Lumière vs Bug Catcher Tim

Przed nami pojedynek Lumière vs Bug Catcher Tim. Przypominamy, że uczestnicy powinni zapoznać się z Zasadami Walk. Walka odbędzie się na zasadzie dwa na jeden. Wyzywający wybrał tylko jednego pokemona. Przegrywa ten, którego wszystkie pokemony będą niezdolne do walki. Pierwszeństwo ma wyzywający. Teren walki to jaskinia usiana wręcz wszelakimi stalaktytami, stalagmitami i stalagnatami. Podłoże jest sypkie i łatwo tu o poślizg, a z góry czasami kapią kropelki wody, które mogą zarówno pomóc jak i przeszkodzić. Po lewej stronie areny znajduje się dość spora kałuża czystej wody.
Tim wypuścił swojego pierwszego pokemona - Weedle'a

Informacje:

Walka rozpoczęła się dynamicznie. Weedle ruszył na Igglybuffa ze swoim Poison Sting. Miał jednak pecha - jego płeć i ability Igglybuffa nie były przyjaciółmi i Cute Charm wykonało swoją robotę. Balonik otrząsnął się z ciosu bardzo szybko i odpowiedział Sing, które, zaskakująco, zadziałało! Weedle zwinął się w kulkę i zaczął chrapać. Niezrażony tym Igglybuff zaczął skakać po kamyczkach, by w kolejnym ataku, Pound, wyrzucić odłamek w stronę Weedle'a. To był świetny strzał! Stworek otrzymał uderzenie w głowę. Zaszokowało go to tak bardzo, że się obudził! Jego odpowiedzią na uderzenie było wykonanie popisowego String Shot, spowalniając jeszcze bardziej samiczkę. W zamian robalek otrzymał kolejne uderzenie Pound prosto w pyszczek! Weedle zirytował się i wykonał Poison Sting, po raz kolejny nie zatruwając Igglybuffa. Kuleczka za to wykorzystała Copycat, jednak jego Poison Sting było o wiele, wiele słabsze niż robaczka. Mimo to balonik nie tracił nadziei na zwycięstwo

Informacje:

Niestety dla Ciebie oraz Pomme, Weedle użył Poison Sting, które trafiło, lecz znów nie zatruło Twojego balonika. Copycat po raz kolejny zabrał minimalną ilość życia. Nie był to zadowalający wynik. Widząc, jak bardzo przeszliście do ofensywy, Weedle postanowił pójść na całość. Jego kolejnym atakiem było Electroweb! Trafił i zabrał o wiele więcej życia niż zwykłe Poison Sting, a dodatkowo ponownie spowolnił Igglybuffa. Śpiew pokemona ponownie uśpił Weedle'a, dając mniejszemu i słabszemu pokemonowi dwa darmowe uderzenia, w tym jedno o wiele silniejsze, z użyciem ostrego kawałka kamienia! Weedle obudził się pod koniec rundy, jednak czas na zadawanie ataków minął i biedny musiał poczekać... Taktyka trenera polegająca na obserwacji robaczka nie dała więc zbyt wiele. Zauważył jedynie drganie ogona pokemona tuż przed trującym atakiem...

Informacje:

Weedle w ostatnim wysiłku wystrzelił kolejny Poison Sting. Gdyby nie taktyka trenera, zapewne atak nie tylko zadałby obrażenia, ale i zatruł oponenta! Niestety dla robacza, Pomme w ostatniej chwili wykonała unik, po czym wykonała serię pięciu bardzo szybkich Pound, kierując końcówki ostre jak szpileczki w robaczka. Wszystkie pięć trafiło celu, powodując, że pokemon padł niemal tak, jak stał. Jeden z głowy, pozostał jeszcze jeden!
Na placu boju pojawił się Metapod, gotowy do walki.

Informacje:

Pokemony wydawały się gotowe do walki. Pierwszym ruchem Metapoda było Bug Bite, zadające jednak niewiele obrażeń, biorąc pod uwagę odporność Pomme na ataki tego typu. Copycat wcale jednak nie zadał o wiele więcej, a wręcz o wiele mniej przez potężną obronę rogalika. Pokemon widząc to uśmiechnął się szelmowsko, tylko oczami, bo ust technicznie rzecz biorąc nie posiada, po czym wykonał Harden, utwardzając swoją skorupę jeszcze bardziej! Balonik schowany za kamieniami zaczął śpiewać... I po raz kolejny udało mu się trafić, usypiając Metapoda! Dzięki temu plany przesunięcia kokonu mogły dojść do skutku. Ogromny kamień spadł na twardy pancerz, niszcząc jego fragment! Obrona pokemona mocno na tym ucierpiała! Metapod obudził się, po czym wykonał kolejny String Shot, jednak tym razem jego celem nie było spowolnienie Pomme... On przykleił ją do podłogi, co uniemożliwiło jej poruszenie się. Wciąż jednak była na tyle blisko, by móc użyć Pound. Samiczka trafiła prosto w uszkodzony pancerz, zwiększając obrażenia!
Niestety, czas tej walki dobiegał końca. Niszczenie kamieni nie mogło ujść płazem. Cała jaskinia zaczęła się trząść, zapowiadając rychłe zawalenie się... Odłamane szpikulce zaczęły spadać w losowych miejscach

Informacje:

Metapod rozpoczął rundę od zbliżenia się do Pomme i ugryzienia jej. Nie zabrało to wiele, ale jednak trochę. Samica kręciła się ile miała sił, ale sieć wcale nie chciała odpuścić! Copycat jednak zadziałało zabierając nieco mniej, niż ugryzienie Metapoda. Widać, kto ma ostrzejsze ząbki... Spadające skały nikogo nie trafiły w tej rundzie.

Niestety, w drugiej turze nie było już tak kolorowo. Metapod użył Harden, co zwiększyło jego obronę przeciwko atakom balonika. Pomme w końcu uwolniła się i zaatakowała Pound, wrzucając Metapoda pod spadające skały! Pokemon został obity dość mocno, ale to nie był koniec walki, bo...

Bo Metapod spadając uderzył samiczkę kolejnym Bug Bite! Na szczęście nie był to atak krytyczny. Skałek spadało coraz więcej, ale Lumière miał plan - jego pokemon uśpił Metapoda, sprawiając, że ten nie mógł uniknąć kolejnych dwóch, ogromnych kamieni, które uderzyły prosto w jego łepek. Niestety po uderzeniach Metapod obudził się, był jednak dość... oszołomiony

Jaskinia trzęsła się coraz bardziej. W każdej turze spadały teraz 4 głazy, uderzające losowo. Nie wyglądało jednak na to, by jaskinia miała zawalić się na głowę w najbliższej przyszłości...

Informacje:

Nie zdążyła minąć nawet jedna tura, gdy atak Pomme został zablokowany przez spadający głaz. Następne uderzały balonik jeden po drugim, jak gdyby obrały ją sobie za cel! Samica straciła większość życia próbując uniknąć kamieni. Wszystko wyglądało na stracone, a jednak... W drugiej rundzie sytuacja odwróciła się! Pound w połączeniu ze spadającymi głazami w końcu pokonały Metapoda! Po naprawdę, naprawdę długiej walce udało wam się pokonać przeciwnika! Tim potrząsnął z niedowierzaniem głową gdy wychodziliście z jaskini
- Naprawdę dobra robota - powiedział, podając Ci dłoń, a potem wyciągając z kieszeni wygraną

GRATULACJE! WALKA WYGRANA!
Nagrody:
80$ za wygraną walkę
Pomme - +4lvl, +5% przywiązania

Lumière podał dłoń Timowi i podziękował mu.
-Świetna walka, naprawdę niewiele brakowało! A teraz lepiej się stąd wynośmy, póki jaskinia stoi w jednym kawałku- zauważył mężczyzna, po czym wziął Pomme na ręce i dał jej jabłko do spałaszowania, po czym wspólnie opuścili jaskinię mądrzejsi o kolejne doświadczenia... i bogatsi o kilka złociszy. Cała ta walka nie należała do najprostszych, szczególnie, że dużą rolę grało tutaj szczęście. Lumière jednak zamierzał wyciągnąć z tej sytuacji jak najwięcej wniosków, by móc wkrótce stanąć na wysokości zadania i stać się jeszcze silniejszym... razem z Pomme, która na pewno zapamięta to starcie jako swoją pierwszą oficjalną bitwę... i to zwycięską!


W kwestii egzaminu - rozmawialiśmy już o tym na PW, ale tutaj napiszę to dla potwierdzenia:

Egzamin Zaliczony
Teraz jesteś pełnoprawną sędzią! Dziękuję za Twoje starania i oby tak dalej!