Pobojowisko treningowe

Najwyższy czas był na zajrzenie na stare śmieci, i zrobienie czegoś nowego. I on skorzysta ze świeżego powietrza, i jego Pokemony zaznają trochę ruchu. Wprawdzie nie planował trenowania każdego z nich, a tylko Electrike, ale przecież nie weźmie go samego na pole, a pozostałych zostawi w domu. A kto wie, może się przydadzą.

Niemniej jednak, na wstępie dał Tundrze pięć Sour PokeBloczków, jako że ona jedyna je lubi (no, ona w sumie zje wszystko). Pozostałym nie bardzo miał co dać, ale muszą to przeżyć. Najbardziej skupił się na Savannah i jego treningu, toteż przygotował na telefonie demonstrację.
- Od dzisiaj chciałbym, żebyś pracował nad opanowaniem Signal Beam. To atak robaczy o postaci promienia. - powiedział na początek, po czym przedstawił mu jak ten atak wygląda na telefonie.


- Jak już pewnie zauważyłeś, atak polega na wytworzeniu kolorowego promienia, który ma szansę na zdezorientowanie ofiary. - wytłumaczył krótko. - Prawie jak Water Pulse który zna Nidoran. Z tym, że u niego jest to.. no, puls wodny, a u ciebie ma to być kolorowy promień i w dodatku o typie robaczym.
Wstał, robiąc Pokemonowi miejsce.
- Z ataków które znasz, takie.. promienio-podobne to masz Shock Wave. - powiedział, drapiąc się po podbródku. - Najlepiej byłoby go użyć jako podstawę. Gdybyś mógł spróbować skumulować Shock Wave w jedną, w miarę równą, wiązkę energii, tak jak to widziałeś z Signal Beam.
W sumie to, czy używał do tego pyska czy całego ciała już było poza jego kontrolą, i nawet było mu to obojętne. Ważne, żeby było od czego zacząć.


// Trenowany atak (Savannah): Signal Beam (Move Tutor [USUM]) [0%] //

// Karmienie (Tundra): 5x Sour PokeBlock (Natura: Docile (=))

No, początki są trudne. Wiele razy to przerabiał i on sam, i jego Pokemony na wielu treningach. Do tego Electrike ćwiczył atak o typie bardzo różniącym się od jego własnego, toteż tutaj również miał utrudnione zadanie. Ale w końcu nie było to niemożliwe zadanie.

Zanim zabrali się za to dalej, dał Tundrze pięć Bitter PokeBloczków, a Forrestowi pięć Spicy. Oni jako jedyni się tutaj nie wysilali, to niech coś zjedzą.
Ale zaraz zwrócił swoją uwagę ku Savannah, i jego treningu. Elektryczność to nie było to samo co.. dezorientujący promień, ale było całkiem bliskie w wyglądzie. Toteż, przynajmniej jego zdaniem, powinno być to możliwe.
- Nie idzie ci źle, ale musisz się bardziej skupić na robieniu jednej wiązki energii. - stwierdził krótko.
- A gdyby tak udało ci się wytworzyć wiązkę elektryczną w pysku i ją wystrzelić? Do Signal Beam będziesz raczej potrzebował pyska, a nie całego ciała. - powiedział, drapiąc się po podbródku. - Najpierw musimy się zająć bazą ataku i jego budową, a potem przejdziemy do zmiany kolorów.. no i tym, żeby był w stanie zdezorientować ofiarę, a nie ją kopnąć prądem.

// Trenowany atak (Savannah): Signal Beam (Move Tutor [USUM]) //

// Karmienie (Tundra): 5x Bitter PokeBlock (Natura: Docile (=))
// Karmienie (Forrest): 5x Spicy PokeBlock (Natura: Brave (+Spicy))

Szło im mozolnie, ale zawsze do przodu. Trzeba było próbować i jeszcze raz próbować, żeby w końcu osiągnąć to, do czego się dąży.

Dał jeszcze Tundrze pięć Sweet PokeBloczki, po czym skupił się na Savannah.
- Idzie ci nieźle. - powiedział na początek. - Wiem, że twoje zadanie może wydawać się niemożliwe, ale obaj wiemy że nie ma sensu się poddawać, a należy tylko próbować dalej do skutku.
Promień promieniem, to były małe mecyje. Większym orzechem do zgryzienia była zmiana go w typ robaczy, i sprawienie, żeby umiał zdezorientować przeciwnika. Nie był do końca pewny jak mają tego dokonać, ale metodą prób i błędów do tego dojdą.
- Wydaje mi się, że promień sam w sobie nie ma właściwości dezorientujących, a to bardziej rezultat zmiany kolorów. - stwierdził. - Gdybyś spróbował zmanipulować swoim promieniem na tyle, że byłby w stanie zmieniać kolory, to byłby już spory sukces.


// Trenowany atak (Savannah): Signal Beam (Move Tutor [USUM]) //

// Karmienie (Tundra): 5x Sweet PokeBlock (Natura: Docile (=))


#dosprawdzenia (trzy dni pod rząd)

Pokiwał głową w zamyśleniu. Dalej im czegoś brakowało, ale on nie bardzo wiedział.. czego. Wiedział, że przed nimi była jeszcze daleka droga do opanowania ataku o takiej mocy, ale podstawy mieli już mniej więcej za sobą - jak zrobić promień. Teraz trzeba było ogarnąć resztę.
- Dezorientacja poprzez szybkie zmiany kolorów to może być nie jedyna droga. Musisz teraz spróbował zdziałać coś dzięki twojej naturalnej szybkości. - powiedział do Pokemona, po czym skinął na Nidorana. - Chcę, żebyś starał się okrążyć Forresta i uderzyć go promieniem znienacka, w taki sposób żeby nie wiedział z której strony ani jak został trafiony. To dobry sposób na zdezorientowanie przeciwnika, kiedy nie wie z której strony nadejdzie atak.


// Trenowany atak (Savannah): Signal Beam (Move Tutor [USUM]) //

#dosprawdzenia (cztery dni pod rząd)

Jako, że z mojej winy nie miałeś rezultatów otrzymuje maksymalne wartości treningowe!

Niedziela

Rezultaty:

Poniedziałek (Streak 2%)

Rezultaty:

Wtorek (Streak 4%)

Rezultaty:

Środa (Streak 6%)

Rezultaty:

Postęp był zadziwiający. Chyba potrzebował zaznać nieco więcej ruchu, żeby coś z tego wszystkiego wyszło, a on jakoś o tym wcześniej nie pomyślał. No, nie był to też atak wymagający wielkiego wysiłku fizycznego, toteż... nie pomyślał i tym.
- Świetnie, tak trzymaj. - pochwalił Pokemona na samym wstępie. - Jeszcze trochę, a uda ci się to w pełni opanować.
Temat mieli prawie zakończony, wystarczyło tylko dopracować to i owo. Najwyraźniej Electrike lepiej trening podchodził kiedy się ruszał, toteż musiał tego użyć.
- Wiem, że twój atak czegoś takiego nie wymaga, ale mógłbyś popracować nas celnością w ruchu. Kto wie, kiedy mogłoby się to przydać. - dodał. - Zrobimy teraz tak.. Nidoran będzie przed tobą uciekał, a ty masz postarać się go trafić promieniem, żeby utrwalić poznawany Signal Beam. Nie jest takim atakiem to Shock Wave, ale trenowania celności nigdy za wiele.

// Trenowany atak (Savannah): Signal Beam (Move Tutor [USUM]) //

Streak (8%)

Rezultaty:

Nie planował wprawdzie wybierać się na swoje pobojowisko, ale niespodziewanie trafił mu się nowy.. nabytek do drużyny, i warto było go sprawdzić. Wprawdzie nie miał dogłębnej wiedzy na temat wodnych Pokemonów, ale los pewnie stwierdził że najwyższa pora żeby się czegoś nauczył. No i jak raz oczko wodne przyda się do czegoś więcej niż bycia tutaj.
Wypuścił Pokemony z ich kul, a Horseę od razu wpuścił do wody. Nie zastanawiał się jeszcze, jak sobie Tsunami poradzi w momencie, kiedy wody nie będzie w dziczy, a będzie musiał stanąć do walki.

Na dobry początek skupił swoją uwagę na Electrike. Ostatnio on tutaj buszował i uczył się w pojedynkę, teraz miał dwóch "kompanów". Raczej nie powinno mu to przeszkadzać w zadaniu.
- Dobra, Savannah, dzisiaj przejdziemy do czegoś nowego, a mianowicie zajmiemy się atakiem elektrycznym, który nazywa się Rising Voltage. - powiedział na początek, pokazując Pokemonowi o co chodzi.
- Może być on troszkę skomplikowany, gdyż nie do końca wytwarzasz elektryczność na swoim ciele, a wywołujesz ją z ziemi, albo czegokolwiek na czym akurat stoisz.
Wstał, patrząc w ziemię i oceniając jej stan. No, była suchawa, a jedyne oznaki zmoczenia miała w okolicy wody. Ale ostatnie czego chciał, to żeby w czasie treningu jakaś wiązka elektryczności się tam dostała i dokopała Tsunami. Trzeba było to jeszcze przemyśleć.
- Na początek powinieneś popracować nad skupieniem elektryczności w łapach, ponieważ są najbliżej ziemi i ją dotykają. Tak, żebyś posłał elektryczność w dół. Tylko gdybyś mógł robić to nieco dalej od oczka wodnego i nie w jego stronę, to byłoby świetnie. - poinstruował Pokemona, nakierowując go dalej od wody, a bliżej drzew. - Wiem, że lubisz pokazywać kto tutaj rządzi i jaki silny jesteś, ale wolałbym żeby twoja elektryczność nie dotarła do wody i przypadkiem nie uderzyła Tsunamiego.
Wprawdzie nie miał wątpliwości co do tego, że Savannah był rozumnym i lojalnym Pokemonem, to jednak czasem trzeba było go trochę bardziej.. utemperować. I miał nadzieję, że i tym razem go nie zawiedzie.

Teraz zwrócił się do Tsunami, który pewnie na dobre się zaaklimatyzował w oczku wodnym.
- Mam nadzieję, że woda ci odpowiada. Normalnie nikt z niej nie korzysta, więc jest cała twoja. - powiedział do małego, wodnego Pokemona. - Ale nie chlap za bardzo, bo chwilę tutaj pobędziemy.
Wiedział, że nad Tsunamim trzeba będzie trochę więcej popracować, ale na dobry początek dał mu jednego Bitter PokeBloczka. Nie było to wiele, ale zawsze coś. Ale też chciał, żeby chociaż na moment przykuć jego uwagę.
- Dzisiaj zaczniesz swój pierwszy trening, a atak którego chcę żebyś się uczył to Water Pulse. - z bezpiecznej odległości pokazał Pokemonowi o czym ten ruch jest.
- Bardzo prosty i tematyczny atak. Nie wydaje mi się, żebyś miał z nim większe problemy. - wstał z ziemi i wskazał na Nidorana. - A tak na dobrą sprawę, to Forrest zna już Water Pulse, i może ci ten atak zademonstrować, żebyś zobaczył jak on wygląda w praktyce.
Dał Nidoranowi znak, żeby zrobił Water Pulse i posłał go do wody, ale unikając uderzenia Horsei. Nie chciał, żeby na dzień dobry stała mu się jakaś krzywda, ale żeby zobaczył z bliska o jaki ruch mu chodzi.
- A teraz, chcę żebyś próbował skopiować ruch Nidorana, używając swojego Water Guna. Jako Pokemon wodny powinieneś mieć ułatwione zadanie. - dodał jeszcze na zakończenie pierwszego ćwiczenia, ale wiedział też, że Tsunami był nowy i młody, i pewnie będzie trzeba popracować nad nim nieco dłużej. - Pracuj swoim Water Gunem, tylko nie celuj poza wodę. Nie chcę tutaj za dużo błota.

Chcąc uniknąć bycia ochlapanym, odsunął się na znaczną odległość od wody i skupił się na Tundrze. Również i dla niej miał nowe zadanie, ale zanim doszedł do tłumaczenia jej co ma zrobić, dał jej specjalnego jednego Sweet PokePuffa luksusowego. Wiedział, że ona wszystko może zjeść, ale za słodkościami przepadała najbardziej (osobiście, nie z natury). Poczekał aż zjadła, i w tym czasie przygotował jej prezentację.
- Dobrze, to dzisiaj i ty też zabierzesz się do ćwiczeń. Twoim ruchem jest atak normalny, Covet. - uklęknął przy Pokemonie, i pokazał jej o co chodzi.
- Ten ruch ma dwie ważne cechy. Wymusza na przeciwniku dobrowolne oddanie swojego przedmiotu, ale i zadaje mu obrażenia. - dodał jeszcze od siebie, wstając.
- Z zadawaniem obrażeń nie będzie problemu, bo to nie filozofia kogoś uderzyć. Trudniej będzie przekonać obcego Pokemona, żeby dał ci swój przedmiot. - podrapał się po głowie. - Jesteś wprawdzie bardzo uroczym Pokemonem, ale to zależy jeszcze od gustu. No i co lepszy przeciwnik nie dałby się tak łatwo oszukać. I najpewniej będziesz musiała jeszcze przed nim uciekać, kiedy uda ci się zdobyć jakiś przedmiot.
No nic, najwyraźniej musiał poświęcić siebie i jedną Chesto jagodę. Ustawił dwie deski w odwrócone V i na ich szczycie położył Chesto Berry.
- Na dobry początek, musisz zakraść się do tej.. konstrukcji, i spróbować pochwycić jagodę, a następnie z nią uciec. I mówię, zakraść, ponieważ będę ci w tym przeszkadzać. - stanął między Tundrą a jagodą. - No, Forrest jest chwilowo zajęty, więc tymczasem ja posłużę za twojego przeciwnika. Na razie skup się na samej próbie zdobycia jagody i ucieczki, a zadawaniem bólu zajmiemy się później.

// Trenowany atak (Savannah): Rising Voltage (Move Tutor [SWSH], 70BP) //
// Trenowany atak (Tsunami): Water Pulse (Move Tutor [USUM], 60BP) //
// Trenowany atak (Tundra): Covet (Move Tutor [USUM], 60BP) //

// Karmienie (Tsunami): 1x Bitter PokeBlock (Natura: Impish (+Bitter))
// Karmienie (Tundra): 1x luksusowy Sweet PokePuff (Natura: Docile (=))

// Dodatkowe uwagi: Nidoran umie Water Pulse, też z Move Tutora (jednorazowy bonus do treningów)

#dosprawdzenia (przysmaki odejmę po sprawdzeniu)

Streak dopiero zaczęty.

Rezultaty:

Ciężko było mu się skupić na ich wszystkich i na tym, jak im idzie. Widział szczątkowo ich próby i jak one wyglądały, ale tak to jest, kiedy postanowisz pomóc jednemu Pokemonowi w treningu osobiście. Wierzył jednak, że umieją się sami sobą zająć i pracować.

Oderwał się od prób z Tundrą, żeby zobaczyć jak radzi sobie Savannah. Mógłby mieć trudności w skupieniu elektryczności w jednym bądź dwóch miejscach, ale to i tak była ta łatwiejsza część zadania. Wprowadzenie elektryczności w ziemię i przeniesienia ją w miejsce gdzie stoi przeciwnik stoi to dopiero był problem, ale mają jeszcze czas zanim do tego dojdą.
- Może skupienie elektryczności w obu łapach, i to równomiernie, jest trochę za trudne. - powiedział na początek. - Spróbuj może skupić ją w jednej łapie, w byle której będzie ci łatwiej. I nie musi być to cała twoja moc, tylko trochę żeby wyćwiczyć mięśnie i twoje ciało zapamiętało trening.
- Ale chcę też, żebyś sprawdzał łapami stan gleby, żebyś znalazł nieco miększy fragment. Wiesz, żeby byłoby ci łatwiej wbić w niego pazury, czy same łapy. - dodał jeszcze. - Tutaj masz na tyle łatwo, że nie jest to stały i twardy grunt, jak cement czy podłoga w jakimś budynku. Możesz też kopać jak bardzo chcesz.

Teraz zwrócił się do Tsunami. Może i za wiele nie widział, to był pod wrażeniem postępów Horsei. Wprawdzie miał do pomocy Nidorana i przewagę w postaci bycia typem wodnym, to jednak jak na pierwszy raz to zrobił wielki postęp. Nie było może idealnie i kompletnie bez zarzutów, ale każda próba się liczyła.
- Idzie ci fantastycznie. Jeszcze trochę, a atak opanujesz idealnie. - pochwalił Pokemona, stojąc w bezpiecznej odległości od wody. Wprawdzie brzeg był trochę ochlapany, to jednak było do przewidzenia. Nie da się ćwiczyć bez robienia bałaganu.
- Musisz jednak popracować nad celnością, oraz samym kształtem ataku. Twoja próba Water Pulse z Water Guna jest trochę koślawa i za bardzo się rozlewa po bokach. - powiedział, "rysując" w powietrzu okrąg. - To powinna być kula, o równej powierzchni. Jej wielkość nie ma już za bardzo znaczenia, byleby była okrągła.
Za bardzo nie wiedział jak mu w tym pomóc, ale trzeba było wykorzystać wszystko co się ma. A Poke Ballowi raczej nic się nie stanie, więc wyjął jeden pusty.
- Widzisz jak wygląda Poke Ball. Tak samo, z kształtu, powinien wyglądać Water Pulse. - powiedział powoli do Tsunami, wskazując na kulę. - Gdybyś dał radę skupić kontrolowaną wodę w taki oto kształt, to byłbyś bliżej opanowania ataku niż dalej.

Kiedy upewnił się, że Tsunami ćwiczy dalej, wrócił do Vulpix. No u niej to musiał się sporo nagłówkować co mają zrobić. Starała się odwrócić jego uwagę, ale też za bardzo skupiała ją na sobie. Wprawdzie poniekąd o to chodziło, żeby się przymilać i uderzyć znienacka, kiedy ofiara będzie się tego najmniej spodziewać.
- Za mało skupiasz się na swoim celu, a za dużo na tym czy przeciwnik widzi jaka urocza jesteś. I to nie jest do końca złe, ale takim sposobem za daleko w treningu nie zajdziesz. - powiedział na początek, poprawiając opłakaną konstrukcję z dwóch desek. - Tym razem jednak będziesz mieć przeciwnika bliżej twojego wzrostu.
O ile można było to tak w ogóle nazwać. Tundra była trochę większa od innych przedstawicieli swojego gatunku, a Forrest.. wyglądał jak zwykły Nidoran. I przez to, to ona była wyższa, co go trochę dziwiło. Wcześniej aż tak na to uwagi nie zwracał, ale teraz ta różnica była wyraźna. A mniejsza już o to.
- Zadanie masz tak jak poprzednio. Spróbuj odwrócić uwagę Forresta, złapać Chesto Berry i z nim uciec poza zasięg Nidorana. - poinstruował krótko. - Forrest, będziesz jej w tym przeszkadzał, ale prosiłbym żebyś jej nie dźgnął kolcem czy innym atakiem. To tylko ćwiczenia, nie walka.
Wprawdzie wiedział że Nidoran jest mądrym Pokemonem, to jednak wolał go jeszcze uprzedzić. Cholera wie co mogłoby się stać.


// Trenowany atak (Savannah): Rising Voltage (Move Tutor [SWSH], 70BP) //
// Trenowany atak (Tsunami): Water Pulse (Move Tutor [USUM], 60BP) //
// Trenowany atak (Tundra): Covet (Move Tutor [USUM], 60BP) //

#dosprawdzenia

Streak w wysokości 2%

Rezultaty:

Jako że nie musiał brać bardziej aktywnego udziału w treningu, to chaos miał bardziej pod kontrolą. No i to co jego podopieczni robili. Nie miał wprawdzie więcej przysmaków dla nich, ale na razie wytrzymają bez nich.

Zbliżył się do Savannah. Jego praca była bardziej wymagająca, i wymagała większego nadzoru. Nie mógł mu wprawdzie pomóc czymś więcej niż słowem i poradą, ale liczyło się wszystko.
- Widzę, że skupianie mocy w łapach masz już mniej więcej ogarnięte. Dobrze, jeden podpunkt mamy już z głowy. - powiedział obserwując Pokemona.
Może to o to chodziło w tym ataku? Elektryczność ma być wytworzona z ciała Pokemona, ale wędruje drogą.. podziemną, dla efektu zaskoczenia. Nie widział innej drogi, skoro z gleby było ciężko wywołać prąd z niczego.
- Może zamiast skupiać się od razu na wprowadzani tego w taką ilość ziemi, wykop jakiś mniejszy kawałek gruntu i na nim skup zebraną w łapach elektryczność. - poinstruował Pokemona. - Tak, żeby prąd przez niego w jakiś sposób przepłynął. Jako że sam go tworzysz, to powinno zadziałać. W normalny sposób ziemia od tak prądu nie przewodzi.

Teraz mógł się skupić na Tsunamim. Jak na pierwszy trening, to okazał się naprawdę inteligentnym Pokemonem. Szybko przyswoił wiedzę dzięki Nidoranowi, i umiał ją równie szybko wykorzystać w praktyce.
- Jeszcze trochę, a to opanujesz. - powiedział krótko na początek. - Woda którą wytwarzasz ma już bliższy kuli kształt i się aż tak nie rozlewa. A to dobrze.
- Pozostaje Ci tylko popracować bardziej nad celnością. - dodał po chwili. No, brzeg wody był strasznie przemoknięty. I wprawdzie było to do przewidzenia, to jednak był znak że do najcelniejszych nie należy.
- Spróbuj może tak. Obierz sobie jakiś cel, najlepiej daleki i próbuj w niego trafić. Byleby nie był to inny Pokemon albo ja. - poinstruował Pokemona. - Nie ważne czy nie trafisz za pierwszym czy drugim czy nawet trzecim razem. Ważne żebyś próbował celnie trafić w jakiś odległy przedmiot.

Czasem dobrze było mieć większą grupę Pokemonów, chociażby po to żeby któryś wolny mógł pomóc innemu w treningu, jako oponent. Albo nawet nie tyle oponent, co przeszkoda. Tak żywa przeszkoda. A Forrest nadawał się do tego niemalże idealnie, z tym problemem że od siebie mało dawał. Tundra nie miała strasznych problemów z obejściem go, ale już samo dotarcie do Chesto Berry było kłopotliwe.
- Musicie się bardziej rozruszać. Takie obojętne podchodzenie do sprawy nie pomoże. - wprawdzie mówił to bardziej do Nidorana, to jednak rzucił Vulpix sceptyczne spojrzenie. Chciał, żeby podeszła do zadania poważnie. Podszedł do konstrukcji i wziął Chesto Berry do ręki.
- Dlatego teraz dla odmiany, Forrest będzie trzymać Chesto Berry i będzie przed tobą teraz uciekać. - dał Nidoranowi jagodę. - I twoim zadaniem będzie ściganie go w celu odebrania jagody, ale nie masz go atakować. Spróbuj ją odebrać bez walki, i bez niszczenia jej.


// Trenowany atak (Savannah): Rising Voltage (Move Tutor [SWSH], 70BP) //
// Trenowany atak (Tsunami): Water Pulse (Move Tutor [USUM], 60BP) //
// Trenowany atak (Tundra): Covet (Move Tutor [USUM], 60BP) //

Streak w wysokości 4%

Rezultaty:

Nie miał wątpliwości co do tego, że Tsunami ukończył swój trening i Water Pulse nie ma już przed nim tajemnic. Na razie dał mu odpocząć i popływać na luzie w oczku wodnym, podczas gdy on zajmie się pozostałymi podopiecznymi.

Trening Savannah zaczynał mieć ręce i nogi, kiedy tylko znalazł sposób na transport elektryczności z sensem. Wprawdzie to działało tylko z ziemią, ale to i tak był dobry progres.
- Widzę, że znalazłeś jakiś sposób na przeprowadzenie prądu przez ziemię. To dobry pomysł. - powiedział na wstępie. - Niemniej nie możemy od tak zasiąść na laurach i zaprzestać, gdyż to ukończenia jeszcze trochę ci brakuje.
Ziemia na której Electrike pracował była mała i miała pewnie więcej minerałów niż inne fragmenty.
- Trzeba teraz popracować nad tym, żeby elektryczność była w stanie przechodzić przez większe odległości, w tym miejsca w których takich minerałów brak. - powiedział mu, wskazując na dziurę którą wykopał. - Dla ułatwienia, możesz użyć tej dziury dla łatwiejszego wprowadzenia prądu. Musisz jeszcze obrać jakiś cel, na razie jakiś bliższy, do którego będziesz próbować wysłać elektryczność drogą podziemną.

U Tundry zaś brakowało trochę ładu i składu. Chociaż aż tak dużo od nich nie wymagał, to jednak ich praca była trochę za bardzo.. chaotyczna.
- Może wystarczy już praca nad kradzieżą i uciekaniem, a może teraz poćwiczysz atakowanie znienacka? - stwierdził krótko. - Skoro Covet jest atakiem, który ma przeciwnika zaboleć, nie tylko z powodu odebrania przedmiotu.
Trzeba było teraz przemyśleć to, jak oni powinni się za to zabrać. Wprawdzie miał zaufanie do Nidorna, że jej specjalnie nie zatruje, ale i tak miał lekkie obawy co do tego.
- Więc mała zmiana planów. Forrest nie da ci tak łatwo odebrać Chesto Berry, musisz ją odebrać siłą. I kiedy tylko dostaniesz ją w swoje łapy, czy w pysk, masz uciekać. Już nie zwracając uwagi czy on będzie cię ścigać, musisz się w pełni skupić na utrzymaniu jagody. - poinstruował ich.


// Trenowany atak (Savannah): Rising Voltage (Move Tutor [SWSH], 70BP) //
// Trenowany atak (Tundra): Covet (Move Tutor [USUM], 60BP) //