IndeksIndeks  PortalPortal  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 I'll make my own future, I won't leave it to fate

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 14 ... 21  Next
AutorWiadomość
Vi
Admin
Vi


Join date : 28/09/2020
Liczba postów : 3094
Age : 28
Region : Kraj Ognia
Starter : Vulpix "Senzu"
Profesja : Trenerka/Mag Ognia

I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: I'll make my own future, I won't leave it to fate   I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty2020-11-14, 21:37

Twoja mama kiwała głową. Ona rozumiała, albo próbowała rozumieć. Tak samo, jak próbowała rozumieć Twojego ojca, kiedy wpadał w swoje humorki, tak samo, jak próbowała rozumieć Deliah. Dziewczyna spojrzała na Ciebie uważnie
-Skąd u mojego braciszka nagle takie mądrości? Dopiero co toto z pieluch wyszło, a już tak wysoko rozwinęło empatię - zażartowała, żeby całkiem rozładować atmosferę - Nie łam się. Niedługo wychodzimy. No, przynajmniej ja. Zapisałam się na kursy internetowe związane ze skamielinami pokemon. Wyszły nowe fakty związane z nimi i nie zamierzam zostawać w tyle. Ach, zapomniałam! Przyniosłam Ci coś - powiedziała, wyciągając z torby Twoje ulubione żelki i podała Ci - Mam nadzieję, że nie jesteś na szpitalnej diecie - uśmiechnęła się. W tej samej chwili wszedł Twój ojciec
- Tristan, więc chcesz wyruszyć w podróż. Zgoda. Zgadzam się. Pod warunkiem, że będę miał dowód na to, że Twoje... pokemony... naprawdę będą w stanie Cię obronić. Zaaranżowałem Ci potyczkę pojutrze. O ile się zgodzisz - dodał po chwili. To było ciekawe. Zazwyczaj nie pytał, tylko oświadczał. Jak widać wszystko jest w stanie się zmienić

Może rodzina Lachante nie jest jeszcze stracona? Może jednak będzie w stanie w jakiś sposób ruszyć z miejsca. A Ty będziesz ich przewodnikiem. Kto wie, może kiedy wrócisz do domu, okaże się, że Twój ojciec zatrudnia w firmie jakieś pokemony, Deliah otoczy się skamielinami, sąsiedzi w końcu przestaną was nazywać dziwakami za plecami, a Twoja mama zaprzyjaźni się z robalkiem ukrytym na drzewie? Kto wie...
Powrót do góry Go down
Daltonis

Daltonis


Join date : 08/10/2020
Liczba postów : 410
Age : 25
Region : Kalos
Starter : Chatot
Profesja : Stand User

I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: I'll make my own future, I won't leave it to fate   I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty2020-11-14, 23:37

Wywróciłem oczami słysząc żarcik Delii. "Czasami wydaje mi się, że to ja jestem tym starszym rodzeństwem - przynajmniej nie bawię się już w piaskownicach szukając fajnych kamyczków." Odgryzłem się szczerząc zęby. "Nie to żebym was wyganiał czy coś - pytam z ciekawości. O proszę - ta też siedzi w Pokemonach, widzisz mamo?" Zaśmiałem się łapiąc za paczkę ze słodyczami którą wręczała mi siostra. Fakt, lubiłem żelki - co prawda batoniki z czekoladą i karmelem bardziej odpowiadały moim kubkom smakowym, ale doskonale wiedziałem, że cenowo i ilościowo lepszym wyborem były właśnie takie żelki. "Dzięki!" Powiedziałem otwierając paczkę i wrzucając pierwszego z brzegu żelatynowego groszka do ust. Oczywiście zaoferowałem po sztuce pozostałym osobom w pokoju. Żelek było sporo - podzielić się można.

Ojciec wrócił do pokoju w momencie naszej słodkawej uczty. Mógłbym zażartować, że była to moja ostatnia wieczerza, aczkolwiek wiedziałem, że sytuacja w której się znajdowałem nie była aż tak tragiczna. Serce przyśpieszyło mi na słowa ojca. "S-serio? W sensie, jak wygram, to mogę iść?" Nie od razu zrozumiałem, że takie rozwiązanie wcale nie było takie wspaniałe. Nie zwróciłem uwagi na jeden, bardzo istotny szczegół. Nie potrafię walczyć. "Oczywiście, że się zgadzam!" Podniesiony i podekscytowany ton opuścił moje usta. Coraz szybciej zacząłem głaskać Ogawę.

Jakoś się to wszystko zaczęło układać. To jednak piątkowa walka przesądzi jak ostatecznie zakończy się ta sytuacja. Miałem bardzo mało doświadczenia jeśli chodzi o pojedynki, ale miałem czas aby się przygotować - mogłem nawet zasięgnąć pomocy Fleur czy Melody. Może na internecie znalazłbym jakieś podpowiedzi, może jakieś filmiki? No nic, zobaczymy jutro. "Dziękuję. Dziękuję za szansę." Delikatnie uśmiechnąłem się do taty. "Z kim miałbym walczyć?"
Powrót do góry Go down
Vi
Admin
Vi


Join date : 28/09/2020
Liczba postów : 3094
Age : 28
Region : Kraj Ognia
Starter : Vulpix "Senzu"
Profesja : Trenerka/Mag Ognia

I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: I'll make my own future, I won't leave it to fate   I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty2020-11-15, 00:15

Żelki rozeszły się po pokoju. Groszek, który wziąłeś, miał truskawkowy, delikatny smak. Był wprost idealny na kojenie nerwów po tych ciężkich konwersacjach. Nawet Ogawa skusiła się na groszka, ale potem wróciła pod Twoją dłoń, spragniona głasków i dalej nieco zdenerwowana... Twój ojciec też wyglądał już nieco lepiej. Na Twoje pytanie uniósł lekko brew
- Z moim przyjacielem, który od przyszłego roku zostanie nauczycielem w szkole pokemon w pobliskim miasteczku. Nie jest nowicjuszem. Jeśli uda Ci się wygrać, będziesz mógł jechać na tę swoją wycieczkę. Nawet dostaniesz kieszonkowe - niewielkie, ale jednak. Jeśli przegrasz, pies wyląduje u sąsiada, a Ogawa w ogrodzie bez zgody na siedzenie w mieszkaniu. Umowa stoi? - zapytał dla pewności

Cóż, fakt, że nie potrafisz walczyć nie był w stanie Cię zdemotywować. Zwłaszcza, że niedługo miałeś spotkać się z Melody - być może ona będzie w stanie Ci pomóc z Twoim małym problemem? Najważniejsze, żeby było to szybciej, niż w piątek. I żeby była w stanie nauczyć Cię czegoś ekspresowo... Myśl, że miałbyś się rozstać z pokemonem, który prawdopodobnie uratował Ci życie, była nie do zniesienia. Z drugiej strony ktoś, kto miał zostać nauczycielem nie mógł być byle nowicjuszem. To była z pewnością trudna decyzja - i z pewnością najłatwiejsza, jaką będziesz musiał podjąć w ciągu swojej długiej wędrówki, pod warunkiem, że w ogóle wyruszysz...
Powrót do góry Go down
Daltonis

Daltonis


Join date : 08/10/2020
Liczba postów : 410
Age : 25
Region : Kalos
Starter : Chatot
Profesja : Stand User

I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: I'll make my own future, I won't leave it to fate   I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty2020-11-15, 00:58

Wyjaśnienia jakie zaprezentował mi tatko sprawiły, że serce przyśpieszyło mi jeszcze bardziej, tym razem nie z podekscytowania tylko ze stresu. Walka z doświadczonym trenerem który miał zostać nauczycielem to chyba jedna z najgorszych możliwych opcji. Nie można było znaleźć kogoś bardziej na moim poziomie? Jakiegoś 10-latka może? Może jego syn bardziej nadawałby się na mojego oponenta? W każdym bądź razie nie miałem za bardzo wyboru. "No dobrze, stoi." Nie było innej opcji.

Oby Melody jutro podrzuciła mi parę wskazówek. Sam też postaram się poszukać kilka odpowiedzi na pytania jakie do tej pory mnie dręczą. Na przykład - Fleur wspominała, że ten lodowe kły którymi atakował Kageto był super-efektywne na Ogawę przez jej typy. Jak to działa? Kiedy mam wiedzieć jakie ataki będą bardziej efektywne od innych, a kiedy mniej? Nadal miałem za dużo pytań. Brak elementarnej wiedzy stawiał mnie na bardzo niewygodnej pozycji i szanse, że wygram tą walkę bez żadnych pomocy albo jakiejś taryfy ulgowej są dość niskie. Ale cóż - musiałem liczyć na najlepsze.

"Czy widziałeś Fleur na korytarzu?" Zapytałem tatę wrzucając kolejnego żelka do ust. Może jeszcze dzisiaj obgadałbym tą sprawę z moją przyjaciółką. "A, no i nie to żebym was wyganiał, ale chciałbym jak najszybciej zająć się przygotowywaniem do tej walki. I w zasadzie położyłbym się dzisiaj wcześniej spać - nadal jestem nieco zmęczony." Nie wspominając o tej męczącej dyskusji która kompletnie wycieńczyła mnie mentalnie - wątpię czy dałbym nawet radę jakkolwiek wytężyć umysł, żeby pochwycić nowe informacje niezbędne do wygrania pojedynku. Potrzebowałem teraz wypoczynku zarówno fizycznego jak i psychicznego.
Powrót do góry Go down
Vi
Admin
Vi


Join date : 28/09/2020
Liczba postów : 3094
Age : 28
Region : Kraj Ognia
Starter : Vulpix "Senzu"
Profesja : Trenerka/Mag Ognia

I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: I'll make my own future, I won't leave it to fate   I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty2020-11-15, 11:07

Twój tata uśmiechnął się słysząc Twoje słowa
- Nie, żebym was wyganiał, ale idźcie sobie - zaśmiał się, nagle w lepszym humorze. Chyba nie wierzył, że sobie poradzisz z jego znajomym - Nie martw się, zaraz będziemy szli. Fleur siedzi i czeka aż sobie pójdziemy. Ładna ta Twoja dziewczyna - powiedział wesoło. Twoja rodzinka zebrała się. Deliah pomachała Ci
- Powodzenia, braciszku! - powiedziała, po czym poszli. Nie minęła sekunda i do pokoju wpadła Fleur
- No i jak, no i jak? - zapytała przejęta - Wybacz, nie sądziłam, że to się potoczy w ten sposób - dodała z miną jakby ją ktoś walnął czymś ciężkim w głowę - Ale pewnie i tak zbyt wiele bym nie pomogła... Twój tata był wyjątkowo wściekły, tak między nami - powiedziała jeszcze. Ogawa machnęła skrzydłami i usiadła Ci na głowie
- Wyjątkowo wściekły! - powtórzyła. Fleur zaśmiała się
- O proszę, nowa umiejętność? Super - rzuciła, ale potem spojrzała wyczekująco na Ciebie. Jak widać drzwi powstrzymały większość dźwięków i niewiele z awantury do niej doszło. Całkiem interesujące było to, że dziewczyna trzymała w ręce plik kartek. Mogłeś rozpoznać tam jej własne pismo, odręczne i całkiem ładne. Ciekawe, co to mogło być?[/b]
Powrót do góry Go down
Daltonis

Daltonis


Join date : 08/10/2020
Liczba postów : 410
Age : 25
Region : Kalos
Starter : Chatot
Profesja : Stand User

I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: I'll make my own future, I won't leave it to fate   I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty2020-11-15, 16:36

Ponownie poczerwieniałem. "F-fleur to nie moja dziewczyna!" Podniosłem głos dusząc go jednocześnie w sobie, żeby przypadkiem ktoś tego nie usłyszał zza drzwi. "Dobra, teraz to już na serio was wyganiam! Out!" Zaśmiałem się z nadal buraczaną twarzą. Nie mogłem się jednak w pełni pozbierać, bo jak tylko rodzinka opuściła mój pokój do środka ponownie wpadła Fleur.

"Nie było aż tak źle - znaczy było całkiem kiepsko, ale ostatecznie jest szansa, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Nie będzie to jednak takie proste - będę musiał wygrać walkę z kolegą taty który niedługo będzie nauczycielem w szkole z Pokemonami. Dopiero wtedy staruszek zgodzi się mnie puścić bez żadnych 'ale'." Pokręciłem głową i tym samym Ogawą. "Ojciec był trochę zły i przepraszam, że tak Cię wyrzucili. Emocje i te sprawy." Wzruszyłem ramionami z bezradności.
Z uśmiechem poklepałem Chatot po boku - dobrze, że zaczyna podłapywać przydatne słownictwo. "Sam dowiedziałem się o tym dopiero wczoraj - najwidoczniej pokemonowe papugi niewiele różnią się od tych z naszego świata."

Zaproponowałem Fleur jednego z żelków, w paczce jeszcze trochę ich zostało. Widziałem, że wcześniej przyniosła naleśniki, ale trochę wstyd mi było zapytać, czy to dla mnie, chociaż wiedziałem, że raczej tak. Zauważyłem też, że Fleur miała przy sobie kilka karteczek na których znajdowały się jakieś zapiski które wyszły spod jej ręki. Zerknąłem pytająco. "Co tam masz?"
Powrót do góry Go down
Vi
Admin
Vi


Join date : 28/09/2020
Liczba postów : 3094
Age : 28
Region : Kraj Ognia
Starter : Vulpix "Senzu"
Profesja : Trenerka/Mag Ognia

I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: I'll make my own future, I won't leave it to fate   I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty2020-11-15, 16:50

Dziewczyna chętnie wzięła jednego żelka
- Dzięki... Ej, są niezłe. Ale moje naleśniki są lepsze. Teraz masz czas, możesz w końcu spróbować - powiedziała, jakby czytała w Twoich myślach -Przyniosłam Ci też widelec, nie ufałabym tym szpitalnym za bardzo - dodała, siadając wygodnie na krześle. Chatot już skierowała dziób w stronę zachęcająco pachnącego zawiniątka i przechyliła łebek

Jak widać wielu rzeczy można się nauczyć w stosunkowo niedługim czasie. Na Twoje pytanie Fleur wzruszyła ramionami
- Zrobiłam Ci na szybko rozpiskę typów. Które są dobre na co, jak mniej więcej rozpoznać, jaki pokemon ma jaki typ, jak uniknąć śmierci podczas walki, takie tam. Najważniejsze informacje. Tylko 10 stron, więc powinno Ci szybko pójść. Plus różnica między atakami specjalnymi i fizycznymi. Podstawy podstaw, ale skoro masz walczyć za parę dni, to naprawdę Ci się przyda. Wiesz, jakie pokemony ma kolega Twojego taty, czy będziesz musiał walczyć na ślepo? - zapytała, podając Ci karteluszki. Może to było tylko 10 stron, ale zapisanych obustronnie, bardzo drobnym pismem. I ona zdążyła to zrobić, gdy rozmawialiście? Ma niesamowite umiejętności pisarskie w takim razie.

W sekundzie, w której zdecydowałeś się sięgnąć po kartki, kulka z Poochyeną otworzyła się i pokemon wylądował na Twojej pościeli
- Arf! Rawwr! - zwierzątko było wyraźnie obrażone, że tak bezceremonialnie wpakowałeś je do balla. Fleur roześmiała się
- Chyba ten młodzieniec nie lubi nie być w centrum uwagi... - powiedziała po chwili
Powrót do góry Go down
Daltonis

Daltonis


Join date : 08/10/2020
Liczba postów : 410
Age : 25
Region : Kalos
Starter : Chatot
Profesja : Stand User

I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: I'll make my own future, I won't leave it to fate   I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty2020-11-15, 17:51

"No, moja droga - Ty to wiesz jak mi dogodzić." Pomasowałem rękami z antycypacją na słodką kolację jaka zaraz miała zagościć w moim żołądku. "Ty też coś dostaniesz mała, nie martw się." Zapewniłem Ogawę, że się z nią podzielę. Zanim jednak zabrałem się za zapychanie gęby Fleur wręczyła mi rozpiski i wyjaśniła w skrócie co zawierają. Przekartkowałem na szybko stek informacji, wędrując oczyma po drobnych literkach i jeszcze niejasnych dla mnie pojęciach. No cóż - miałem przynajmniej jakąś lekturę do snu i na ewentualną podróż jeśli do takowej dojdzie. Może kupię jakiś dzienniczek do którego mógłbym wpiąć te wiadomości? Potem mógłbym robić jeszcze swoje dopiski. Na pewno by mi to pomogło. "Dzięki... Wow!" Spojrzałem na Fleur z lekkim niedowierzaniem. "To naprawdę dużo... Nie musiałaś." Odłożyłem kartki obok poduszki z planem dokładniejszego przejrzenia ich nieco później. "To będzie bardzo przydatne."

Zanim mogliśmy kontynuować dalszą konwersację, ze swojego PokeBalla uwolnił się Kageto. Drugi raz już do tego doszło i nie byłem pewny czy to dobrze. Wolałbym, żeby nie przywyknął do takiej samowolki - będzie problem jak wyskoczy w nieodpowiedniej sytuacji. "Przepraszam, przepraszam." Pomachałem rękoma. Malec nie był przyzwyczajony do przebywania w PokeBallu albo po prostu tego nie lubił, ale w tamtej sytuacji lepiej było odstawić go w neutralne miejsce. W pokoju było trochę ciasno. "Dam Ci kawałek naleśnika jako rekompensatę, ok?" I drugiemu mojemu podopiecznemu zaproponowałem wspólną kolację. "No ale wracając. Niestety nie wiem kto dokładnie będzie naszym przeciwnikiem. Nie pomyślałem nawet o tym, żeby zapytać - z resztą, nawet jakbym się dowiedział nie miałbym pojęcia co to za Pokemon. Masz jakiś pomysł jakiego Pokemona mógłby mieć taki przyszły nauczyciel?" Zapytałem orientacyjnie. Nie wiedziałem, czy może, tak jak dla muzyka bardziej pasowałby taki Pokemon jak Chatot, tak i dla nauczyciela znalazłby się specyficzny towarzysz.
Moja ręką powoli wędrowała w stronę widelca i talerza z naleśnikami. Przed chwilą przechrupałem kilka żelków, ale nie zaspokoiły one głodu jaki z wolna zaczynał we mnie narastać. Zbliżała się w końcu pora kolacyjna - było pewnie coś ok. 17. Nie byłem pewny, z tych wszystkich emocji nieco straciłem rachubę czasu.
Powrót do góry Go down
Vi
Admin
Vi


Join date : 28/09/2020
Liczba postów : 3094
Age : 28
Region : Kraj Ognia
Starter : Vulpix "Senzu"
Profesja : Trenerka/Mag Ognia

I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: I'll make my own future, I won't leave it to fate   I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty2020-11-15, 18:13

Naleśniki wyjątkowo szybko zniknęły z talerza, a Ty w końcu nie czułeś się głodny. Kageto i Ogawa nie pogardzili - zjedli jednego na pół i szczeniak wyglądał na ukontentowanego taką rekompensatą. Tymczasem Fleur machnęła ręką

- Przynajmniej tyle mogłam zrobić, żeby Ci jakoś pomóc - powiedziała najpierw, po czym zamyśliła się - Cóż... Jeżeli ma to być nauczanie podstawowe, spodziewałabym się jakiejś odmiany podstawowych pokemonów, tych, które chowają się w pierwszych trawach miast. No wiesz, Taillow, Lotad, może Seedot, może nawet Ralts... Ale nie sądzę, by były wyjątkowo silne. Uczniowie, żeby zdać, muszą pokonać nauczyciela, więc albo będą słabe, albo przyzwyczajone do słabych pokemonów. Przynajmniej tak słyszałam - dodała. To mogło Cię nieco pocieszyć, zwłaszcza, że dziewczyna kontynuowała - Ralts to pokemon psychiczny, Seedot i Lotad mają typ trawiasty, a Taillow latający i normalny. Myślę, że jeśli potrenujesz nieco ze swoimi pokemonami, nie powinieneś mieć dużego problemu z pokonaniem ich - rzuciła lekko. Czyli była nadzieja.

Czas szybko upływał wam na rozmowie o strategii i pokemonach, potem jednak zeszliście na nieco przyjemniejsze tematy, jak muzyka, sztuka i generalnie rzecz biorąc pierdoły, aż około 20 weszła pielęgniarka z właściwą kolacją
- Przepraszam, ale czas odwiedzin kończy się za pięć minut - powiedziała, zerkając niechętnie na pokemony siedzące na łóżku. Wyraźnie widać, że gdyby mogła, to oba wysłałaby na zawsze do kamieniołomów...
Powrót do góry Go down
Daltonis

Daltonis


Join date : 08/10/2020
Liczba postów : 410
Age : 25
Region : Kalos
Starter : Chatot
Profesja : Stand User

I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: I'll make my own future, I won't leave it to fate   I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty2020-11-15, 21:56

Zajadając się przepysznymi naleśnikami Fleur kontynuowaliśmy konwersację. Obecna strategia sprowadzała się do dokładnego przestudiowania notatek Fleur i wykucia ich na blachę. Wcale mi się to nie podobało - zawsze byłem bardziej intuicyjną osobą, uczącą się na bieżąco z prób i błędów. Tym razem nie miałem przyjemności posłużyć się tym systemem - jeśli przegram, to koniec. Cóż, zawsze mógłbym po prostu uciec ale wtedy sytuacja byłaby bardzo ciężka. Nie będąc w stanie polegać na wsparciu rodziców (między innymi pieniężnym) mógłbym źle skończyć.

"Sam fakt, że mierzyłbym się ze słabym Pokemonem nie pomoże mi lepiej spać. Problem polega na tym, że mierzę się z doświadczonym trenerem. Taki pewnie nawet z najsłabszego Pokemona mógłby zrobić maszynę do zabijania." Westchnąłem przełykając ostatni kawałek naleśnika. "Dziękuję!"
Kontynuując obmyślanie strategii i różnych ewentualności wreszcie wybiła godzina 20, o czym bardzo szybko poinformowała nas jedna z pielęgniarek - chyba nawet ta sama co obsługiwała mnie wcześniej. Albo to jedyna pielęgniarka w całym szpitalu, albo akurat ta jest bezpośrednio przypisana do mnie. Podziękowałem jej za informację i delikatnie zasugerowałem, żeby dała mi i Fleur pożegnać się w prywatności.

"Dziękuje za wszystko Fleur." Powiedziałem gdy ponownie zostaliśmy sami. "Jeszcze nie wiem jak Ci się odwdzięczę, ale coś wymyślę - albo Ty coś wymyśl. Jeśli czegoś potrzebujesz może na coś Ci się przydam?" Zasugerowałem. Nie lubię pozostawiać dłużny wobec innych osób.

Kiedy Fleur opuści mój pokój przejrzę nieco dokładniej notatki które mi wręczyła i po jakiejś godzinie czy dwóch pójdę spać. Jutro trzeba rano wstać a zapowiada się ciężki i zabiegany dzień.
Powrót do góry Go down
Vi
Admin
Vi


Join date : 28/09/2020
Liczba postów : 3094
Age : 28
Region : Kraj Ognia
Starter : Vulpix "Senzu"
Profesja : Trenerka/Mag Ognia

I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: I'll make my own future, I won't leave it to fate   I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty2020-11-16, 11:16

Fleur spojrzała na Ciebie podnosząc się... i uśmiechnęła się
- Wiesz co? Wygraj dla mnie tę piątkową walkę. Jeśli tego nie zrobisz, już nigdy się do Ciebie nie odezwę - powiedziała śmiertelnie poważnie, ale widziałeś ten figlarny błysk w jej oku. Chciała Cię dzięki temu zachęcić do walki - A jeśli uda Ci się wygrać, wtedy zobaczymy - dodała, puszczając do Ciebie oczko i wychodząc z pokoju. Dziewczyna zdecydowanie Cię podpuszczała. Pielęgniarka weszła zaraz po jej wyjściu i położyła kolację dla Ciebie i pokemonów, zdecydowanie zbyt dużą jak na to, co przed chwilą zjadłeś. No, może nie tak przed chwilą, ale jednak

- Doktor przyjdzie jutro o godzinie 9, żeby przynieść wypis - powiedziała kobieta, po czym zamknęła za sobą drzwi. Kageto nie czekając na pozwolenie zeskoczył na ziemię, po czym zajął się pochłanianiem swojej porcji. Ogawa robiła to już nieco wolniej... i musiała trzepnąć dziobem szczeniaka, który próbował podkraść jej trochę jedzenia. Wilczek musiał naprawdę mocno głodować, skoro się na to zdecydował. Siedział teraz nieco oszołomiony, z opuszczonymi uszkami, wpatrując się w Ciebie z niemym oskarżeniem w oczach - To w końcu Twój pokemon go uderzył, powinieneś coś z tym zrobić!

Za oknami ciemniało coraz bardziej, jak to zwykle bywa wieczorami. Światła również przygasały, pozwalając wierzyć, że włączają i wyłączają się automatycznie, zgodnie z porą dnia. Twój telefon zapikał cicho. Kolejna wiadomość. Ciekawe, kto to może być?
Powrót do góry Go down
Daltonis

Daltonis


Join date : 08/10/2020
Liczba postów : 410
Age : 25
Region : Kalos
Starter : Chatot
Profesja : Stand User

I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: I'll make my own future, I won't leave it to fate   I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty2020-11-16, 12:27

"P-przestań!" Poczerwieniałem któryś już raz dzisiejszego dnia. Straciłem już rachubę ile razy to się stało. Chyba muszę ograniczyć kontakty z Fleur, jeśli nie chcę, żaby wybuchło mi serce. "No zobaczymy - dam Ci znać gdzie odbędzie się walka. Jakbyś chciała to możesz przyjść popatrzeć jak przegrywam." Sam nie wiedziałem, czy teraz żartowałem. Czysto teoretycznie będzie to moja druga walka ogólnie a pierwsza walka z trenerem. Moje rokowania nie są zbyt wysokie biorąc pod uwagę, że tą z Poochyeną wygrałem ledwo ledwo.

Żegnając się z Fleur przywitałem się (mam nadzieję już po raz ostatni jeśli o dzisiejszy dzień chodzi) z pielęgniarką która przyniosła nam kolację. Sam nie byłem zbytnio głodny - jedzenie ruszyłem tylko trochę. Kageto natomiast był jak czarna dziura; pochłaniał wszystko co przed nim stało a nawet więcej. Widząc, że próbuje podebrać żarełko Ogawie, odstąpiłem mu swojej kolacji, tak jak mówię, nie byłem zbytnio głodny. "Dobra kochani - szykujcie się do spania. Ja jeszcze zerknę na notatki i zaraz do was dołączam." Poleciłem podopiecznym po czym złapałem za karteczki.

Tak jak już wcześniej mówiłem - nie lubię kuć informacji na blachę. To nie w moim stylu. Jednakże tym razem sytuacja wymagała ode mnie zmiany podejścia. Dzisiaj ogólnie przeczytam to co wypisała Fleur a dopiero jutro postaram się mocniej przykuć. Zdecydowanie łatwiej będzie zapamiętać mi informacje jeśli będę wiedział o co chodzi.
Poświęcając jakąś godzinkę czy półtora na czytanie moje oczy powoli zaczynały niedomagać. Niekorzystne do czytania światło wcale nie ułatwiało mi zadania. Delikatne pieczenie w kącikach oczu ostatecznie przekonało mnie do dania sobie spokoju na dziś. Przeciągając się po raz ostatni ułożyłem się wygodnie w łóżku i złapałem za telefon z zamiarem nastawienia budzika na jakąś 8 rano. Telefon zadrżał w mojej dłoni. Wiadomość? O tej godzinie? Delikatny dreszczyk wdrapał mi się po plecach wspominając moje wczorajsze doświadczenia z telefonem.
Z delikatną niepewnością otworzyłem wiadomość.
Powrót do góry Go down
Vi
Admin
Vi


Join date : 28/09/2020
Liczba postów : 3094
Age : 28
Region : Kraj Ognia
Starter : Vulpix "Senzu"
Profesja : Trenerka/Mag Ognia

I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: I'll make my own future, I won't leave it to fate   I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty2020-11-16, 18:15

[i]Kageto z radością dorwał się do Twojej kolacji, a potem jeszcze oblizał talerz. Zadowolony ułożył się w nogach Twojego łóżka, zasypiając niemal natychmiastowo. Ogawie zajęło to więcej czasu - co chwila zaglądała w Twoje notatki, jakby mogła zrozumieć napisy. Oczywiście wiedziałeś, że to niemożliwe. Po prostu chciała być przy Tobie teraz, czując, jak bardzo się stresujesz. W końcu jednak i ona zamknęła oczy, układając się w miarę wygodnie na jaju.

Wiadomość pochodziła od Lencho.
"Hej, w porządku? Przybiegłem zaraz po pracy, ale nie chcą mnie wpuścić. Podobno już nie można nikogo odwiedzać. Co za banda baranów. W każdym razie mam nadzieję, że w porządku? Jutro mam wolne, wpadnę do Ciebie koło 11, bo podejrzewam, że będziesz jeszcze w szpitalu? Chyba, że nie, to daj znać. Ach, i mam dla Ciebie prezent w podziękowaniu za uratowanie życia, także oczekuj miłej niespodzianki!"

Wiadomość krótka, rzeczowa, i jak zwykle opakowana w masę emocji. Ten chłopak z pewnością ma ADHD. Mogłeś się założyć, że sądził, że wpuszczą go o każdej porze dnia i nocy, jak w filmach. To jednak nie był film i Lencho musiał obejść się smakiem. Szybko nastawiłeś budzik i po godzinie rzucania się w łóżku udało Ci się zasnąć...

Obudził Cię okropny hałas, jakby ktoś przyłożył wiertarkę do Twojej głowy i zaczął się nią bawić. Włączał, wyłączał i od nowa co parę sekund. A nie, to telefon. Nie wiedzieć czemu zostawiłeś go w talerzu tuż przed pójściem spać. Poochyena zapiszczał, po czym zakrył uszy łapami i schował się pod kołdrę. Wyglądało na to, że już ósma!
Powrót do góry Go down
Daltonis

Daltonis


Join date : 08/10/2020
Liczba postów : 410
Age : 25
Region : Kalos
Starter : Chatot
Profesja : Stand User

I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: I'll make my own future, I won't leave it to fate   I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty2020-11-16, 21:00

Pokręciłem zrezygnowany głową. Dla tego chłopaka nie było ratunku. Jeszcze przed snem zabrałem się za odpisywanie. Może spotkam się z nim zaraz przed spotkaniem z Melody? "To Ty jesteś baranem - daj choremu odpocząć o takiej godzinie. Nie no, a na serio to jutro z rana wychodzę także nie masz po co tu przyłazić. Do 14 mam czas także może umówmy się w parku na jakąś 11 czy 12. Zależy jak masz czas. Do usłyszenia!" Wyłączyłem szybko internet w telefonie żeby przypadkiem nie zdążył odpisać. Lubiłem z nim gadać, jakkolwiek wyczerpujące to czasami bywało, ale teraz już chciałem odpocząć i w pełni się zregenerować.

Dźwięk budzika zagłuszył bardzo intensywny hałas. Okazuje się, że wibrujący telefon położony na szklanym czy porcelanowym talerzy robi sporo hałasu. Właściwie nawet nie pamiętam żebym odkładał go akurat w to miejsce. Ten dziwny przypadek zrzuciłem na zmęczenie. Czym prędzej wyłączyłem alarm - jeśli moja szpitalna sąsiadka jeszcze nie była na nogach, to teraz już się to zapewne zmieniło. "Ósma." Westchnąłem przecierając oczy i przeciągając się. Ból był zdecydowanie mniej zauważalny - mięśnie porządnie wypoczęły przez te dwa dni leżakowania. "Poszedłbym przynajmniej zęby umyć, ale lekarz może przyjść w każdej chwili - pora śniadaniowa to jakoś teraz, nie?" Zapytałem budzących się podopiecznych, nie oczekując właściwie żadnej odpowiedzi.

Postanowiłem grzecznie poczekać na lekarza w moim pokoju - wszelkie sprawy łazienkowe zawsze mogę załatwić w domu. Ubrania też przydałoby się zmienić jak tylko wrócę na chatę. O - póki pamiętam. Trzeba włączyć internet w telefonie i sprawdzić, czy ktoś coś do mnie przypadkiem nie napisał. Czekając na lekarza przejrzę ponownie na szybko notatki od Fleur. Odświeżenie wiadomości z rana jak śmietana.
Powrót do góry Go down
Vi
Admin
Vi


Join date : 28/09/2020
Liczba postów : 3094
Age : 28
Region : Kraj Ognia
Starter : Vulpix "Senzu"
Profesja : Trenerka/Mag Ognia

I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: I'll make my own future, I won't leave it to fate   I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty2020-11-16, 21:12

Ogawa z uwagą wysłuchała Twojego monologu, po czym rozłożyła skrzydła
- Jakoś teraz, teraz! - zaskrzeczała, zaskakując Cię. Mogłeś być pewien, że przynajmniej ten gatunek rozpoznaje ludzką mowę i jest w stanie z sensem użyć choć paru słów. Kageto natomiast niewiele zrozumiał, ale na słowo "śniadanie" jego ogon zaczął poruszać się w niesamowitym tempie. Widać było, że porządne jedzenie oraz duża ilość snu i na niego wpływała korzystnie.

Notatki od Fleur... Zapewne położyłeś je gdzieś wieczorem. Zapewne nawet w plecaku lub na stoliku. Problem był taki, że nie widziałeś nawet jednej kartki. Och, poprawka - właśnie zauważyłeś pół, z wyraźnymi śladami kłów. Gdzie jednak podziała się cała reszta?
Choć raz będziesz mógł powiedzieć, że pies zjadł Ci pracę domową

Gdy tylko włączyłeś przesył danych w Phonedexie, ten zapiszczał wściekle. Oczywiście, Lencho zadał sobie trud odpowiedzenia Ci, trzy minuty od Twojej wiadomości
"Może i jestem baranem, ale się o Ciebie martwię. Dobra, zobaczymy się w parku o 11. Tylko się nie spóźnij!"
Sms krótki i treściwy, jeszcze bardziej niż poprzednie. Gdy go czytałeś, rozległo się pukanie do drzwi
- Dzień dobry! Mam wypis, mogę wejść? - to głos lekarza. Miał być koło 9... Ale może jemu też się spieszy, na przykład do tych bardziej chorych pacjentów? Albo na przykład, ma randkę z pielęgniarką. Kto wie?
Powrót do góry Go down
Sponsored content





I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: I'll make my own future, I won't leave it to fate   I'll make my own future, I won't leave it to fate - Page 7 Empty

Powrót do góry Go down
 
I'll make my own future, I won't leave it to fate
Powrót do góry 
Strona 7 z 21Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 14 ... 21  Next
 Similar topics
-
» You'll leave behind what you love most
» We'll make it either way, now let me hear you say - We are the heroes
» Things that fails to kill me make me level up
» Now why wait for tomorrow for mistakes that we could make tonight

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Pokemon Lagoon :: Hyde Park :: Archiwum :: Stare Gry/Przygody-
Skocz do: