- Ok, Eevee, przyszliśmy tu z bojowym zadaniem. Zasadniczo nawet z trzema zadaniami. Po pierwsze czas na ewolucję! - rzekłem wchodząc na trawniczek, na którym niegdyś ostro trenowaliśmy. Pogłaskałem moją Eevee i dotknąłem jej łepka świeżutkim, prosto ze sklepu, Thunder Stone. Miałem spory dylemat co do tego, którą Eeveelucje wybiorę, ale ostatecznie ze względu na brak elektrycznego stworka w teamie zdecydowałem się na Jolteona. Gdy tylko ewolucja dojdzie do skutku wyciągam płytkę z Weather Ball i wkładam ją do magnetowidu by zademonstrować mojemu nowemu stworkowi nowy atak - jak widzisz moja droga, będziemy też uczyć się nowego ataku. Polega on na stworzeniu kuli z energii, która jest czerpana z aury pogodowej. Zlap podstawy z filmu instruktażowego i przejdziemy dalej do zaawansowanej nauki tego ataku. Poza tym moglibyśmy popracować trochę nad Twoim charakterem. Zapewne zmienil się już trochę po ewolucji, ale musisz nauczyć się skupiać na konkretnych rzeczach. Cięzko Ci będzie uczestniczyć w Konkursach jeżeli się tego nie nauczysz. Akurat tak się składa, ze nauka ataku zmusza do tego typu skupienia, więc upieczemy dwie pieczenie na jednym ogniu. A teraz spróbuj zrobić Weather Ball!
W międzyczasie skanuje mojego stworka po ewolucji by zobaczyć co się w nim zmieniło.