★ Imię i Nazwisko: Mabh (czyt. Miw) Liddell
★ Pochodzenie: Johto, obrzeża Ilex Forest
★ Wiek: 13 lat
★ Wygląd: Całkowicie zwyczajnie wyglądające dziewczę o dziecinnie zaokrąglonej twarzy poznaczonej licznymi piegami od częstego przebywania na słońcu. Wzrok przyciąga jedynie niezwykły kolor jej okrągłych w kształcie oczu, z których jedno jest zielone, a drugie brązowe. Jasnobrązowe włosy związane ma w dwa niedługie, luźne warkocze. Ubrana zwykle w jasne jeansowe ogrodniczki-rybaczki trzymające się na niej na jednej szelce oraz podciągniętą do łokci flanelową kraciastą koszulkę. Pod spodem znajduje się też biały tshirt, przez co przy cieplejszej pogodzie dziewczyna zawiązuje sobie koszulę na biodrach. Na stopach najczęściej kalosze, albo trampki. Gdy okazja tego wymaga potrafi się też nieco ładniej ubrać, lecz nawet wówczas bije od niej niewymuszona swoboda bycia typowa dla osoby żyjącej na wsi. Czuć od niej delikatny zapach kociej sierści.
★ Charakter: Ciekawska marzycielka, która w każdej, nawet najbardziej prozaicznej rzeczy dostrzega furtkę do świata fantazji. Bardzo naiwna i skora do pomocy - wręcz nie potrafi jej odmówić często nawet za cenę własnego nieszczęścia. Niektórzy powiedzieliby o niej "oderwana od ziemi", obwiniając o taki stan rzeczy jej bardzo ograniczony kontakt z rówieśnikami. W istocie, pomijając najbliższą rodzinę Mabh spędza najwięcej czasu z pokemonami należącymi do gospodarstwa jej rodziców, a nie mając się do kogo odezwać przez większość dnia... przywykła do mówienia do nich na głos. Świat tej trzynastolatki ogranicza się do kilkunastu arów sadu leżącego pomiędzy lasem Ilex oraz Azalea Town oraz tym właśnie miasteczkiem, do którego wybiera się z ojcem co parę tygodni. Można więc bez skrupułów określić ją osobą nieświadomą świata, której bardzo z tym faktem wygodnie. Ze względu na bliski kontakt z naturą, Mabh nie obawia się pokemonów robaczych, lecz nie przepada za wszelkimi ptasimi "szkodnikami", które lubią wykradać owoce z jej sadu. Postawiona w nowej, nieznanej sytuacji Mabh traci wiarę w siebie i możliwości. Bywa też nazbyt wrażliwa, szczególnie gdy spotyka się z szorstką krytyką ze strony szanowanych przez nią osób. Z drugiej strony stać ją na postawienie na swoim, choć nie często znajduje ku temu powód. Pała żarliwym uczuciem do lidera sali w Azalea Town i staje się w jego obecności bardzo nieśmiała.
★ Biografia: Od kiedy tylko sięga pamięcią, Mabh wiodła spokojne i leniwe życie wraz ze swoją rodziną na gospodarstwie sadowniczym położonym na północ od Ilex Forest od strony Azalea Town w regionie Johto. Cały jej świat obracał się wokół pracy w sadzie i w domu, pokemonów oraz cokilkutygodniowych wizyt w miasteczku przy okazji zakupów i różnych wydarzeń okolicznościowych. Przez znakomitą większość czasu to jej wystarczało, gdyż świat zewnętrzny wydawał jej się po prostu zbyt obcy i Mabh wierzyła, że na zawsze taki pozostanie. Czuła się swobodnie i bezpiecznie na gospodarstwie rodziców, otoczona strzegącymi jej bezpieczeństwa pokemonami. W swojej głowie układała jednak różne scenariusze alternatywnych wydarzeń opartych na wiadomościach z gazet i telewizji. Wyobrażała sobie siebie w tym wielkim świecie jako sławną odkrywczyni i trenerkę. Gdyby ktoś zapytał ją we wczesnym dzieciństwie kim chciałaby zostać jak dorośnie, odpowiedziałaby bez wahania - badaczem pokemon. Wraz z wiekiem oddzieliła jednak świat marzeń od tego realnego, który przecież też kochała. Podczas gdy większość jej energii skupiona była na prozaicznej pracy na łonie natury, jakaś część jej świadomości odpływała do świata, w którym odbierała główną nagrodę w konkursie łapania robaków organizowanym co kilka miesięcy w Ilex. Mieszkając na gospodarstwie Mabh miała spory kontakt z tymi pokemonami, można powiedzieć że jej rodzina oraz pobliscy trenerzy żyli w pewnego rodzaju symbiozie. Ich sad zapewniał robakom nektar, a one w zamian wspomagały ich w zapylaniu drzew zapewniając co roku znakomite zbiory. Mabh nie była nigdy szczególnie nimi zainteresowana, lecz sam konkurs cieszył się w jej małej społeczności sporym zainteresowaniem. Nie mając ciekawszych perspektyw na spędzenie wolnego czasu i poznanie innych dzieci, oczekiwała z niecierpliwością na dzień, gdy sama zostanie do niego dopuszczona. Być może podeszła do konkursu w zbyt młodym wieku, gdyż miało to miejsce niedługo po skończeniu przez nią dziewiątego roku życia. Nie zgodziła się na zabranie ze sobą Jolteona rodziców, gdyż w głębi tliła jej się cicha nadzieja na spotkanie swojego własnego towarzysza. Wierzyła, że uda jej się przekonać do siebie dzikiego pokemona za sprawą konkursu łapania robaków, w którym używano tylko karmy oraz specjalnych balli. Niestety Spinarak, bo to właśnie jego spotkała na swojej drodze zachował się dla niej nieprzewidywalnie. Mabh dostała zakaz zbliżania się do agresywnych Beedrilli oraz Scytherów, lecz zignorowała potencjalne zagrożenie w postaci niewielkiego pajączka. Dziewczynka została dość mocno poturbowana przez pokemona, który uszkodził też jedno z jej oczu trującym żądłem i gdyby nie szczęśliwe przybycie Bugsy'ego, który usłyszał jej krzyk, mogła doznać jeszcze większego uszczerbku na zdrowiu. Z powodu szoku i bólu, dziewczyna nie pamięta wiele z tego wydarzenia. Wie jednak, że to Bugsy zaaplikował antidotum na jej oko, które później zmieniło barwę z zielonej na brązową i odprowadził ją płaczącą za rękę do rodziców. Choć był jedynie rok od niej starszy, jego opanowanie i opiekuńczość zrobiła na niej wówczas ogromne wrażenie i była prawdziwym wsparciem. Jego dotyk sprawiał jej fizyczną ulgę, choć Mabh nie pamięta już, że spowodowana była ona działaniem antidotum. Kilka dni po tym wydarzeniu dostała od niego kartkę z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia. Niestety pomimo tych życzeń, lekarze orzekli że do końca życia będzie słabiej widziała na swoje lewe oko. Pomimo powagi tragedii jaka jej się przytrafiła, życie Mabh powoli wróciło do normy. Widziała przelotnie Bugsy'ego, gdy bywała w Azalea Town i udało im się czasem zamienić kilka życzliwych słów. Pomimo wcześniejszego braku zainteresowania, pasja chłopaka do pokemonów robaczych zaczęła udzielać się również jej. To był jedyny sposób, w jaki mogła się do niego choć trochę zbliżyć, gdyż Bugsy wydawał się odległy i niedostępny. Jego kariera pokemon zajmowała cały jego czas i w jego życiu nie było dla niej miejsca. Powoli zbliżał się czas ukończenia przez Mabh szkoły podstawowej, później wiosny na chwilę przed ukończeniem przez nią trzynastu lat. Choć od czasu ostatniego konkursu łapania robaków, w którym wzięła udział nigdy nie wspominała o chęci posiadania partnera, jej rodzice uznali, że to już pora. W jednym z budynków gospodarczych znaleźli młodziutką koteczkę Meowth, którą podarowali swojej córce. Mabh, która zawsze chciała mieć własnego pokemona oraz Meowth, która przez swój młody wiek potrzebowała czułej opieki zżyły się ze sobą dość szybko i bezproblemowo. Niedługo potem dotarły do niej wieści z Azalea o tym, że Bugsy został liderem sali. Chciała mu pogratulować osobiście, lecz obawiając się, że rodzice odkryją uczucia jakimi pała do chłopaka, zdecydowała się wysłać mu list. Fakt, że sam tego nie zrobił, aby pochwalić się jej swoim sukcesem sprawił jej przykrość niezależnie jak bardzo próbowała wmawiać sobie, że nie ma prawa do takich uczuć. Poza gratulacjami napisała mu również o swojej nowej partnerce, którą nazwała Moru. Na odpowiedź nie musiała długo czekać, lecz treść krótkiej notatki bardzo ją zdziwiła. W kilku słowach Bugsy pogratulował jej i poprosił, aby jak najszybciej przybyła do Azalea i się z nim spotkała. Miał do niej prośbę i zadanie jednocześnie, wyrażając w naglących i żarliwych słowach, że jest jedyną osobą, na której może w tej chwili polegać będąc uziemionym jako nowy lider sali. Mabh nie zwlekając ani chwili poprosiła rodziców o zgodę na opuszczenie gospodarstwa z Moru, swoją Meowth i uzuskawszy ją, wyruszyła w drogę. Nie wzięła ze sobą wiele, gdyż spodziewała się wrócić do domu jeszcze tego samego dnia i pozwoliła swojemu pokemonowi zostać poza Poke Ballem. Obawiała się, że zachowanie Bugdy'ego mogło mieć związek z którymś z jego pokemonów, gdyż tylko one potrafiły wywołać u niego tak silne emocje... Na miejscu okazało się, że Scyther, którego chłopak wysłał w celu dostarczenia przesyłki do Ecruteak City nigdy do niego nie dotarł. Bugsy poprosił Mabh, aby ruszyła jego śladem i go znalazła, gdyż on sam nie mógł w tej chwili opuścić gymu. Zaopatrzył ją w lekarstwa, których pokemon mógł potrzebować na wypadek gdyby był ranny oraz obiecał, że skontaktuje się telefonicznie z jej rodzicami, aby wyjaśnić sytuację. Mabh otrzymała również Poke Ball Scythera, lecz została uprzedzona, że z dużym prawdopodobieństwem nie będzie on chciał do niego wejść nie znając jej.
★ Ciekawostki:- Ulubione typy to Trawa, Robak i Ziemia, jak również wszystko co związane z naturą
- Nie lubiane typy to Mroczne i Ogniste; Mabh bardzo nie lubi pokemonów, które mają na swoim ciele otwarty ogień i podchodzi do nich z najwyższą ostrożnością. Nie lubi też większości ptasich pokemonów, gdyż frustruje ją ciągłe przeganianie ich z sadu
- Straciła wzrok w lewym oku w ~80%, przez kontakt tęczówki z tlenem zmieniła ona kolor z zielonego na brązowy
- Jest technofobem, nie potrafi i nie lubi używać nowych technologii
- Jej skrytym marzeniem jest zostać badaczem pokemon, lecz sama nie wierzy w jego urzeczywistnienie. Czeka ją najpewniej kariera hodowcy, co również jej bardzo odpowiada
- Jej wielką miłością jest Bugsy, lider sali w Azalea. Podziwia go tak bardzo, że nie wyobraża sobie, aby ten mógł kiedykolwiek spojrzeć na nią w taki sposób
★ Cele/marzenia po kolei: - Zaprzyjaźnić się z Moru
- Odnaleźć Scythera Bugsy'ego i bezpiecznie sprowadzić go do domu
- Zdobyć choć jedną odznakę, nim będzie musiała wrócić do domu
- Otoczyć się trawiastymi pokemonami
- Poznać swój region i nowych ludzi, zdobyć przyjaciół i skończyć z samotnością
-
Wyjść za Zbliżyć się do Bugsy
- Zostać hodowczynią pokemon, kiedyś w przyszłości badaczką
- Skrycie pragnie wyrwać się z gospodarstwa i zobaczyć świat poza nim