś nie włączy jakiegoś awaryjnego. |
| | | Kyuuri
Join date : 24/08/2020 Liczba postów : 372 Starter : Vulpix
| Temat: Re: I Was Born To Burn You 2020-08-31, 23:16 | |
| Nie byłeś jedyną osobą, którą zaskoczył nagły brak elektryczności. Do twoich uszu dobiegły płacze i krzyki młodszych gości poke centrum. Po około dwóch minutach stało się jasne że albo nie ma zapasowych generatorów albo i one zostały uszkodzone. - Ile pokemonów mamy podpiętych do respiratorów - dobiegł cię głos zatroskanej Joy - Z tego co wiem piątka - odpowiedział jakiś męski głos - Dwóch jest w miarę ustabilizowanych, dwóch nadal w stanie krytycznym oraz mamy jednego poliwaga co do którego nie ma pewności. Poleciłem właśnie sprawdzenie jego zdolności. Jeśli to absorpcja wody to może szybko się wykurować w deszczu... - Ok ale nie narażaj go. Biedactwa tak dzielnie broniły kliniki przed tymi Rocetami... - westchnęła pielęgniarka ujawniając, że niedawno miała tu miejsce walka z złoczyńcami. Niespodziewanie ktoś koło ciebie wypuścił Charmandera. Płomień na jego ogonie jakby instynktownie wyczuwając twoją irytacje sytuacją przechylił się ku tobie ale nikt nie zwracał na to uwagi. - Może mogę pomóc - zaoferował jego trener - Mam kilka ognistych pokemonów, które mogą przynajmniej na jakiś czas pomóc w oświetleniu. w bladym świetle padającym z ogona Charmandera można było dostrzec szesnastolatka o czarnych włosach i krwisto czerwonych oczach. Biorąc pod uwagę sytuacje mógł niektórym wyglądać dość upiornie. - Chyba można mu zaufać - skomentował Abra - Z tego co wyczytałem mu w myślach jest uczniem regionalnego ognistego lidera, a ten facet nie zatrudnia byle kogo. - A co ja ci mówiłam o czytaniu w umysłach przypadkowych ludzi - zwróciła mu uwagę Gwen - Jednak gość w jednym ma racje. Może i my możemy jakoś pomóc lecznicy? |
| | | Killjoy
Join date : 24/08/2020 Liczba postów : 1197 Age : 26 Region : ???Johto??? (podróżuje po Kanto) Starter : Alolan Vulpix Profesja : : )
| Temat: Re: I Was Born To Burn You 2020-08-31, 23:17 | |
| To nie był dobry znak. Odcięcie prądu nigdy nie wskazywało na coś pozytywnego, a w czasie takiej burzy to tym bardziej. Cholera wie ile może to w ogóle potrwać, miał nadzieję że do rana przejdzie. Trzeba się było teraz jakoś w tej sytuacji odnaleźć. Jeszcze umiał nad sobą panować, że nie wpadł w panikę. Popatrzył zaskoczony na nagle przywołanego Charmandera, którego płomień na ogonie rozświetlił pomieszczenie.. ale i przechylał się ku niemu, co nie obeszło się bez jego uwagi. Wziął wdech i próbował utrzymać od Pokemona dystans. Wiedział że w pełni nie mógł nad tym zapanować, ale więcej ostrożności było teraz wskazane. - Centrum było zaatakowane przez Rocketów? - już nie zwracając uwagi na Charmandera, zbliżył się do recepcji. Trochę go to zaniepokoiło, ale i zaintrygowało. Dawno temu przeżył spotkanie z nimi przy kasynie Celadon, i tylko dzięki ogniowi udało mu się wyjść cało.. no, nie licząc blizn po Arboku. Ale to była inna sytuacja, a teraz to oni atakowali Centrum Pokemon. Teraz nie była jednak pora na rozpamiętywanie starych spraw. Skupił swoją uwagę na nastolatku, który przywołał Charmandera. Wyglądał nietypowo, ale to dalej było nic w porównaniu do niego samego. Bardziej zainteresowało go to, co Mysterio wyczytał w myślach chłopaka - może i było to wścibskie, to jednak rzucało nieco światła na jego zamiary. - Znam podstawy jeśli chodzi o pomoc medyczną, moja matka była pielęgniarką i coś u niej podpatrzyłem. - dodał po chwili. Unikał rozmów o rodzinie, ale czasem nabyta wcześniej wiedza mogłaby się przydać. A z dwojga złego, wolał powoływać się na matkę, już ignorując wszystko co się wydarzyło. - A z Pokemonów do pomocy, to mam tylko Alolan Vulpixa i Nidorana. Vulpix mogłaby w jakiś sposób pewnie pomóc, ale Nidoran.. jest nowy w drużynie i ma trochę ciężki charakter. - powiedział, z przekąsem. Nie był pewny w jaki sposób Tundra mogłaby pomóc, poza byciem uroczym i ochładzaniem, ale Nidorana też za jeszcze nie poznał.. ale z tego co już doświadczył, to byłby pewnie ostatnim Pokemonem do pomocy. Ale musiałby się po nie udać do pokoju, a w takich ciemnościach mogłoby to być problematyczne. |
| | | Kyuuri
Join date : 24/08/2020 Liczba postów : 372 Starter : Vulpix
| Temat: Re: I Was Born To Burn You 2020-08-31, 23:17 | |
| Na dobrą stronę można zwalić to, że w obecnym zamieszaniu nikt specjalnie nie zwracał uwagi na zachowanie płomienia z ogona Charmandera. Tak, obecnie było to główne źródło światła ale raczej nikt nie miał teraz chęci myśleć czemu się do ciebie przechyla. - Tak przedwczoraj - odpowiedział ci głos z lewej strony należący do kolejnej z Joy, która nadeszła z pudełkiem małych latarek, które rozdwała gościom - Prawdopodobnie chcieli zabrać kilka pokemonów korzystając z ich osłabionego stanu. Na szczęście Brock był w pobliżu więc ich plany się nie powiodły. Niestety nie możemy powiedzieć byśmy wyszli stąd bez szwanku. - wyjaśniła - Mówisz, że znasz podstawy medyczne i lodowego pokemona? Możesz w takim razie przejść do bloku B - powiedziała wskazując snopem światła ze swojej latarki kierunek, który powinieneś obrać - są tam pokemony z gorączką, którą należy zbić. Zwykle leżały po prostu w pomieszczeniu z generatorem zimnego powietrza ale skoro padł z powodu braku prądu przydałyby się bardziej naturalne środki. Wystarczy, że twój pokemon tylko nieco ochłodzi salę. To niewiele ale im pomoże. Twoja towarzyszka natomiast może pomóc roznosić leki jeśli to nie problem. - Poradzę sobie - stwierdziła Gwen i odeszła za inną z pielęgniarek Jeśli chodzi o ciebie to nie musiałeś martwić się o drogę do pokoju. Vulpix najwyraźniej wyczuła twoją obecność w centrum i sama zbiegła do głównego holu. - Vuu - pisnęła delikatnie szturchając twoją nogę chłodnym noskiem. . |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: I Was Born To Burn You | |
| |
| | | | I Was Born To Burn You | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |