IndeksIndeks  PortalPortal  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 I Was Born To Burn You

Go down 
3 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5 ... 11, 12, 13  Next
AutorWiadomość
Killjoy

Killjoy


Join date : 24/08/2020
Liczba postów : 1197
Age : 26
Region : ???Johto??? (podróżuje po Kanto)
Starter : Alolan Vulpix
Profesja : : )

I Was Born To Burn You - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: I Was Born To Burn You   I Was Born To Burn You - Page 4 Empty2020-08-31, 23:07

Wiedział już gdzie jest Centrum Pokemon, więc nawet gdyby "wypad" na miasto zajęło mu bóg wie ile czasu, to zawsze wiedział gdzie się skierować z powrotem. Oczywiście lepiej by było, gdyby nie łaził w nocy po tak dużym mieście, ale też wolał się z góry obeznać z okolicą niż rano tracić na to czas zamiast ruszać dalej. Teraz też mógł się przejść po okolicy z mniejszą ilością swoich rzeczy na głowie, zostawiając je bezpieczne w pokoju.
Pomimo takiej wielkości miasta, na tablicy informacyjnej w lecznicy znajdowała się jeszcze jedna papierowa mapa. Pogięta czy nie, w takiej sytuacji jak najbardziej przydatna. Wprawdzie nie miał już co liczyć na dotarcie pod salę autobusem, to zawsze lepiej było się przejść na nogach i z tej perspektywy obejrzeć miasto. Łatwiej zapamięta ważne budynki i obliczy czas dotarcia na miejsce.
Sama sala prezentowała się mniej więcej tak jak się spodziewał - całkiem wysoki budynek, niebezpiecznie górujący nad nim. I to jeszcze w tak chłodnych barwach. Wprawdzie spóźnił się, żeby zobaczyć co się święci w środku, ale też nie planował podejmować walki z liderem na dzień dobry. Zdecydowanie wolałby się zaznajomić z wymogami i wpasować w nie swoją drużynę, a dopiero potem próbować. Wprawdzie zajęło by mu to dłużej niż próbowanie z buta, ale też próbowanie z ledwo wytrenowanymi Pokemonami mogłoby go wystawić na pośmiewisko "lepszych trenerów".

Nie dane mu było jednak opuścić tego miejsca w spokoju, gdyż nim się w ogóle zdążył zorientować, ktoś się z nim zderzył. Ba, wpadł prosto w niego. Udało mu się wprawdzie ustać na nogach, to jednak zderzenie wyjątkowo nim zachwiało.
Wykrzywił usta w grymas, głównie z bólu, i rzucił wyjątkowo ostre spojrzenie na sprawcę. Jakaś dziewczyna o różowych włosach, nic czego by się nie widziało na co dzień. Bardziej niecodzienny był ten nagły pośpiech.
- Na bogów, uważaj jak biegniesz. - rzucił nieprzyjemnym tonem, mrużąc oczy. - Gdzie się tak śpieszysz, sala już od dłuższej chwili jest zamknięta.
Powrót do góry Go down
Kyuuri

Kyuuri


Join date : 24/08/2020
Liczba postów : 372
Starter : Vulpix

I Was Born To Burn You - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: I Was Born To Burn You   I Was Born To Burn You - Page 4 Empty2020-08-31, 23:07

- wścieknie się na mni- hę, jaka sala? - dziewczyna spojrzała na ciebie ze zdziwieniem, po czym jakby coś ją tknęło i zaskoczona rozejrzała się dookoła. W końcu ponownie zwróciła się w twoją stronę z ustami w dziób, zaś w jej oczach dostrzegłeś iskierkę zrozumienia, ale czego już nie wiedziałeś. - Aaaaa~ to tutaj jestem~ nienienie, ja już dzisiaj tutaj byłam, ale dzięki, że się przejąłeś~ Bardzo się potłukłeś? Masz, plasterek ci pomoże~ - nim zdążyłeś zareagować dziewczyna wyciągnęła z kieszeni plaster w kształcie królika o wściekle różowej barwie, który przykleiła ci do czoła bez pytania o zgodę. Do cholery, jak coś takiego ma ci niby pomóc, przecież nie oberwałeś w głowę, jak już to w brzuch.
- Wybacz, ale Miyu bardzo się śpieszy i nie może z tobą dłużej rozmawiać~ Powodzenia z salą i do zobaczenia~ - pomachała ręką i jak gdyby nigdy nic pobiegła dalej przed siebie, zostawiając cię osłupiałego przed budynkiem. Czy ona miała coś z głową? I jakie do zobaczenia?
Powrót do góry Go down
Killjoy

Killjoy


Join date : 24/08/2020
Liczba postów : 1197
Age : 26
Region : ???Johto??? (podróżuje po Kanto)
Starter : Alolan Vulpix
Profesja : : )

I Was Born To Burn You - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: I Was Born To Burn You   I Was Born To Burn You - Page 4 Empty2020-08-31, 23:08

Nie miał ochoty się cackać z obcymi osobami, które w dodatku nie patrzą gdzie biegną i wpadają na kogo popadnie. Pewnie, może to był tylko przypadek, że akurat stał w tym miejscu, ale nie prosił los o to, żeby jakaś dziewczyna od tak na niego wpadła.
W każdym razie, po prostu by ją zignorował i bez czekania na odpowiedź ruszył dalej, z wielu acz prostych powodów, ale jej... reakcja, o ile można było to tak nazwać, kompletnie go zaskoczyła. Co nie znaczy że od tak dał sobie coś przykleić do czoła, chociaż jego reakcja była zdecydowanie opóźniona. Odsunął się od niej dopiero w momencie kiedy już mu ten plastej przykleiła do czoła (no tak, poważnie mu wywróciła we łbie od takiego gadania i robienia min), i odruchowo go z siebie "zdarł".
- Co ty- - warknął zirytowany, ale zdążyła "uciec" nim dokończył. Chyba tak było lepiej, nawet po tak krótkiej "gadce" już wolał się z nią nie wdawać w rozmowy. Albo w ogóle jej widzieć.
Mruknął coś jeszcze pod nosem, i byłby zwyczajnie odszedł od sali, ale.. Wypadałoby przeszukać kieszenie. Strasznie dziwna i podejrzana osoba na niego wpada i od razu ucieka, więc dla pewności postanowił sprawdzić czy dalej ma przy sobie niektóre rzeczy. Zdecydowanie nie widziało mu się ganianie po mieście w poszukiwaniu tej dziewczyny gdyby jakimś cudem go okradła, ale większy problem miałaby ona, gdyby ją znalazł.Nie miał ochoty się cackać z obcymi osobami, które w dodatku nie patrzą gdzie biegną i wpadają na kogo popadnie. Pewnie, może to był tylko przypadek, że akurat stał w tym miejscu, ale nie prosił los o to, żeby jakaś dziewczyna od tak na niego wpadła.
W każdym razie, po prostu by ją zignorował i bez czekania na odpowiedź ruszył dalej, z wielu acz prostych powodów, ale jej... reakcja, o ile można było to tak nazwać, kompletnie go zaskoczyła. Co nie znaczy że od tak dał sobie coś przykleić do czoła, chociaż jego reakcja była zdecydowanie opóźniona. Odsunął się od niej dopiero w momencie kiedy już mu ten plastej przykleiła do czoła (no tak, poważnie mu wywróciła we łbie od takiego gadania i robienia min), i odruchowo go z siebie "zdarł".
- Co ty- - warknął zirytowany, ale zdążyła "uciec" nim dokończył. Chyba tak było lepiej, nawet po tak krótkiej "gadce" już wolał się z nią nie wdawać w rozmowy. Albo w ogóle jej widzieć.
Mruknął coś jeszcze pod nosem, i byłby zwyczajnie odszedł od sali, ale.. Wypadałoby przeszukać kieszenie. Strasznie dziwna i podejrzana osoba na niego wpada i od razu ucieka, więc dla pewności postanowił sprawdzić czy dalej ma przy sobie niektóre rzeczy. Zdecydowanie nie widziało mu się ganianie po mieście w poszukiwaniu tej dziewczyny gdyby jakimś cudem go okradła, ale większy problem miałaby ona, gdyby ją znalazł.
Powrót do góry Go down
Kyuuri

Kyuuri


Join date : 24/08/2020
Liczba postów : 372
Starter : Vulpix

I Was Born To Burn You - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: I Was Born To Burn You   I Was Born To Burn You - Page 4 Empty2020-08-31, 23:08

___Szybka inspekcja kieszeni upewniła Cię, że dziewczyna najwyraźniej nie była złodziejką, tylko po prostu miała nierówno pod sufitem. W dużych miastach pełno było takich osobistości, jednak spotkania z nimi zawsze zostawiały to dziwne uczucie obcowania z innością. Różowowłosa zniknęła tak nagle, jak się pojawiła. Zostałeś sam przed wejściem do zamkniętego Gymu. Twoje opcje okazały się być bardziej ograniczone, niż się spodziewałeś. Mogłeś wrócić znów do Centrum Pokemon i po prostu położyć się spać. Musiałbyś jednak znów iść tam z buta. Drugą opcją było centrum miasta, które na pewno tętniło życiem. W końcu kończyły się wakacje, a wieczór był ciepły i pogodny.
___Gdy tak stałeś i się zastanawiałeś, co dalej, Twój żołądek dał koncert tak głośny, że nie powstydziłyby się go zespoły death metalowe. No, zjedzenie porządnej kolacji na pewno stało się teraz jedną z głównych atrakcji. Miasto było duże, więc na pewno byłbyś w stanie znaleźć tutaj coś dla siebie.
Powrót do góry Go down
Killjoy

Killjoy


Join date : 24/08/2020
Liczba postów : 1197
Age : 26
Region : ???Johto??? (podróżuje po Kanto)
Starter : Alolan Vulpix
Profesja : : )

I Was Born To Burn You - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: I Was Born To Burn You   I Was Born To Burn You - Page 4 Empty2020-08-31, 23:08

Ostrożności nigdy za wiele, nawet jeśli doprowadzi to do pewnych skrajności. A po takich ludziach trzeba się wszystkiego spodziewać, szczególnie o takiej godzinie. Chyba bardziej zdziwiło go to, że po dziewczynie nie było już ani śladu. Może to i lepiej dla niego.
Odwrócił się w stronę gymu raz jeszcze, chcąc mu się jak najlepiej przyjrzeć i rozważając wewnętrznie swoje opcje. Najchętniej to by po prostu wrócił do Pokemon Centrum, ale po namyśle.. noc była jeszcze młoda, i zaszywanie się w czterech ścianach wynajętego pokoju było zwyczajnie nieopłacalne. Może i w teorii bezpieczniej było zwiedzać duże miasta za dnia, ale też był wtedy większy ruch. A o takiej porze?
Decyzję za niego podjął jego żołądek. Był tak zaabsorbowany dzisiejszymi wydarzeniami, że zwyczajnie zapomniał o posiłkach. Wprawdzie wizja jedzenia w z grubsza obcym miejscu jakoś go nie przekonywała, ale nie miał też za dużego wyboru.
Trzeba było tylko sprawdzić, gdzie jest najbliższa restauracja.. albo nawet bar z jedzeniem. Nie widziało mu się chodzenie całkiem na oślep, więc postanowił skorzystać z mapy, którą wziął z Centrum. Może tak od razu się nie zgubi.
Powrót do góry Go down
Kyuuri

Kyuuri


Join date : 24/08/2020
Liczba postów : 372
Starter : Vulpix

I Was Born To Burn You - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: I Was Born To Burn You   I Was Born To Burn You - Page 4 Empty2020-08-31, 23:09

Zdecydowałeś się wyciągnąć mapę, którą dostałeś w Centrum Pokemon. Plan miasta był raczej dokładny i znalezienie sali, pod którą się właśnie znajdowałeś nie było wcale takie trudne. Nie wiedziałeś jednak, jak aktualne jest to, na co patrzysz. W końcu lokale zamykały się i otwierały naprawdę często.
Pomijając kwestie ekonomiczne, dojrzałeś kilka miejsc w swojej najbliższej okolicy. Kuchnia galariańska, unoviańskie hot dogi czy masalady prosto z Aloli to najbardziej wyróżniające się przykłady. Były też oczywiście bardziej oczywiste rzeczy, jak makaroniarnie czy burgerownie.
Jeśli jednak szukałeś czegoś bardziej wykwintnego, dostrzegłeś, że ścisłe centrum miasta znajdowało się jakieś 5-10 minut od Twojego obecnego miejsca pobytu. Tam też dostrzegłeś restauracje serwujące sushi czy pełnoprawne obiady. Niestety, na mapie nie było podanych godzin otwarcia.
Powrót do góry Go down
Killjoy

Killjoy


Join date : 24/08/2020
Liczba postów : 1197
Age : 26
Region : ???Johto??? (podróżuje po Kanto)
Starter : Alolan Vulpix
Profesja : : )

I Was Born To Burn You - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: I Was Born To Burn You   I Was Born To Burn You - Page 4 Empty2020-08-31, 23:10

Nie zdawał się całkiem na swoją intuicję, i w miarę możliwości wolał korzystać z map oraz planów. Nie chciał też, żeby szukanie restauracji bądź baru całkowicie go pochłonęło, musiał pozostać ostrożny w nowym i niezwiedzonym miejscu, żeby nie wpakować się od razu w kłopoty. Szczególnie, że nie miał przy sobie swoich Pokemonów, więc musiałby wziąć sprawy w swoje ręce.. co sprowadziłoby więcej problemów niż by je załatwiło.
Skupił się jednak na analizowaniu mapy. Nie miał strasznie wygórowanych oczekiwań co do lokalu, acz nie chciał też jadać byle gdzie. Głównym problemem była godzina, i czy owe lokale będą w ogóle otwarte. Chyba tylko z powodu tej niewiedzy wolał się całkiem nie nastawiać, że akurat trafi do miejsca które chciał. Wolał pozostać realistą, który rozważa większość możliwych opcji.
Nie mógł się też tak długo zastanawiać, więc już wolał drogę zajmującą najmniej czasu - w stronę centrum miasta. Stamtąd na pewno będzie mu łatwiej znaleźć jakiś lokal z jedzeniem. Byleby ten wypad nie pochłonął wszystkich jego oszczędności. Stratę czasu na "zwiedzanie" miasta przeżyje, z trudem ale przeżyje.
Powrót do góry Go down
Kyuuri

Kyuuri


Join date : 24/08/2020
Liczba postów : 372
Starter : Vulpix

I Was Born To Burn You - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: I Was Born To Burn You   I Was Born To Burn You - Page 4 Empty2020-08-31, 23:10

___Skierowałeś się w stronę centrum miasta, mając nadzieję, że tam znajdziesz odpowiedni dla siebie lokal. Budynki dookoła Ciebie powoli zmieniały się z nowoczesnych, oszklonych biurowców na tradycyjne, niższe budynki mieszkalne. W czasie swojej krótkiej trasy mijałeś szczęśliwych i podchmielonych już imprezowiczów, w większości mniej więcej w Twoim wieku. Było gwarno, zupełnie jakby był to środek dnia. Co chwilę dobiegały Cię wybuchy śmiechów czy głośna, dudniąca muzyka, gdy mijałeś któryś z klubów.
___Dotarłeś w końcu na główną ulicę miasta. Tutaj dopiero poczułeś, co to prawdziwe tłumy. Momentami musiałeś się dosłownie przepychać między grupkami spacerowiczów. Pośród nich mogłeś też dostrzec cały wachlarz Pokemonów, od znanych Ci z regionu Scytherów, Pikachu czy Buttefree, po bardziej egzotyczne gatunki. Gdzieś mignął Ci Luxray, a zaraz po tym Scrafty. Ciekawe, czy zawsze było tutaj tylu różnych trenerów.
___Jeśli zaś chodzi o jedzenie, pełno było tutaj lokali oferujących coś na ząb. Zdecydowanie więcej niż na Twojej mapie. Teraz miałeś przed sobą prawdziwie ciężki wybór. Najwięcej było knajpek z sushi i fast foodami, ale mogłeś dostrzec też elegancko wyglądające restauracje, w których siedzieli wyraźnie zamożniejsi mieszkańcy, wciąż ubrani w garnitury. Najwyraźniej interesy nie znały pojęcia "weekend". Tak czy siak, wybór należał do Ciebie.
Powrót do góry Go down
Killjoy

Killjoy


Join date : 24/08/2020
Liczba postów : 1197
Age : 26
Region : ???Johto??? (podróżuje po Kanto)
Starter : Alolan Vulpix
Profesja : : )

I Was Born To Burn You - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: I Was Born To Burn You   I Was Born To Burn You - Page 4 Empty2020-08-31, 23:10

Nie da się obejść bez komplikacji w planach, w końcu takie życie bywa. Czasami wolał zepchnąć potrzeby, takie jak posiłek, na drugi plan, żeby mieć więcej czasu na inne sprawy, ale potem dokładało mu to dodatkowych problemów. Było to niemniej silniejsze od niego.
Teraz nie było się jednak co oszukiwać, i zaspokojenie głodu nie dawało mu spokoju. Do tego będzie musiał się jeszcze swoimi Pokemonami zająć.. ale to potem. Nie mógł się teraz wrócić do Centrum. Nawet jeśli hałas działał mu nieco na nerwy, ale mógł nic na to poradzić.
Miasto żyło własnym życiem, a on musiał to zaakceptować. I przez to przebrnąć, dosłownie. Nie zamierzał się dać wkręcić w jakieś imprezy, nie w głowie mu było upijanie się z obcymi. Ale nawet nie ilość ludzi, co Pokemonów na ulicy go ciekawiła. Wprawdzie nie były aż taką rzadkością w dużych miastach, to widok większych gatunków od tak paradujący przy swoich trenerach wprowadzał go w zaskoczenie. Pewnie na tyle umiały się zachować, że inni ludzi nie widzieli w tym problemu. Aż mu się głupio zrobiło, że swoje zostawił w Centrum.. ale też znając życie łatwo by je zgubił w tym tłumie.
Bycie w tłumie i przepychanie się pogarszała jeszcze jego.. "kondycja". Jeszcze parę godzin temu nie miał z tym problemów, ale przy takich interakcjach z ludźmi, pilnował żeby za bardzo swoich ramion nie odsłonić. Z daleka może i by wyglądało to na tatuaże, ale z bliska cały "czar" pryskał i tylko tego mu brakowało. Czasem naprawdę się zastanawiał, czy to wszystko co miał i potrafił było darem losu czy może przekleństwem.
Akurat trafił na luźniejsze miejsce na ulicy, żeby sprawnie poprawić koszulę. Skupienie się na czymś innym niż jego własne problemy było łatwe - okolica miała do zaoferowania naprawdę wiele miejsc z jedzeniem. Wykwintne restauracje mało go interesowały, szczególnie że siedzieli tam sami zamożny mieszkańcy. Zdecydowanie nie pasował do ich "grona". Jego uwagę zdecydowanie przyciągnął fast food, żeby zjeść szybko. Wprawdzie nie robiło mu wielkiej różnicy, czy jedzenie było zimne czy ciepłe, to jednak miał bardziej ochotę na danie bez ryby. Byleby nie było w nim za wielkiej kolejki, a jeść mógłby nawet przy małym stoliku.
Powrót do góry Go down
Kyuuri

Kyuuri


Join date : 24/08/2020
Liczba postów : 372
Starter : Vulpix

I Was Born To Burn You - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: I Was Born To Burn You   I Was Born To Burn You - Page 4 Empty2020-08-31, 23:11

___Bez problemu udało Ci się zakryć pióra. Nikt nie zwrócił na nie uwagi, a przynajmniej takie miałeś wrażenie. Ruszyłeś dalej w poszukiwaniu prowiantu i już po chwili trafiłeś na znaną sieć fast foodów. Wszedłeś do środka, dostrzegając, że kolejka nie jest aż tak straszna, jak można się było spodziewać.
___W środku znajdowało się kilka osób, również mniej więcej w Twoim wieku. Siedzieli przy stolikach, jedząc burgery i nie zwracając większej uwagi na otaczających ich ludzi. Dopiero po chwili dostrzegłeś, że na kanapie w rogu lokalu siedzi bliżej nie określona postać, skryta pod ciemnym płaszczem z kapturem, przez co nie mogłeś dostrzec jej twarzy. Lub jego. Płeć również pozostawała zagadką. Z jednej strony mogło to być dość podejrzane, z drugiej jednak w wielkich miastach pełno było dziwaków, o czym już zdążyłeś się przekonać.
___Nad kasami wisiało menu, w którym znaleźć można było burgery z wołowiny, z kurczaka i z ryby, każdy z nich oczywiście w zestawie z frytkami i gazowanym piciem. Do tego kilka wrapów z podobnymi składnikami, a także sałatki, które zapewne miały równie dużo kalorii. Raczej nie zjesz tutaj niczego zdrowego, ale na zapchanie się powinno wystarczyć. Jeśli chodzi o ceny, prezentowały się następująco. Za samą kanapkę musiałeś zapłacić 10$, za kanapkę w zestawie 25$. Sałatka to koszt 20$.
___ - Co podać? - zapytała zmęczonym głosem stojąca za ladą kasjerka, rzucając Ci znudzone spojrzenie.
Powrót do góry Go down
Killjoy

Killjoy


Join date : 24/08/2020
Liczba postów : 1197
Age : 26
Region : ???Johto??? (podróżuje po Kanto)
Starter : Alolan Vulpix
Profesja : : )

I Was Born To Burn You - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: I Was Born To Burn You   I Was Born To Burn You - Page 4 Empty2020-08-31, 23:11

Robił co tylko mógł, żeby nie rzucać się w oczy. A przynajmniej na tyle, żeby skupienie na jego osobie nie stało się nie do zniesienia. No i żeby nie zagroziło to jakoś jemu bądź jego Pokemonom. Już się tak nie rozglądał, czy go ktoś nie obserwuje, bo to tylko mogło pogorszyć jego sytuację i wprawić go w niepotrzebny niepokój. Zresztą, było tam tyle ludzi, że nie było co sobie nimi tak głowy zawracać.

Nie miał okropnie wygórowanych smaków, i na dobrą sprawę wszystko by go usatysfakcjonowało, byleby przy dobrej, nie za dużej, cenie. Czuł właśnie, że taki fast food będzie właśnie najodpowiedniejszy. Już tak znowu mu nie przeszkadzała ilość ludzi jedzących wewnątrz. Oni zresztą też nie zwracali uwagę na innych i zajmowali się swoimi sprawami (i jedzeniem).
Niemniej, zakapturzona postać przykuła jego uwagę. Strasznie odstawała od reszty, i również nie zwracała uwagi na otoczenie. Nie zamierzał się jednak tak w nią wpatrywać - nawet jeśli nie widział jej twarzy, to znał to na swojej skórze, że takie wgapianie się w obcych jest co najmniej niezręczne i nikt za takim traktowaniem nie przepada.
Szybko więc przeniósł swoją uwagę na menu, żeby w końcu wybrać co by chciał zamówić. Zestaw przypasował mu najbardziej, i nawet nie był taki drogi.
- Poprosiłbym zestaw z burgerem z kurczaka, frytkami i colą. - powiedział do kasjerki krótko, utwierdzając swój wybór, żeby tego nie przedłużać.
Chciał się jeszcze spytać, ile musiałby czekać na zamówienie, ale przy takiej ilości ludzi pewnie musiałby chwilę sobie poczekać. Był na to przygotowany, więc nie miał co znowu narzekać.
Powrót do góry Go down
Kyuuri

Kyuuri


Join date : 24/08/2020
Liczba postów : 372
Starter : Vulpix

I Was Born To Burn You - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: I Was Born To Burn You   I Was Born To Burn You - Page 4 Empty2020-08-31, 23:11

W pobliżu może i było sporo ludzi ale nikt sobie specjalnie głowy tobą nie zawracał. Co prawda mogłeś odnieść wrażenie, że jakaś starsza panie mogła zobaczyć bardziej wystające pióra ale po jej pogardliwej minie i wymownemu prychnięciu jakie wydała raczej wzięła to za cudaczną modę młodych ludzi niż fakt, że coś może być z tobą nie tak. Zakapturzona postać siedziała w miejscu ale czy trzeba było martwić się na zapas? Może po prostu to bardzo nieśmiała osoba lub coś w tym stylu. Zresztą czy to zbrodnia nosić kaptur? Co do zamówienia okazało się, że wcale nie musiałeś aż tak długo czekać. Kasjerka mimo tłumu i wyraźnego znudzenia bardzo szybko podawała kolejne porcje, które przychodziły z małego lokum za nią. Najwyraźniej nie pracowała sama, a ty już po pięciu minutach mogłeś cieszyć się posiłkiem.
- Proszę oto pańskie zmówienie - powiedziała wręczając ci zapakowaną kanapkę z wybranymi dodatkami oraz małe kolorowe zawiniątko - Do każdego zamówienia dodajemy losową figurkę pokemona gratis - wyjaśniła - było o tym na plakacie ale jakiś nicpoń stwierdził, że bardzo mu to przeszkadza - przewróciła oczami na wzmiankę o drobnym wandalizmie zanim zajęła się kolejnymi klientami.
Nie zdążyłeś jednak zacząć raczyć się posiłkiem kiedy charakterystyczna melodyjka dobiegająca z radia nagle ucichła i rozległ się dźwięk oznaczający nadchodzący komunikat.
- Alarm pogodowy - obwieścił spiker - Wszystkim słuchaczom radzimy pozostać w schronieniu. nad całe Kanto nadciągają od strony morza wielkie, czarne chmury. Prawdopodobieństwo ekstremalnie wysokich opadów nad całym regionem w nocy szacuje się w okolicach dziewięćdziesięciu pięciu procent...
To było dość niespodziewane. Oczywiście deszcz sam w sobie nie był niczym niezwykłym ale taki co obejmuje cały region był czymś nad czym można się już zastanawiać.
Powrót do góry Go down
Killjoy

Killjoy


Join date : 24/08/2020
Liczba postów : 1197
Age : 26
Region : ???Johto??? (podróżuje po Kanto)
Starter : Alolan Vulpix
Profesja : : )

I Was Born To Burn You - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: I Was Born To Burn You   I Was Born To Burn You - Page 4 Empty2020-08-31, 23:11

Skupił swoją uwagę na kasjerce i swoim zamówieniu, i tylko dlatego, żeby nie zwracać uwagi na obcych, otaczających go ludzi. Ale mimo to, dalej nie mógł wyrzucić z głowy tej zakapturzonej postaci. Cóż, zwykła ludzka ciekawość nigdy go nie opuści, nie ważne jak bardzo będzie się starał.
Nawet się ucieszył, że zamówienie było sprawnie zrealizowane. Pomimo kolejek, nie musiał znowu aż tak długo czekać, a był to zawsze plus.
- Dziękuję. - może i kasjerkę mało co to obchodziło, ale miał jeszcze w sobie na tyle kultury żeby podziękować.
Był w drodze do wolnego stolika, kiedy muzyka w radiu się zmieniła. To było normalne, kiedy miał być podany jakiś komunikat. Ale takiej informacji to się w życiu teraz nie spodziewał usłyszeć.
Ostrzeżenie bardzo, ale to bardzo go zaniepokoiło. Sam, najzwyczajniejszy, deszcz powoduje u niego dyskomfort, ale taki sztorm to już go przerażał. I to obejmujący cały region!
Coś mu w tym wszystkim nie pasowało. Wprawdzie dzień był bardzo słoneczny i zazwyczaj po nim następował deszcz, to nie w takiej skali i o takiej sile.
Zanim zabrał się za posiłek, próbował zbliżyć się do okna i po prostu przez nie wyjrzeć. Chciał zobaczyć, czy zdąży dojść do Centrum Pokemon czy będzie musiał przesiedzieć burzę w fast foodzie. Naprawdę nie widziało mu się iście w taką zapowiadaną ulewę, nawet nie ze względu bezpieczeństwa, co po prostu.. samej wizji moknięcia.
W międzyczasie zabrał się za jedzenie frytek. Burza czy nie, nie chciał też żeby jedzenie się zmarnowało. A zabawkę zobaczy później.
Powrót do góry Go down
Kyuuri

Kyuuri


Join date : 24/08/2020
Liczba postów : 372
Starter : Vulpix

I Was Born To Burn You - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: I Was Born To Burn You   I Was Born To Burn You - Page 4 Empty2020-08-31, 23:12

Widok za oknem był dość spokojny. Tak wiatr zaczął wiać ciut mocniej, a kilka grup poke-ptaków przelatywało najwyraźniej w poszukiwaniu schronienia ale po za tym było dość spokojnie. Próżno było wypatrzeć nawet jednej ciemniejszej chmurki i gdyby nie wyraźne ostrzeżenie w radiu można by było sądzić, że zbiera się na najnormalniejszy deszcz. Tak, czy inaczej wyglądało na to, że raczej zdążysz zarówno zjeść jak i wrócić do centrum. Właśnie kiedy mogłeś się już zabrać za jedzenie zakapturzona postać za tobą kichnęła. Tak, najzwyczajniej w świecie kichnęła nie bacząc na to, że teraz uwaga wielu może się na niej przez chwile skupić. Jak się okazało niepotrzebnie się przejmowałeś jej obecnością bo kiedy owa tajemnicza osoba zdjęła kaptur i okazała się być młodą dziewczyną. Na oko można by jej dać z szesnaście lub siedemnaście lat. Była dość blada, miała sięgające ramion czarne włosy z kilkoma ciemnogranatowymi pasemkami oraz delikatny gotycki makijaż. Raczej nie była tu również z twojego powodu bo chwilę potem podeszła do okienka bufetu by odebrać swoje zamówienie, a kiedy zajęła stolik okazywała większe zainteresowanie swoim kotletem niż kimkolwiek w pomieszczeniu.
Powrót do góry Go down
Killjoy

Killjoy


Join date : 24/08/2020
Liczba postów : 1197
Age : 26
Region : ???Johto??? (podróżuje po Kanto)
Starter : Alolan Vulpix
Profesja : : )

I Was Born To Burn You - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: I Was Born To Burn You   I Was Born To Burn You - Page 4 Empty2020-08-31, 23:12

Nie było co narzekać na jedzenie, w sumie to jedyna rzecz która go w tym momencie uspokajała. Wprawdzie za oknem jeszcze nie rozpoczęła się burza, i wszystko wskazywało na to, że nie rozpocznie się w najbliższym czasie, ale samo ostrzeżenie wprowadzało w stan niepokoju.
Wiedział, że jedzenie w stresie źle wpływa na zdrowie, ale nie dało się usiedzieć w spokoju. I to był pewnie powód, dla którego akurat oglądnął się za kichającą osobą. Normalnie nie zwróciłby na to uwagi. Ale teraz przynajmniej miał też pewność, że zakapturzona osoba była.. normalna? Wyglądała normalnie, jak każdy nastolatek. A siedzenie w kapturze to pewnie taki jej styl, albo zupełnie nowa moda. Cholera to wie, ale teraz w ogóle nie było powodów takiego wgapiania się w nią, szczególnie kiedy zajęła się swoim posiłkiem.
Idąc za jej przykładem, zabrał się w całości za swoje zamówienie. Nie zamierzał marnować jedzenia i wywalać pieniędzy wydane na nie w błoto. Zresztą, wolał wracać do Centrum o pełnym żołądku.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





I Was Born To Burn You - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: I Was Born To Burn You   I Was Born To Burn You - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 
I Was Born To Burn You
Powrót do góry 
Strona 4 z 13Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5 ... 11, 12, 13  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Pokemon Lagoon :: Hyde Park :: Archiwum :: Stare Gry/Przygody :: ☀ MG Daltonis-
Skocz do: