IndeksIndeks  PortalPortal  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Życie i Kariera Króla Złodziei

Go down 
2 posters
Idź do strony : 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Lumière

Lumière


Join date : 09/08/2020
Liczba postów : 699
Age : 25
Region : Unova
Starter : Igglybuff
Profesja : Człowiek Renesansu

Życie i Kariera Króla Złodziei Empty
PisanieTemat: Życie i Kariera Króla Złodziei   Życie i Kariera Króla Złodziei Empty2021-03-29, 22:36

Życie i Kariera Króla Złodziei 275a5c13548b78538482f75252d12f54efeecaca_hq

Życie i Kariera Króla Złodziei Flourish-clipart-fancy-symbol-2
Świt powoli wciągał rozleniwione niczym Lumiś po pracowitym czwartku słońce na czerwieniejące i rozbłyskujące przeróżnymi odcieniami pomarańczu oraz złotawych barw niebo. Promienie światła pierwszego wschodu od ostatniego razu, gdy sprawdzałeś, skupiały się na Twoich powiekach dosadnie Cię irytując. Pobudka w opuszczonej stacji nie należała do najbardziej komfortowych, jednak na pewno gwarantowała wam schronienie. Arion był już na nogach i sprawdzał, czy coś z półek nadaje się do spożycia. Odkąd dnia poprzedniego włamaliście się do budynku starej stacji benzynowej - miałeś dziwne wrażenie, że Twój towarzysz skrywa więcej niż pokazuje światu. Wygramoliłeś się zza lady, gdzie znajdowały się porzucone poduchy, które służyły Ci za posłanie. Cóż, nie tak wyobrażałeś sobie początek przygody... jednak miało być już tylko lepiej!... prawda?

Arion szybko zauważył Twój powrót z krainy Morfeusza. -Kyon, nareszcie wstałeś. Rozejrzałem się po okolicy i znalazłem resztki prowiantu, który jeszcze będziemy w stanie zjeść. Wcinaj!- powiedział mężczyzna i rzucił w Twoim kierunku kilka jerkies oraz puszkę jakieś taniej sody. No cóż, nie mogłeś liczyć na nic więcej w tak odludnym miejscu jak to. Ucieczka z miasta przebiegła tak drastycznie, iż nie mieliście czasu zaopatrzyć się odpowiednio. Detektywi najpewniej siedzieli wam na ogonach - trzeba było szybko ruszyć dalej. Druga wizyta w zakładzie karnym jakiegokolwiek sortu na pewno nie będzie należała do najprzyjemniejszych. Nidoran wcinał jakieś jedzonko z puszki, które zlokalizował swoim czujnym noskiem. Zebraliście się dość szybko, a wasze kroki już kilka momentów później stawiane były w nieznanym kierunku.

Życie i Kariera Króla Złodziei Flourish-clipart-fancy-symbol-2

Szliście jakimiś dziwnymi drogami, zważając na to, iż coraz mniej ścieżek znajdowało się pod waszymi stopami. Dzień przebiegał jak każdy inny, po drodze widzieliście hasające Sentrety, które transportowały jagody Bóg wie dokąd. W końcu Arion wskazał Ci cel waszej podróży. Zza ostatniej partii drzew wyłoniła się niewielka dolina, która przypominała trochę oazę, tyle że znajdowała się w głębi puszczy. Timon i Pumba mogą pozazdrościć. Wysoko na gałęziach zawieszony był jakiś stary samolot, który najwidoczniej leżał tu już dość długo - gdyż porośnięty był mchem. -No dobra, to tutaj. Znalazłem to miejsce ostatnim razem, gdy musiałem zaszyć się gdzieś na dłużej. Bywają tutaj tylko dzikie Pokemony, rzadko kiedy zbłąkani wędrowcy. Za kaskadami znajduje się jaskinia - tam możemy przeczekać i odsapnąć chwilę.- rzucił mężczyzna i zaprowadził Cię w dół doliny. Oaza jak się okazało faktycznie była zamieszkana przez dzikie Pokemony, które na widok Ariona zaczęły radośnie podskakiwać. Kilka z nich przyniosło nawet jagody jako gest powitalny. Nidoran był prawdopodobnie równie skonfundowany, co Ty. W pewnej chwili z drzewa zsunął się Spinarak, który opluł Cię siecią, a następnie zwinął szybko do góry, najpewniej do środka wraku. Arion zaśmiał się -Spinarak chyba Cię polubił. W ten sposób okazuje sympatię. Jak widzisz jest to idealny schron na czarną godzinę. Rozgość się - odpoczniemy trochę i pomyślimy, co dalej.- rzucił enigmatycznie jegomość i udał się przodem w kierunku jaskini. Jak łatwo było zauważyć dookoła znajdowały się zabudowy drewniane, które przypominały trochę szałasy budowane przez Robinsona Cruzoe, czy rodziców Tarzana. Cały ten minikompleks był zamieszkany przez różne trawiaste i robacze Pokemony. Technicznie rzecz ujmując mogłeś spędzić z nimi trochę czasu, a nawet spróbować się wspiąć do wraku, by spędzić trochę czasu ze Spinarakiem. Odpoczynek nad jeziorkiem również był obiecującą opcją, szczególnie patrząc jak Pokemony pluskają się w nim jak w basenie. Oczywiście Arionowi nie spieszyło się specjalnie, więc mogłeś skorzystać z wygód zanim udasz się do tajemniczej jaskini. Miałeś przeczucie, że spokój tego miejsca jest na swój sposób przerażający, jakby zło tego świata nie docierało za bujne korony drzew, otaczających ten raj na Ziemi. Mimo to ku swojemu nieodpartemu wrażeniu czułeś czyjś wzrok spoczywający na Tobie i śledzący każdy Twój krok. Nie wyglądało na to, żeby sytuacja wymagała ingerencji fizycznej, jednak jeśli życie czegoś Cię nauczyło - to, iż Twoja intuicja nigdy się nie myli.


Ostatnio zmieniony przez Lumière dnia 2021-04-02, 20:40, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Kyon




Join date : 15/09/2020
Liczba postów : 102
Region : Kanto
Starter : Nidoran "Ravion"
Profesja : Trener

Życie i Kariera Króla Złodziei Empty
PisanieTemat: Re: Życie i Kariera Króla Złodziei   Życie i Kariera Króla Złodziei Empty2021-03-30, 19:50

Pobudka nie należała do najprzyjemniejszych. Kości i plecy bolały od spania na twardej podłodze, śniadanie było do kitu, w dodatku całą noc nie mogłem przestać myśleć o tym, co zobaczyliśmy w laboratorium. A teraz do głowy przychodziły inne myśli - kim jest Arion i co musiał przejść, że tak dobrze sobie z tym wszystkim radzi?
Niestety nie dane mi było się o tym dowiedzieć już teraz. Cała nasza trójka bowiem szła w kierunku znanym tylko jednemu. Widać facet naprawdę swoje przeszedł i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że kompletnie po nim nie było widać...
Na miejscu rozejrzałem się. Jakiś pająk opryskał mnie siecią, tak, świetny sposób na przywitanie. Parsknąłem i otarłem twarz.
Miejscówka wyglądała ekstra. Nikt nas tu nie znajdzie, nawet, gdyby próbowali. Pokemony martwiły mnie nieco bardziej. Nie byłem przyzwczajony do takiej ich ilości w jednym miejscu, zwłaszcza, że one wszystkie były dzikie. A to oznaczało, że mogły nam zrobić krzywdę, gdyby tylko chciały. Z jakiegoś powodu bardzo lubiły Ariona... Ciekawe, co je z nim łączy? Przesiadywał tu aż tak często? C'mon, facet jest w moim wieku.
Podsumowując mamy jeziorko, wrak statku z paskudnym mieszkańcem plującym siecią na wszystko, co się rusza, parę szałasów czy innych domkopodobnych budowli, jaskinię, krzaczki i drzewa.
Mamy też poczucie, że coś tu nie jest do końca w porządku. A moje przeczucia zwykle się sprawdzały. Nazwij to darem, nazwij to intuicją, pomaluj na czerwono i nazwij pomidorem, ale ja to po prostu wiedziałem. Wyglądało to jak miejsce z innej bajki. A w bajkach ci źle zwykle nie kończyli dobrze.
Czy to oznacza, że jeśli świat uzna mnie za złego, to ja też...?
Heh, za dużo myślę. Czas na eksplorację. Odłożyłem plecak koło szałasów. Pierwsze, co mi przyszło do głowy - pić. Woda, w której kąpią się pokemony nie może być specjalnie smaczna, ale przynajmniej będzie mokra, a lepsze to niż gazowane badziewie, któremu data ważności skończyła się trzy miesiące temu. A potem czas ochlapać łeb i rozejrzeć się po szałasopodobnych strukturach. Kto wie, co uda mi się znaleźć?
Mimo wszystko staram się trzymać z daleka od pokemonów. Moje zaufanie ciężko zdobyć. Zwłaszcza, jak się wygląda jak skrzyżowanie robaka ze zużytym tamponem i ma wzrost przeciętnego szczeniaka.

Powrót do góry Go down
Lumière

Lumière


Join date : 09/08/2020
Liczba postów : 699
Age : 25
Region : Unova
Starter : Igglybuff
Profesja : Człowiek Renesansu

Życie i Kariera Króla Złodziei Empty
PisanieTemat: Re: Życie i Kariera Króla Złodziei   Życie i Kariera Króla Złodziei Empty2021-04-02, 20:35

Życie i Kariera Króla Złodziei 275a5c13548b78538482f75252d12f54efeecaca_hq

Życie i Kariera Króla Złodziei Flourish-clipart-fancy-symbol-2
Picie wody z jeziorka okazało się nie być aż tak tragicznym. Jednak jeden z Jumpluffów szybko powstrzymał Cię od tego! machnął swoją główką, by wskazać Ci niewielkie źródełko znajdujące się kawałek dalej. Cóż, przynajmniej mogłeś swoje doświadczenia oprzeć na różnych smakach. Wystarczająco już się napajając w końcu postanowiłeś rozprostować kości. Krótke ochlapanie łba w tym mniej pitnym jeziorku pozwoliły Ci się otrząsnąć i pobudzić do życia. Gdy wreszcie postanowiłeś ruszyć w kierunku szałasów ujrzałeś niewielkie gromadki Pokemonów, które emanowały radością. Niewielka ścieżka wiodąca przez obóz w oazie prowadziła aż do drzewa, po którym można było się wspiąć za pomocą liany. Na wyższej kondygnacji znajdował się kolejne domki Pokemonów. Jeden z nich zwrócił Twoją szczególną uwagę - był to mianowicie zakryty liśćmi domek, który wyglądał na dużo większy od pozostałych. Gdy ciekawość wzięła górę - ruszyłeś właśnie ku temu przedziwnemu "namiotowi", by przyjrzeć się bliżej temu, co skrywał. Słońce przygrzewało, a delikatny cień drzew pomagał delikatnie zmniejszyć uciążliwość ciepłego poranka. Odsłaniając partię liści ujrzałeś dwa olbrzymie ślepia patrzące na Ciebie zmęczonym wzrokiem. Z przerażenia o mało nie spadłeś na dół. Gdy już wróciłeś do stanu używalności - spojrzałeś raz jeszcze. Ślepia okazały się należeć do przedstawiciela gatunku Oranguru, który dzierżył olbrzymią laskę, niczym mędrcy z opowieści fantastycznych. Czyżby to oznaczało, że był wodzem tej wioski? Skinięciem badyla orangutan zaprosił Cię do środka. To, co tam ujrzałeś wzbudziło w Tobie niepokój i mieszane uczucia...

Życie i Kariera Króla Złodziei Flourish-clipart-fancy-symbol-2
Namiot Oranguru wypełniony był różnymi owocami i przedziwnymi księgami. W tle na niewielkim siedzeniu usadowiony był szkielet - najprawdopodobniej ludzki. No tak, w końcu czego mogłeś się spodziewać po dzikiej wiosce Pokemon? Jednakże nie wyglądało jakbyś miał dołączyć do jegomościa zbyt szybko. Oranguru poczęstował Cię naparem z jagód.
-Przebyłeś daleką drogę. Rozgość się- usłyszałeś głos, który rozbrzmiał nie w Twoich uszach, lecz wewnątrz Twoich myśli. Oranguru kiwnął głową na potwierdzenie. No tak, nie dość, że mieszka w namiocie z kościotrupem, to jeszcze gada Ci w myślach. Czy to już halucynacje, wynikające z niedożywienia? Czy może faktycznie ten ogromny małpiszon posiadał takie zdolności? Bez względu na odpowiedź Oranguru kontynuował.
-Słyszeliśmy głos Duchów Lasu. Arion powrócił do nas i przyprowadził człowieka. Człowieka, który nam pomoże! Jakaż radość we mnie wstępuje nawet w tej chwili!- rzucił zaskakująco spokojnie. Aha! Czyli Arion zaprowadził Cię tutaj w jakimś celu? Chyba należał mu się chociaż połowiczny opiernicz z tego tytułu... lub przynajmniej rozmowa. Czekał chyba w jaskini niedaleko oazy? Cóż wszystko to zaczynało się gmatwać coraz bardziej, ale na pewno nie masz w tej chwili równie bezpiecznego miejsca, w którym mógłbyś się skryć przed niecnotami z Laboratorium. Do tej pory w Twoich myślach krążyło pytanie - kto i dlaczego zrobił coś tak okrutnego tym biednym stworzeniom... co gorsza, obława za Tobą i Arionem może się dla was źle skończyć. Może nawet się okazać, iż będziecie musieli tutaj spędzić resztę swoich dni i dołączyć do kolesia na krześle... Oranguru popijał sobie spokojnie napar i co jakiś czas wyglądał przez niewielką dziurę w namiocie, z której można było obserwować całą oazę. Cokolwiek zdecydujesz się zrobić - Twoja przygoda właśnie miała nabrać tempa.
Powrót do góry Go down
Kyon




Join date : 15/09/2020
Liczba postów : 102
Region : Kanto
Starter : Nidoran "Ravion"
Profesja : Trener

Życie i Kariera Króla Złodziei Empty
PisanieTemat: Re: Życie i Kariera Króla Złodziei   Życie i Kariera Króla Złodziei Empty2021-04-02, 20:49

Zaczęło się robić ciekawie. Oranguru z pewnością nie wyglądał na pokemona, który da sobie w kaszę dmuchać. Jednak bardziej niż szkielet i to, że odezwał się w mojej głowie zaskoczyło mnie to, co powiedział. Zmarszczyłem lekko brwi, rozglądając się tutaj, a potem siadając po turecku na podłodze. Czyli Arion bywał tutaj dość często. Teraz miałem potwierdzenie. W dodatku całkiem nieźle rozumiał się z pokemonami. Parę pytań jednak miałem i nie zamierzałem ani dać sobą pomiatać, ani wysłać na jakąś beznadziejną misję, żeby pomagać pokemonowym wieśniakom. Spojrzałem małpiszonowi prosto w pysk
- Witaj - mimo wszystko wypada grzecznie się przywitać. Latać jeszcze nie umiem, a upadek z tej wysokości nie byłby najprzyjemniejszy - Wybacz, że zniszczę Twoje nadzieje, ale Duchy Lasu, czymkolwiek są, musiały się sromotnie pomylić. Nie mam pojęcia o czym mówisz, Arion słówkiem nie pisnął, że przyprowadza mnie tu w konkretnym celu, a poza tym mam sporo swoich problemów, którymi powinienem się zająć w pierwszej kolejności. Ale, z czystej ciekawości... Jaki jest wasz problem? - zapytałem po chwili. Ciekawość ciekawością, ale jeśli ma to jakiś związek z ludźmi z laboratorium... Wszystko jest możliwe, no nie? Skoro gada do mnie małpa używając telepatii? - A tak przy okazji... Jemu to co się stało? - skinąłem głową w stronę Kostka. Mój wzrok po chwili padł na księgi. Małpek potrafi czytać, zna nasz język, choć nieco starodawny... Ile ten pokemon może mieć lat? Czyżby ten szkielet był jego trenerem? No cóż. Teraz już raczej nikogo nie wytrenuje. Co najwyżej w strzelaniu kostkami
Powrót do góry Go down
Lumière

Lumière


Join date : 09/08/2020
Liczba postów : 699
Age : 25
Region : Unova
Starter : Igglybuff
Profesja : Człowiek Renesansu

Życie i Kariera Króla Złodziei Empty
PisanieTemat: Re: Życie i Kariera Króla Złodziei   Życie i Kariera Króla Złodziei Empty2021-04-02, 21:54

Życie i Kariera Króla Złodziei 275a5c13548b78538482f75252d12f54efeecaca_hq

Życie i Kariera Króla Złodziei Flourish-clipart-fancy-symbol-2
Twój komunikat nie zasmucił Oranguru tak, jakbyś tego oczekiwał. Małpiszonek stuknął kilka razy kijkiem i ponownie przemówił. -Duchy Lasu wiedzą najlepiej. Ty możesz uciekać od przeznaczenia, jednak ono od Ciebie tak łatwo nie ucieknie!- powiedział i rozpoczął swoją opowieść na temat Ciebie interesujący. -Niedaleko stąd jakieś kilka, może kilkanaście mil na wschód znajduje się miasto Loungstrome. Niegdyś bywała to stolica dobrobytu. Niestety mimo pozornego spokoju w mrocznych zakamarkach tego miasta skrywane są sekrety, które lepiej by światła dziennego by nie ujrzały. Te wszystkie stworzenia, które widziałeś uciekły śmierci. Jest to oaza - ostoja dla wszystkich uciekinierów. Co jakiś czas ratujemy kolejne gromady - podczas gdy ja opiekuję się wioską, mój brat zbiera drużynę i oswobadza naszych towarzyszy wędrówki z uścisku uzurpatora. Niestety nie wszystkim się udaje. Naszym wrogiem jest Doktor Amadeus Butthole. Razem z tą dziwną i seksowną kobietą o imieniu Pamela - męczą skradzione lub schwytane Pokemony, by osiągnąć swoje niecne cele. Wielu z naszych braci zginęło i do dziś odnajdujemy ich zwłoki zamknięte w tych szatańskich kulach. Bez pomocy człowieka Ariona nie dalibyśmy rady nawet zbliżyć się do tego miasta. To dzięki człowiekowi Arionowi możemy ratować naszych braci. Jednak nie jesteśmy w stanie powstrzymać Dr. Butthole'a. Dlatego Duchy Lasu przepowiedziały: I przyjdzie waści człowiek - z imienia wam wcześniej nieznany. I swym różowym królikorożcem nadzieję w wolność przywróci. A liczba jego dokonań na tym nie spocznie. Albowiem ten, kto w mroku żył i w mroku działać będzie - dostąpi zaszczytu ujrzenia Duchów Lasu, gdy czas nadejdzie.... Tako rzekły! Jednak Twój los do Ciebie należeć ma i tylko Ty możesz uratować bezbronne stworzenia.- zakończył swoją długą i ewidentnie traumatyczną opowieść, którą najwidoczniej nieczęsto opowiadał. Historia z Nidoranami przy Laboratorium musiała jakoś być powiązana z całą tą sprawą. Powrót do miasta według tego, co opowiedział Oranguru wydawał się nieunikniony.

Życie i Kariera Króla Złodziei Flourish-clipart-fancy-symbol-2
Minęła chwila, gdy zza okna usłyszeliście wesołą piosenkę Jumpluffów. Wtedy też Oranguru postanowił odpowiedzieć na drugie nękające Cię pytanie. -Pytałeś o człowieka tego tu. To mój trener był kiedyś. Razem z nim podróżowaliśmy po świecie tym o tam samolotem. Razem z nami podróżował Spidey, którego poznałeś wcześniej. Ach jaka to była przepiękna przygoda! Lecieliśmy daleko z samego regionu Citro, podziwialiśmy olbrzymią wyspę z oddali, gdyż każdy wiedział, że jedyny sposób, by się tam dostać to za pomocą galeonów. Niestety mój trener i przyjaciel Markus LeShaw zbliżył się ciut za bardzo do olbrzymich chmur burzowych, które chronią region przed nieproszonymi gośćmi. Nasz samolot osiągnął prędkość krytyczną i wiedzieliśmy, że trzeba awaryjnie lądować w lesie. Wrak naszego statku widać na tym drzewie. Tam mieszka Spidey. Mój Pan przyzwał mnie niedługo po katastrofie. Wtedy też ja i on zbudowaliśmy ten szałas, by mieć miejsce do odpoczynku. Niestety częste podróżowanie ułatwia złapanie choroby - i tak też Markus LeShaw zaraził się najokrutniejszą chorobą świata -... gorączką 37 stopni Celsjusza!- tu przerwał w swoim przerażeniu. Po chwili jednak wrócił do opowieści.-Mój trener nie żyje już dobrych kilkanaście lat. Jego kości obmyliśmy i przenieśliśmy, by tu z nami był zawsze. Spidey zaszył się w samolocie i nie wychodzi zbyt często, jedynie, gdy widzi innego człowieka. Ma nadzieję wciąż, iż ktoś uratuje Markusa LeShaw, jednak on głupiutki i nie wie, że tego stanu nie da się odwrócić. On ślepo ufa człowiekowi i kocha człowieka, chyba nawet  bardziej niż braci Pokemony. Większość czasu jednak nie wychodzi z samolotu. Ot raz Spidey sam czmychnął w stronę miasta. Wtedy też mój brat Passimian ruszył w pogoń za nim. W ten sposób dowiedzieliśmy się o tragedii jaka tam zachodzi.- po tych długich opowieściach Oranguru stuknął kilka razy laską i ruszył bez słowa w kierunku dolnej części oazy. Nie wydawał się być zawiedzionym, ani smutnym. Po chwili ujrzałeś przez okno, jak małe Pokemony zbierają się w koło Oranguru, a ten opowiada im jakąś fascynującą historię - oczywiście telepatycznie. Wielka rodzina Poke-uchodźców, oaza dla eksperymentów badawczych i morderczy zamysł Dr. Butthole'a. To wszystko było tak abstrakcyjne... jedyną osobą, która mogła potwierdzić lub zaprzeczyć temu wszystkiemu był Arion. Nadal nie wiedziałeś o nim zbyt wiele, jednak w jakiś sposób wydawał się być powiązany z tym miejscem. Cóż nie wypadało przeszkadzać teraz Oranguru, by go o to spytać. Cóż teraz uczynisz?
Powrót do góry Go down
Kyon




Join date : 15/09/2020
Liczba postów : 102
Region : Kanto
Starter : Nidoran "Ravion"
Profesja : Trener

Życie i Kariera Króla Złodziei Empty
PisanieTemat: Re: Życie i Kariera Króla Złodziei   Życie i Kariera Króla Złodziei Empty2021-04-02, 22:31

W milczeniu i skupieniu wysłuchałem historii Oranguru. Pięści zaciskały się same, coraz bardziej, do krwi niemal. To, o czym pokemon opowiadał, niesamowicie przypominało historię pewnego nidorana... I niby guzik mnie obchodziła jakaś wioska dzikich pokemonów z gadającym małpiszonem, ale nie miałem zamiaru ot tak podarować eksperymentów na moim nowym przyjacielu, teraz siedzącym bezpiecznie z innymi ocalonymi. Gość musi dostać łomot, na jaki zasługuje. Już wyobrażałem sobie go pływającego z Carvanhami... Westchnąłem ciężko
No pięknie, wiedziałem, że dam się wciągnąć w jakieś gówno
Podniosłem kuper i ruszyłem prosto w stronę jaskini, w której miał czekać Arion. Bez słowa złapałem go za klapy i przycisnąłem do ściany
- A teraz grzecznie wyjaśnisz mi, co tu się odpierdala. Tylko szybko, zanim stracę cierpliwość. Wyjaśnisz mi też, co Ci przyszło do głowy, żeby mnie tutaj przyprowadzać i czemu gadająca małpa uznała, że z pieśnią na ustach ruszę im z pomocą. Masz 5 minut - syknąłem, mając w oczach całą zgromadzoną nienawiść. Nie, nie do chłopaka - co on winny? Do profesorka, do świata i do wszystkiego co stawało mi na prostej drodze do nauki mojego fachu. Fakt, że wszystko nagle zaczęło się robić jakieś takie poplątane wcale mi nie pomagał. Zwłaszcza, że tak naprawdę niewielkie miałem pojęcie o cechu złodziejskim, prócz tego, że biorą co im się żywnie podoba, a co mi się tak niesamowicie spodobało.
I lepiej, żeby Twoje wyjaśnienia nie były tak porąbane jak małpy
Powrót do góry Go down
Lumière

Lumière


Join date : 09/08/2020
Liczba postów : 699
Age : 25
Region : Unova
Starter : Igglybuff
Profesja : Człowiek Renesansu

Życie i Kariera Króla Złodziei Empty
PisanieTemat: Re: Życie i Kariera Króla Złodziei   Życie i Kariera Króla Złodziei Empty2021-04-18, 23:39

Życie i Kariera Króla Złodziei 275a5c13548b78538482f75252d12f54efeecaca_hq

Życie i Kariera Króla Złodziei Flourish-clipart-fancy-symbol-2
Ku Twojemu zaskoczeniu Arion zdołał uwolnić się z Twojego uścisku i pochwycić Cię za dłoń, by następnie wykręcić ją za Twoimi plecami.
-Spokojniej Lentor, nie chcielibyśmy nastraszyć tutejszych Pokemonów. Przecież nie jesteśmy ich wrogami.- po tych słowach puścił Cię i poprawił koszulę, której rękawki zawsze miał podwinięte. Jego zielone, krótkie włosy do teraz zastanawiały swoją o dziwo naturalną barwą. Może to była jakaś mutacja rodzinna, czy coś... W każdym razie pokazał się teraz od zupełnie innej strony. Do tej pory nie wydawał Ci się tak mroczny. W każdym razie zaintrygowane Jumpluffy siedzące w kącie zastanawiały się, co się dzieje.
-Spokojnie, to tylko przekomarzanki między przyjaciółmi.- uspokoił je Arion, po czym wrócił do Twojej osoby. Zabrał Cię wgłąb jaskini, która ku Twojemu zdziwieniu okazała się być dobrze wyposażonym schronem. Była tutaj ogromna mapa regionu, dużo ekwipunku górniczego, wspinaczkowego... dużo elektroniki, a także niesłychanie wiele innych pierdolników, których nazwy nie potrafiłeś wypowiedzieć. Były tam także łóżka, stół i krzesło.
-Zanim zaczniesz atakować swojego sojusznika, daj mu się wypowiedzieć. Przecież w tym celu chciałem się z Tobą spotkać. Nazywam się Archibald Onisse, ale przyjaciele mówią na mnie Arion. Na ten moment nie mogę Ci zdradzić o sobie zbyt wiele, gdyż jestem zobligowany do dyskrecji, jednak jestem po Twojej stronie. W końcu pomogłem Ci schować się przed obławą. Zakładam, że rozmawiałeś z guru wioski. Jestem Ci winny wyjaśnienia, więc też ich udzielę. Przede wszystkim Pokemony tutaj są niezwykle nieufne. Musiałem przedstawić im wystarczająco satysfakcjonujący powód sprowadzenia tutaj obcego dla nich człowieka. W przeciwnym wypadku - mogłyby Cię zaatakować, a tego byśmy nie chcieli. Dodatkowo to sam Oranguru wystąpił z taką propozycją - mówiąc coś o Duchach Lasu, czy innych wizjach... nie znam się na tym. W każdym razie - dlatego też wszyscy są do Ciebie tak przychylnie nastawieni. Bez względu, czy przyjmiesz postawę bohatera, czy olejesz sprawę - to jest Twoja tożsamość w tym zapomnianym miejscu. Z kolei chciałbym Cię zachęcić do pomocy - dlatego pozwól, że wyjaśnię Ci tyle, ile będę w stanie.


Życie i Kariera Króla Złodziei Flourish-clipart-fancy-symbol-2
Po chwili na przetrawienie pierwszych objaśnień, Arion kontynuował.
-Jak zapewne już wiesz, laboratorium, do którego chciałeś się włamać, prowadzi nielegalne badania, które owocują śmiercią wielu niewinnych Pokemonów. Drugi z wodzów wioski - Passimian obecnie patroluje tamtą okolicę, by pomóc uciec kolejnym Pokemonom. Musisz jednak wiedzieć, że wplątałeś się w niemałe gówno. Całe to miasto Loungstrome od jakiegoś czasu jest pod ścisłą obserwacją mojej organizacji. Nie mogę zdradzać szczegółów, jednak działamy dla dobra Pokemonów w okolicy. Amadeus Butthole wraz z tą swoją asystentką Pamelą prowadzą eksperymenty nad nową mutacją, która ma posłużyć jako broń biologiczna do eksterminacji ludzi na jakiejś wyspie. Nie mamy zbyt wielu danych, jednak to, co chce wyprodukować Butthole na pewno przyczyni się do śmierci nie tylko Pokemonów, ale także wielu ludzi. Zostałem tutaj wysłany, by temu zapobiec, jednak jak zauważyłeś, nie poradziłem sobie zbyt dobrze. Sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana niż myślałem. Całe Loungstrome jest wypełnione marionetkami podłej organizacji o nazwie Development and Upgrading Pokemon Association, w skrócie DUPA. Butthole i Pamela to tylko jedni z przedstawicieli tego ugrupowania. Niestety utraciłem łączność z moimi przyjaciółmi, więc utknąłem tutaj. Dodatkowo przez wpadkę w laboratorium - DUPA wie o mojej obecności. Dlatego tym bardziej potrzebuję pomocy z zewnątrz. Stąd moja propozycja, byś pomógł mi swoimi umiejętnościami. Oczywiście nie zmuszam Cię do niczego, ponadto możesz zostać tutaj, jak długo chcesz. To miejsce jest odizolowane i nikt raczej tutaj nie trafi. Podobno to zasługa Duchów Lasu, ale kim ja jestem, żeby to rozkminiać...-zakończył swój wywód. Cóż przynajmniej teraz wszystko stało się jaśniejsze. Dwie organizacje - jedna diablo zła, a druga ... diabeł wie jaka, bo Arion milczy jak zaklęty zasłaniając się tajemnicą zawodową. Z drugiej strony miałeś zapewnioną kryjówkę, a mapa na ścianie pokazywała sporą część tego tajemniczego lądu, na którym się znajdowałeś. Technicznie miałeś wolną rękę, mogłeś pomóc lub uciec i nigdy więcej tutaj nie wracać. Wybór wydawał się oczywisty, jednak czy Twoje sumienie pozwoli Ci pozostawić to wszystko? A może będziesz działać na własną rękę, bez pomocy Ariona? Pytania mnożyły się odwrotnie proporcjonalnie do odpowiedzi, co bardzo utrudniało Ci skupienie się, jednakże mogłeś być pewny, że od tej decyzji wiele będzie zależało. Z zewnątrz doszedł Cię odgłos jakiejś grupy Pokemonów, która zachowywała się dość głośno.
Powrót do góry Go down
Kyon




Join date : 15/09/2020
Liczba postów : 102
Region : Kanto
Starter : Nidoran "Ravion"
Profesja : Trener

Życie i Kariera Króla Złodziei Empty
PisanieTemat: Re: Życie i Kariera Króla Złodziei   Życie i Kariera Króla Złodziei Empty2021-04-18, 23:51

Zaskoczyła mnie postawa Ariona. Uważałem go za słabeusza, który posika się w portki i od razu wszystko wyśpiewa. Jednak jego słowa były nad wyraz logiczne i generalnie miały w sobie całkiem sporo sensu. Jednak on również nie zamierzał zbyt wiele o sobie ujawniać, a to nie budziło zaufania. Zmarszczyłem brwi i założyłem ręce na piersi.
- Nie podoba mi się to wszystko i nie ufam Ci za grosz - burknąłem po chwili patrząc na chłopaka spod byka - Ale to co odpieprza DUPA podoba mi się jeszcze mniej. Niestety, obawiam się, że przeceniasz moje, jak to nazwałeś, umiejętności. Bo, pragnę Cię oświecić, nie posiadam niemal żadnych - wolałem od razu wyjaśnić sytuację. Jeśli chłopak myślał, że moje skille związane z lockpikingiem go uratują, to jest w jeszcze głębszej dupie, niż ja jestem. A jeżeli uważał, że może uda mi się dorwać do jakiejś stacji radiowej i wezwać jego ziomków, to jest po prostu debilem. Spojrzałem w stronę wyjścia - pokemony robiły większy hałas niż zwykle. Ciekawe, co tam takiego się stało?
- Tak czy inaczej licz się z tym, że prawdopodobnie oboje jesteśmy skończeni. Radziłbym się poddać i spróbować rozbroić ich z innego miejsca, ale co ja tam wiem. A te czego tam tak jazgoczą? - zapytałem, wracając do przejścia. Czy zapowiadało to kolejne kłopoty?
Powrót do góry Go down
Lumière

Lumière


Join date : 09/08/2020
Liczba postów : 699
Age : 25
Region : Unova
Starter : Igglybuff
Profesja : Człowiek Renesansu

Życie i Kariera Króla Złodziei Empty
PisanieTemat: Re: Życie i Kariera Króla Złodziei   Życie i Kariera Króla Złodziei Empty2021-04-19, 00:41

Życie i Kariera Króla Złodziei 275a5c13548b78538482f75252d12f54efeecaca_hq

Życie i Kariera Króla Złodziei Flourish-clipart-fancy-symbol-2
Arion spojrzał na Ciebie z uśmiechem.-W głębszej, jak to ująłeś dupie, już być nie mogę. Jestem jak samotny żołnierz na terenie wroga - bez kontaktu z bazą. Praktycznie rzecz ujmując każda pomoc jest bezcenna, a nic tak nie jednoczy ludzi, jak wspólny wróg. W każdym razie nie rzucimy się głupio na ich główną bazę bez przygotowania, jeśli się piszesz - pomogę Ci jak tylko umiem. Moglibyśmy zacząć od treningu Nidorana - myślę, że ten malec ma wielki potencjał, a przeciwnik, któremu mamy stawić czoło nie należy do najsłabszych. Ogarnę kilka spraw organizacyjnych i dam Ci znać.- w tej samej chwili, gdy Arion skończył mówić, Pokemony wzmogły swój jazgot. Wyjrzałeś na zewnątrz, by ujrzeć Passimiana, który wyprowadził dwa ciężko ranne Pokemony. Jeden z nich krwawił z pyszczka. Widać było, że ekipa ratunkowa odnalazła kolejną partię Pokemonów z Loungstrome. Naprzeciw nim wyszedł Oranguru, który zbadał malców i odesłał ich do niewielkiej wnęki w głębi osady. Oho! Tam jeszcze nie byłeś! Czyżby tam znajdowało się uzdrowisko? Oranguru na Twój widok uradował się.
-Człowiek Kyon! Rozmawiałeś już z człowiekiem Arionem? Duchy Lasu się ucieszą! Duchy Lasu chciały z Tobą rozmawiać. Jeśli będziesz mieć czas i ochotę przybądź do Guru. Guru Cię zaprowadzi do Duchów Lasu.- powiedział i podskoczył radośnie, po czym wrócił do swojego namiotu. Spidey kuknął na Ciebie i opluł Cię siecią z radości. Po czym zakręcił się dookoła licząc na jakąś reakcję. Cóż, chyba taki urok tego miejsca. Passimian spojrzał na Ciebie i zasalutował Ci, po czym udał się do swojego szwadronu Aipomów. Na ten moment atmosfera trochę przygasła na widok rannych stworzonek. Miałeś wrażenie, że wszystko to, co ujrzałeś tu zaledwie parę minut temu zamarło na te kilka sekund. Wszystkie zatroskane Pokemony pomogły w transporcie i zmartwione czekały, aż ich doktor przyjdzie obwieścić nowiny. Chyba był to standardowy zabieg w tym obozie... niczym oczekiwanie na wyniki NameRatera, tylko z o wiele gorszym kosztem przegranej...


Życie i Kariera Króla Złodziei Flourish-clipart-fancy-symbol-2
Minął jakiś czas, gdy nagle z kniei obozowej wyszedł niewielki posłaniec w postaci Chinglinga, który radośnie zabrzęczał na cały regulator. Wszystkie Pokemony radośnie wiwatowały. To chyba oznaczało, iż stworzonka czują się dobrze. Może warto by kiedyś zajrzeć do doktora? Tymczasem Arion skończył najwidoczniej przygotowania i wyszedł za Tobą z jaskini.
-Ach tak, to normalne. Wszystkie Pokemony tutaj przeżywały podobną sytuację. Wielu z nich nie udało się odratować, a wszystkie stworzenia, którym się to udało - stoją przed Tobą. Każdy nowy patrol Passimiana wzbudza olbrzymie emocje wśród mieszkańców. Udało mi się opracować pewien plan. Jednak do tego potrzebujemy, by Twój Nidoran stał się silniejszy. Przygotowałem mu idealnego sparing partnera, jednak najpierw musimy sprawdzić, jak sobie poradzi w terenie. Widzisz te półki skalne nad jeziorkiem? Z początku myślałem, że to tylko wypustki geologiczne, jednak któregoś dnia postanowiłem to sprawdzić.- po tych słowach Arion wykonał wyskok w kierunku pierwszego gzymsu. Wygiął się trochę i podskoczył na kolejny. Następnie odbił się od ściany i wykonał daleki sus na drugą stronę. Wdrapał się na kolejny gzyms, z którego czekał go spory skok w tył. Wszystkie Pokemony obserwował go z uwagą, gdy jego palce chwyciły się krawędzi półki. Po chwili Arion był już na szczycie.
-Dasz radę się tutaj wdrapać? Możesz spróbować tak jak ja lub pójść okrężnie po tym gzymsie.- tu wskazał jeden konkretny gzyms. No cóż, chyba Twój pierwszy prawdziwy test na asasyna... eeeee wróć... na złodzieja! Tak, tak... pokaz złodziejskich umiejętności akrobatycznych. No cóż, za którymś razem Ci się uda!

*Notka*
Gzyms otaczający ten mini-parkour idzie dookoła kamiennego zagłębia i można się nim wspiąć na sam szczyt, jednak wymaga to sporo wytrzymałości i siły w rękach. Z drugiej strony są jeszcze półki skalne po obu stronach, które wymagają trochę więcej akrobatyki, jednak wcale nie dużo mniej siły. Jeśli spadniesz raz, czy dwa - nie przejmuj się, pod Tobą jest jeziorko!
Powrót do góry Go down
Kyon




Join date : 15/09/2020
Liczba postów : 102
Region : Kanto
Starter : Nidoran "Ravion"
Profesja : Trener

Życie i Kariera Króla Złodziei Empty
PisanieTemat: Re: Życie i Kariera Króla Złodziei   Życie i Kariera Króla Złodziei Empty2021-04-19, 19:19

Chłopak gadał nawet z sensem. Nidoran akurat powinien być dobrze wyszkolony, a im wcześniej zajmę się jego treningiem, tym lepiej. Ravion faktycznie wyglądał jak pokemon, który ma potencjał, co jednak nie znaczy, że zrozumie, jak ważna jest jego rola...
Zaintrygowało mnie miejsce, do którego Oranguru wysłał nowo przybyłych. Nie byłem tam, a wypadałoby wybadać cały teren. Jednak sprawa, w którą wciągnął mnie Arion podstępem była nieco od tego ważniejsza. Może tam wpadnę, jak tylko uda mi się nieco ogarnąć cały ten burdel... Chwilowo jednak zajął mnie sam Oranguru. Czy raczej Guru. Zdrobnienie jego nazwy gatunkowej rozbawiło mnie nieco. Guru. W sumie nawet pasowało... Czym były Duchy Lasu? To intrygowało mnie coraz bardziej. Passimianowi odpowiedziałem salutem. Już samo to, że nie siedział na dupie i walczył w obecnej sytuacji sprawiło, że poczułem do niego coś w rodzaju szacunku...
Też coś. Szacunek do pokemona. Myślałby kto, że jeszcze parę dni temu nie miałem go ani odrobiny. Co te podróże robią z człowiekiem... Otarłem twarz z sieci i westchnąłem ciężko. Będę miał spory problem, jeśli ten maluch będzie tak robił bez przerwy. Choć z drugiej strony... Wyciągnąłem z kieszeni suszoną śliwkę, którą zwinąłem z tamtej stacji zanim ruszyliśmy dalej i podrzuciłem pokemonowi
- Masz, i przestań się na mnie ślinić - zażartowałem słabo, po czym zacząłem wdrapywać się na drzewo, tylko po to, by usiąść na jednej z gałęzi i wyczekiwać... Na co? Sam nie wiedziałem, ale czułem, że nie wypada teraz wałęsać się po terenie pokemonów.
Niebawem rozległ się dźwięk radości, a zaraz po tym Arion wylazł z jaskini, którą upodobał sobie chyba za bazę główną. Zmarszczyłem brwi obserwując, jak skacze z jednego miejsca na drugie i ogarnęła mnie zazdrość. Jako przyszły złodziej też powinienem posiadać taką zwinność jak on i taką siłę w dłoniach, by móc się podciągnąć bez problemu. Zeskoczyłem z gałęzi, machając jeszcze do pająka
- Mogę spróbować. - powiedziałem prosto. Nie zamierzałem korzystać z łatwiejszej ścieżki. Była dla frajerów. Woda nie była mi straszna - w końcu to tylko trochę cieczy, nie? Potem się najwyżej wysuszę. Postanowiłem poudawać więc królika i skakać z jednej półki na drugą. Zobaczmy, jak mi pójdzie...
Powrót do góry Go down
Lumière

Lumière


Join date : 09/08/2020
Liczba postów : 699
Age : 25
Region : Unova
Starter : Igglybuff
Profesja : Człowiek Renesansu

Życie i Kariera Króla Złodziei Empty
PisanieTemat: Re: Życie i Kariera Króla Złodziei   Życie i Kariera Króla Złodziei Empty2021-04-22, 15:20

Życie i Kariera Króla Złodziei 275a5c13548b78538482f75252d12f54efeecaca_hq

Życie i Kariera Króla Złodziei Flourish-clipart-fancy-symbol-2
Twój poczęstunek bardzo uszczęśliwił Spidey'a. Ten podziękował, po czym zatańczył na swojej sieci przezabawny taniec, układając na swoich plecach zabawną buźkę. No cóż ten pajączek ewidentnie ma dobry humor! Jak widać skrzydło medyczne funkcjonowało gdzieś w kniei, jednakże chronione było przez kilka Aipomów z gwardii Passimiana. Pewnie doktor chce mieć chwilę spokoju dla chorych. Ostatecznie spróbowałeś wspiąć się po klifie i choć pierwszy skok był bardzo niepewny - powoli przesuwałeś się po gzymsie, coraz pewniej zmniejszając dystans na sam szczyt. W pewnym momencie fragment gzymsu ułamał się i zdołałeś ostatkiem sił złapać się kolejnego występu. Oj, oby takich akcji było mniej! To bardzo niebezpieczne! Dalsza droga przebiegła bez szwanku, choć kosztowała Cię sporo wysiłku. Na szczycie Arion uśmiechnął się do Ciebie.
-No widzisz? Wiedziałem, że dasz sobie radę! Z biegiem czasu będziesz mógł robić trudniejsze parkoury, nie łam się! Spójrz!- po tych słowach Arion pokazał Ci jak ogromna jest dolina, w której się znaleźliście. Z tego klifu widać było sporą część gęstwiny, jaka otaczała wioskę Pokemonów i oazę. W oddali ujrzałeś mroczną część lasu, która przykuła Twoją uwagę.
-To właśnie tam dziś pójdziemy! To mroczna strefa lasu zwana Nawiedzonym Gajem. Idealne miejsce na trening dla Twojego podopiecznego. Jak tylko będziesz gotowy, czekam na dole!- powiedział z uśmiechem i wskoczył do jeziorka na dole. No tak, wspinaczka na darmo zawsze jest pocieszająca. Choć w sumie może to był jakiś ukryty motyw, byś przetestował swoje umiejętności? Kto wie? Arion czekał już na dole przy wyjściu, a Pokemony biły mu brawo za perfekcyjny skok. Czekały też na Twoją reakcję.
Powrót do góry Go down
Kyon




Join date : 15/09/2020
Liczba postów : 102
Region : Kanto
Starter : Nidoran "Ravion"
Profesja : Trener

Życie i Kariera Króla Złodziei Empty
PisanieTemat: Re: Życie i Kariera Króla Złodziei   Życie i Kariera Króla Złodziei Empty2021-04-22, 17:08

- Świetnie, bo po łażeniu po drzewach i skałach brakowało mi właśnie biegania po lesie... W dodatku nazwanym Nawiedzonym. Świetny plan - burknąłem pod nosem, po czym spojrzałem za jego znikającą w wodzie sylwetką. Uniosłem brwi oglądając, jak się popisuje, a pokemony patrzą na niego z zachwytem. Też mi coś. Potrafię skakać do wody o wiele lepiej, niż on. Lata chodzenia na basen, jak widać, nie idą na marne. Tylko czy chce mi się moczyć dla zadowolenia paru stworków? Hmmm...
W sumie tak będzie o wiele szybciej, niż złazić na sam dół. I bezpieczniej.
Ustawiłem się na skraju i spojrzałem w dół. Nie miałem lęku wysokości. To mi nie groziło. Martwiło mnie za to co innego... Będzie mi potem zimno. Nie mam zbyt wielu ciuchów na zmianę... Ale może w słoneczku szybko wyschną. W sumie raz kozie śmierć...
Skoczyłem. Nie zamykałem oczu, bo niby po co? Woda i tak się do nich dostanie. Wybiłem się jednak tak, by w powietrzu zrobić śrubę, tak, by zakończyć ją tuż przed uderzeniem w taflę wody. Od razu po tym wynurzyłem się, by wyjść na brzeg. Otrząsnąłem się jak pies
- No dobra... Ravion! Chodź! Idziemy zrobić z Ciebie maszynę do mielenia mięsa - krzyknąłem w stronę Nidorana i ruszyłem za Arionem do lasu. Duchy będą musiały trochę poczekać
Powrót do góry Go down
Lumière

Lumière


Join date : 09/08/2020
Liczba postów : 699
Age : 25
Region : Unova
Starter : Igglybuff
Profesja : Człowiek Renesansu

Życie i Kariera Króla Złodziei Empty
PisanieTemat: Re: Życie i Kariera Króla Złodziei   Życie i Kariera Króla Złodziei Empty2021-04-30, 22:44

Życie i Kariera Króla Złodziei E1cf53b0bc69e78cd3ed061e4b0145bf

Życie i Kariera Króla Złodziei Flourish-clipart-fancy-symbol-2
Pokemony wiwatował na widok Twojego skoku. Widać, że wszyscy byli pod wrażeniem, a Arion uśmiechnął się delikatnie. Gdy tylko do niego dołączyłeś - mężczyzna zaczął iść w kierunku bliżej Ci nieznanym. Po drodze postanowił wyjaśnić Ci, dokąd się udajecie.
-Nawiedzony Gaj to jedna z siedzib Duchów Lasu. Mało kto je widział na oczy, lecz Ci, którzy dostąpili tego zaszczytu, mogą się cieszyć z ich opatrzności. W wierzeniach tutejszych Pokemonów każdy może przejść próby Duchów Lasu, które są poświadczeniem odwagi, siły i intelektu. Myślę, że to idealne miejsce na trening zarówno dla Ciebie, jak i Nidorana. Po drodze zahaczymy o Kamienny Krąg.- rzekł i prowadził Cię zieloną gęstwiną, która w pewnym miejscu wydała Ci się wyjątkowo dziwaczna. Nagle drzewa rozsunęły swe gałęzie, a przed wami wyłonił się olbrzymi krąg z czterema runami zaklętych w kamieniach. Arion stanął i oparł się o konar.
-Idź, to z Tobą chciały rozmawiać Duchy Lasu. Jeśli tam wejdę - zostanę uznany za intruza. Poczekam tutaj, aż skończysz.- rzekł, po czym przepuścił Cię w kierunku Kamiennego Kręgu. Szedłeś wytyczoną ścieżką, a na jej końcu znajdował się niesławny obiekt kultu leśnych Pokemonów. Gdy tylko przekroczyłeś linię kręgu, wszystkie cztery kamienie zabłysnęły w swoich kolorach: kwaśnozielony, ciemnozielony, szmaragdowy i morski. Wtedy też znikąd, a zarazem zewsząd rozległy się głosy.
-Głucho wszędzie, cisza w kniei - przyszedł wezwany - światło nadziei. Nie lękaj się zimna, ni braku hałasu - witamy Cię my - duchy tego lasu. Choć przeznaczenia nić cieniutka z biedy - my pilnujemy lasu tego schedy. Przyszłość i przeszłość widzim Twoją jasną - a bez Twej siły - światła nasze gasną.- rzekły, a światła jakby przygasły. Wtedy kamień ze szmaragdową runą zabłysnął najjaśniej.
-Jam jest opiekun gaju cmentarnego - tam też mnie szukaj pełen ducha swego - miej jednak baczność, że żart to nijaki - zlękniesz się choć raz, a pożrą Cię me ptaki- przemówił, a następnie całe zbiorowisko zabrzmiało ponownie chórem.
-W Tobie jest nadzieja już nie tylko lasu - tyś jest bohaterem danym nam od czasu. Choć w Twym sercu mroku kryje się bez liku - lustro Twojej duszy jest w tym zagajniku- rzekły enigmatycznie i ugasły. Kamienny Krąg znów wydawał się być cichą doliną. Nie pozostało Ci nic innego, jak wrócić do Ariona pełen pytań i przekleństw, że ktoś kazał Ci słuchać tego bełkotu.


Życie i Kariera Króla Złodziei Flourish-clipart-fancy-symbol-2
Arion czekał tam, gdzie go zostawiłeś. Szybko się okazało, że nie wnikał w temat rozmowy z Duchami, a jedynie liczył, iż szybko wyruszycie w podróż.
-Zapewne mamy udać się do Nawiedzonego Gaju? Tak też myślałem. Duchy są przewidywalne- powiedział lekko śmiejąc się pod nosem. Ruszyliście przodem, a droga była coraz mroczniejsza. W pewnym momencie byłeś w 100% przekonany, że dotarliście na miejsce. Wskazywała na to olbrzymia brama, odgradzająca kratą cmentarzysko wśród omszonych drzew. Arion spojrzał na Ciebie z powagą.
-Duchy Lasu są przebiegłe, ale i pomagają odkryć Twoje przeznaczenie. Ten gaj jest nazywany nawiedzonym nie z powodu pałętających się tutaj duchów - a przez duchy zamieszkujące nasze serca. Ważna rada - idąc przez cmentarzysko musisz być pewny siebie i bez względu na wszystko brnąć dalej. Murkrowy i ich szef - Honchkrow spoglądają na dusze podróżników i atakują tych, którzy wątpią w swoje siły. Zapewniam Cię, że jeśli mi zaufasz - nie pożałujesz tej wyprawy. Jeśli masz jakieś pytania lub przemyślenia - pytaj śmiało- zapowiedział jegomość zanim puści Cię samotnie w tę wątpliwie przyjemną tułaczkę. Tuż za bramą widniał pierwsze nagrobki i niewielki mauzoleum, za którym ścieżka skręcała dalej. Omszone drzewa, na których siedziały Murkrowy wydawały się być żywe, gdyż każde tchnienie wiatru poruszało ich delikatnymi gałęziami. W tle słychać było delikatny szum zlewający się z czymś w rodzaju nucenia lub nawet piosenki, jednak tak odległej i niewyraźnej, że nie byłeś w stanie ocenić kto i gdzie ją wyśpiewuje. Mogłeś ruszyć olewając Ariona lub wypytać go o wszystko, co przychodzi Ci do głowy. Na pewno nie zaszkodzi nastawić się na podróż i być może zamienić kilka słów z Nidoranem?
Powrót do góry Go down
Kyon




Join date : 15/09/2020
Liczba postów : 102
Region : Kanto
Starter : Nidoran "Ravion"
Profesja : Trener

Życie i Kariera Króla Złodziei Empty
PisanieTemat: Re: Życie i Kariera Króla Złodziei   Życie i Kariera Króla Złodziei Empty2021-05-02, 19:55

Słuchałem uważnie Ariona i jego wywodów o Duchach Lasu. Serio ludzie wierzą w takie brednie jak duchy gadające do ludzi? Serio? Prychnąłem pod nosem zerkając na Raviona. Ciekawe, co on o tym wszystkim sądzi. Jednak gdy doszliśmy na miejsce nieco się zdziwiłem. Runiczne napisy... Spojrzałem na nie nieco bliżej zaintrygowany. Zawsze interesowała mnie magia i starożytność, więc coś takiego, mimo, że zakrawało o fantastykę, jednak mnie zainteresowało.
Wzruszając ramionami wszedłem do kręgu i zaczęły się dziać... dziwne rzeczy. Słuchałem tego ze zmarszczonymi brwiami. Moje oczy skierowały się na szmaragdowy kamień - czy duchy zaklęte były w kamulcach? Było to w istocie niesamowite, nie miałem zamiaru jednak przyznać tego głośno. Zwłaszcza, że duszki gadały rymami, co wyjątkowo mnie irytowało. Na wieść o tym, że jestem bohaterem swojego czasu uśmiechnąłem się kpiąco
- No, toście sobie wybrali bohatera - rzuciłem, zanim wróciłem do Ariona - Ten, kto wybierał, zakładam, nieźle się nawalił przed losowaniem. Albo naćpał. A może jedno i drugie? - dodałem już pod nosem z poczuciem straconego czasu.

Rozejrzałem się po miejscu, do którego dotarliśmy. Wyglądało jak cmentarz. Ekstra. Lubiłem przesiadywać na cmentarzach, a historie o duchach tylko podsycały moją ciekawość. Bać się? Czego? Wywróciłem oczami
- Arion. Moje przeznaczenie to zostanie złodziejem. Być może nawet królem złodziei. Cały ten bełkot o ratowaniu świata naprawdę niewiele mnie interesuje, bo nie dotyczy mnie. Pomagam wam tylko dlatego, że skrzywdzili mojego pokemona i za to zapłacą. Jestem pewny siebie - pewny tego, że ktoś zrobił sobie ze mnie całkiem niezły i rozbudowany dowcip i z pewnością niedługo dowiem się, o co naprawdę chodzi. A teraz lepiej powiedz mi gdzie mam iść. Przed siebie czy może mam szukać gadającego nagrobka? - zapytałem z lekką kpiną w głosie. To wszystko było tak dziwne i głupie, że nie byłem w stanie w to wszystko ot tak uwierzyć. Pewnie niedługo wyskoczy ktoś z kamerą i krzykiem "Mamy Cię!" Spojrzałem na Nidorana
- Chodźmy, Rav. Nie martw się, jesteś ze mną, a ja nie dam zrobić Ci krzywdy - rzuciłem do mojego pokemona, drapiąc go za uchem, uważając, by nie dotknąć żadnej z jego wypustek.
Arion nie usłyszał wszystkiego - Butthole skrzywdził moją własność i wiele, wiele innych pokemonów. Nie, żeby akurat tamte zajmowały specjalne miejsce w moich myślach - ot, pokemony, które miały pecha. Mało ich ginie na przykład na drogach? Ale to było coś innego. To było po prostu złe i nawet ja, złodziej, miałem resztki honoru. Nie krzywdzi się bezbronnych istot. Tak, jak nie okrada się dzieci czy ludzi ledwo wiążących koniec z końcem. To są rzeczy, których się nie robi, jeśli chce się potem móc spojrzeć w lustro. I właśnie dlatego zamierzałem im pomóc - bo takich skurwysynów należy tępić bezwzględnie.
Powrót do góry Go down
Lumière

Lumière


Join date : 09/08/2020
Liczba postów : 699
Age : 25
Region : Unova
Starter : Igglybuff
Profesja : Człowiek Renesansu

Życie i Kariera Króla Złodziei Empty
PisanieTemat: Re: Życie i Kariera Króla Złodziei   Życie i Kariera Króla Złodziei Empty2021-05-08, 21:06

Życie i Kariera Króla Złodziei E1cf53b0bc69e78cd3ed061e4b0145bf

Życie i Kariera Króla Złodziei Flourish-clipart-fancy-symbol-2
Arion uśmiechnął się po Twoich słowach.
-Sam fakt, że mówisz mi to - nie sprawi, że zmienię o Tobie zdanie. Możesz i być królem złodziei, jednak to do czego wykorzystasz swój dar - to już inna kwestia... Tam, w Nawiedzonym Gaju odkryjesz wiele tajemnic. Przed Tobą stoi Cmentarzysko Tolteków. Kieruj się na wschód między nagrobkami, a dotrzesz do Sanktuarium. Tam czeka na Ciebie jeden z Duchów Lasu. Po drodze - staraj się nie zbaczać ze szlaku. Żyją tutaj dusze zmarłych Pokemonów i ludzi, a przede wszystkim tajemnicze Widmo, które jest sługą Ducha. Widmo będzie poddawać Cię testowi, który nie ukrywam - nie należy do najłatwiejszych. Pamiętaj, by być szczerym ze sobą Kye.- powiedział do Ciebie zdrobniale, jakbyście byli partnerami, jednak nie zamierzał iść z Tobą? Dziwny człowiek, ale być może tego chce ten cały duch? Ruszyłeś razem z Ravem przed siebie. Cmentarzysko Tolteków nie należało do specjalnie urokliwych - choć jeśli ktoś lubił mroczne klimaty i gotyckie budynki nekropolii - znalazłby tutaj dla siebie więcej niż jedno miejsce. Szliście z początku twardą ścieżką, która zaprowadziła was na główne cmentarzysko. Przed wami znajdowały się schody, które prowadziły na niższe piętro. Jak szybko zdołałeś zauważyć - to miejsce było ogromne. W oddali ujrzałeś kilka charakterystycznych obiektów: olbrzymie schody prowadzące do czegoś, co przypominało starą bastylię; kamienne wzniesienie z posągami, które znajdowało się na wschodzie i najpewniej było Sanktuarium; starą windę prowadzącą do jakiejś kopalni/tunelu; niewielki wyż spowity mgłą, który znajdował się na wschodzie odrobinę na północ względem wejścia do Sanktuarium. Z tego, co zaobserwowałeś to właśnie ostatnia lokacja pomoże Ci dotrzeć na niższy poziom, gdzie według Twojego przeczucia odnajdziesz wejście do miejsca spotkania z Duchem. Poszliście zatem schodkami w dół z nadzieją odnalezienia celu.


Życie i Kariera Króla Złodziei Flourish-clipart-fancy-symbol-2
Mijaliście kolejne nagrobki i kolejne Murkrowy, które bacznie was obserwowały. W tle słychać było ponure pomrukiwania. Na końcu tego poziomu cmentarza znajdowały się kolejne schody, jednak zanim do nich dotarliście - usłyszałeś przeraźliwy szept, któremu towarzyszył niecodzienny chłód.
-Chodź do mnie - inni też próbowali- powiedział, po czym ucichł zabierając ze sobą zimno. Schodząc po schodkach dalej ujrzeliście nagle przeraźliwy cień! Rav zatrząsł się i schował za Tobą, gdy nagle za cieniem pojawił się... Spidey!!! A to niegrzeczny pajajączek! Wyglądało na to, że chciał się z wami bić! Czyżby w końcu odbiła mu szajba? Najpierw strzelał w was siecią, a teraz śledził do nawiedzonego lasu, by wyzwać na pojedynek? Czy to podstęp pajączka, czy test Ducha Lasu? W każdym wyjściu - musiałeś walczyć. Przygotuj się! Ten poziom cmentarza, na którym się znaleźliście - był jedną wielką mogiłą. Lepka i miękka, przemoknięta ziemia. Dookoła kilka kamiennych nagrobków - lepiej było ich nie uszkodzić. Dodatkowo Spidey porozrzucał kilka pajęczyn po okolicy, jednocześnie zalepiając przejście do schodów. Pogoda była raczej zwyczajna, choć wszechobecny mrok przebijały niewielkie ogniki fruwające to tu, to tam oraz latarnie, które przyświecały wam przez całą drogę. Murkrowy obserwowały wasze poczynania, jakby czekając na wasz najmniejszy błąd, by dać sygnał ich szefowi - Honchkrowowi.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Życie i Kariera Króla Złodziei Empty
PisanieTemat: Re: Życie i Kariera Króla Złodziei   Życie i Kariera Króla Złodziei Empty

Powrót do góry Go down
 
Życie i Kariera Króla Złodziei
Powrót do góry 
Strona 1 z 3Idź do strony : 1, 2, 3  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Pokemon Lagoon :: Hyde Park :: Archiwum :: Stare Gry/Przygody-
Skocz do: