Pobojowisko treningowe

Streak w wysokości 6%

Rezultaty:

Wiedział, że Pokemony mogły być już zmęczone powtarzaniem w kółko i w kółko tego samego, ale nie mogli przestać dopóki nie opanują nowego ataku. Nie mogli pozwolić na lenistwo.

Nie mógł się dokładnie przyjrzeć jak Electrike sobie radzi, gdyż cały gimmick Rising Voltage polegał na przemieszczeniu elektryczności drogą podziemną. Ale widział po mimice pyska Pokemona, że jeszcze nie do końca mu to wychodziło. A do tego, dostrzegł dziwnie skrzącą się glebę w okolicy Savannah, co musiało oznaczać że udało mi się to wprowadzić ale tylko na taką odległość.
- Najcięższe masz w sumie za sobą. Teraz tylko praca nad celnością i przeprowadzeniem elektryczności na większe odległości. - powiedział do Pokemona.
- Musisz się skupić na przenoszeniu elektryczności, w taki sam sposób jak nią manewrujesz przy użyciu Shock Wave albo Signal Beam. Tyle, że poprzez wprowadzanie elektryczności w ziemię dzięki swoim łapom i no.. kontrolowanie jej w ziemi. - poinstruował go. - Prędzej czy później powinno to się udać, inaczej taki atak w ogóle by nie istniał.

Covet był dosyć specyficznym atakiem, który poza odebraniem przedmiotu, zadaje średnie (acz wyraźne) obrażenia. To z tym Tundra nie miała problemów, była o dziwo tym silniejszym Pokemonem w jego drużynie i dodatkowo jej wielkość pozwalała na łatwiejsze zbicie Nidorana w bok. Wprawdzie Forrest nie był znowu delikatny i znał równie silne ataki, to jednak miała nad nim przewagę.
- Widzę, że nie masz problemu z atakowaniem. To było w sumie do przewidzenia. - skomentował krótko. - Dalej pozostał problem z utrzymaniem przedmiotu przy sobie.
Pokręcił głową. Vulpix była trochę.. niezdarna, ale nie aż tak żeby był to jakiś większy problem kiedy w końcu opanuje Covet. Troszkę do tego brakowało i dla samego treningu powinna się trochę bardziej przyłożyć.
- Mała zmiana planów. Tundra, teraz ty trzymasz Chesto Berry, a Forrest będzie cię gonić. Musisz się skupić jednocześnie na utrzymaniu jagody w pysku i na utrzymaniu dystansu od Nidorana, przy czym możesz go spychać od siebie, czy to łapami, całym ciałem czy samymi ogonami. - poinstruował ich raz jeszcze.


// Trenowany atak (Savannah): Rising Voltage (Move Tutor [SWSH], 70BP) //
// Trenowany atak (Tundra): Covet (Move Tutor [USUM], 60BP) //

Streak w wysokości 8%

Rezultaty:

Trzeba było popracować nad jakąś rutyną, szczególnie kiedy wszedł w posiadanie takiej.. ilości Pokemonów. Dzisiaj postanowił skupić się jednak na dwóch "nowościach", żeby ich jakoś wprowadzić w nowe realia.

Na początek skupił się na Cyndaquilu, której na star dał dwa Rare Candy i dodatkowo trzy Dry PokeBloczki. Była jeszcze mała i za wiele nie umiała, toteż trzeba było ją jakoś zachęcić.. no i zainteresować.
- No Soleil, dzisiaj twój debiut. Na dobry początek, zaczniesz się uczyć kluczowego ataku ognistego, Flamethrower. - miał do tego przygotowaną płytkę TM i prezentację ataku.
- Atak bardzo silny, ale i stosunkowo łatwy to opanowania, głównie dzięki płytce. Oczywiście nie tak od razu, ale po to tutaj jesteśmy i poświęcamy na to czas. - powiedział. - Na początek powinnaś skupić się na swoim naturalnym ogniu, który otacza twoje plecy. Musisz znaleźć sposób, żeby wytworzyć podobny płomień w pysku.
- Nie oczekuję żebyś od razu wyzwoliła z siebie wielki ogień, ale w razie czego Tundra może ugasić wszelkie podpalenia Aqua Tailem. - dodał jeszcze, wiedząc dobrze czym kończą się takie zabawy z ogniem.

Teraz przeszedł do Horsei. Pierwszy trening miał już za sobą, toteż teraz było mniej więcej z górki.
- Dobra Tsunami, teraz czas na ciebie. Dla ciebie też będzie nieco.. silniejszy atak niż poprzednio, ale możliwy to opanowania. Nazywa się Signal Beam. - pokazał Pokemonowi prezentację ataku.
- Jak zauważyłeś, to atak polegający na wytworzeniu kolorowego promienia. I dobrze się akurat składa, bo Savannah zna Signal Beam i może ci go zademonstrować. - powiedział, dając znak Electrikowi żeby asystował im. Wprawdzie wolałby mieć co innego do roboty, ale pracą zespołową więcej osiągną.. czy coś w ten deseń. Osobiście za tym nie przepadał, ale to nie on miał tutaj pracować.
- U ciebie jakiś zbliżony atak to.. Water Gun. Nie jest to może promień, ale leci w podobny sposób. Więc możesz użyć tego co już znasz jako bazę, a kiedy woda zmieni się w coś promienio-podobnego, to zajmiemy się resztą. - poinstruował Pokemona. - Celuj Water Gunem w wodę, ale spróbuj zmienić go w jedną równą strugę, żeby przypominał promień.


// Trenowany atak (Soleil): Flamethrower (TM35-Tier 3 [który posiadam], 90BP) //
// Trenowany atak (Tsunami): Signal Beam (Move Tutor [USUM], 75BP) //

// Karmienie (Soleil): 2x Rare Candy + 3x Dry PokeBlock (Natura: Mild (+Dry))

// Dodatkowe uwagi: Electrike umie Signal Beam (jednorazowy bonus do treningów)

Streak w wysokości 8%

Rezultaty:

Trenowanie dwóch Pokemonów jednocześnie nie było znowu takie złe. Mógł się na nich lepiej skupić, chociaż trenowanie trzech było bardziej opłacalne.

Widział, że Cyndaquil ma podstawy za sobą. Mniej więcej oczywiście, bo płomień był za mały żeby go uznać za Flamethrower, albo i inny silniejszy atak. Niemniej jednak był.
- Dobra, widzę że dajesz radę coś z siebie wykrzesać. To bardzo dobry początek. - pochwalił ją.
Za wielkiego pola do popisu niestety nie miała. To nie był strasznie skomplikowany atak, który miał dziesięć efektów ubocznych i miał nakładać tyle samo statusów w zależności od pogody. Ale też musiał mieć na uwadze to, że Soleil była młoda i nie tak silna jak inne Pokemony w jego drużynie. Dopiero się uczyła. Może powinni trochę zwolnić, i zabrać się za to spokojniej?
- To teraz, zamiast na siłę wydobywać z siebie ogień, chcę żebyś w ogóle go w sobie znalazła. Taki swój wewnętrzny ogień, czy tam siłę, jaką ma prawie każdy ognisty Pokemon. - powiedział po chwili zastanowienia. - No, skądś się on musi brać, skoro wypuszczasz go z pyska. Nic nie bierze się z niczego.

Kiedy sprawę z Soleil miał już załatwioną, mógł się skupić na Horsei. Ale u niego to nie było za bardzo na czym się skupiać, bo dzięki pomocy Savannah szło mu fenomenalnie i szybko. Wiedział, że nie każdy trening będzie szedł tak gładko, ale nacieszy się tym ile może.
- Widzę, że idzie ci to lepiej niż się spodziewaliśmy. Dobrze, jeszcze trochę a powinno ci się udać. - powiedział do Pokemona na samym wstępie.
Nie wiedział czy to zasługa rutyny, pomocy czy może cierpliwości jaką pokładał w Tsunamiego. Może wszystkich trzech punktów. Trzeba było tylko dopracować resztę, i kolejny atak miałby już z głowy.
- Masz jednak problem z celnością, a do tego Signal Beam dodatkowo może zdezorientować przeciwnika. Niestety nie wiem w jaki sposób, ale może poprzez bardzo szybką zmianę kolorów. Najpierw jednak musisz nauczyć się lepszego celowania, a zmianą kolorów możesz zająć się w międzyczasie. - poinstruował Pokemona. - Tak jak z Water Pulse, wybierz sobie jakiś dalszy przedmiot, może być to drzewo, i z miejsca w którym.. siedzisz czy pływasz spróbuj w nie trafić swoim promieniem. To czy ci się to uda za drugim czy dziesiątym razem się nie liczy. Liczy się to, żeby ci się w ogóle to udało.


// Trenowany atak (Soleil): Flamethrower (TM35-Tier 3 [który posiadam], 90BP) //
// Trenowany atak (Tsunami): Signal Beam (Move Tutor [USUM], 75BP) //

Streak w wysokości 8%

Rezultaty:

Zwolnili nieco tempa w treningu Soleil, ale nie oznaczało to, że nie było rezultatów. Były nieco lepsze od poprzednich, ale i tak brakowało im do perfekcyjności. Płomień sam w sobie był dobry, ale z kształtu był aż za bardzo.. chaotyczny. Flamethrower w teorii powinien być wystrzelony w jednym konkretnym kierunku, a nie rozlewać się po wszystkich stronach.
- Widzę, że nie masz problemu z wytworzeniem płomienia. Mogłem się tego spodziewać, ale i tak jestem dumny że ci się udało. - pochwalił Pokemona, i dał jej trzy Dry PokeBloczki.
- Problemem jest jednak uformowanie płomienia w jakiś.. solidniejszy kształt. Twój za bardzo rozchodzi się na boki, a Flamethrower jest bardziej wyrównany i lecący w jednym kierunku. - powiedział po chwili, czekając aż zje.
- Może spróbujesz teraz uformować płomień w jakiś bardziej jednolity kształt. Tak, żeby płomienie nie rozlewały się po bokach, a utrzymały równy kształt. - poinstruował Pokemona.

Teraz zbliżył się do Tsunamiego. Jego ostatnie treningi szły w zawrotnym tempie, i coś czuł że od teraz będą wolniejsze. Dalej nie zamierzał się jednak poddawać i zaplanował coś ciekawego.
- Poprzednie ćwiczenia szły ci całkiem nieźle, więc i dzisiaj mam coś dla ciebie. Jest to ruch o nazwie Bounce. - pokazał Pokemonowi małą prezentację.
- Jak widzisz, to atak który polega na wyskoczeniu wysoko w powietrze, a następnie uderzenie przeciwnika z góry kiedy się tego najmniej spodziewa. A wiem że tobie takie skoki niestraszne. - powiedział do niego. - Teraz jednak nie jest to skakanie na pokaz, a jako atak, który dodatkowo może sparaliżować ofiarę.
Wstał i odsunął się od wody.
- Podstawy skakania ponad wodę masz opanowane, ale wypadałoby je jeszcze przećwiczyć. Musisz spróbować skakać wyżej niż zwykle, ale też tak żebyś wylądował w wodzie, bez obaw o połamanie się. - poinstruował Horseę. - Poćwicz wyższe skakanie nad wodą, i to jeszcze tak, żebyś nie lądował głową w dół, a raczej.. tyłem czy ogonem.

Tym razem miał nawet plan dla Nidorana. Ostatnio na treningu udzielał się jedynie jako "asystent", a teraz może się zabrać za normalną naukę.
- Dobra, dla ciebie też coś mam. Chcę, żebyś zaczął się uczyć Drill Run. - powiedział i pokazał mu prezentację ataku.
- Jak zauważyłeś, to atak do którego używasz głównie rogu albo kolców, żeby bardzo boleśnie uderzyć przeciwnika. Ale do tego musisz się jeszcze obracać, jak wiertło, aczkolwiek możesz zawsze improwizować. - dodał jeszcze, wstając.
- Twoim głównym zadaniem będzie wyćwiczenie celności w uderzeniu rogiem, ale nie możesz być też w bezruchu. - poinstruował go, stawiając opłakaną konstrukcję z dwóch desek przed nim. - Masz już w zanadrzu parę takich ruchów, ale ten szczególnie stawia na jednoczesny ruch i siłę uderzenia. Dlatego chcę, żebyś przed każdym uderzeniem desek wziął rozbieg z pewniej odległości, ale też tak żeby się na ciebie nie zwaliły. Masz uderzyć mocno, ale nie za mocno.


// Trenowany atak (Soleil): Flamethrower (TM35, 90BP) //
// Trenowany atak (Tsunami): Bounce (Move Tutor [USUM], 85BP) //
// Trenowany atak (Forrest): Drill Run (Move Tutor [USUM], 80BP) //

// Karmienie (Soleil): 3x Dry PokeBlock (Natura: Mild (+Dry))

Streak w wysokości 8%

Rezultaty:

Najwyraźniej poprzez żołądek do opanowania ognia. Może jedzenie ją tak zmotywowało. Nie żeby narzekał, przynajmniej byli bliżej niż dalej, i zyskiwali więcej niż tracili. Nie było jednak wątpliwości co do tego, że Cyndaquil miała potencjał.
- Idzie ci świetnie. - pochwalił ją, i dał jej trzy Dry PokeBloczki. - Jeszcze troszkę, i będziesz mieć to z głowy.
Moc i kształt mieli już mniej więcej załatwione, więc pozostała im kwestia celności.
- Tak jak to u innych było, musisz popracować teraz nad lepszym celowaniem. Oczywiście nie chcę żebyś tutaj coś spaliła i wywołała pożar, ale jakbyś obrała sobie jakiś kamień albo i wodę jako swój cel to byłoby wystarczające.

Mając już sprawę załatwioną z Soleil, skupił się zaś na Horsei. Dał mu dwa Bitter PokeBloczki i jedną Bitter Poffinkę, na lepsze efekty. Jego atak był jak raz najmniej skomplikowany, ale też nie znowu łatwy do opanowania. Skakanie to nie był wielki problem, ale już był problem żeby użyć tego jako poważniejszego ataku.
- Dobra, widzę że u ciebie z jednym nie ma problemu. Jesteś bardzo skocznym Pokemonem, i to się tutaj przyda. - powiedział na starcie, czekając aż zje swoje smakołyki. - Jednak Bounce nie polega na samym skakaniu dla zabawy, a na użyciu tego jako ataku z zaskoczenia.
Odsunął się od wody.
- Do tego, musisz jakoś wytrzymać w powietrzu dłużej niż przy zwykłym skoku. Na tym to głównie polega, na bardzo wysokim wyskoczeniu do góry i uderzeniu w przeciwnika z dużej wysokości, i tym samym uniknięciem jego kontrataku. - poinstruował go. - Musisz poćwiczyć nad wysokością swojego skoku i nad tym, na ile jesteś w stanie wytrzymać w powietrzu, zanim grawitacja sobie o tobie przypomni.

Atak Nidorana był trochę problematyczny. Sam nie bardzo wiedział jak się za niego zabrać, gdyż Pokemon z prezentacji był w stanie przybrać formę wiertła dzięki swoim wielkim pazurom, a Forrest za bardzo.. nie mógł tego powtórzyć. No ale w końcu gdyby to nie był atak dla niego, to nie powinien być na specjalnej liście ataków których Nidoran może się nauczyć. Musiało być jakieś wyjście z tej sytuacji.
- Drill Run polega na uderzeniu przeciwnika, przy czym twoje ciało ma się obracać. Pewnie wokół twojej osi, a nie jakbyś ganiał swój ogon. - podrapał się po podbródku. - To może być trudne, ale może na dobry początek, żeby przyzwyczaić swoje ciało do obrotów, właśnie powinieneś się tak właśnie rozkręcić, jakbyś chciał złapać swój ogon.
Za bardzo innego i lepszego wyjścia nie widział. Obroty wokół swojej osi mogły być jeszcze za trudne, a musieli próbować wszystkiego co się dało. A jeśli i to nie wyjdzie, to będzie się o to martwić później.

// Trenowany atak (Soleil): Flamethrower (TM35, 90BP) //
// Trenowany atak (Tsunami): Bounce (Move Tutor [USUM], 85BP) //
// Trenowany atak (Forrest): Drill Run (Move Tutor [USUM], 80BP) //

// Karmienie (Soleil): 3x Dry PokeBlock (Natura: Mild (+Dry))
// Karmienie (Tsunami): 2x Bitter PokeBlock + 1x Bitter Poffin (Natura: Impish (+Bitter))

Streak w wysokości 8%

Rezultaty:

Widział, że Soleil skończyła swój trening, więc na ten czas zostawił ją na koniec. Dla odmiany zajął się Horseą w pierwszej kolejności, gdyż jego ruch nie był aż taki skomplikowany i był w stanie znaleźć z niego jakieś wyjście.
- Umiesz bardzo wysoko skakać, ale musisz poćwiczyć nad dłuższym wytrzymaniem w powietrzu. - powiedział do Pokemona.
Za bardzo nie wiedział jak Horsea miał to osiągnąć. Nie miał skrzydeł, ani nie umiał lewitować. Nie był wprawdzie ciężki, ale i tak podlegał grawitacji.
- Im wyżej, tym trudnej będzie ci utrzymać pozycję, więc na wstępie powinieneś popracować z mniejszymi skokami. - stwierdził. - Musisz wyskoczyć do góry, ale nie tak wysoko jak wcześniej. I z takiej mniejszej odległości spróbuj utrzymać się w powietrzu. Jak nie jesteś tak wysoko, to grawitacja nie będzie cię ciągnąć w dół tak mocno.

Trochę ruchu nikomu nie zaszkodzi, więc wprawdzie to ćwiczenie za wiele Nidoranowi nie dało, to jednak utrzymanie kondycji było ważne. No ale ostatecznie zauważył jakieś efekty, w postaci powstającej osłony na rogu Forresta.
- Wiesz, może tobie wystarczy zrobienie czegoś z rogiem, a nie całym ciałem. Opis ataku kierował nas w zupełnie innym kierunku, ale najwyraźniej to nie działa u każdego Pokemona. - podrapał się po głowie. - No, ale każda próba się liczy.
- Nie sprawi to wprawdzie, że nagle twój róg zacznie się obracać na twoim czole, ale raczej jakaś.. ziemna energia. Jest to atak ziemny, więc to pewnie dlatego. - stwierdził krótko. - Więc dlatego teraz powinieneś spróbować utrzymać tej osłony jak najdłużej. Możesz ją też próbować uformować w kolec, żeby było łatwiej.

Teraz skupił się na Cydnaquil. Dał jej trzy Dry PokeBloczki, i czekając aż zje przywołał Tundrę z jej kuli. Będzie im potrzebna.
- Masz już jeden trening za sobą, i jesteś w dobrej kondycji na kolejny. Tym razem będzie to atak Covet. - pokazał Pokemonowi prezentację ataku.
- Polega na zmuszeniu przeciwnika do oddania swojego przedmiotu, i w dodatku zadania mu obrażeń. Musisz do tego użyć swojego uroku osobistego, sprytu i siły. - powiedział, wskazując na Tundrę. - W dodatku Tundra zna już Covet, i może ci pomóc w treningu.
Przygotował jedną Chesto Berry, i dał ją Tundrze do trzymania.
- Twoim zadaniem będzie odebranie Tundrze jagody, czy to siłą czy to dzięki swojemu urokowi. Ale bez walki i używania zwykłych ataków, i też tak żeby jagoda się nie zgniotła. Musisz ją odebrać i ją utrzymać przy sobie. - poinstruował oba Pokemony.

// Trenowany atak (Tsunami): Bounce (Move Tutor [USUM], 85BP) //
// Trenowany atak (Forrest): Drill Run (Move Tutor [USUM], 80BP) //
// Trenowany atak (Soleil): Covet (Move Tutor [USUM], 60BP) //

// Karmienie (Soleil): 3x Dry PokeBlock (Natura: Mild (+Dry))

// Dodatkowe uwagi: Alolan Vulpix zna Covet (jednorazowy bonus do treningów)

Streak w wysokości 8%

Rezultaty:

Powoli wszystko zaczynało iść w dobrym kierunku, wystarczyło się tylko trochę więcej pomęczyć. Wprawdzie bardziej męczyły się Pokemony, ale na tym w końcu polegał trening.

Oczywiście najpierw skupił się na Tsunamim. Skubany znalazł sposób, żeby utrzymać się dłużej w powietrzu, i to był dobry znak. Nie wiedział czy to zadziała w wypadku, gdyby wyskoczył jeszcze wyżej, ale znając życie znalazł by na to sposób.
- Idzie ci naprawdę nieźle. - pochwalił go krótko. - Im dłużej się utrzymasz na górze, tym lepiej. Może i będziesz w stanie uniknąć ataku przeciwnika.
Teraz pozostała kwestia siły uderzenia. Horsea nie miał strasznie dużego ani ciężkiego ciała, więc trzeba było coś wymyśleć.
- Musisz teraz popracować nad siłą ataku, albo raczej z jaką mocą lądujesz na ofierze. Bounce to jednak dosyć silny atak, więc i moc uderzenia powinna być wysoka. - powiedział. - Twoje małe ciało nie jest tutaj aż takim problemem, bo jak będziesz zlatywać z dużej wysokości, to i taki mały Pokemon jak ty może zadać porządne obrażenia.
- Dlatego teraz, musisz wyskoczyć do góry ale to nie wysokość na jaką skaczesz ma znaczenie, a siła jaką wkładasz w lądowanie. Oczywiście będąc w wodzie będziesz strasznie chlapać, ale to już nie ważne. - poinstruował Pokemona. - Liczy się to, gdzie skupiasz ciężkość swojego ciała, tak żeby uderzyć mocno z góry.

Teraz skupił się na Nidoranie. U niego szło trochę wolniej niż u innych, ale jego atak był trochę twardszym orzechem do zgryzienia. Raczej nie wyobrażał go sobie obracającego się wokół własnej osi jak wiertło, toteż musieli pracować wszystkim co się tylko dało.
- Dobra, widzę że może tym sposobem pójdzie ci łatwiej. - stwierdził na wstępie. - Liczy się to, że idziemy do przodu.
Trzeba było tylko wymyśleć w jaki sposób brnąć dalej. Nie do końca rozumiał, jak dokładniej Pokemony działają, on tylko obserwował i próbował znaleźć wyjście z takich dziwnych sytuacji.
- Wiesz jak zrobić tę ziemną powłokę, to spróbuj może nią jakoś manipulować na rogu? Skoro może przybrać kształt twojego rogu, to może uda ci się nią poruszać. Wiesz, tak żeby się obracała jak wiertło? - powiedział do Pokemona. - Każda próba się liczy, a skoro jesteś w stanie tą powłokę stworzyć, to może uda się z nią coś więcej zrobić.

Zostawił Soleil na koniec, ale nie szło jej znowu najgorzej. Wprawdzie Pokemonowi jej wielkości było ciężko konkurować z dużym Vulpixem, ale jakoś dawała sobie radę. Trzeba było kontynuować próby.
- Widzę, że załapałaś o co chodzi. Pierwszy krok za nami. - powiedział na początek. - Teraz trzeba to jakoś poskładać w jedno.
Stwierdził że używanie do tego jagody było najodpowiedniejsze, bo była mała i łatwa do utrzymania. No i Pokemony lubiły jagody.
- Tundra, zrobimy to tak samo jak ty ćwiczyłaś z Forrestem. Soleil będzie miała za zadanie ściganie cię w celu odebrania jagody, a ty masz za zadanie jej to utrudnić. Poza uciekaniem, możesz ją od siebie odpychać, ale żeby obyło się bez poważnych obrażeń. - poinstruował oba Pokemony.

// Trenowany atak (Tsunami): Bounce (Move Tutor [USUM], 85BP) //
// Trenowany atak (Forrest): Drill Run (Move Tutor [USUM], 80BP) //
// Trenowany atak (Soleil): Covet (Move Tutor [USUM], 60BP) //

Streak w wysokości 8%

Rezultaty: