IndeksIndeks  PortalPortal  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Dziennik w Wilcze łapki

Go down 
AutorWiadomość
Vi
Admin
Vi


Join date : 28/09/2020
Liczba postów : 3094
Age : 28
Region : Kraj Ognia
Starter : Vulpix "Senzu"
Profesja : Trenerka/Mag Ognia

Dziennik w Wilcze łapki Empty
PisanieTemat: Dziennik w Wilcze łapki   Dziennik w Wilcze łapki Empty2020-09-28, 11:16

Outside Story Mode
Informacje o pokemonach

Lvl up
26/04/21 - Sobble - 2lvl - Łowisko
07/05/21 - Finneon - 3lvl - Walka
07/05/21 - Shellder - 4lvl - Walka
27/05/21 - Vulpix - 3lvl - Pokazy
27/05/21 - Frosmoth - 3lvl - Pokazy
05/06/21 - Sobble - 2lvl - Łowisko
14/06/21 - Rockruff - 1lvl - Łowisko
21/06/21 - Finneon - 1lvl - Treningi

Treningi
07/05/21 - Finneon - Hail - TM
09/05/21 - Sandile - Lash Out - MT
11/05/21 - Mudkip - Water Pledge - MT
13/05/21 - Finneon - Blizzard - TM
13/05/21 - Sandile - Mud-Slap - TOM
30/05/21 - Sandile - Double Team - TOM
03/06/21 - Finneon - Bounce - MT
03/06/21 - Rockruff - Rock Polish - TOM
13/09/21 - Rockruff - Signal Beam - MT
17/09/21 - Chikorita - Seed Bomb - MT
17/09/21 - Elekid - Toxic - TOM


Ostatnio zmieniony przez Vi dnia 2021-09-17, 23:20, w całości zmieniany 53 razy
Powrót do góry Go down
Vi
Admin
Vi


Join date : 28/09/2020
Liczba postów : 3094
Age : 28
Region : Kraj Ognia
Starter : Vulpix "Senzu"
Profesja : Trenerka/Mag Ognia

Dziennik w Wilcze łapki Empty
PisanieTemat: Re: Dziennik w Wilcze łapki   Dziennik w Wilcze łapki Empty2020-12-23, 04:44

Outside Story Mode
Pamiętnik i postacie

~~Wpis 1~~
Wiosenny Las

Tamten wrześniowy dzień był wyjątkowo przyjemny. Ciepły, jesienny i brakowało w nim magów. Tak przynajmniej sądziłam przez chwilę... I nie myliłam się. Za to udało mi się znaleźć dwójkę tubylców, rozmawiających miedzy sobą. Las, o dziwo, obfitował w nietuzinkowe postacie.
To tutaj poznałam Sailinę Arestor, młodą, może trzynastoletnią dziewczynkę o białych włosach, właścicielkę Growlithe'a. A także Kate, który podróżował z Wynautem. Na początku myślałam, że są parą, ale okazało się, że jednak nie, i spotkali się tuż przed naszym poznaniem. Właściwie nie było mi na rękę, że się napatoczyli. Szukałam właśnie śladów Celebiego... To tu dowiedziałam się, jak rzadkim pokemonem był Celebi. O dziwo nie byłam jedyną osobą, która kogoś szukała. Sai pokazała nam zdjęcie mężczyzny, ale niestety nie był nikim, kogo mogłabym znać. Nie wtedy, gdy podróżowałam po tym miejscu dopiero od paru dni. Kilka godzin minęło, zanim poddałam się i wróciłam do "domu". Przynajmniej poznałam nowych ludzi...

~~Wpis 2~~
Duchowe Problemy

Polowanie to coś, w czym dobrze byłoby się wyszkolić. Przynajmniej tak myślałam, dołączając do tego. Mieli problem z duchem w klasztorze. Nie było to szczególnie ciężkie zadanie, jednak nie do końca przyszłam tam w poszukiwaniu ducha. Było na tyle osób, że ktoś inny mógł sobie z tym poradzić. Ja przyszłam w poszukiwaniu rzeczy, które mogłabym spieniężyć. Dolary były czymś, czego w tamtym okresie wyjątkowo mi brakowało. Wcześniej, na pokazach, w których nie brałam udziału, zjadłam ciastko z wróżbą. Miałam wrażenie, że dzięki temu udało mi się dorwać Fire Stone, który pomoże mi w przyszłości ewoluować Senzu. Jednak nie w tej chwili. Chwilowo zależało mi bardziej na wydostaniu się z tego miejsca... I udało się całkiem szybko. Dowiedziałam się też czegoś nowego o sobie - nie przepadałam za małymi pomieszczeniami z pułapkami. Hurra ja!

~~Wpis 3~~
???


Ostatnio zmieniony przez Vi dnia 2021-05-10, 02:14, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry Go down
Vi
Admin
Vi


Join date : 28/09/2020
Liczba postów : 3094
Age : 28
Region : Kraj Ognia
Starter : Vulpix "Senzu"
Profesja : Trenerka/Mag Ognia

Dziennik w Wilcze łapki Empty
PisanieTemat: Re: Dziennik w Wilcze łapki   Dziennik w Wilcze łapki Empty2020-12-23, 04:45

Inside Story Mode
Pamiętnik


~~Wpis 1~~

Wszystko zaczęło się kompletnie nie tak, jak powinno. Najpierw został mi przydzielony chudy, na oko dwudziestoletni chłopak o imieniu Bios. A przynajmniej tak się przedstawił. Wyruszyliśmy z miasta tajnym wyjściem, mieszczącym się w dość podejrzanej dzielnicy, a potem Bios śmiertelnie mnie wystraszył. Dotarliśmy do tunelu, w którym otrzymałam od Biosa list od Ismiarr. Ach, niemal łezka mi się w oku zakręciła. Bardzo szybko ustaliliśmy spójną wersję wydarzeń - Czyli nasz ojciec, Sengal, został zmuszony do walk na froncie, gdzie zginął. Matka poświęciła się, by pomóc nam uciec z pożaru płonącego domu, który płonął, ponieważ Naród Ognia chciał wcielić do armii Biosa, ale ten im się sprzeciwił i wszczął walkę. Uciekliśmy z domu tylnym wyjściem, a potem, pod osłoną nocy, wymknęliśmy się z miasta, by zacząć od nowa w Gaoling, z dala od piętna ognia. Była to całkiem zmyślna historia, o ile nikt nie będzie wypytywać o szczegóły.
A na to się zapowiadało... Ale po kolei. W tunelach zdarzyło się coś jeszcze - drogę zastąpiło nam małe stadko Sandile'ów. O ile większość uciekła, to jednego z nich musiałam pokonać. Udało się to dzięki Senzu, ale ledwo, ledwo. Zaraz po tym Rapidash staranował mnie, rozpoczynając niefortunną serię wypadków.
Nieco poważniejszy, o ile można tak to nazwać, zdarzył się zaraz po tym, jak zasnęłam. A przynajmniej mi się wydawało, że zaraz po tym. Drogę zastąpili nam bandyci, chętni do zmacania moich pośladów - i zapewne nie tylko do tego. Cóż. Biosowi jakoś udało się temu zaradzić, jednak seria nadal trwała...
Dostaliśmy się do niewoli. Z tego, co zdołałam ogarnąć, trafiliśmy do Kraju Ziemi, bo tak przestawił się kapitan czegośtam, Lee Sunrei, który uratował mój zagrożony po raz drugi tyłek. Co oni do tego mają? Przecież nie jestem ani ładna, ani specjalnie powabna. Cóż, oby to nie powtarzało się zbyt często, bo jeszcze przywyknę, haha... ha...
W każdym razie zaraz mam być przesłuchiwana. Od mojego sprytu zależy, jak bardzo będziemy mieli przechlapane
Cóż.

Jesteśmy martwi.

~~Wpis 2 ~~

Jednak nie jesteśmy martwi. Przynajmniej na razie. Przesłuchanie... Nie do końca poszło po mojej myśli. Skupiona na tym, by być jak najbardziej wiarygodną, nie zwróciłam uwagi na pewne nieścisłości, co tylko przyprawiło mnie o ból nogi. Sunrei wydaje się być naprawdę logiczną osobą o dość rozwiniętym zmyśle logicznym. Będę musiała na niego uważać, o ile dojdzie do kolejnego spotkania. Udało się jednak chwilowo go od nas odsunąć.
Jednak na tym nie skończyły się nasze problemy. Bios ma wysoką gorączkę. Udało mi się przywołać strażnika, który poprosił o pomoc medyczkę. Została ona zaatakowana przez jednego kretyna, który niestety został z nami w celi. Udało mi się dowiedzieć paru rzeczy. Po pierwsze, nie wszyscy mają magów ognia za morderców. Nana, medyczka, jakimś cudem domyśliła się, kim jestem. Czy to aż tak oczywiste? Może powinnam zainwestować w kolorowe szkła kontaktowe, gdy tylko się stąd wydostaniemy. Obiecała, że nikomu nie powie, jeżeli ja nie zdradzę się z tym, że wiem, że potrafi tkać.
Po drugie, nikt nie widział Rapidasha Biosa. To znaczy, ani strażnik, ani medyczka. Nana obiecała spróbować dowiedzieć się, co z nim. Mam tylko nadzieję, że nic mu nie jest i otrzymał jakąkolwiek pomoc. Oby lepszą niż Bios, gdy tu dotarliśmy. Moje pokemony trzymają w jakimś centrum badawczym. Sprawdzają, czy nie mają pasożytów, czy co? Może sprawdzają ich moc? Cholera wie. Przynajmniej są bezpieczne.
Po trzecie, Kyou jest nieco zbyt skory do pomocy. Nie podoba mi się to, ani odrobinkę. Byłabym w stanie to wykorzystać do potencjalnej ucieczki, gdybyśmy musieli się do tego posunąć, na razie jednak mam ogromną nadzieję, że się mylę. Jestem dla niego miła, bo pomógł mi i nawet nie wie jak wdzięczna jestem za to, ale to wszystko. Tym bardziej, że widać, że nie przepada za utrzymaniem higieny osobistej, a to zawsze mnie odrzucało... Brrr.
Kończąc ten przydługi wpis o niczym, wiele się zdarzyło, ale nie posunęło to naszego wydostania się stąd ani odrobinę. Bios pewnie nie będzie w stanie poruszać się przez parę dni. Na razie nadal gorączkuje, a ja obawiam się, że będzie gorzej. Nie mogę go stracić, zwłaszcza po pokazie odwagi, jaki urządził. Czułabym się jak ostatni śmieć...

~~Wpis 3~~

Bios jest twardszy, niż się wydaje. Podczas gdy ja panikowałam i uspokajałam się na zmianę, on był w stanie przekonać Sunreia, że nie stanowimy zagrożenia. Dowiedziałam się przy okazji nieco więcej o przeszłości Biosa i medyczki. Nana była znajomą chłopaka. A może jego dziewczyną? Nie jestem tego pewna, choć tak podejrzewam. Tak czy siak znali się... A jednak mieli przed sobą sekrety. Zapewne Bios nie powiedział jej o tym, kim jest, a ona słówkiem nie szepnęła, że dzięki swojemu darowi wie. A może powiedział jej? Nieważne. Ważne jest to, że Bios potwierdził to, czego się domyślałam - panuje nad powietrzem. Jako jeden z nielicznych, a być może jedyny. Co to oznacza dla przyszłości tego świata? Czy naprawdę potrzebujemy Avatara, by wszystko się poukładało? Czy moja misja ma jeszcze jakikolwiek sens?
...
Oh! Przez to wszystko kompletnie zapomniałam. Znalazłam trupa. A właściwie dwa - ludzkiego i pokemonowego. Wyglądało to tak, jakby starły się w boju. Samica miała jednak dziecko. Chciałabym mu pomóc, ale chwilowo to zależy wyłącznie od niego. Przynajmniej dopóki zdecydowanie nie odmówi. Nie pozostawię tak Rockruffa. Kiedyś mi za to podziękuje, a nawet, jak nie, to mogę go zawsze wypuścić, gdy nieco podrośnie i nauczy się polować. Chwilowo, jeśli zostanie sam, to równie dobrze mogę go uważać za martwego
Ciekawe, co przyniesie przyszłość?

~~Wpis 4~~

Mój nowy wilczy towarzysz otrzymał imię - nazwałam go Rufus. Pasowało mi do niego. Nie wiem dlaczego, po prostu spojrzałam na szczeniaczka i pomyślałam "To jest Rufus". W sumie, dlaczego by nie? Brzmi całkiem ładnie, będzie też pasowało do jego ewolucji, którąkolwiek by ona nie była.
Z większych zmian - wylądowaliśmy w końcu w jaskini, w której mieliśmy spotkać się z Sheilą. Posiada całkiem sporą kolekcję słodyczy, którymi, oczywiście, Vulpix musiał się poczęstować. No cóż. Czego innego mogłam się spodziewać po tym łasuchu? Uwielbia słodkości. Oczywiście przy okazji rozmowy zaliczyłam kolejną wpadkę. Sheila i Bios nie byli parą, tylko przybranym rodzeństwem. Poznałam również prawdziwe imię Biosa - Bashura. Brzmi pięknie i dumnie, nie rozumiem, dlaczego nie lubi go używać. Ja też nie przepadam za swoim pełnym imieniem, to jednak akceptuję je. To jedyne, co dostałam od moich prawdziwych rodziców, bo nawet nazwiska mi nie pozostawili.
Ale wracając do tematu... Sunrei chyba ogarnął, że Sheila nie jest Nanami i dziewczyna raczej nie będzie mogła powrócić do bazy. Dla nas to lepiej, bo dzięki temu może pójdzie z nami i Bios nie zostanie sam, gdy przekroczę bramę.
Tak, przemyślałam to sobie. Ismiarr przekazała mi wszystkie informacje, jakie miała. Wiedziałam o bramie i o tym, że była ona niewidoczna dla ludzkiego oka. Podania jednak nie mówią nic o pokemonach. Kto wie, być może Senzu będzie w stanie ją zlokalizować? Jedyne, co na ten temat wiem, to to, że znajduje się w miejscu, w którym kiedyś odbywały się walki magów ziemi. To mój główny cel - dotrzeć tam. Co potem? Zobaczymy.
No, czas się kłaść. Jutro czeka kolejny pełen niebezpieczeństw dzień. Jeśli Sunrei zamierza szukać Sheili, to zapewne wyśle swoich ludzi. I zapewne się na nich natkniemy. Nie wiem, czy będę zdolna do walki z wyszkolonymi żołnierzami, zwłaszcza bez używania mojego żywiołu...
Powrót do góry Go down
Vi
Admin
Vi


Join date : 28/09/2020
Liczba postów : 3094
Age : 28
Region : Kraj Ognia
Starter : Vulpix "Senzu"
Profesja : Trenerka/Mag Ognia

Dziennik w Wilcze łapki Empty
PisanieTemat: Re: Dziennik w Wilcze łapki   Dziennik w Wilcze łapki Empty2021-05-10, 01:50

Inside Story Mode
Postacie


~~Bashura "Bios"~~
Znane pokemony: Dziennik w Wilcze łapki RapidashDziennik w Wilcze łapki Milotic
Wygląd: Blondyn. Ciemne oczy. Atletycznie zbudowany z ostrymi rysami twarzy. Uroczy gdy się uśmiecha
Charakter: Opiekuńczy, uparty mężczyzna o dość łagodnym usposobieniu
Historia: Bios zaczął być dla Vi jak braciszek. Uratował jej tyłek, dosłownie, obronił przed magami ziemi i stara się, by dziewczynie nie stała się krzywda. Viannea niewiele wie o jego przeszłości, ale ma nadzieję, że to się zmieni.
Z każdym dniem Bios stawał się Vi coraz bliższy. W końcu wyjawiła mu swój plan. Niestety, całe zdarzenie spowodowało, że Bios został zaatakowany przez polujących na magów ognia ludzi. Chwilowo znaleźli się w obozie Verdana
Tkający Powietrze

~~Lee Sunrei~~
Znane pokemony: -
Wygląd: Vi niewiele zauważyła podczas poznania, było ciemno. Widziała jedynie mundur i to stalowe, zimne spojrzenie, powodujące dreszcze na ciele...
Historia: Uratował ją przed zbałamuceniem. Po przesłuchaniu zgodził się wypuścić ich z więzienia. Właściciel rancha z Ponytami. Były właściciel Rapidasha Biosa. Po dłuższym poznaniu okazało się, że to okrutny, zimny człowiek, nieznający litości.
Podejrzewany o tkanie metalu. Vi nie jest pewna, który z nich użył magii
Tkający Ziemię. Jego uścisk na rannej nodze Vi zapamięta na długo


~~Kyou~~
Znane pokemony -
Wygląd: Mężczyzna jest dość wysoki. Ubrany w beżowy mundur podczas pierwszego spotkania. Niespecjalnie przejmuje się czystością. Posiada gęste, krótkie, ognistorude włosy i intensywnie zielone oczy. Uroczo się rumieni, gdy coś go zmiesza.
Charakter: Nie wiadomo zbyt wiele o jego charakterze, ale wydaje się być uroczy i niezwykle miły. Co on robi jako strażnik?
Historia: Sprowadził medyka i pomógł jej, gdy przenosili się do innej celi. Vi uważa, że jest miły, jak na strażnika wrogiego obozu, i nie żywi do niego negatywnych uczuć
Niepodejrzewany o tkanie żywiołu

~~Sheila "Nanami"~~
Znane pokemony Dziennik w Wilcze łapki ZubatDziennik w Wilcze łapki Noivern
Wygląd: Kobieta jest dość wysoka, posiada czerwonorude włosy upięte w kitkę wysoko na głowie oraz niesamowite, srebrne oczy. Wyjątkowo obdarzona przez naturę kobiecymi kształtami.
Charakter: Rzeczowa i stanowcza, twardo stąpająca po ziemi. Inteligentna, wyjątkowo skupiona na leczeniu swoich pacjentów. Ma rozbudowaną empatię, nie chce narażać innych na szwank. Uparta nawet bardziej niż osioł.
Historia: Pomogła Biosowi oraz przyczyniła się do ich przeniesienia do osobnej celi, obiecała również sprawdzić, co z Rapidashem Biosa. Uratowała ją również od jednego z bandytów. Jest świadoma mocy Viannei, ale postanowiła jej nie wydawać nikomu, pod warunkiem, że Vi nie wyda jej. Dawniej podróżowała z Biosem, jednak ich drogi rozdzieliły się. Vi niewiele jeszcze wie na temat jej przeszłości. Prawdopodobnie podwójna agentka, która szpieguje kraj ziemi. Dla kogo? Tego Vi nie wie. Obecnie ich drogi znów się rozdzielają. Na jak długo?
Jak się okazało, na niedługo. Sheila szybko dołączyła z powrotem do drużyny. Dowiedziawszy się o planach Vi wpadła w szał. Vi szybko udało się ją uspokoić, jednak cała ta sytuacja spowodowała, że obie znalazły się w obozie... właśnie, wroga? Sojusznika?
Tkająca Wodę
Tkająca Krew
Specjalny Dar: Trzecie Oko - Sheila jest w stanie rozpoznać maga i jego żywioł


~~Verdan~~
Znane pokemony -
Wygląd: Wysoki, postawny, umięśniony. Miał gęste, rozwichrzone, czarne włosy, przydługie gdzieniegdzie, smukłą twarz z delikatnie widocznym zarostem i dziwnie hipnotyzujące spojrzenie. Jego oczy w pierwszej chwili wydawały się ciemne, im bliżej jednak podchodził, tym bardziej jaśniały, jakby rozjaśniało się niebo po burzy.
Charakter: Sprytny mężczyzna, któremu Vi za grosz nie ufała. Nie była również w tym jedyna. Oprócz sprytu posiadał również wrodzoną charyzmę i zdolności przywódcze, jednak Vi nie podobało się, że wysługiwał się Mist w brudnej robocie.
Historia: Pomogła Biosowi oraz przyczyniła się do ich przeniesienia do osobnej celi, obiecała również sprawdzić, co z Rapidashem Biosa. Uratowała ją również od jednego z bandytów. Jest świadoma mocy Viannei, ale postanowiła jej nie wydawać nikomu, pod warunkiem, że Vi nie wyda jej. Dawniej podróżowała z Biosem, jednak ich drogi rozdzieliły się. Vi niewiele jeszcze wie na temat jej przeszłości. Prawdopodobnie podwójna agentka, która szpieguje kraj ziemi. Dla kogo? Tego Vi nie wie. Obecnie ich drogi znów się rozdzielają. Na jak długo?
Tkający ???
Specjalny Dar: Trzecie Oko - Verdan jest w stanie rozpoznać maga i jego żywioł


~~Mist~~
Znane pokemony -
Wygląd: Była drobna, smukła, ubrana w zwiewną białą koszulkę na ramiączkach i krótkie szorty w beżowym odcieniu. Miała jasne, niemal białe oczy. Vi nie była pewna, czy miała dwanaście, czy trzynaście lat, ale nie wyglądała na więcej
Charakter: W skrócie dziewczyna zachowywała się jakby miała rozdwojenie jaźni. Raz urocza, czasem przestraszona, drugi raz wściekła, chcąca zamordować wszystko na swojej drodze
Tkająca Wodę
Tkająca Krew? (Vi nie jest pewna)
Specjalny Dar: Dwie Dusze - Mist posiada w swoim ciele drugą osobowość, o wiele bardziej krwiożerczą i ziejącą nienawiścią


~~Paco~~
Znane pokemony Dziennik w Wilcze łapki PlusleDziennik w Wilcze łapki Minun

Wygląd: Ciemnowłosa dziewczynka w wieku jakichś czterech, pięciu lat z jasnoniebieskimi oczami
Charakter: Młoda jest dość naiwna, jednak jej odwaga jest zdecydowanie czymś, co należy chwalić. Szybko się przywiązuje.
Tkająca Ogień
Specjalny Dar: Brak? (Vi jeszcze nie wie)
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Dziennik w Wilcze łapki Empty
PisanieTemat: Re: Dziennik w Wilcze łapki   Dziennik w Wilcze łapki Empty

Powrót do góry Go down
 
Dziennik w Wilcze łapki
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Wilcze Opowieści
» Wilcze Jagody
» PC i Dziennik
» Dziennik Evy
» Dziennik Jack'a

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Pokemon Lagoon :: Strefa Gry :: Rejestracja :: Dzienniki-
Skocz do: