|
| Triton Island - Widownia | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Lumière
Join date : 09/08/2020 Liczba postów : 699 Age : 25 Region : Unova Starter : Igglybuff Profesja : Człowiek Renesansu
| Temat: Triton Island - Widownia 2021-04-06, 15:37 | |
| Na olbrzymich tarasach w nadmorskich ogrodach rozstawiono stoły i ekrany ukazujące przebieg Pokazów. Tam też widownia mogła ujrzeć niesamowitą florę składającą się z licznych lilii, rukwi wodnych, a także wielu innych wodnych roślin. Nieliczni mieli przyjemność spotkać się również z niecodziennym gościem, który odwiedził to miejsce specjalnie po to, by poobserwować nowicjuszy, którzy wzbijają się na wyżyny swoich możliwości. Znana już wśród towarzystwa pokazowego jegomość w swojej charakterystycznej koszuli popijał właśnie drinka usiłując skorzystać z chwili odpoczynku jaką sobie wywalczył wcześniejszymi wygranymi. W tłumie widać było także Diego, który był tutaj, jak co Pokazy. Cała śmietanka towarzyska, która zebrała się tutaj pomimo ostrzeżeń Siriona zachwycała się pięknymi widokami, jakie gwarantowała Triton Island. Wyglądało na to, że tym razem zamachowiec nie zaatakuje. Prawda? |
| | | Kitsune
Join date : 25/08/2020 Liczba postów : 2295 Age : 33 Region : Hoenn Starter : Growlithe Profesja : wolny strzelec
| Temat: Re: Triton Island - Widownia 2021-04-20, 01:49 | |
| Nudziła się jak mops. Siedziała przy jednym ze stolików, wlepiając znudzone spojrzenie w ekrany. Labirynt jeszcze rozumiała, w końcu widziała coś podobnego na którychś z poprzednich pokazów, ale escaperoom? To już była stanowczo przesada i zero stylu. Naprawdę wyczekiwała chwili, kiedy ta farsa wreszcie się skończy i akcja przejdzie do rundy trzeciej, czyli starć między koordynatorami. Przyjechała tu w prawdzie z pewnymi obawami, w końcu ostatnie pokazy nie kończyły się bez "nadprogramowych efektów specjalnych", mimo wszystko chciała kibicować przyjaciółce. No i na miejscu okazało się, że nie tylko jej, bo Avalon też brał udział. Sam początek pokazów był nawet niezły, w końcu to była runda prezentacji, a w niej całkiem sporo się dzieje. Tym bardziej, że w ten edycji było duo i to dwa pokemony danego trenera miały zalśnić na scenie. W sumie podobały jej się wszystkie występy i najchętniej zobaczyłaby je jeszcze raz. Byleby nie musieć oglądać tej komedii z szukaniem kluczy w meblach. Kto to w ogóle wymyślił? I jaki to ma związek z motywem pokazów? Tego Sai nie wiedziała i chyba prędko się nie dowie... Westchnęła cicho, wsuwając w usta kolejnego gryza jakiegoś deseru, i zaczęła rozglądać się dookoła. Tu grupka ludzi zagadywała do typka w koszuli hawajskiej, tam trwała jakaś dyskusja na temat aktualnej sytuacji zawodników, jeszcze gdzie indziej zauważyła nawet Diego. Wzdrygnęła się lekko, przypominając sobie historię Tahiry i jej domysły względem Wilka. Na ostatnich pokazach też zniknął gdzieś przed samą akcją z wybuchami, może więc jednak ma z nimi coś wspólnego? Niee... Po co miałby to robić? Bezsens... Znów westchnęła, zerkając jeszcze na ekran. Vi właśnie opuściła pokój bez wyjścia, Av jeszcze się męczył. Ech, niech to się już skończy... |
| | | Lumière
Join date : 09/08/2020 Liczba postów : 699 Age : 25 Region : Unova Starter : Igglybuff Profesja : Człowiek Renesansu
| Temat: Re: Triton Island - Widownia 2021-04-22, 15:40 | |
| Owens ujrzał Twoją aparycję z oddali i postanowił przysiąść się do Ciebie. -Yooo, witam młodą adeptkę! Czyżbyś kibicowała któremuś z pretendentów? W tym roku mamy wylew naprawdę dobrych koordynatorów! Z tego co się orientuję to ta kobieta nazywa się Viannea, a ten prowadzący to Fernando. Wydają się być zdeterminowani. Ciekawe, czy zachowają tempo aż do Grand Festival. Przed nimi wielkie wyzwanie, Kemrie jest niesamowita w swoich występach. Widząc nowy narybek przypominam sobie jak to z nami było! Oh! Przepraszam! Zapomniałem się przedstawić! Jack Owens - superkoordynator. Miło mi poznać panienko...- przedłużył czekając na dokończenie, jakby licząc na nawiązanie nowej relacji. Wydawał się być bardzo otwarty i delikatnie natarczywy, ale raczej po prostu emocjonował się występem nowych koordynatorów. Nazwisko śmignęło Ci gdzieś przed oczami... chyba w jakiejś gazecie. Rozmowa z Owensem mogła być dla Ciebie bardzo interesująca. W oddali Diego obserwował całe zajście - jednak spuścił wzrok chwilę później, by napić się swojej kawy. |
| | | Killjoy
Join date : 24/08/2020 Liczba postów : 1197 Age : 26 Region : ???Johto??? (podróżuje po Kanto) Starter : Alolan Vulpix Profesja : : )
| Temat: Re: Triton Island - Widownia 2021-04-24, 22:07 | |
| W sumie to się ucieszył, że miał walczyć później. Przynajmniej miał teraz czas na odpoczynek po.. "zawodach" i oglądnąć walkę pozostałej dwójki. No i mógł się zastanowić nieco nad strategią - jego przeciwnik nie miał nie wiadomo jak groźnie wyglądających Pokemonów, ale kto wie co potrafią? Nie widząc innego zajęcia, skierował się na widownię. Poluzował nieco żakiet i schował Pokemony do ich kuli, żeby odpoczęły przed walką. Widział tam masę ludzi, w tym jakiegoś dużego mężczyznę w kolorowej koszuli. Normalnie nie oglądał wiadomości, ale że zapisał się na pokazy, to wypadałoby dowiedzieć się czegoś o prawdopodobnych konkurentach - czy nie był wspominany ostatnio w wiadomościach? Na poprzednich pokazach już miał honor zobaczenia Tahiry, więc była taka możliwość. No i oczywiście Sai, która siedziała właśnie koło ów jegomościa. Postanowił do nich dołączyć, bo nie miał przecież nic lepszego do roboty. No, może poza obserwowaniem walk. - Hej Sai, jak się bawisz? - zapytał dziewczyny na samym wstępie, po czym zwrócił swoją uwagę ku mężczyźnie. - A pana widziałem chyba w ostatnim sondażu. Pan Owens? Przyszedł trochę późno i nie wiedział za bardzo o czym rozmawiają.. ale skoro już tu jest, to może się czegoś dowie. Szczególnie, że ostatnie pokazy zakończyły się z hukiem (ha), i wolał wiedzieć czy się coś znowu święci. |
| | | Kitsune
Join date : 25/08/2020 Liczba postów : 2295 Age : 33 Region : Hoenn Starter : Growlithe Profesja : wolny strzelec
| Temat: Re: Triton Island - Widownia 2021-04-25, 13:11 | |
| Ta farsa wciąż trwała. Najdłuższe trzy do pięciu minut w historii! Sai miała ochotę zacząć buczeć na to całe "widowisko", powstrzymała się jednak. Nie chciała przecież zwracać na siebie większej uwagi, niż to konieczne. A jednak ją zwróciła... Argo zaczął cicho warczeć, jak tylko ktoś obcy pojawił się w pobliżu dziewczyny. Mężczyzna w kolorowej koszuli, no jasne. Strasznie wygadany i trochę natarczywy, przynajmniej w opinii Sai. Przygarnęła do siebie Growlithe'a, uspokajając go głaskaniem, potem zaś spojrzała z lekkim dystansem na rozmówcę. - Przepraszam pana, panie Owens, ale mama zabrania mi rozmawiać z obcymi mężczyznami - rzuciła krótko. Mimo wszystko nieuprzejmie byłoby nie odpowiedzieć na zadane pytanie. - Nie jestem koordynatorem, ale tak, kibicuję komuś. Dokładniej to Vi i Avalonowi. Wątpiła, by po jej słowach gość odpuścił i zwyczajnie dał jej spokój. Już wolałaby pogawędkę z Diego DeWolfem. Z jednej strony Argo wciąż na niego warczał, jakby dając do zrozumienia, że nie jest tu mile widziany, z drugiej zaś przy stoliku pojawił się ktoś jeszcze. - Av? Hej... - bąknęła zaskoczona, zaraz jednak się uśmiechnęła. W sumie nie zauważyła, że runda druga dobiegła końca. - Cóż, nie powiem, żeby oglądanie aktów niszczenia mienia w celu znalezienia jakiegoś klucza i ku uciesze gawiedzi było szczytem rozrywki. Czekałam raczej na walki. A jak tam twoje wrażenia z tej edycji? Tak, wolała skupić się na rozmowie ze znajomym, niż zagadywaniu obcego jej faceta. Avalon był tu osobą bardziej zaufaną, a dla Sai była to kluczowa kwestia. Nie każdy "znany" gość zasługuje na zaufanie - tego ostatnio nauczyła się od Vi. |
| | | Lumière
Join date : 09/08/2020 Liczba postów : 699 Age : 25 Region : Unova Starter : Igglybuff Profesja : Człowiek Renesansu
| Temat: Re: Triton Island - Widownia 2021-04-26, 13:05 | |
| Jack skinął głową na znak szacunku. Tak młoda kobieta, dbająca o swoje stanowisko i nie ufająca obcym mężczyznom - był w stanie to zrozumieć i zrozumiał. -To bardzo odpowiedzialna postawa. Uszanuję ją- przyznał dziewczynie, dodając jeszcze -Ach, znacie się? To świetnie! Jestem pewny, że zajdą daleko. Pytanie, czy poradzą sobie na najwyższym szczeblu...- rzucił nie mając nic złego na myśli. Widać po nim było, że coś nie dawało mu spokoju. Najpewniej sama rywalizacja z Tahirą i Kemrie już była dla niego stresująca, jednak miał on swoje własne podejrzenia w sprawie zamachów i to właśnie one chodziły mu po głowie. Tymczasem do towarzystwa dołączył Avalon, wytrącając Owensa z zadumy. -Yooooo, we własnej osobie! A ty Avalon, prawda? Oglądam wasze poczynania i jestem pełny podziwu. W sumie zastanawiałem się, jak to wszystko się potoczy. Koordynator spoza Ligi prowadzący Pokazy jest niecodziennym widokiem, jednak w obecnej sytuacji zakładam, że Liga obraduje na temat zamachów. Podobno gdzieś w tłumie kryje się słynny Jardiniero! Tak chciałbym go wreszcie poznać. Koordynatorzy czują się zagrożeni, jednak Liga nie zamierza dać tak swobodnie działać temu całemu Sirionowi. Przybyłem tutaj trochę z ciekawości, trochę z poczucia odpowiedzialności. W razie jakiegoś zagrożenia - pomogę w obronie cywilów. Nie możemy pozwolić, by tragedia sprzed tylu lat się powtórzyła... Przy okazji - znacie się z Diego? Tajemniczy jegomość - jednak wydaje się bardzo w porządku. Wierzcie lub nie - widziałem jak jakiś nieuprzejmy jegomość potrącił dziewczynkę, wytrącając jej z ręki loda. Wiecie, co zrobił DeWolfe? Nie dość, że samym spojrzeniem i kilkoma słowami zmusił faceta do przeprosin, to jeszcze kupił jej ogromny deser lodowy, po czym odszedł bez słowa. Ludzie plotkują, gadają, że to adwokat diabła - a ja sądzę, że to owca w skórze wilka.- zarzucił temat i spojrzał na telebim, by śledzić dalsze poczynania koordynatorów. |
| | | Killjoy
Join date : 24/08/2020 Liczba postów : 1197 Age : 26 Region : ???Johto??? (podróżuje po Kanto) Starter : Alolan Vulpix Profesja : : )
| Temat: Re: Triton Island - Widownia 2021-04-28, 00:24 | |
| Musiał przyznać, że mężczyzna był bardzo gadatliwy. Nie, żeby mu to jakoś specjalnie przeszkadzało, ale podawał tyle informacji, że nie wiedział na czym się skupić. Więc najpierw pokiwał głową na Sai. - Eh, mogło być gorzej. Sam labirynt nie był głupim pomysłem, ale zdecydowanie wolę pracę w terenie, niż szukanie klucza w jakimś pokoju. - normalnie 'escape roomy' nie są tak.. nudne. Ale może ograniczenie czasowe zmusiło ich do zorganizowania "po prostu znajdź klucz" niż "znajdź takie i takie przedmioty, rozwiąż takie puzzle, a może uda ci się znaleźć klucz". Tutaj tego brakowało i umiejscowienie jego klucza dodatkowo go zirytowało.
- Bardzo możliwe. Użycie kogoś spoza Ligi do prowadzenia pokazów mogłoby uśpić czujność bombera, gdyby nie to, że ten cały Fernando brał udział w dwóch poprzednich pokazach. O ile Sirion go nie widział i nie rozpozna, w co jednak wątpię. Ale to dobrze, że Liga nie poddaje się tak łatwo, a próbuje mu jakoś zapobiec. - pokiwał głową, na wypowiedź Jacka. Ta cała sytuacja była dosyć.. skomplikowana, ale pozostawał czujny. Jakkolwiek problem Sirion miał z Ligą, nie mógłby tego załatwić tego bardziej osobiście z jej członkami, bez mieszania cywilów i przypadkowych gapiów w całą tą farsę? - Najbardziej wkurza mnie to, że najwyraźniej chce się za coś mścić na Lidze, ale ma gdzieś to, że naraża kompletnie obcych ludzi na niebezpieczeństwo. Nie wiem co ma za problem, ale narażanie ludzi nie związanych z jego problemem na śmierć jest zdecydowaną przesadą. - Diego spotkaliśmy już na poprzednich pokazach. Tahira nam o nim trochę opowiedziała, ale i tak jest jednym z bardziej tajemniczych ludzi tutaj. - skoro o nim była już mowa, to przeleciał widownię wzrokiem w poszukiwaniu Diego. Oczywiście w jego mniemaniu był bardzo podejrzany, ale głośne komentowanie swojej nieufności wobec kogoś, kto ma znajomości, nie było najmądrzejsze. No i nie miał dowodów, że mógłby stać za atakami czy czymś równie podejrzanym.
Na koniec spojrzał na monitory, żeby zobaczyć jak przebiega walka. Nie wiedział, co za problem ich sędzia ma ze stylem Vi - według niego, jej szło o niebo lepiej niż przeciwnikowi, a mieszanie ognia z lodem było ciekawe. Gadał jakby pozjadał wszystkie rozumy, ale że Av nie chciał ryzykować dyskwalifikacji, to trzymał język za zębami (a ręce za sobą, inaczej by chyba nie wytrzymał). Zresztą, co on się mógł znać - więc wywrócił tylko oczami. |
| | | Kitsune
Join date : 25/08/2020 Liczba postów : 2295 Age : 33 Region : Hoenn Starter : Growlithe Profesja : wolny strzelec
| Temat: Re: Triton Island - Widownia 2021-04-30, 00:46 | |
| Chciała go jakoś spławić, choć średnio wyszło. Nie chciała być nieuprzejma, nie tak wychowała ją matka, mimo wszystko facet zdawał się być z tych, którym tylko "spierdalaj" każe się wycofać. A i nawet wtedy zrobi to z oporem. Sai jednak nie używała takich słów. Mimo wszystko gość miał na tyle przyzwoitości, by uszanować jej postawę. No i ucieszył się, że dziewczyna zna się z dwójką biorących udział koordynatorów. Sama złotooka nie miała wątpliwości, że oboje znajdą się w finale, nie wiedziała tylko, komu wtedy będzie kibicować bardziej. - Sam widzisz, ktoś chciał się popisać i przesadził w złą stronę - mruknęła jeszcze, właściwie ignorując Jacka. Owszem, słuchała go, choć ciężko było nadążyć za jego monologiem, mimo wszystko nie widziała potrzeby, by odpowiadać na którąkolwiek kwestię. Obok był przecież Avalon. Skupiła się zatem na ekranach, gdzie już rozpoczęła się walka Vi z tym całym farciarzem, co znalazł klucz w worku. Kto to w ogóle wymyślił? - Sam jesteś skucha, panie "czołowy koordynator Archipelagu" bez ani jednej wstążki! - zakrzyknęła, aż podrywając się z miejsca, co nie spodobało się Growlithe'owi. - Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć, że taki właśnie miał być efekt połączenia tych ruchów! Dyskryminacja! Prychnęła pod nosem i znów zajęła miejsce przy stoliku. Niby nie chciała zwracać na siebie uwagi, ale skoro i tak przyciągnęła do siebie taką osobistość jak Jack Owens, nie musiała się hamować. Najwyżej ją wyrzucą, też mi coś. - Ty to widziałeś? Może się nie znam, ale jak dla mnie to było całkiem pomysłowe, a ten cały Fernando z wybujałym ego chyba się mści za ostatnią porażkę z Vi. A przecież sam się poddał! - burknęła i wepchnęła sobie do ust jakiegoś krakersa czy inną przekąskę. Nie ukrywała, ten typ jej się nie podobał. Już przy samej promocji tego wydarzenia zachowywał się, jakby był jakąś szychą, a przecież ani razu jeszcze nie wygrał. A przynajmniej nie w tym sezonie, bo Sai oglądała wszystkie pokazy. Te jego sędziowskie komentarze brzmiały jak prywatna zemsta za porażkę. Ciekawe, czy gdyby w tej edycji udział brała też zwyciężczyni pierwszych pokazów, to też wystawiałby jej takie niepochlebne osądy. W końcu z nią też przegrał, nie? |
| | | Lumière
Join date : 09/08/2020 Liczba postów : 699 Age : 25 Region : Unova Starter : Igglybuff Profesja : Człowiek Renesansu
| Temat: Re: Triton Island - Widownia 2021-04-30, 21:59 | |
| Jack zastanowił się chwilę. -Jakby się zastanowić - wszystko zdaje się być powiązane z tragedią sprzed kilku lat. Zamachowiec z tamtego czasu nie został znaleziony do dziś. A teraz jak gdyby nigdy nic pojawił się Sirion i dokonuje podobnych czynów. Czyżby to on stał za tym wszystkim? Na szczęście poza zniszczeniami nikt poważnie nie ucierpiał.- powiedział niby do siebie, niby do towarzyszy. W jednej chwili ujrzał akcję na telebimie. -Jakkolwiek to nie wygląda, Vi musi szybko znaleźć wyjście z opresji. Jeśli faktycznie jest tak dobra, za jaką ją uważam - wystarczy jej sił, by przezwyciężyć tę niedogodność. Jej występy bronią się same.- tymi słowami starał się nie urazić pretendentki, a jednocześnie pokazać ogromny szacunek jaki do niej ma. Następnie zwrócił się do Killjoya -Wierzę w was. Nowe pokolenie koordynatorów rośnie w siłę. Niebawem jeden z nas stanie się członkiem Ligi, a co za tym idzie - zostanie Grande Coordinateur. Życzę wam, byśmy mogli stanąć w szranki na samym szczycie- tu pokazał palcem w samo niebo. Nie do końca mieliście pojęcie, czy to gest ekscytacji, czy wskazanie, jednak widzieliście, że te słowa płynęły z głębi jego szczerego serca.
W międzyczasie z tłumu wyłoniła się postać, która na swoim charakterystycznym wózku podjechała niedaleko waszego stołu. -Panie Owens - rozprasza Pan gości. Emocje są wysoce wskazane, jednak proszę nie stawać na stole jak huligan- rzucił z miłym dziadzinym uśmiechem. W tej chwili Jack pobladł ze wstydu i usiadł na miejsce, jakby przepraszając swoim wzrokiem. Wtedy też postanowił przemówić, tuż po przełknięciu śliny. -Tak jest! Przepraszam Panie Jardiniero! Wyrażałem tylko głęboką wiarę w nowy narybek drużyny koordynatorów Laguny.- próbował się wyjaśnić. Zainteresowani gapiowie byli wpatrzeni w dziadka, który jak się okazało nazywał się Jardiniero. Ten sam, o którym opowiadała Tahira i ten sam, który opiekuje się hodowlą niedaleko Kociołków Kapelusznic. Siedział właśnie niedaleko was i uśmiechał się wesoło. -Ach, Panią to chyba widziałem raz, czy dwa w mojej zagrodzie, prawda? Mój Miltank bywa kapryśny, mam nadzieję, że mimo wszystko wizyty w hodowli były dla Pani przyjemnością.- rzekł w kierunku Sailliny, po czym spojrzał na Avalona. -Gratuluję Panu dotychczasowych postępów. Jak na debiut poradził sobie Pan znakomicie. Liczymy na was - nasze pokolenie powoli się starzeje - musimy ustąpić miejsca młodym. Widząc jaki prezentujecie poziom - myślę, że dążycie ku niesamowitemu poziomowi... Mam świetny pomysł - zapraszam was wszystkich w wolnej chwili do sali C. Znajduje się tuż obok bufetu z fontanną czekoladową. Pokażę wam coś.- rzucił dziadzio i ruszył we wskazanym przez siebie kierunku. Cóż, teraz czy później - może warto było wstąpić do jednego z członków Ligi. Owensowi w oczach zaświeciły się niby gwiazdy, jednak nie mógł wydusić z siebie odgłosu. Był najwidoczniej niezwykle podekscytowany. |
| | | Killjoy
Join date : 24/08/2020 Liczba postów : 1197 Age : 26 Region : ???Johto??? (podróżuje po Kanto) Starter : Alolan Vulpix Profesja : : )
| Temat: Re: Triton Island - Widownia 2021-05-01, 22:06 | |
| Nagły wybuch Sai strasznie go zaskoczył, ale pojmując co ją tak zezłościło.. ledwo powstrzymał się od śmiechu. Zasłonił usta i parsknął, ale to nie z niej się śmiał, a raczej z tego, że powiedziała dokładnie to co myślał na temat ich sędziego. On tak powiedzieć na głos oczywiście nie mógł, bo może to przekreślić jego udział, ale Sai to inna historia. - Wyjęłaś mi to z ust. - nachylił się do niej, dalej rozbawiony. I dodał nieco ciszej. - Zgadzam się z tobą, ale obawiam się że jak powiem więcej, to mnie może wykopać z pokazów. Ale uwierz mi, że mnie korci żeby powiedzieć mu co o nim szczerze myślę. Nie miał za wielu, całkiem przypadkowych, osób na swojej czarnej liście, ale chłopak naprawdę działał mu na nerwy (co nie było do końca trudnym zadaniem, ale w większości takich przypadków starał się hamować.. tutaj nie wiedział kiedy jego limit się skończy a był ku temu bliski). - Ale ciekawi mnie co o jego komentarzach myślą bardziej profesjonalni sędziowie. - mruknął jeszcze, patrząc na monitor. I też wziął coś do jedzenia, bo od złoszczenia się trochę zgłodniał.
Poniekąd słuchał jeszcze starszego mężczyzny, ale trudno było mu powiedzieć czy mówił do nich czy bardziej do siebie. Ale na komentarz odnośnie Vi pokiwał głową. - Vi jest sprytniejsza niż się wydaje. Walka może wydawać się na ukończeniu, ale wiem że wyciągnie jakiegoś asa z rękawa. - skomentował krótko. Już wolał z nią walczyć niż z osobami których wcześniej na oczy nie widział. Walka z kimś kogo znasz wydaje się być ciekawsza, bo z jednej strony znasz przeciwnika ale z drugiej, zawsze może cię zaskoczyć w najmniej przewidzianym momencie i to motywowało do walki.
Nie spodziewał się kolejnego "gościa". Przez chwilę się obawiał, że to o "emocjach" było skierowane na Sai, ale najwyraźniej nikomu to nie przeszkadzało - albo nie zauważyli. Dobrze. Popatrzył na przybysza z zainteresowaniem, po czym się nieco speszył. Nie był za bardzo przyzwyczajony do miłych komentarzy pod swoim adresem, i to jeszcze od tak ważnych osób. - To nic takiego, naprawdę. Nie spodziewałem się, że się to komuś spodoba. - wydukał z siebie z niezręcznym uśmiechem, jak nie on. Cóż, nie wiedział na jak długo będzie występował w pokazach, bo nie miał za wielu.. Pokemonów które by się na coś takiego zgodziły. Ale z tą dwójką może jednak zajdzie daleko. Kiedy Jardiniero zaproponował spotkanie w Sali C, był ciekawy. Miał jednak jeszcze walkę do odbycia, co może jednak przechylić jego szanse na finał. Ale w razie napadu Siriona, wolałby być blisko. - To nie znowu najgorszy pomysł. Jestem w sumie ciekaw co pan Jardiniero chce nam pokazać, a ty Sai?
No i walka się zakończyła. Vi jednak wygrała, chociaż sprawa wyglądała ciężko.. głównie przez drażniący styl ich sędziego. Miał straszną ochotę mu przywalić albo wrzucić do tej wody. Był pod wrażeniem tego, że Vi trzymała język za zębami i udawało się jej jedynie wydawać Pokemonom rozkazy - on nie wiedział czy się powstrzyma. No nic. - Na mnie już pora. Może po pokazach uda nam się dojść do Sali C. - powiedział do Sai, zwracając się ku wyjściu. - Vi pewnie przyjdzie na widownię, żeby odpocząć po tej morderce. Przekaż jej, że jestem pod wrażeniem jej spokoju i tego, że nie bluzgała kiedy sędzia pieprzył jakby pozjadał wszystkie rozumy. Dodał na zakończenie z prychnięciem i wyszedł. |
| | | Kitsune
Join date : 25/08/2020 Liczba postów : 2295 Age : 33 Region : Hoenn Starter : Growlithe Profesja : wolny strzelec
| Temat: Re: Triton Island - Widownia 2021-05-05, 01:23 | |
| Uśmiechnęła się półgębkiem na komentarz starszego kolegi. Miło było słyszeć, że nie tylko ona widziała w ocenie sędziego to, o czym Av nie chciał mówić głośno, by przypadkiem nie wywalili go przez to z konkursu. To by było w sumie chamskie, gdyby wyleciał za wyrażanie własnej opinii, ale rozumiała jego podejście. Przezorny zawsze ubezpieczony. Lepiej niepotrzebnie nie kusić losu. - Też jestem ciekawa - dodała jeszcze, wgryzając się w przekąskę. Drugą podrzuciła Argo, a psiak tylko zamerdał z zadowolenia ogonem, pałaszując wszystko. Owens komentował aktualną sytuację Vi, dokładając do tego kilka komplementów, Avalon za to był wręcz pewny, że mimo przegranej pozycji dziewczyna wyjdzie ze tarcia obronną ręką. Jack jednak chyba za bardzo odpłynął w przyszłość i zbytnio się podjarał ewentualnymi starciami na Grande Finale, co sprowadziło do ich stolika niespodziewanego gościa - samego Jardiniero! Sai od razu wyprostowała się w siedzeniu i uśmiechnęła trochę niezręcznie na wspomnienie jej wizyt w zagrodzie. - Tak, zgadza się, zdarzyło mi się kilka razy zajrzeć do pana zagrody - przyznała, a na wspomnienie kapryśności Miltanka zaśmiała się lekko. - Po starciu z jednym Miltankiem każdy inny nie jest już tak straszny, proszę pana. Z pewnością jeszcze mnie pan zobaczy w okolicy. Uznała, że to wystarczy. Staruszek był naprawdę miły, w dodatku postawił do pionu Owensa, co już samo w sobie dawało mu dodatkowe punkty w rankingu. Padło oczywiście kilka komplementów pod adresem zarówno Avalona, jak i innych młodych koordynatorów, później zaś dziadek zaproponował wizytę w sali C, gdzie miało się znajdować coś ciekawego. I odjechał. - Jasne, też z chęcią się dowiem, co takiego pan Jardiniero chce nam pokazać. Ale to później, może w przerwie przed finałami? - zaproponowała, wracając spojrzeniem na ekran... gdzie Vi w pięknym stylu zdobyła przewagę, zwyciężając swoją walkę! Co znaczyło, że brunet zaraz rozpocznie swoje starcie. - Jasne, zaproszenie w końcu nie miało limitu czasowego, prawda? Przekażę Vi twoje słowa, bez obaw. Powodzenia! Rozgrom przeciwniczkę! I postaraj się zachować zimną krew! Pomachała chłopakowi na odchodne i znów usadowiła się na krześle. Teraz pozostawało tylko czekać na pojawienie się Vi, no i rozpoczęcie drugiego starcia. Byleby nie musiała zbyt długo zostawać sam na sam z panem super-koordynatorem... |
| | | Vi Admin
Join date : 28/09/2020 Liczba postów : 3094 Age : 29 Region : Kraj Ognia Starter : Vulpix "Senzu" Profesja : Trenerka/Mag Ognia
| Temat: Re: Triton Island - Widownia 2021-05-05, 09:28 | |
| Dziewczyna była wykończona. Potrzebowała odpoczynku, jej pokemony zresztą też. Pierwsze, co zrobiła to wyleczyła je, a potem westchnęła ciężko. Ta walka była... Była niesamowicie emocjonująca i gdyby tylko mogła, wykrzyczałaby sędziom co myśli o nich i o kontrowaniu każdego jej ruchu przez oponenta. Znaczy, okay. Był lepiej przygotowany niż ona, temu nie mogła zaprzeczyć. Ale niemal każdego ruchu? Podczas, gdy Frosmoth była o wiele, wiele szybsza? Vi pokręciła głową. Nawet nie mogła przelać czary goryczy i się komuś poskarżyć, bo nikogo tu nie było... Moment! Dziewczyna zauważyła Sai. Niemal od razu poleciała do dziewczyny i utuliła ją lekko - Hej, Sai! Jak się podobają pokazy? Bo ja mam ochotę się pociąć. Albo komuś zrobić krzywdę. Najchętniej sędziemu, a zaraz potem Cliffowi. - wypsnęło się z jej ust, kiedy już puściła dziewczynę. Miała po prostu dosyć... |
| | | Lumière
Join date : 09/08/2020 Liczba postów : 699 Age : 25 Region : Unova Starter : Igglybuff Profesja : Człowiek Renesansu
| Temat: Re: Triton Island - Widownia 2021-05-06, 10:42 | |
| Owens widząc Vi powitał ją radośnie. -Wygrana w świetnym stylu. Daleko zajdziesz - szczególnie jeśli potrafisz tak solidnie trzymać nerwy na wodzy. Szanuję- powiedział, po czym zwrócił swój wzrok na oddalającego się Avalona. -Powodzenia!- rzucił tylko machając mężczyźnie na pożegnanie. Jego ekstrawertyczna natura nie pozwalała wątpić w to, iż na pewno będzie zalewać was kolejnymi potokami słów. Nie ma co, gadatliwy z niego jegomość. -Czy słyszeliście już o lokalizacji tegorocznego Grand Festival? Krążą pogłoski, że wybór padnie na jakąś nieodkrytą dotychczas wyspę, której poszukują obecnie członkowie Ligi. Prawdopodobnie w związku z ostatnimi wydarzeniami - Liga stara się zminimalizować ryzyko, by dać sobie czas na odkrycie tożsamości Siriona...- w tej samej chwili, gdy trwał monolog jakiś posłaniec przyniósł na wasz stół nowy numer gazetki pokazowej. Owens mimowolnie pochwycił ją jako pierwszy i przeczytał zaintrygowany okładkę pierwszej strony. -Że coooooooooo!?!?- rzucił przeraźliwie głośnym krzykiem, a w tłum za nim reszta stolików, które otrzymały gazetę. Owens podał egzemplarz w waszą stronę. Oto, co było napisane:
W ubiegłym tygodniu odbyły się cztery Pokazy debiutantów, podczas których zwyciężył nieznany dotychczas koordynator. Tajemnicza energia przeszywała jego występy, a sędziowie jednogłośnie okrzyknęli go zwycięzcą. Nietuzinkowa muzyka towarzysząca jego performance'om wpadła w ucho nawet Kyuuce Hiyori - zeszłorocznej zwyciężczyni a zarazem najbardziej wymagającej jurorce pokazowej jaką zna Laguna. Od wielu lat nikt nie pokusił się o zdobycie więcej niż dwóch regulaminowych wstążek! Tajemniczy koordynator swoim niesportowym, acz w pełni legalnym zagraniem - uniemożliwił wielu pretendentom udział w Grand Festival. Podczas swoich występów przedstawił się jako WideEye. Dzięki swoim kontrowersyjnym, acz uznanym dokonaniom stał się czwartym potwierdzonym uczestnikiem wielkiego finału Pokazów Archipelagu. Krążą pogłoski, że na czterech wstążkach się nie skończy. Przewiduje się, iż koordynator pojawi się również na ostatnich Pokazach tej edycji, które odbędą się w lipcu.
Poniżej artykułu odnaleźliście fotografię, która jednoznacznie utwierdziła was w przekonaniu, iż jegomość ma w sobie coś mrocznego, a zarazem ekstrawaganckiego. No cóż, wygląda na to, że konkurencja rośnie w siłę. Grand Festival zapowiadał się ciekawie.
|
| | | Kitsune
Join date : 25/08/2020 Liczba postów : 2295 Age : 33 Region : Hoenn Starter : Growlithe Profesja : wolny strzelec
| Temat: Re: Triton Island - Widownia 2021-05-08, 01:18 | |
| Nie trzeba było długo czekać, by na widownię zawitała Vi, a z nią przyszedł tulas dla Sai. Dziewczyna uśmiechnęła się pod nosem, zerkając na przyjaciółkę. - Jakby wyciąć wszelkie komentarze prowadzącego z wybujałym ego, to dałabym tym pokazom sześć punktów na dziesięć, trochę im niestety brakuje - rzuciła z lekkim rozbawieniem. - Ale ty byłaś świetna! Ach, no i Av kazał przekazać, że jest pod wrażeniem twojej samokontroli i spokoju podczas starcia. Gdyby nie obawiał się, że go wykluczą z konkursu, to wyzywałby na tego sędziego razem ze mną. Tu jasnowłosa wyszczerzyła się w uśmiechu, robiąc przyjaciółce miejsce obok siebie przy stoliku. No i zapomniała o obecności wygadanego pana... Westchnęła. - Vi, poznaj Jacka Owensa, "superkoordynatora" - przedstawiła mężczyznę, stawiając wyraźny cudzysłów przy ostatnim wyrażeniu. Sama nie uważała, by był on jakiś super. - Ach, zapomniałam wspomnieć! Mamy zaproszenie do pana Jardiniero, tego od zagrody z Miltankiem. W wolnej chwili możemy podejść do sali C i go odwiedzić. Chciał nam coś pokazać. W sensie... Avalon też się pisał na to spotkanie, ale nie wiem, czy do końca pokazów będziecie mieli wspólną wolną chwilę. Jack oczywiście ciągnął temat Grand Festival'u, którego lokacja nie była jeszcze znana, ale ponoć miała to być jakaś zupełnie nowa wyspa na Archipelagu. Sai nie do końca ogarniała ten temat, w końcu na samym Archipelagu nie spędziła aż tak dużo czasu, a i on sam jest dosyć obszerny. Mimo wszystko zastanawiała się, gdzie przyjdzie jej się wybrać, by znów zobaczyć Vi i resztę w akcji. Z chwilowego zamyślenia wyrwał ją okrzyk Owensa, którego reakcję wtórowali inni widzowie. A wszystko rozchodziło się o jakiś artykuł. Złotooka wczytała się w treść, a gdy skończyła, zamrugała kilka razy powiekami. - Em... Dobrze rozumiem, że gość lata od pokazów do pokazów i zgarnia najwyższe noty, tym samym wygrywając? - posłała w eter pytanie, choć wiedziała, że odpowiedź na nie brzmi "tak". - Kurczę, gość sobie konkurencję ogranicza. Hah, i pomyśleć, że to Fernando uważa się za czempiona, a tu jakiś WideEye przebija go kilkukrotnie w punktach do Grand Festival. Zabawne, nie? Uśmiechnęła się pod nosem. Z jednej strony to rzeczywiście było nawet zabawne, z drugiej jednak gość pokazywał w ten sposób, że będzie ciężkim do pokonania przeciwnikiem. Cóż, czyli dla Sai nie ma miejsca na pokazach w tym sezonie~~ |
| | | Vi Admin
Join date : 28/09/2020 Liczba postów : 3094 Age : 29 Region : Kraj Ognia Starter : Vulpix "Senzu" Profesja : Trenerka/Mag Ognia
| Temat: Re: Triton Island - Widownia 2021-05-08, 14:45 | |
| Viannea zaśmiała się, słysząc słowa dziewczyny -Uwierz mi, w pewnym momencie mój zapas mięska w mózgu aż mnie błagał, żeby nim porzucać po arenie. Miałam ochotę rzucać tyloma kurtyzanami, że mogłabym otworzyć dom publiczny. Ale brakuje mi tylko paru punktów do Grand Festivale, a ponoć płacą za udział całkiem nieźle, więc musiałam się powstrzymać. - powiedziała z ubolewaniem. Pana Ovensa zignorowała kompletnie. Jego postawa nadaktywnej wiewiórki po zbyt wielu energetykach nie była czymś, czego teraz potrzebowała. W końcu jednak spojrzała na niego -Proszę mi wybaczyć, ale na chwilę obecną potrzebuję nieco spokoju. Chciałabym odpocząć po tym emocjonującym pojedynku, dlatego oddalimy się do pana Jardiniero - powiedziała z uprzejmym uśmiechem, ale z lekkim chłodem w głosie. Generalnie nie przepadała za osobami tego typu i nie lubiła obcych na tyle, żeby z nimi rozmawiać o wszystkim. Zerknęła tylko na Sai i, zgarniając ze stołu jakieś przekąski, udała się do sali C, czy o czym tam Sai mówiła -Idziesz ze mną czy czekasz na Avalona? Następna walka będzie między nami, więc nie sądzę, żebyśmy mieli potem na to czas |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Triton Island - Widownia | |
| |
| | | | Triton Island - Widownia | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |