|
| Cariada Island: Widownia | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Vi Admin
Join date : 28/09/2020 Liczba postów : 3094 Age : 29 Region : Kraj Ognia Starter : Vulpix "Senzu" Profesja : Trenerka/Mag Ognia
| Temat: Re: Cariada Island: Widownia 2021-02-04, 22:00 | |
| Viannea poczuła ciepło w środku, ale nie to, co zwykle - tym razem czuła coś z lekka innego. Ci ludzie naprawdę wierzyli, że jest w stanie sobie z czymś poradzić! Oczywiście wiedziała, że może jej się udać, ale to i tak było niezwykle miłe. Uśmiechnęła się do obojga radośnie. Zwłaszcza słowa Avalona podniosły ją na duchu - mężczyzna wyglądał dla niej na doświadczonego trenera. Sai była co prawda od nich o parę lat młodsza, ale i jej słowa były dla niej ważne. W końcu oboje żyli w tym świecie od urodzenia... - Cóż... Podejrzewam, że Lukas i Fernando będą stawiać głównie na swoje wodne ataki oraz na te ze statystyką Cute. Senzu ma ogromne pole do manewru z jego umiejętnościami. W dodatku jest szybki - na pewno szybszy od Prinplupa. Staryu może i jest niedoświadczony, ale nie skreślałabym go z tego powodu - dał niezły popis w pierwszej rundzie - powiedziała. Natychmiast zauważyła, że Sai wygląda nieco inaczej po tym, jak wspomniała jakąś dziewczynę. Nie wiedziała, co zrobić. Jej oczy wyglądały zupełnie inaczej, widziała to. Jej empatia jednak stała na bardzo niskim poziomie, nie miała pojęcia co zrobić. Postanowiła więc odwrócić uwagę od smutnych myśli Sai. Wiedziała przecież, że nie ma co zagłębiać się w tym, co cię smuci i martwi, bo nic to nie daje - Co powiecie na mały piknik po pokazach? Będziemy świętować moje zwycięstwo - zażartowała, unosząc szklankę z sokiem niczym kielich wina.
Vulpix z radością przyjął obwąchiwanie, machając ogonami. Tundra w końcu wyglądała jak on, tylko nieco lepiej. Absolutnie nie przeszkadzał mu typ samicy, przynajmniej dopóki nie atakowała jego trenerki. Ale że na to się nie zapowiadało, pokemon pozwolił sobie na luz. Gdy tylko Growlithe trącił go łapą odwrócił się, łaskocząc psiaka jednym z ogonów po nosie, a potem pognał w kierunku parkietu, na którym chwilowo nikt przecież nie tańczył. Było więc tam dużo miejsca, na którym mogli się trochę pobawić! W trakcie biegu pokemon skręcił ostro i stanął na sekundę tuż przed Tundrą, tylko po to, by pacnąć ją delikatnie w bok nosem. Gdy tylko to uczynił rzucił się znów do biegu "łułając" wesoło. Cóż, głośny pokemon to szczęśliwy pokemon, czyż nie? |
| | | Lumière
Join date : 09/08/2020 Liczba postów : 699 Age : 25 Region : Unova Starter : Igglybuff Profesja : Człowiek Renesansu
| Temat: Re: Cariada Island: Widownia 2021-02-05, 21:20 | |
| Uprzejmy mężczyzna z obsługi zaanonsował pierwszą walkę i zabrał Fernando i Lukasa do auli. Tymczasem pozostali bawili się w najlepsze, gdy nagle egipska śpiewaczka przydreptała do Vi. -Witaj! Nazywam się Tahira Fayed! Widzę, że w tym roku szykuje się ciekawa konkurencja! Wszyscy jesteście koordynatorami? Mam nadzieję, że dotrzecie do finału! - rzuciła dość ekstrawertycznie, jednak z dostojnością egipskiej księżniczki. Wyglądało na to, iż ta kobieta również jest koordynatorką. W tle ujrzeliście kolejną znajomą twarz, która popijała czarny płyn ze stoickim spokojem. Tahira złapała z nim kontakt wzrokowy i pomachała radośnie. -Diego! Chodź do nas!- zaprosiła towarzysza głośno i wyraźnie. Ten uśmiechnął się i powoli łykając kawę przydreptał do zgromadzenia.
-Panno Fayed - widzę, że wzrok Panny nie zawodzi. Jednak mogłaby Pani być odrobinę ciszej... Z tego co widzę nadal ma Panna zwyczaj zaczepiać innych koordynatorów... Trudno się dziwić. Od czasów, gdy Jardiniero i Sabaku przeszli na emeryturę ciężko o równie niesamowitych przedstawicieli... a tegoroczni są wyjątkowo... zdeterminowani- tu przerwał i popił znowu kawę. Mieliście wrażenie, że przeszywa was wzrokiem, jednak nie wypowiedział słowa. Jego mieniąca się na czerwono aparatura naoczna sprawiała, iż odczuwaliście ogromny niepokój. W tej samej chwili Tahira nadymała swoje policzki i w jednej chwili jakby wpadła na genialny pomysł. Jej twarz automatycznie przybrała szelmowski wyraz.
-A więc... Wilku... Jednak zależy Ci na dobrym widowisku? Wymieniłeś dwóch najbardziej znanych koordynatorów Laguny... Odkryję kto się kryje pod tą maską!!!! Choćbym miała Ci ją zerwać siłą!
-Diego DeWolfe - tak się nazywam i nic tego nie zmieni.- odrzekł oschle, po czym odszedł od towarzystwa. Cała sytuacja was zastanowiła, jednak nie mogliście zbytnio nic na to poradzić.
-Ach... przepraszam was bardzo!! Diego mnie zdezorientował! Miło mi was wszystkich poznać! Panią Vi kojarzę z ekranu... a wy kim jesteście?- spytała podekscytowana z nawiązania nowej znajomości. W oczach błysnęła jej iskra, jakby nowy zastrzyk energii. Widać egipska księżniczka miała wiele twarzy, ale była niezwykle pozytywną osobą. Postanowiła ona z wami pozostać i porozmawiać - co, jak zauważyliście - przychodziło jej niezwykle łatwo!
@Vi @Killjoy @Kitsune |
| | | Killjoy
Join date : 24/08/2020 Liczba postów : 1197 Age : 26 Region : ???Johto??? (podróżuje po Kanto) Starter : Alolan Vulpix Profesja : : )
| Temat: Re: Cariada Island: Widownia 2021-02-05, 22:23 | |
| Tundra pisnęła coś po swojemu zadowolona i pobiegła za Senzu. Zrozumiała to jako zaproszenie do zabawy, czego nie zamierzała przepuścić. Nie była tak szybka jak ognisty lis, ale w nadrabiała zapałem. Oczywiście mężczyzna wolałby, żeby nie oddalała się za bardzo i nie wpakowała się w jakieś kłopoty, ale w końcu.. byli na tyle zamkniętej przestrzeni, że przecież nic się jej nie stanie. Zwrócił jednak swoją uwagę ku Vi, która wpadła na pomysł pikniku. Po pokazach oczywiście. - Czemu nie. Nie mam strasznie napiętego grafiku, a Pokemony też by na tym skorzystały. - na dobrą sprawę, jedynie Tundra była chętna do przyjaznych interakcji z innymi. Pozostali członkowie jego drużyny.. nie za bardzo. Ale to nie powinien być znowu wielki problem.
Ku jego zdziwieniu, kobieta która do tej pory śpiewała, postanowiła do nich podejść. Zanim zdążył się odezwać, zawołała kogoś, ale drugą osobę.. mniej więcej kojarzył. Gościa w dziwnych "okularach" widział na poprzednich pokazach, na widowni. I chyba go widział pod klasztorem, ale zawsze mógł się mylić. Chociaż na dobrą sprawę, to osobę z takimi akcesoriami trudno zapomnieć. To dobrze że tym razem wziął coś z długim rękawem - generalnie aż tak blisko ludzi nie przebywał, więc nie przykładał do tego aż takiej uwagi, ale na pokazach tłumy (bądź zgromadzenie ludzi w jednym miejscu, nie koniecznie wielu) były czymś, przed czym jednak wolał zakryć ramiona. Jak już powiedział, nie on był tu gwiazdą i nie chciał zabierać uwagi z koordynatorów na siebie. Szczególnie, kiedy kompletnie obce osoby się mu tak przyglądają, i to z bliska. Przez większą część ich.. "rozmowy" siedział cicho, patrząc to na nieznajomych, to na dziewczyny. Wprawdzie walki się zaczęły, i warto byłoby je obejrzeć, to jednak byłoby niezręcznie od tak się odwrócić od rozmówcy. - Ciężko nazwać mnie koordynatorem, przynajmniej nie tym razem. - powiedział krótko, podążając wzrokiem za Diego. Strasznie intrygujący mężczyzna, tyle że nie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Coś w nim strasznie mu nie pasowało, ale nie umiał wytłumaczyć dokładniej co. |
| | | Kitsune
Join date : 25/08/2020 Liczba postów : 2295 Age : 33 Region : Hoenn Starter : Growlithe Profesja : wolny strzelec
| Temat: Re: Cariada Island: Widownia 2021-02-13, 00:39 | |
| Growlithe rozpoczął zabawę, którą reszta w postaci dwóch lisków przyjęła z miłą chęcią. I już po chwili wszystkie trzy pokemony ganiały się po sali, trącając się nosami i przekazując dalej miano "berka". Bo chyba właśnie w berka grali. Sai tylko raz obejrzała się na swojego psiaka, ale to w sumie tyle. Wiedziała, że daleko nie odejdzie, a w razie potrzeby znajdzie ją z pomocą swojego czułego węchu, nie musiała się więc o niego martwić. Najwyżej całą trójką będą się mierzyć z bałaganem, jaki mogą po sobie zostawić ich podopieczni. Rozmowa znajomych trenerów wciąż kręciła się wokół nadchodzących starć, w których blondynka miała w końcu brać udział. Sai niby słuchała, ale jakoś tak treść średnio do niej docierała. Wspomnienie siostry, która swego czasu wręcz maniaczyła pokazy koordynatorskie, które starszej bliźniaczki właściwie nie interesowały, obudziło w niej żal i smutek, które starała się jakoś zamaskować. Dopiero na propozycję pikniku jako świętowania zwycięstwa Vi w końcu jakoś się otrząsnęła ze smętnych myśli i nawet szczerze uśmiechnęła. - Jestem za, jak najbardziej - stwierdziła tylko i również uniosła szklankę z sokiem do toastu. Szybko zorientowała się, że właśnie ogłosili początek trzeciego etapu, bo dwójka pozostałych koordynatorów pojawiła się na "arenie". Nie dane jej jednak było przyjrzeć się początkowi tego starcia, gdyż zaraz zrobiło się tłoczniej w towarzystwie. Najpierw podeszła do nich kobieta, która wcześniej śpiewała jakąś fajną piosenkę, zaraz jednak zaprosiła do rozmowy mężczyznę, którego Sai chyba już gdzieś widziała. W każdym razie dziewczyna wycofała się nieco, robiąc miejsce nowoprzybyłym i nie chcąc za bardzo przeszkadzać. Wyglądało na to, że Tahira, śpiewaczka, wzięła całą ich paczkę za koordynatorów i dlatego zagadała. Diego zaś, gość w czerwonych futurystycznych okularach z poprzednich pokazów, wydawał się mało zachwycony obecnym poziomem pokazów. W końcu padło jednak pytanie skierowane bezpośrednio do Avalona i Sai, wypadałoby więc odpowiedzieć. - N-Nie, nie jestem koordynatorem... ja tu tylko kibicuję... - mruknęła trochę niewyraźnie, znów nieco się dystansując. Robiło się zbyt tłoczno, przynajmniej w jej mniemaniu. No i co innego rozmawiać luźno w gronie znajomych, a co innego z obcymi, w dodatku dorosłymi. Znów odstawała wiekiem... niestety... |
| | | Vi Admin
Join date : 28/09/2020 Liczba postów : 3094 Age : 29 Region : Kraj Ognia Starter : Vulpix "Senzu" Profesja : Trenerka/Mag Ognia
| Temat: Re: Cariada Island: Widownia 2021-02-13, 11:06 | |
| No jasne, że ktoś musiał im przerwać całkiem ciekawą rozmowę. Z lekką niechęcią spoglądała na dorosłych. Jeszcze nigdy nic miłego jej nie spotkało z ich strony. No, przynajmniej ze strony takich, którzy pojawiali się losowo w miejscach, w których ich nie potrzebowała. Dziewczyna wzruszyła ramionami na całą ich rozmowę - Właściwie też nie jestem koordynatorem. Przyszłam tutaj, żeby nauczyć się czegoś nowego i sprawdzić, co potrafię ja i moje pokemony - dorzuciła, przesuwając się bliżej Sai. Z jakiegoś powodu nie przepadała za wygadaną kobietą i dziwnym mężczyzną, który odszedł od nich szybciej, niż do nich przybył. Takie przeczucie. W każdym razie wróciła do wcześniejszej rozmowy z towarzyszami - Ekstra! W takim razie po pokazach spotkajmy się w Lawendowym Zagajniku - zdecydowała. To miejsce wyglądało dla niej jak idealny spot na ognisko ze znajomymi |
| | | Lumière
Join date : 09/08/2020 Liczba postów : 699 Age : 25 Region : Unova Starter : Igglybuff Profesja : Człowiek Renesansu
| Temat: Re: Cariada Island: Widownia 2021-02-13, 20:27 | |
| Tahira od razu zauważyła wasze reakcje i nie wiedziała do końca, jak ma zareagować. Na szczęście nie trzeba było długo czekać, gdyż panowie powoli kończyli bitwę. -Nieźle im idzie, chociaż jeszcze im daleko... Jeśli chcą pokonać Kemrie... lub Owensa...- w jej oczach pojawiło się zastanawiające mignięcie, jakby utknęła we wspomnienach na moment. W tej samej chwili Lukas i Fernando ukończyli walkę, co wyrwało ją z transu! -Z waszych reakcji zgaduję, że nie pierwszy raz widzicie się z Diego? Tajemniczy typ. Wydaje się być niezwykle zainteresowany Pokazami, jednak nie widziałam go ani razu biorącego udział. Wydaje się znać Ligę Koordynatorów, w tym Panią Sabaku. Nie wiem, czy znacie tę historię, ale zanim jeszcze powstała liga koordynatorów u nas na Archipelagu gromadzili się niezwykli artyści, którzy organizowali samodzielnie pierwsze Pokazy. Wtedy nie było sponsorów, ani samych koordynatorów. Rozpoczęła to czwórka legendarnych koordynatorów: Shisodoku Sabaku - ostra niczym sztylet, swoją energią zachwycała publiczność, a jej niezapomniany uśmiech latami sprawiał, iż ludzie coraz bardziej kochali Pokazy. Rodrigo Patalobo - choć robił karierę w prawie, zawsze znajdował czas, by pokazać, iż pod tym mundurem kryje się pełen entuzjazmu i determinacji koordynator. Napierre L'Eventreur - panicz z mrocznego hrabstwa, który mimo mroku spowijającego jego występy, potrafił zaintrygować ludzi i wzbudzić w nich szczere emocje. Ostatnim z nich był Jardiniero - tajemniczy ogrodnik z odległej krainy, który dbał o swoich podopiecznych jak nikt inny. Te zawsze błyszczały najjaśniej na scenie. Cała czwórka założyła Ligę Koordynatorów, którzy organizują spotkania od dobrych dziesięciu lat. Niestety pięć lat temu zdarzył się okropny wypadek. Podczas Pokazów na Lilfante Island zorganizowano jubileusz, podczas którego czwórka założycieli Ligi zmierzyła się w Bitwach Pokazowych. Wtedy jednak nikt nie spodziewał się, że może to skończyć się katastrofą. Czterech weteranów wystawiło swoje najsilniejsze stworzenia, gdy nagle podczas starcia doszło do eksplozji. Słynna w tamtych czasach arena w Lilfante zaczęła się walić. W panice wszyscy zaczęli uciekać z trybun. Jardiniero zabrał Sabaku na swoim wózku, który o dziwo miał supernapęd, tymczasem Napierre i Rodrigo nadzorowali ewakuację. Gdy zrobiło się naprawdę groźnie - Rodrigo pobiegł w stronę strefy VIP, gdzie uwięzione były ważne osobistości - w tym wnuczka Pani Sabaku - Mikuri. Patalobo wydostał wszystkich, jednak zapłacił za to olbrzymią cenę. Pożar, który wybuchł na trybunach pochłonął jedyną drogę ucieczki. Rodrigo bohatersko zatarasował drogę, by umożliwić ucieczkę ludziom... Ci, którzy przetrwali katastrofę opowiadali o tym, że czuli ulatniający się gaz, który to później eksplodował przy kontakcie z ogniem. Ciała tych, którzy nie zdołali uciec zostały doszczętnie spalone lub zmiażdżone przez głazy. To była mroczna chwila w historii Pokazów... jeden z założycieli zmarł, ratując ludzi. Od tamtej pory wszystko się zmieniło.- ta mroczna historia sprawiła, iż w oczach Tahiry pojawił się smutek.
-Diego zdaje się być powiązany z tą sprawą, dodatkowo tajemnicze zamachy, które miały miejsce na Ulliake... Napierre wyglądał na przerażonego. Wydaje mi się, że ktokolwiek stał za eksplozją pięć lat temu, ma coś wspólnego z bieżącymi wydarzeniami. Dlatego też... miejcie się na baczności.- po tej równie mrocznej wypowiedzi Tahira wzięła jeden drink dla siebie, by móc choć na chwilę zapomnieć o fatalnych wydarzeniach. Czyżby Diego faktycznie był zamieszany w eksplozję? Czy jesteście bezpieczni na tej gali? Krótka historia Ligi bardzo wpłynęła na wasze postrzeganie całej sprawy. Całą tę przygnębiającą atmosferę przerwały fanfary dla zwycięzcy pierwszej rundy. To starcie było niezwykle wyrównane, a sędziowie doliczyli po drodze punkty za drugą rundę. Wynikało z tego, iż Lukas i Fernando mają w miarę równe szanse na zwycięstwo. Teraz jednak przyszła kolej na walkę Viannei przeciwko Fernando. Od tego starcia zależał los koordynatora i jego Prinplupa. Czy te Pokazy również wygra kobieta? A może zwycięstwo pierwszych dwóch rund nie wystarczy, by wygrać całe Pokazy? Przekonamy się już wkrótce!
|
| | | Vi Admin
Join date : 28/09/2020 Liczba postów : 3094 Age : 29 Region : Kraj Ognia Starter : Vulpix "Senzu" Profesja : Trenerka/Mag Ognia
| Temat: Re: Cariada Island: Widownia 2021-02-14, 00:07 | |
| Vi uważnie słuchała opowieści kobiety, którą przerwało ogłoszenie o zwycięstwie Lukasa. Dziewczyna spojrzała na tablicę. Nieważne, z kim by walczyła, nadeszła jej kolej ku temu. Nieco mocniej zacisnęła dłoń na pokeballu Senzu, po czym potrząsnęła głową z uśmiechem. Tak czy siak pisane jej jest zwycięstwo. - No dobrze... To idę. Trzymajcie się... I uważajcie na siebie. Tak na wszelki wypadek, nie? - powiedziała - Senzu, nasza kolej! - krzyknęła do bawiącego się liska. Ten pisnął głośno, niezadowolony z przerwania zabawy, ale grzecznie pożegnał się z kolegami i podbiegł do niej, omijając przy okazji kelnerów nadchodzących z nowymi daniami. Tęsknie spojrzała na schab ze śliwką, niestety teraz nie był czas na to, by zajadać się takimi przysmakami - Trzymajcie za mnie kciuki - rzuciła jeszcze wychodząc. Będzie tego bardzo, ale to bardzo potrzebowała. |
| | | Kitsune
Join date : 25/08/2020 Liczba postów : 2295 Age : 33 Region : Hoenn Starter : Growlithe Profesja : wolny strzelec
| Temat: Re: Cariada Island: Widownia 2021-02-17, 18:56 | |
| Lawendowy Zagajnik? Słyszała o tym miejscu, ale nie sądziła, by Argo czuł się tam najlepiej. Wolał tereny zalesione i ogólnie otwarte przestrzenie. Może na ten piknik Sai zabierze małą Il? W sumie będzie miała na to czas, prawda? Na wybór. Ważniejsza była chwila obecna, a tu otuchy dodało Sai zachowanie przyjaciółki, która stanęła bliżej niej. Miło z jej strony. Diego zdążył wyparować szybciej, niż do nich podszedł, za to Tahira postanowiła podzielić się z nimi przydługą historią Ligi Koordynatorów i zdarzeń sprzed pięciu lat. Cała opowieść była dość wciągająca zwłaszcza, gdy kobieta przeszła do relacjonowania akcji. Jeden z założycieli Ligi poświęcił się, ratując publiczność, reszta obawiała się powtórki z zamachu... O ile to rzeczywiście był zamach. Chociaż takie rzeczy raczej nie dzieją się same z siebie. W powiązania Diega w zamachy, a przynajmniej ten na Ulliake Island, dziewczyna szczerze wątpiła. Chociaż... Mężczyzna kręcił się wtedy po widowni, ale podczas eksplozji już go tam od dawna nie było. Czy rzeczywiście mógł mieć z tym zamachem coś wspólnego? A może po prostu tropił zamachowca? Nie wiedziała. Ogłoszono wynik pierwszego finałowego starcia, które wygrał Lukas. Oznaczało to, że teraz nadeszła kolej Vi. Czyli blondynka musiała opuścić towarzystwo... - Jasne, na wszelki wypadek - mruknęła Sai z lekkim napięciem w głosie, zaraz jednak odchrząknęła i rzuciła nieco raźniej w stronę odchodzącej dziewczyny: - Dajcie popalić temu pingwinowi! Tak o, dla podniesienia morale. Zaraz jednak przywołała do siebie Argo, chcąc w razie czego mieć go gdzieś blisko. |
| | | Killjoy
Join date : 24/08/2020 Liczba postów : 1197 Age : 26 Region : ???Johto??? (podróżuje po Kanto) Starter : Alolan Vulpix Profesja : : )
| Temat: Re: Cariada Island: Widownia 2021-02-17, 21:24 | |
| Pokiwał głową. Parę razy słyszał o Zagajniku, chociaż go nie zwiedził. Z takich miejsc, to jedynie był w niejakiej Księżycowej Grocie, bardzo dawno temu. Cóż, czemu by nie pójść w nowe miejsce? Słuchał opowieści kobiety z zainteresowaniem, popijając swój napój ale jednocześnie obserwując Diego. Po opowieści coraz mniej mu ufał, nawet jeśli nie było potwierdzenia co do tego, że to była jego sprawka. Ale kręcił się podejrzanie i się mu to nie podobało. On jeszcze go rozgryzie, bo nie z jedną już podejrzaną osobą obcował, a takich to nie toleruje.
Zwrócił jednak swoją uwagę ku rezultatom walki. Oznaczało to, że teraz był czas na Vi. Miała się zmierzyć z Prinplupem.. i dlatego teraz kibicował jej nawet bardziej. Wierzył, że uda się jej wygrać. Tundra do niego podbiegła, najwyraźniej nie zadowolona z "utraty" towarzysza zabaw, ale też zainteresowana Tahirą. Cóż, na razie zostawił ją poza kulą, żeby posiedziała jeszcze z Argo i Sai. On w tym czasie poszedł dolać sobie czegoś do picia, jednocześnie rozglądając się po pomieszczeniu. Nie do końca wiedział, co wydarzyło się w czasie ostatnich pokazów, ale tym razem nie zamierzał tak stać bezczynnie i patrzeć. Cała ta sprawa ewidentnie go zainteresowała, i postanowił gości bacznie obserwować. |
| | | Lukas Volt Admin
Join date : 08/08/2020 Liczba postów : 1172 Region : Kanto Starter : Eevee Profesja : Trener
| Temat: Re: Cariada Island: Widownia 2021-02-24, 22:42 | |
| Lukas Volt postanowił po swojej walce przejść się na zewnątrz. Szybko jednak został zawrócony, gdyż kolejna walka właśnie się zaczęła. Oglądając pojedynek Vi i Fernando zrozumiał, że kolejna walka nie ma już sensu. Podszedł więc do jury i przedstawił swoje argumenty. - Witam. Rezygnuję z dalszego udziału. Przewaga Vi jest przerażająca i nie do odrobienia. Po za tym, mój pokemon nie byłby wstanie pokazać się z najlepszej strony. Jego doświadczenie jest bardzo nikłe, a znajomość ataków znikoma. Mówiąc to chłopak odszedł w głąb sali. To była dla niego wspaniała przygoda, ale pojedynek z naprawdę dobrą koordynatorką i to jeszcze z przegranej pozycji, to było za dużo! |
| | | Lumière
Join date : 09/08/2020 Liczba postów : 699 Age : 25 Region : Unova Starter : Igglybuff Profesja : Człowiek Renesansu
| Temat: Re: Cariada Island: Widownia 2021-02-25, 11:45 | |
| Tuż przed finałowym zamieszaniem [patrzcie: Galeria Sław] każdemu z was przydzielona została specjalna paczka cukierków pokazowych +10 (szczegóły u Lumière) od uroczego kelnera, który postanowił dać upominki gościom. Niestety wkrótce później doszło do tego całego zamieszania i zmuszeni byliście opuścić Widownię. Nie martwcie się jednak, gdyż już niedługo spotkamy się ponownie...
(FIN) |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Cariada Island: Widownia | |
| |
| | | | Cariada Island: Widownia | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |