Killjoy vs Lass Luna

Przepraszam za opóźnienie    Nie ogarnęłam, że to ja mam zakładać te tematy i przez to zupełnie przeoczyłam twój zapis

Wylosowano dla ciebie arenę kamienistą. Zarówno ty jak i twoja przeciwniczka znajdowaliście się na platformach zawieszonych na około metr nad ziemią po obu stronach. Przestrzeń pomiędzy wami była sucha, poznaczona mniejszymi kamieniami i większymi głazami. Ze swoich stanowisk mieliście dobry widok na całą arenę, lecz wasze pokemony będą miały gorszą widoczność. Lass Luna wypuściła swojego pierwszego pokemona, którym był Bulbasaur.

@Killjoy

// nah, nic nie szkodzi~ //

Miejsce na którym przyszło im znowu walczyć różniło się od poprzedniego - na dodatek stali na jakiś platformach. Nie byli strasznie wysoko, ale przynajmniej widział z góry co się działo.
- Savannah, zaczynasz pierwszy, - wywołał swojego Electrike z CherishBalla. - Wykorzystaj swoją szybkość i rozpocznij Thunder Wave, starając się Bulbasaura sparaliżować! Czy trafi czy nie, nie daj mu szansy na kontratak i wykonaj unik za jeden z głazów, zza którego musisz strzelić Flame Burst w przeciwnika! Następnie spróbuj wymanewrować między głazami, i naskoczyć na Bulbasaura z Crunch, starając się wgryźć w jego 'bulwę', a na koniec dopieścić go jeszcze jednym Flame Burst!

//Z powodu nieobecności Sawy Wilkł postanowił przejąć tę walkę//
---

Electrike rozpoczął walkę na kamienistym podłożu. Thunder Wave zadziałało bezbłędnie, spowalniając pokemona i powodując u niego niemożność ataku. Flame Burst trafił równie idealnie, jednak tym razem żaba nie była obojętna - oddała psiakowi Seed Bomb, który przerósł oczekiwania pokemona - ziemia w kilku miejscach popękała, ukazując głęboką przepaść zakończoną rwącą rzeką. Niebezpiecznie będzie tam wpaść, może lepiej uważać?
Wgryzienie się w bulwę nie było dobrym pomysłem - kolejny Seed Bomb wystrzelił psiaka tuż na granicę pęknięcia, a kolejne eksplozje poszerzyły je tak, że teraz zmieściłby się tam dorosły Stantler. Flame Burst dotarł do Bulbasaura po raz drugi, a pokemon nie był w stanie odpowiedzieć - paraliż odezwał się ponownie.

Bulbasaur jak na razie nie sprawiał problemów, i na dodatek był sparaliżowany. Nigdy nie wiadomo jednak czy nie użyje jakiś pyłków żeby go zatruć bądź nasion żeby wyssać z niego życie. W takimi Pokemonami to nigdy nie wiadomo. Seed Bomb zabolał, ale nie aż tak jak super-efektywny ruch. Ale dodatkowo ujawnił to, co kryło się pod ziemią - rzekę. Aż żałował, że nie wybrał Savannah elektrycznych ruchów..
- Świetnie ci idzie. - pochwalił swojego Pokemona, żeby go zmobilizować bardziej. - Postaraj się uniknąć wpadnięcia w szczeliny, ale jednocześnie ustrzel Bulbasaura Flame Burst i spróbuj go do pęknięcia wrzucić. W razie kolejnego kontrataku Seed Bomb, użyj Flame Burst tak, żeby obie bomby się zderzyły zanim uderzą w podłoże. Postaraj się uciec za głazy tak jak wcześniej, i zza nich wystrzel kolejny Flame Burst. W razie gdyby Bulbasaur zamierzał zaatakować z bliska, rzuć się na niego z Crunch.

//Wybacz za późny odpis, wakacje mam//
---

Electrike rozpoczął atak za pomocą Flame Burst, który był wyjątkowo skuteczny. A przynajmniej byłby, gdyby Bulbasaur cudem nie uskoczył za jeden z kamieni, jednocześnie wystrzeliwując w stronę psiaka Leech Seed. Elektrike oberwał maleńkimi nasionkami, co nie napawało jego trenera wielkim optymizmem. Kolejny Flame Burst trafił, jednak Bublasaur uderzył Giga Drainem, który wyleczył większość jego obrażeń. Wyglądało na to, że potyczka zaczynała się na serio. Następnie Seed Bomb oraz Flame Burst zderzyły się w powietrzu, tworząc zasłonę dymną, dzięki której Elektrike mógł zbliżyć się do przeciwnika uderzając w niego Crunch. Kolejny Giga Drain nieźle wymęczył Elektrike'a. To jednak nie będzie tak prosta walka na jaką wyglądało na początku...

Walka zaczęła przyjmować poważny obrót, a Bulbasaur okazał się mieć dwa ruchy leczące. No i Electrike oczywiście został trafiony nasionami. Muszą się pośpieszyć i zranić go na tyle, że leczenie mu nic nie pomoże.
- Spróbuj utrzymać swoją pozycję i ustrzelić go Flame Burst. Pamiętaj żeby celować centralnie w jego Seed Bomb gdyby je użył, gdyby nie to po prostu celuj w jego bulwę. Następnie wykonaj unik za kamienie i naskocz na przeciwnika z zamiarem Crunch ale w ostatniej chwili zapełnił pysk płomieniami Flame Burst, żeby go jednocześnie zranić kruszącym ugryzieniem i ogniem. Spróbuj się na nim utrzymać i kiedy spróbuje użyć ataku, zeskoczyć z niego i wierzgnij, starając się uderzyć go tylnymi łapami, żeby wytrącić go z równowagi. Na koniec skocz między kamienie i zza nich wykonaj kolejny Flame Burst.

Elektrike był żądny wygranej. Jego Flame Burst trafił w cel, a dzięki paraliżowi Bulbasaur nie był w stanie skontrować ataku. Psiak zacisnął płonące kły na bulwie pokemona i rozpoczęło się rodeo, podczas którego Bulbasaur użył podwójnego Giga Drain, odzyskując część zdrowia. Elektrike zaś został osłabiony na tyle, że nie był w stanie się utrzymać dłużej. Najwyraźniej nie usłyszał bądź nie zapamiętał drugiej części tej komendy. Udało mu się jednak wpaść między kamienie i stamtąd użyć jeszcze kolejnego Flame Burst, które zderzyło się z Seed Bomb. Płomienie przebiły się przez atak powodując zasłonę dymną, ale nie doleciały już do Bulbasaura, który zdołał wykonać unik, a zaraz potem padł na bok, dysząc ciężko. To wyglądało na ostatnią rundę żaby... Ale nie! Bulbasaur podniósł się z trudem! Na koniec Leech Seed zebrał swoje żniwo.

Bulbasaur był już niemalże wykończony, ale i Electrike ledwo się trzymał na łapach. Chciał go jeszcze wprawdzie użyć przeciwko Meowthowi, ale nie będzie to pewnie już możliwe.
- Jeszcze trochę, ale wiem że ci się uda. Ustrzel Bulbasaura dzięki Flame Burst, a gdyby jedno nie wystarczyło to użyj Flame Burst jeszcze raz i wróć za kamienie żeby zrobić unik. - miał nadzieję, że tyle wystarczy dla żaby i drugi przeciwnik się w końcu pojawi. Może nawet jeden Flame Burst będzie wystarczający i drugim oberwie Meowth na dzień dobry. - Kiedy nadejdzie kolejny przeciwnik, od razu zaatakuj go Crunch i będąc blisko, użyj też Flame Burst.
Za wiele niestety nie zrobi, ale miał PokeBalla z Nidorino gotowego. Z Meowthem nie bawił się już w paraliżowanie - tutaj wolał dać Forrestowi szansę na zatrucie go.

Bulbasaur dzięki cudownemu unikowi był w stanie oprzeć się pierwszej fali ognia, druga jednak nie była już dla niego taka łaskawa. Pokemon zachybotał się i upadł ciężko. Trenerka wycofała go do kuli, po czym wywołała drugiego pokemona - Meowtha. Kot rozejrzał się i to go zgubiło - Crunch uderzył prosto w ogon pokemona. Meowth wrzasnął i zniknął pod ziemią, co nieco zaskoczyło Elektrike. Niestety, było to jego ostatnie zaskoczenie podczas tej walki - Dig uderzyło wystarczająco mocno, by pozbyć się przeciwnika. Trenerka uśmiechnęła się, a Meowth czekał tylko na Twój kolejny ruch, gotowy do walki.

Electrike padł, co w sumie przewidział. Mógł go wprawdzie zachować w razie W, ale znając go to by się pewnie obraził i wolałby już walczyć do samego końca niż nagle wracać do bezpiecznej kuli. Grunt, że udało mu się jeszcze poranić Meowtha, co powinno dać Nidorino lepszy start.. chociaż Dig był strasznie problematyczny. Mógł mieć też wachlarz innych ruchów, które mogą im uprzykrzyć.. ale Poison Point zawsze mógłby przeciwnika zaskoczyć.
- Dobrze Savannah, świetnie sobie poradziłeś. Forrest, czas na ciebie. - wypuścił drugiego Pokemona z kuli. - Zacznij od Hone Claws i obserwuj uważnie przeciwnika. Gdyby schował się pod ziemię z zamiarem Dig, wskocz na skały żeby nie uderzył cię z dołu i w zamian z góry naskocz na niego go Poison Tail. W razie ataku kontaktowego, miej przygotowany Rock Smash, a gdyby użył czegoś z dystansu, schowaj się najpierw za pozostałe skały i zza nich postaraj się do niego dotrzeć z atakiem. Następnie wykorzystaj swoją masę oraz wykopane przez niego dziury przeciwko niemu i spróbuj go do nich wrzucić uderzając go kolejnym Rock Smash.

Kotek zdecydowanie nie był przeciwnikiem, którego należałoby ignorować. Gdy tylko zobaczył Nidorino, zaczął syczeć i napuszył się tak, że wyglądał na niemal dwukrotnie większego. Nie czekał na ruch oponenta - od razu uderzył Water Pulse, trafiając w czoło swojego przeciwnika. Przy okazji całe jego ciało zalśniło delikatnie, a sam atak wyglądał, jakby zadał więcej obrażeń, niż powinien. Czyżby miała z tym coś wspólnego umiejętność pokemona?
Nidorino nie dał jednak po sobie nic poznać - jego Hone Claws zadziałało bez pudła. Po chwili schował się za skałami, co uchroniłoby go od Water Pulse - gdyby ten nadszedł. Zamiast tego nawet uszy trenerów wychwyciły głośny, świdrujący pisk, uderzający falami ze wszystkich stron - Echoed Voice. Na jednym się niestety nie skończyło - mimo uderzania Poison Point i Rock Smash, Meowth nie robił żadnych uników, jedynie piszczał coraz głośniej i coraz bardziej irytująco. Udało mu się wykonać trzy takie ataki pod rząd - A Nidorino wyraźnie je odczuł, bo zaczął się lekko chwiać. Co prawda i jego rywal nie wyglądał na w pełni sił, ale kombinacja pisków z pewnością są zbyt niebezpieczne, by pozwolić im na kontynuację. Tylko co zrobić?

Piski były nie do zniesienia, ale Nidorino odczuwał je zdecydowanie boleśniej. Nie miał niestety żadnego ruchu obszarowego, ale grunt że Hone Claws coś zdziałało. Może trzeba by wykorzystać jakoś ten teren? Albo i dziurę wykopaną z Dig... tylko jak on w ogóle kopał jeśli pod ich stopami była przepaść z rwącą rzeką? Cóż, na pewne rzeczy pewnie odpowiedzi nie ma.
- Dobrze, zanim użyje kolejnego Echoed Voice, postaraj się zniżyć swoje uszy żeby chociaż trochę uchronić swój słuch. A teraz przejdź do pełnej ofensywy i doskocz do niego, i celuj w jego pysk Rock Smash, a jak mu parę zębów wyłamiesz to się nie martw, od tego nie umrze. Jak będzie chciał znowu użyć Echoed Voice albo Water Pulse, wykorzystaj swoją masę i spróbuj go przygnieść do ziemi, jednocześnie starając się go dźgnąć swoimi kolcami i uderzyć jego pysk kolejnym Rock Smash. W razie Dig, postaraj się go uderzyć Poison Tail zanim zniknie pod ziemią a następnie wskoczyć na pozostałe skały. Na koniec skocz na niego z kolejnym Poison Tail, i pamiętaj o opuszczeniu uszu.

Kolejne fale dźwięku nie dochodziły już do Nidorino a tak gwałtownie. Przy następnym ruchu pisk zamienił się we wrzask bólu, gdy Rock Smash dotarło do swojego celu. Atak był wyjątkowo skuteczny - z rozwalonym nosem Meowth nie miał ochoty już więcej piszczeć, za to można było zobaczyć mord w jego oczach. Ponownie wykorzystał Dig, by schować się przed następnymi atakami, jednak Nidorino był szybszy - jego Poison Tail sprawił, że kociak niemal wbił się w ziemię. Potem jednak zniknął.
W pewnym momencie skały poruszyły się niebezpiecznie, a potem tąpnęły - to Meowth krążył pod nimi, rozkopując coraz bardziej ziemię! Gdy wyskoczył i uderzył Nidorino, kamienie całkiem się zapadły, pozostawiając gryzonia bez obrony. Ten jednak po raz kolejny użył Poison Tail, które niemal zepchnęło kota do przepaści. Wyglądało na to, że mecz ma się ku końcowi... Moment! Meowth właśnie zajęczał zaskoczony - został zatruty!

Mieli to już mniej więcej pod kontrolą, a przynajmniej z tego względu że Meowth był zatruty. Więc nawet jeśli jego ataki by tak dobrze nie trafiały, to trucizna powinna dać mu jednak w kość.
- Świetnie ci idzie, wytrzymasz jeszcze trochę. - zawołał do swojego Pokemona, chcąc dodać mu jeszcze sił. - Na początek jak najszybciej zmniejsz dystans między wami i uderz go w tors dzięki Rock Smash, a następnie spróbuj podciąć mu łapy dzięki kolejnemu Rock Smash i wrzucić go do rozkopanej dziury. Wykorzystaj porozrzucanie resztki kamieni oraz ziemi i ciśnij nimi w oczy Meowtha żeby go na moment oślepić. O ile ci się to uda, wykonaj kolejny Rock Smash, a w wypadku użycia Dig, spróbuj wskoczyć za nim i pociągnąć go za ogon i wtedy użyć kolejnego Rock Smash.

Nie trzeba było długo czekać, by walka zakończyła się starciem Rock Smash oraz Water Pulse. Oba pokemony dały z siebie absolutnie wszystko, by trenerzy byli dumni, niestety zwycięzca może być tylko jeden. Gdy kurz opadł, obaj trenerzy mogli zobaczyć, że tylko jeden pokemon stoi na łapach, choć ledwo - był to Nidorino. Avalon po raz kolejny zwyciężył!

Nagrody: