IndeksIndeks  PortalPortal  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~

Go down 
4 posters
Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 10 ... 14  Next
AutorWiadomość
Lukas Volt
Admin
Lukas Volt


Join date : 08/08/2020
Liczba postów : 1172
Region : Kanto
Starter : Eevee
Profesja : Trener

~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~   ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty2021-01-27, 23:31

Simon spojrzał na Ciebie ze zrozumieniem. Wiedział, że musi traktować Mawile znacznie inaczej niż Sevipera. Jednak walka trwała w najlepsze i tak oto Flame Wheel po raz kolejny taranował stalowego pokemona. Mawile miała jednak plan. Wielkie szczęki złapały płomienny okrąg i zatrzymały Growlithe.
- Świetny moment na Bite! - wykrzyczał Simon.
Mawile ze złowieszczym uśmiechem zaczęła zaciskać szczęki. To był krytyczny moment w tej walce. Uścisk był mocarny, a skomleń pieska nie było końca. Katusze zakończyła sama Mawile, który wyrzuciła psiaka w górę. Ten mając w pamięci kombinację z Double Kickiem próbował go wykonać, lecz na nic się to nie zdało. Gdy tylko drugie kopnięcie wylądowało na głowie przeciwniczki ta odpowiedziała Bite!
- Wspaniale, a teraz wyrzuć go w drugim kierunku.
To polecenia spodobało się pokemonowi i momentalnie wyrzuciła Argo w twoim kierunku. Pokemon pozbierał się dość szybko i już miał się gotować do użycia Flame Wheel, lecz wzdrygnął się na myśł o ponownej wizycie w stalowej paszczy.
- Growl! Obniż jego atak, by nie sprawiał Ci kłopotu! - wykrzyczał stanowczo Simon
Mawile ponownie posłuchała swojego trenera. Najwidoczniej zależało jej na wygraniu tego starcia.

Growlithe: 59%
Mawile: 38% (+2 Obrona)
Powrót do góry Go down
Kitsune

Kitsune


Join date : 25/08/2020
Liczba postów : 2295
Age : 32
Region : Hoenn
Starter : Growlithe
Profesja : wolny strzelec

~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~   ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty2021-01-30, 01:02

Kiedy podczas bitwy zastanawiasz się, co cię właściwie podkusiło, by narażać swojego pupila na cierpienie, to znak, że coś poszło nie tak... Patrzyłam, jak Mawile zaciska szczęki na ciele Argo i oczami wyobraźni widziałam już, jak zostaje on przegryziony wpół, dokonując żywota. Nie byłam w stanie się ruszyć, jakkolwiek zareagować! Zaraz mogłam stracić najlepszego i jedynego tak wiernego przyjaciela, a nie potrafiłam choćby drgnąć!
Argo się starał, widziałam to po nim. Nawet gdy został uwolniony ze stalowego uścisku, wciąż starał się walczyć. A ja patrzyłam z zapartym tchem, jak po raz kolejny ląduje w paszczy pełnej tych ostrych zębisk, by moment później paść niemal u mych stóp. W planie był jeszcze jeden atak ognistego pierścienia, nie doszedł jednak do skutku. Widziałam to wahanie i dobrze wiedziałam, czym jest spowodowane. Zacisnęłam pięść, powstrzymując drżenie szczęki.
- Argo... dasz radę.. - wyszeptałam, chcąc nawet samą siebie przekonać tymi słowami. - Nie musisz wchodzić w kontakt, spróbuj okrążyć Mawile i atakuj Ember. Cały czas Ember, jedna kulka za drugą. Po prostu nie daj jej szansy na kontrę. Unikaj szczęk odskokami i stale atakuj, a potem spróbuj wykończyć ją Flame Wheel od dołu, szybko doskakując od frontu. Pamiętaj, szczęki ma z tyłu. Argo, wierzę w ciebie. Pokaż jej, że nie jesteś tchórzem. Walcz i wygraj!
Tak, żadne z nas nie tchórzyło. Nie wycofamy się z pojedynku, to nie w naszym stylu. Może i przegramy, ale damy z siebie wszystko. Zgrzytnęłam zębami, stając pewniej na nogach. Zacisnęłam pięści, wyrzucając jedną przed siebie.
- Pokaż im naszą determinację! - zawołałam z mocą. - Arestor się nie wycofuje, tylko pędzi do przodu!
Motywacja - bez tego daleko nie zajdziemy. Musiałam pokazać mojemu psiakowi, że w niego wierzę i ufam mu bezgranicznie. Rozumieliśmy się przecież jak nikt inny. Wiedziałam, że jest w stanie to wygrać.
Powrót do góry Go down
Lukas Volt
Admin
Lukas Volt


Join date : 08/08/2020
Liczba postów : 1172
Region : Kanto
Starter : Eevee
Profesja : Trener

~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~   ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty2021-01-31, 22:52

Growlithe ruszył szaleńczo do walki. Widząc natarcie Simon wykrzyczał kolejną komendę.
- Bite!
Szczęki zacisnęły się ponownie w koło tali ognistego pokemona. Ten chciał użyć jeszcze Ember. Jednak został odrzucony w twoi kierunku. Psiak wstał i miał ochotę na jeszcze! Cóż za determinacja. Problem w tym, że jego rywalka zdecydowanie straciła chęci do dalszej walki.
- Co ty robisz Mawile! - niedowierzał chłopak.
Pokemon wyraźnie zapatrzył się na pobliskie jeziorko. Najwyraźniej działo się tam coś niepokojącego. Pokemony wyczuwały niepokój u innych. Po chwili Argo również poczuł jakby smutek i żal. Po chwili zauważyliście wyskakujące w powietrze Relicanthy.
- To nie jest dobry znak. - oznajmił Simon. - Musiało je coś wystraszyć. Odnajdźmy moją siostrę, może ona wie coś więcej!
Mawile ruszyła pierwsza. Można było stwierdzić, że ta potworna panienka lubi zadawać ból w walce. Jednak nie toleruje tego typu zachowaj za walką. Możliwe nawet że ten sposób, daje jej mentalną przewagę w walce. Teraz jednak najważniejsze były Relicanthy. Twoje sprawne oko dostrzegło jednak jedną bardzo znajomą postać, która znikła chwilę potem. To na pewno była Agnes!

Growlithe:
Powrót do góry Go down
Kitsune

Kitsune


Join date : 25/08/2020
Liczba postów : 2295
Age : 32
Region : Hoenn
Starter : Growlithe
Profesja : wolny strzelec

~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~   ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty2021-02-02, 00:20

Determinacja - tego nam nie brakowało. Skoro już się czegoś podjęliśmy, ani ja, ani tym bardziej Argo nie zamierzał się wycofywać. Skrzywiłam się lekko, gdy znów trafił w stalowe szczęki, długo tam jednak nie został. Mawile odrzuciła go w moją stronę, a potem zapatrzyła się na jezioro, co nawet mojego psiaka zastopowało przed kolejnym atakiem. Argo zastrzygł uszami, a chwilę później z wody wyskoczyły Relicanthy. Wyglądało na to, że w jeziorze coś się działo.
- Jasne - rzuciłam tylko w odpowiedzi i ruszyłam za Simonem. A raczej zrobiłam krok i na chwilę przystanęłam, nim ruszyłam dalej.
Agnes - była tu. A jednak dobrze rozpoznałam jej głos w busie. Po wyjściu musiała gdzieś się zaszyć, albo po prostu nie stawiła się na zbiórkę jak reszta. Jedno było prawie pewne - obserwowała naszą walkę, śledziła nas albo... W sumie nie było co gdybać. Przyspieszyłam kroku, zrównując się z okularnikiem.
- Masz chociaż jakiś pomysł, co mogło je wystraszyć? - spytałam cicho. - Jakiś okoliczny pokemon? Co właściwie może wystraszyć ryby? Poza elektrycznością oczywiście...
Właśnie, co mogło wystraszyć Relicanthy? I czy okaże się niebezpieczne..?
Powrót do góry Go down
Lukas Volt
Admin
Lukas Volt


Join date : 08/08/2020
Liczba postów : 1172
Region : Kanto
Starter : Eevee
Profesja : Trener

~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~   ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty2021-02-04, 20:44

- Nie mam pojęcia! Ale musiało to być coś strasznego. Nie wydaje mi się, by był to pokemon. W tym jeziorze żyją tylko Relicanthy. Może tunele się zawaliły odcinając im drogę do oceanów. - zgadywał Simon.
Całe zajście było niezwykle dziwne. Sytuacja była jednak napięta. Szybko dobiegliście do Marty, która również nie mogła uwierzyć w to co się dzieję.
- Simon? Sai? To wasza sprawka?
- Oczywiście że nie! Co to mogło być!?
- Sama jestem ciekawa. Ludzie są w okolicy jeziora. Ruszajcie za mną. Sprawdzimy czy pod ruinami nie ma uszkodzeń i tunele są całe. - zadecydowała siostra Simona.
Argo i Mawile kiwnęli tylko łebkami na potwierdzenie i wszyscy ruszyliście za dziewczyną. Okazało się, że nieopodal znajduje się wejście do podziemi. Było ono odrestaurowane, prawdopodobnie za sprawą miasta i rodziny Simona, która opiekowała się tym miejscem. Wbiegliście po schodach w dół i ukazała wam się niezwykłe wielka szyba za którą szalały Relicanthy.
- Tam! - krzyknął okularnik.
W prawej części szyby było widać wyraźne pęknięcie! Szkło było niezwykle grube, ale penetrująca woda mogła rozsadzić małą dziurkę do wielkiej wyrwy. Zalewając cały kompleks. Aktualnie była to tylko dziurka wielkości pięści.
- To musiał być wybuch.- stwierdziła Marta. Spójrzcie na niektóre z ryb. Są oszołomione! Ktoś planował zamach na to miejsce? A może tunele głębiej też są zniszczone?! Musimy jednak szybko zaradzić tej dziurze. Ma ktoś jakiś pomysł?
Powrót do góry Go down
Kitsune

Kitsune


Join date : 25/08/2020
Liczba postów : 2295
Age : 32
Region : Hoenn
Starter : Growlithe
Profesja : wolny strzelec

~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~   ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty2021-02-08, 23:27

Co mogło wystraszyć Relicanthy? Według Simona nie mógł to być pokemon, bo w jeziorze żyły tylko one. Zatem jeśli nie pokemon... to co? Na wzmiankę o tunelach zmarszczyłam lekko brwi. To tu są jakieś podziemne tunele? Chwilowo jednak nie dopytywałam, musieliśmy się w końcu dostać do Marty i sprawdzić, czy coś wie... Nie wiedziała.
Sugestia, że cała ta sytuacja to nasza sprawka, ugodziła w me zmarznięte serduszko. No jak to tak! Przecież nie przyjechaliśmy tu, żeby straszyć ryby! W każdym razie Marta zdecydowała, że trzeba sprawdzić tunele pod ruinami. Nie, żebym miała cokolwiek do powiedzenia w tej sprawie, bo nawet Argo bez oglądania się za mną pobiegł za towarzystwem. Czy miałam inne wyjście? No raczej nie, ale to nie robiło różnicy. A przynajmniej tak myślałam, gdy ruszałam biegiem za pozostałymi. Szybko znaleźliśmy się przy wejściu do podziemi, do których prowadziły schody. Miałam złe przeczucia, ale nawet to nie mogło mnie przygotować na to, co miałam ujrzeć na dole.
Woda. Bezmiar wody, od której oddzielała nas tylko tafla szyby. Uszkodzonej szyby - jak szybko zauważył Simon. Dla mnie jednak to był tylko szczegół, jedna mała kuleczka śniegu na górskim stoku, która wzburzała potężną lawinę...
Ledwo zdjęłam stopę z ostatniego schodka, zrobiłam ledwie krok do przodu... i stanęłam jak sparaliżowana. Dźwięki z zewnątrz stały się nagle przygłuszone, a do mnie nie docierał już sens słów Marty czy cokolwiek innego. Wpatrywałam się w tę masę wody, która w każdej chwili mogła przedrzeć się przez uszkodzenie i zalać nas swoim ogromem. Gdybym myślała trzeźwo, pewnie zaproponowałabym łatanie szkła z pomocą piasku i ognia. Gdybym myślała trzeźwo, nie stałabym tak jak słup kompletnie sparaliżowana, nie potrafiąc zapanować nad drżeniem warg. Gdybym myślała trzeźwo, z moich oczu z pewnością nie ziałoby to czyste przerażenie. Sęk w tym, że nie myślałam trzeźwo. Oczami umysłu znów widziałam scenę ze snu, czułam, jak ogarnia mnie ten mrożący krew w żyłach chłód, ten odbierający dech uścisk na gardle. Naprawdę nie mogłam oddychać. Wiedziałam, że jeśli ta szyba puści, podzielę los siostry. A przecież miałam znaleźć tatę i sprowadzić go do domu. Domu, w którym czeka na nas mama. Nie mogłam tu zginąć. Zarówno ja, mój mózg, moje ciało, jak i sam instynkt - były jednogłośne w tej kwestii. To nie było miejsce, w których chciałam umierać. I zdecydowanie nie czas na to.
W sumie nawet nie wiem, kiedy moje nogi zaczęły się ruszać same, choć drżały niemiłosiernie. Jeden niepewny krok, drugi, aż w końcu natrafiłam piętą na stopień. Właśnie wtedy górę przejął instynkt, a ja w jednym płynnym ruchu obróciłam się na pięcie i pognałam schodami w górę, potykając się o własne nogi i kilka razy omal nie wywracając. Biegłam. Po prostu biegłam. Byle dalej od wody, byle jak najdalej. Nie widziałam nawet, dokąd biegnę, bo łzy zalewały mi oczy. Serce dudniło w piersi, zagłuszając wszystko inne, płuca paliły żywym ogniem, a nogi ledwo wytrzymywały tempo. W biegu wpadłam na coś ramieniem, co gwałtownie mnie wyhamowało. Potknęłam się, obróciłam wokół własnej osi, aż w końcu wylądowałam na twardej ziemi. Czy to mnie otrzeźwiło? Niekoniecznie. Z rozszalałym sercem, urywanym oddechem i oczami zalewanymi kolejną porcją łez - skuliłam się w sobie, wczepiając palce we włosy i tak zastygłam. W głowie mi huczało, ale czułam, że nie jestem bezpieczna, że wciąż jestem zbyt blisko tej śmiercionośnej masy wody... Czy rzeczywiście tak było?
Powrót do góry Go down
Lukas Volt
Admin
Lukas Volt


Join date : 08/08/2020
Liczba postów : 1172
Region : Kanto
Starter : Eevee
Profesja : Trener

~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~   ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty2021-02-11, 23:43

Marta i Simon rozmyślali nad powstrzymaniem pęknięcia i tragedii. Jednak twoja trauma odezwała się w najgorszym momencie i sparaliżowała twoje zdrowe zmysły. Nogi same niosły Cię w stronę wyjścia i juz po chwili znajdowałaś się na zewnątrz. Łzy zalewały Ci twarz. Po chwili na policzku poczułaś znajome uczucie. To było liźnięcie Argo! Psiak ruszył za Tobą, gdy tylko zorientował się w sytuacji.
- Sai! Potrzebujemy Ciebie! - wykrzyczał zdyszany Simon.
Chłopak wypadł za Tobą jak szalony.
- Mamy plan. Ale bez twojego Growlithe'a nie damy rady. Potrzebujemy jego ognistej natury. Marta wpadła na genialny pomysł. Jej Drilbur użyje Sandstorm na małym obszarze, a widziałem że Argo potrafi nieźle władać ognistymi atakami. Gdyby połączyć te ataki powstałoby prowizoryczne szkło. Na tyle wytrzymałe, by mogła się pojawić ekipa naprawcza.
Pomysł wydawał się mieć ręce i nogi. Jednak cała ta sytuacja rozgrywała się teraz w twojej głowie. Widziałaś swoją siostrę, a po chwili oglądałaś taflę wody od spodu, która zanikał w ciemnościach. Tonęłaś? Nie. To odczucia twojej siostry. Były wytworem twojej wyobraźni czy też prawdziwym przeżyciem. Jednak czy było to możliwe? Simon podszedł bliżej i złapał Cię za ramię na co pozwolił mu twój psowaty opiekun.
- Wszystko gra? Pomożesz nam? Tam jest moja siostra, jeśli coś się stanie... Nie chcę o tym myśleć.
Powrót do góry Go down
Kitsune

Kitsune


Join date : 25/08/2020
Liczba postów : 2295
Age : 32
Region : Hoenn
Starter : Growlithe
Profesja : wolny strzelec

~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~   ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty2021-02-18, 00:20

Przed oczami wciąż miałam wizję tej ogromnej masy wody, która przedziera się przez uszkodzoną osłonę szkła, mieszającą się ze wspomnieniem snu i topiącą się Il, a także całą masą innych obrazów, które mój pokręcony mózg w panice mi podsuwał, jakby chcąc dodatkowo mnie dobić. Nie mogłam się ruszyć, więc po prostu leżałam skulona ze łzami w oczach. Przynajmniej do momentu, aż nie poczułam na policzku znajomego języka. Odruchowo przyciągnęłam Argo bliżej siebie, wtulając się w jego miękkie futro.
Gdzieś w tle słyszałam jeszcze krzyki Simona, ale chwilowo jednak nie docierał do mnie sens jego słów. A przynajmniej nie w całości. Mówił coś o burzy piaskowej, ognistych atakach Argo, łączeniu i szkle. Tym uszkodzonym szkle, które zaraz puści, uwalniając tony wody? NIE! Sai, nie idź w tę stronę! Skup się! Piasek, ogień, szkło! Piasek, ogień, szkło. Piasek, ogień... szkło... Mieszając piasek z ogniem, można zrobić szkło. Tylko że...
- Ż-Żeby przekształcić p-piasek w szkło... t-trzeba wysokiej t-temperatury ognia... - wydusiłam z siebie, starając się unormować oddech. - Nie dopracowaliśmy jeszcze z Argo Burn Up'a, ale... myślę, że Flame Charge będzie miało wystarczającą moc, by stopić drobinki kwarcu zawarte w piasku...
Tak, tylko żeby stworzyć to szkło, musimy wrócić do tamtego korytarza... Nie byłam pewna, czy dam radę. Wciąż byłam roztrzęsiona i miałam niepewny oddech, choć bliskość psiaka naprawdę mi pomagała. Rozumiałam obawy Simona. Sama w końcu też miałam siostrę i dobrze pamiętam wszystko, co czułam, gdy ją straciłam. Chciałam pomóc, naprawdę... tylko że w tym stanie to potrwa zdecydowanie za długo.
- Simon, Argo pójdzie z tobą i pomoże, a ja... j-ja za chwilę dołączę... - nie udało mi się powstrzymać tego zająknięcia, musiałam jednak jakoś się pozbierać. Spojrzałam prosto w oczy Growlithe'a. - Argo, musisz z pomocą Flame Charge stopić piasek w szklaną masę, rozumiesz? To ważne. Ja... zaraz do was dołączę, nie martw się.
Starałam się uśmiechnąć, choć na mojej zalanej łzami twarzy zapewne nie prezentowało się to zbyt ładnie. Nie o prezencję tu jednak chodziło. Teraz liczył się czas, nie mogliśmy go zatem marnować ogarnianiem mojego stanu emocjonalno-psychicznego. To Argo był potrzebny, nie ja. On i jego zdolności. Ja sobie poradzę...
Powrót do góry Go down
Lukas Volt
Admin
Lukas Volt


Join date : 08/08/2020
Liczba postów : 1172
Region : Kanto
Starter : Eevee
Profesja : Trener

~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~   ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty2021-02-24, 23:31

Okularnik widząc całą tą sytuację, postanowił nie nalegać. Argo posłusznie zostawił Cię i poszedł wraz z Simonem, by ratować cały kompleks. Z głębi ruin słychać było:
- Argo teraz Flame Charge! Jeszcze! Mocniej!
Najwidoczniej rodzeństwo miało spore problemy, by dobrze poinstruować Growlithe'a. Po minucie, głosy ustały. Dla Ciebie były to godziny, jakbyś znajdowała się w niesamowitym transie. Twoim oczom ukazała się Il. Była to zdecydowanie inna wizja od wszystkich jakie miałaś. Teraz to nie ty byłaś nią, ale zbliżałaś się do niej. Metr po metrze, w błękicie wody i gdy byłaś już o kilka centymetrów od celu...
- Sai! Udało się! - wyrwał Cię z transu Simon. - Marta właśnie poszła obejrzeć tunele, powinna być tutaj lada moment. Argo był niesamowity!
Całą tą sytuację oglądała Mawile, która widząc więź jak wytworzyła się między Tobą i Argo postanowiła być chyba łagodniejsza dla swojego trenera. Oczywiście nie od razu. Nie chciała rezygnować ze swojego "stylu", ale na pewno była gotowa na pewne kompromisy. Niedługo potem Marta wyszła z ruin.
- Tunele są nienaruszone. Warto je jednak sprawdzić od drugiej strony. Potrzebujemy pokemona, który zrobi to za nas. Jest tam naprawdę głęboko i człowiek bez sprzętu nie da sobie rady.
Powrót do góry Go down
Kitsune

Kitsune


Join date : 25/08/2020
Liczba postów : 2295
Age : 32
Region : Hoenn
Starter : Growlithe
Profesja : wolny strzelec

~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~   ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty2021-02-27, 01:11

Wiedziałam, że nie będzie łatwo, musiałam sobie jednak jakoś poradzić. W tej chwili ważniejsze jednak było, by Argo wykonał swoje zadanie i zapobiegł katastrofie, która raz po raz odgrywała się pod moimi powiekami, ilekroć tylko przymykałam oczy. Siedziałam zatem skulona, obserwując, jak mój wierny psiak biegnie u boku Simona w stronę ruin, by ratować sytuację. Przez krótką chwilę oczami wyobraźni widziałam, jak ta masa wody odbiera mi i jego, szybko jednak potrząsnęłam głową, odtrącając złe myśli. Starałam się ogarnąć. Gdzieś w tle słyszałam, jak dwa rudzielce instruują Argo, ale całość zdawała się odgrywać gdzieś za gęstą mgłą.
Nie wiem, kiedy i czy w ogóle zamykałam oczy. Może po prostu mrugnęłam, nie mam pojęcia. Tak czy inaczej otoczenie się zmieniło, a przed sobą widziałam siostrę. Wszędzie dookoła była woda, czułam ją każdą cząstką siebie, ale to nie wszystko. Il była tam, w głębinach, tonąc. Próbowałam ją zawołać, jednak woda wypełniła moje usta, tłumiąc zupełnie dźwięki. Wyciągnęłam do przodu rękę, starając się pochwycić tonącą bliźniaczkę, i machnęłam mocniej nogami, chcąc nabrać rozpędu w wodzie. Il z każdą chwilą szła coraz bardziej na dno, unosząc się bezwładnie w toni. Wiedziałam, że muszę ją uratować, choćbym miała przy tym sama zginąć. Już prawie ją miałam, jeszcze tylko troszkę, odrobinkę i...
Otworzyłam gwałtownie oczy, rozglądając się dookoła. Znów siedziałam na trawie przed ruinami, a wszelki ślad po wodnej toni zniknął. Podobnie jak zniknęła Il... Potrzebowałam kilku sekund, by ogarnąć sytuację i sens słów rudzielca. Udało się... czyli z pomocą Argo wytworzyli z piasku szkło, zabezpieczając wyrwę w basenie... To dobrze. Chwilowo jeszcze się nie podnosiłam, tylko rozłożyłam lekko ramiona, dając mojemu psiakowi wyraźny sygnał, że go potrzebuję. Wtuliłam się w miękkie futro, ocierając w nim zapłakaną twarz, i trwałam tak do momentu, aż nie zjawiła się Marta.
- Przepraszam was... za moją reakcję... - bąknęłam trochę niewyraźnie, nie odważając się unieść spojrzenia. - Zbiorniki wodne... to moja słabość od wypadku sprzed dwóch lat. Spanikowałam, przepraszam.
Było mi naprawdę głupio. Moja fobia mogła narazić innych na niebezpieczeństwo, którego na szczęście udało się uniknąć. Mimo wszystko nie miałam na to wpływu. Trauma po śmierci Il wryła się w moją psychikę, pozostawiając wyraźny ślad, rysę. Minie naprawdę sporo czasu, nim sobie z tym wszystkim w pełni poradzę.
- Gdybym miała przy sobie pokeball z moją Larvitar, byłaby idealną kandydatką, niestety została w PokeCentrum... - rzuciłam z nutą zawodu w głosie. Może Argo byłby na tyle mały, by się przecisnąć, ale... perspektywa wypuszczenia go z objęć i posłania gdzieś poza zasięg wzroku była zatrważająca. W głowie miałam mętlik, z którym tak łatwo się nie rozprawię. Wtuliłam się ponownie w miękkie futro Growlithe'a i przymknęłam oczy, chcąc jakoś poukładać myśli. Życie wcale nie jest takie proste...
Powrót do góry Go down
Lukas Volt
Admin
Lukas Volt


Join date : 08/08/2020
Liczba postów : 1172
Region : Kanto
Starter : Eevee
Profesja : Trener

~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~   ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty2021-03-07, 01:07

Marta nie nalegała dalej. Słysząc o Larvitarze, nieco się przejęła.
- Powinnaś odpocząć. Z dala od tych tunelów. Zapytam innych trenerów, może oni posiadają jakiegoś wodnego pokemona, który może ruszyć w głąb. - dziewczyna klepnęła Cię po ramieniu i odeszła.
Przed Tobą stał już tylko Simon wraz z Mawile, która patrząc na całą sytuację ruszyła za Martą. Wyglądała na zafascynowaną całym tym zdarzeniem. Chwilę później zjawił się Drilbur, który leniwym krokiem zbliżył się do Simona i wskazał na pyszczek.
- O tak. Marta zapomniała Cię nakarmić. - Chłopak szybko wyjąć jakiś smakołyk z kieszeni. - Proszę to Ci dobrze zrobi.
Growlithe tym czasem wtulał się w Ciebie jak nigdy dotąd. Twoje zdrowie było dla niego najważniejsze i nawet w takiej chwili jak ta nie chciał się od Ciebie oddalać.
- Powinniśmy chyba wracać w okolice jeziora. Tam będzie bardziej przyjemnie, a przynajmniej oddalisz się od tego miejsca. - zaproponował okularnik.
Ruiny najprawdopodobniej zostaną zamknięte na jakiś czas. Tego mógł się domyślić każdy. Pytanie tylko czyja to była sprawka i jak do tego doszło. Mogliście jeszcze udać się w kierunku małych zabudowań, by tam odsapnąć i coś zwiedzić, bądź po prostu skierować się do autobusu, gdzie przesiadywała już jedna dobrze znana Ci osóbka.
Powrót do góry Go down
Kitsune

Kitsune


Join date : 25/08/2020
Liczba postów : 2295
Age : 32
Region : Hoenn
Starter : Growlithe
Profesja : wolny strzelec

~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~   ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty2021-03-08, 16:15

Sytuacja w ruinach została opanowana z pomocą Argo, należało jednak sprawdzić jeszcze ewentualne uszkodzenie tuneli. A przynajmniej tak twierdziła Marta. Ona była tu specjalistką, w końcu bywała tu niemal codziennie, pracując i oprowadzając turystów po ruinach, a ja... cóż, za dużego obeznania w terenie nie miałam. Siedziałam zatem wtulona w sierść Argo i starałam się doprowadzić do porządku, co wcale nie było takie proste.
Marta zasugerowała mi odpoczynek. Może to i lepiej? Miałam dziś wystarczająco dużo wrażeń jak na krótką wycieczkę. Ale zaraz... Czy ona właśnie powiedziała, że potrzebuje wodnego pokemona do sprawdzenia tuneli? W tej jednej chwili zdałam sobie sprawę, że zaproponowałam siedemdziesięciokilogramowego kamiennego pokemona jako idealnego kandydata do spenetrowania podwodnych tuneli. I strzeliłam mentalnego facepalma. Naprawdę źle ze mną, skoro odwalam takie nonsensy. Nie dziwię się dziewczynie, że nakazała mi odpoczynek, słysząc te brednie...
Nawet nie zauważyłam, kiedy Mawile podreptała za Martą, zostawiając Simona samego. No, prawie samego, w końcu byliśmy jeszcze my z Argo i... jakiś pokemon-kret, którego rudzielec musiał nakarmić. W tym czasie zdążyłam się chyba doprowadzić do względnego porządku, a wielce pomocny był przy tym mój wierny i oddany psiak. Stanowczo jednak nie miałam ochoty zbliżać się do jakiegokolwiek zbiornika wodnego, choćby i to miało być oddalone o kilkanaście albo i więcej metrów jezioro.
- Mam na dziś wystarczająco dość wrażeń, więc chyba jednak wrócę do autobusu i tam poczekam na resztę wycieczki - oznajmiłam, wstając niespiesznie. Na zwiedzaniu i tak niespecjalnie mi zależało. - Mam nadzieję, że nasz pojedynek jakoś pomoże ci polepszyć stosunki z Mawile.
Bez zbędnych słów skierowałam się zatem do autobusu z Growlithem u boku. Oczywiście zauważyłam siedzącą gdzieś w głębi Agnes, nie miałam jednak ochoty na jakiekolwiek utarczki z nią. Czegokolwiek by ode mnie nie chciała. Zajęłam po prostu swoje miejsce z przodu i oparłam głowę o szybę, przymykając oczy. Ręka sama gładziła sierść siedzącego mi na kolanach psiaka... Chciałam wrócić do Centrum, wynająć pokój na noc i jakoś przetrwać do rana.
Powrót do góry Go down
Lukas Volt
Admin
Lukas Volt


Join date : 08/08/2020
Liczba postów : 1172
Region : Kanto
Starter : Eevee
Profesja : Trener

~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~   ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty2021-03-14, 00:47

Simon przytaknął na twoje słowa i wydawało się, że rozumie co właśnie przeżyłaś. Nie znał Cię jednak tak dobrze i nie wiedział o twojej traumie. Może to i lepiej.
- Dobrze. Ja zbiorę informację i prawdopodobnie wciągu godziny ruszymy w drogę powrotną. - oznajmił Simon i wasze drogi się rozeszły. Chłopak ruszył za swoją siostrą i Mawile, natomiast kret z braku energii po prostu położył się spać.
- Gro? - zdziwił się Argo.
Najwidoczniej ten pokemon tak miał. Wchodząc do autobusu mogłaś zauważyć Agnes, która pieściła jakiegoś pokeballa wraz ze swoim Treecko.
- Głupi ludzie robią tyle rabanu. Nie da się tutaj nic złapać bez ... - obniżyła ton głosu, by nie było jej słychać, gdy tylko zauważyła kogoś w drzwiach autobusu. Postanowiłaś odprężyć się na tyle na ile było to możliwe. Argo był w tym bardzo dobry, a właściwie jego mięciutka sierść. Mogło Ci przejść przez myśl, że takie podróże mogą nie być możliwe, gdy postanowisz ewoluować swojego pokemona. Jednak w tej sytuacji byłaś na uprzywilejowanej postaci, gdyż dobrze wiedziałaś o metodzie ewolucji Growlithe'a. Po niecałej godzinie turyści zaczęli tłumnie schodzić się do pojazdu i zasiadać na swoich miejscach. Pojawił się również Simon.
- Wygląda na to, że ktoś użył jakiejś małej bomby, czy czegoś w tym rodzaju. Jednak wszystko wydaje się normalne, po za niepokojem ryb w jeziorze. - oznajmił okularnik.
Kierowca nadusił sprzęgło, wbił jedynkę i ruszył w drogę powrotną. Powrót okazał się znacznie szybszy, a może Tobie się tak zdawało. Bus zatrzymał się pod Centrum Pokemon, gdzie mogliście się rozejść i odpocząć.
- Sai. Nadal planujesz podróż do Mauville City? Podsłuchałem twoją rozmowę przez telefon. Pogadam z moją siostrą i w ramach zadość uczynienia podrzuci Cię do tej metropolii. Z resztą sama mówiła, że ma tam coś do załatwienia. Jakieś ubezpieczenie czy coś.
Teraz wystarczyło wrócić do Centrum i skorzystać z jego wygód. Dzięki Simonowi pokemony miały opiekę, a Ty mogłaś liczyć na jeden darmowy nocleg. Jednak by w przyszłości korzystać z tego typu atrakcji będziesz musiała się zarejestrować do czegokolwiek organizowanego przez Pokemon Company.
Powrót do góry Go down
Kitsune

Kitsune


Join date : 25/08/2020
Liczba postów : 2295
Age : 32
Region : Hoenn
Starter : Growlithe
Profesja : wolny strzelec

~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~   ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty2021-03-17, 00:03

Miałam wystarczając dużo wrażeń jak na jeden dzień. Za dużo kontaktu z wodą, zwłaszcza taką stanowiącą realne zagrożenie dla życia. Musiałam jakoś odreagować, uspokoić myśli, doprowadzić się do porządku. Dlatego zdecydowałam wrócić do autobusu i tam przeczekać do chwili, kiedy to wszystko się skończy i wreszcie wrócimy do centrum Oldale. Na zasypiającego poke-kreta nie zwróciłam właściwie uwagi, mało mnie interesował, po prostu ruszyłam z pewnym ociąganiem do busa i tyle. Wewnątrz siedziała już Agnes, na nią też nie zwracałam jednak większej uwagi. Po prostu zajęłam swoje miejsce z przodu, wtuliłam się w Argo i zamknęłam oczy.
Nie wiem, kiedy dokładnie odpłynęłam, ale do rzeczywistości przywróciło mnie pojawienie się kierowcy i samego Simona. Wciąż byłam nieco zaspana, ale wiadomość o podłożonym ładunku nieco mnie otrzeźwiła. Nic jednak nie powiedziałam, tylko po prostu przytaknęłam i rozsiadłam się nieco wygodniej, wpatrując gdzieś w mijaną w drodze powrotnej przestrzeń. Przynajmniej do momentu, w którym rudzielec nie zadał mi pytania.
- Skąd... - urwałam własne, usłyszawszy kolejną frazę. Podsłuchał? I mówił mi to tak, jakby to była najzwyklejsza rzecz na świecie? Zmarszczyłam brwi. Co jak co, ale poniekąd naruszył moją przestrzeń osobistą. Nie, żebym jakoś się kryła z moją rozmową z mamą, ale wypada mieć chociaż tę odrobinę przyzwoitości.
- Nie powinieneś podsłuchiwać cudzych rozmów. Niektórzy sobie tego nie życzą - mruknęłam z wyraźnym niesmakiem. Nie podobało mi się to, ale perspektywa podwózki, w dodatku darmowej, była kusząca. - Z Oldale i tak planowałam ruszyć dalej dopiero jutro. Jeśli Helena zgodzi się mnie zabrać, to skorzystam.
I tyle w temacie. Znów oparłam głowę o szybę i wlepiłam spojrzenie w przestrzeń. Drzewa, krzewy, potem coraz więcej budynków, aż wreszcie dotarliśmy pod samo Centrum Pokemon. Simon załatwił mi pokój na noc, co chyba miało być formą przeprosin czy czegoś, nieważne. Ważniejsze, że mogłam w końcu wziąć prysznic i wyspać się po tym męczącym dniu. Wsunęłam się pod pościel, wtuliłam w Argo i odpłynęłam... Całe szczęście - tej nocy nie miałam chyba żadnych snów.
Powrót do góry Go down
Daltonis

Daltonis


Join date : 08/10/2020
Liczba postów : 410
Age : 25
Region : Kalos
Starter : Chatot
Profesja : Stand User

~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~   ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty2021-03-31, 01:02

Simon porządnie poczerwieniał po tym jak mu nagadałaś. Trudno Ci było określić czy to przez to, że rzeczywiście mu było głupio, czy może przez to, że się przez to zezłościłaś i teraz po prostu zgrywa pseudo-skruchę. Ciężko Ci było rozgryźć tego chłopaka. Z jednej strony wydawał się miły i pomocny, a z drugiej miałaś wrażenie, że jest w pewnym stopniu dwulicowy i oportunistyczny.
W każdym bądź razie nie dane Ci było bliżej poznać jego dokładnych zamiarów i procesów myśleniowych, gdyż zbyłaś go, zatapiając się w swoim własnym świecie. Coś tam może i jeszcze odparł, ale Ty już miałaś ten dzień po dziurki w nosie. Co za dużo to niezdrowo, a dzisiaj zdecydowanie było za dużo... No wszystkiego było za dużo.

Wkrótce dotarliście też do Centrum Pokemon gdzie chłopak załatwił Ci nocleg i przekazał kluczyki do pokoju. Po drodze mimowolnie zauważyłaś też Agnes, która mijając Cię szybkim krokiem i unikając kontaktu wzrokowego udała się na piętro, zapewne do swojego własnego pokoiku. Głupia sprawa z nią wyszła, ale w zasadzie nie odczuwałaś większego poczucia winy. Nie zawsze można wygrywać, nie tylko jeśli o walki chodzi, i ktoś ją musiał tego najwidoczniej nauczyć. Jeszcze kiedyś Ci pewnie podziękuje. Smaczki realiów bywają zdecydowanie bardziej gorzkie niż nam się czasami zdaje wydawać.
Twój pokój był skromny, ale ogólnikowo się po nim rozglądając zawierał wszystko co niezbędne - no może oprócz prywatnej łazienki. Łóżko piętrowe było całe dla Ciebie, stoliczek z małym laptopikiem ustawiony był w kąciku a szafki i regały były puste, oczekując aż ktoś wypełni je nieużywanymi ubraniami.

Trudno określić Twój sen jako przyjemny - na pewno czułaś się wyspana i pełna energii, ale za serce trzymała Cię pewna pustka. Już dawno nie byłaś tak daleko od domu ale było jeszcze zbyt wcześnie, żeby tęsknić. Miałaś jeszcze sporo do zrobienia zanim mogłaś sobie pozwolić na powrót w rodzime strony. Budzik obudził Cię stosunkowo wcześnie - na zegarku wybiła godzina 7:30. Simon polecił Ci, abyś nie spała zbyt długo, bo busy zazwyczaj nie czekają. Jeśli chciałaś coś ogarnąć jeszcze przed wyruszeniem dalej, to to jest na to najlepszy moment.

Przy recepcji zaś czekał już na Ciebie rudzielec. Spostrzegając, że schodzisz na parter chłopak nieco pomarkotniał, ale po krótkiej kłótni z samym sobą podszedł do Ciebie pewnym krokiem. "Dzień dobry, Sai! Mam nadzieję, że spało się dobrze!" Zaczął narzucając na siebie ewidentnie wymuszony optymizm. Szybko się zorientował, że nie bardzo się na to dałaś złapać. "Ech, słuchaj. Wiem, że wczoraj zachowałem się trochę jak dupek, praktycznie na każdym kroku. Sporo nam wszystkim pomogłaś i doszedłem do wniosku, że sama przejażdżka do Mauville nie będzie wystarczającą rekompensatą nie tylko za pomoc ale i moje zachowanie. Głupio mi będzie żegnać się z taką atmosferą, więc weź to." Simon wręczył Ci mały plastikowy prostokącik. "To Tymczasowa Karta Trenerska. Pozwoli Ci na darmowe noclegi w innych Centrach i inne trenerskie duperele. Ma miesięczną ważność i nie jest spersonalizowana, więc postaraj się jej nie zgubić. Na pewno Ci się przyda jeśli nie zamierzasz podejmować wyzwania Ligii czy innych tego typu rzeczy." Widziałaś intensywny karmazyn na policzkach chłopaka, co dość interesującą szło w parze z jego rudymi włosami. "Jeszcze raz przepraszam i mam nadzieję, że kiedyś do nas wpadniesz i następnym razem naleśniki na serio będą na mnie." Uśmiechnął się w końcu - tym razem szczerze. "Moja siostra podjedzie pod przystanek pod Centrum za jakieś 20 minut. Do Mauville będziecie jechali pewnie przez jakąś godzinkę." Dodał ostatecznie.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~   ~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~ - Page 7 Empty

Powrót do góry Go down
 
~Znaleźć w odbiciu swoją prawdziwą twarz...~
Powrót do góry 
Strona 7 z 14Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 10 ... 14  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Pokemon Lagoon :: Strefa Gry :: Przygody :: ☀ MG Anat (2/3)-
Skocz do: