IndeksIndeks  PortalPortal  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~

Go down 
2 posters
Idź do strony : 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Anat

Anat


Join date : 23/12/2020
Liczba postów : 179
Region : Dolina Arche, Kalos
Starter : Galarian Ponyta
Profesja : Obieżyświat

~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty
PisanieTemat: ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~   ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty2021-10-11, 20:17

~Dzień 1 ~

Najgorsza dla ciebie była ta niepewność. Wiedziałeś, że prędzej czy później zostaniesz "TAM" przeniesiony. Chodziło wyłącznie o przygotowanie psychiczne oraz rzeczowe. Raczej trudno trzymać rzeczy cały czas pod łóżkiem albo niedaleko zasięgu ręki. No cóż... Niezbadane są wyroki losu, więc czasami lepiej improwizować.
Generalnie dzień zapowiadał się dość słoneczny. Pierwsze promienie wpadały przez okno do pokoju. Początki zimy były dość ciężkie, ale tutaj miałeś ogrzewanie. Wystarczyło zaliczyć poranną toaletę, spakować rzeczy do pracy. Wtedy stało się nieuniknione, czyli twoje lustro posłużyło za portal. Ostatni raz widziałeś swoją buzię, a później dostrzegłeś po drugiej stronie nieznany świat. Na nic zdałyby się błagania, krzyki, prośby czy groźby. Po prostu pikselki pożarły ciebie, jednocześnie transportując na drugą stronę. Czułeś jakbyś spadał, a twoja głowa nie umiała przetrawić informacji. Wreszcie upadłeś w miękki, zimny puch. O dziwo zaraz obok ciebie wylądowały w puchowej czapie pokeballe, jak również pokedex. Wystarczyło je podnieść, ale istniał inny problem. Najwyraźniej tutaj panowała również zima. Zaraz odczułeś minusową temperaturę, a ciałem wstrząsnęły dreszcze.
-Nic ci nie jest? Potrzebujesz pomocy?- Usłyszałeś przejęty, ale dość miły głos. Należał do dziewczyny, która wyglądała raczej normalnie. Przynajmniej jak na tutejszy świat.
Powrót do góry Go down
Kyon




Join date : 15/09/2020
Liczba postów : 102
Region : Kanto
Starter : Nidoran "Ravion"
Profesja : Trener

~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty
PisanieTemat: Re: ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~   ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty2021-10-17, 22:27

Zimno.
Pierwsze, co zarejestrowałem zaraz po wylądowaniu w śniegu to zimno. No jasne, przecież nie mogłem wybrać sobie lepszego momentu, niż poranna toaleta, kiedy to miałem na sobie tylko spodenki, w których spałem, koszulkę i pastę w pysku. Świetny dowcip... Niemal natychmiast zacząłem drżeć z zimna. Kątem oka zarejestrowałem pokeballe i pokedex leżące w śniegu. Nie miałem ich nawet gdzie zgarnąć... Uniosłem głowę, by zobaczyć kto to się tak o mnie troszczy i zauważyłem dziewczynę. Wyglądała całkiem zwyczajnie... Przynajmniej nie miała różowych włosów i nie otaczały jej płatki kwiatów, czy coś, co nieraz widziałem na sprite'ach w grze. Machinalnie objąłem się ramionami, szczękając zębami
-G...gdzie... Gdzie ja j-jes-s-s-s-tem? - wyjąkałem, rozglądając się. To było dla mnie zupełnie nowe, upokarzające doświadczenie. W samych gaciach na śniegu, przed obcą kobietą, mając przy sobie tylko pokeballe i pokedex. Dobrze, że nie ściągnęło tu przy okazji mojego prania, bo chyba bym się ze wstydu spalił. No cóż, należało chyba jak najszybciej załatwić sprawy najważniejsze...
-Z...z...zimno... - dorzuciłem, jakby nie było to oczywiste. Gdybyśmy byli w kreskówce, to pewnie już byłbym cały niebieski. Podniosłem się z ziemi, żeby mój potencjał genetyczny nie zamarł do reszty i zgarnąłem klamoty. Tyle dobrego, że nawet w spodenkach do spania nosiłem portfel... Tylko czy złotówki tu się na cokolwiek przydadzą?
Powrót do góry Go down
Anat

Anat


Join date : 23/12/2020
Liczba postów : 179
Region : Dolina Arche, Kalos
Starter : Galarian Ponyta
Profesja : Obieżyświat

~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty
PisanieTemat: Re: ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~   ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty2021-10-19, 11:14

Jako naukowiec mogłeś zapisywać sobie pierwsze przemyślenia. Oczywiście bardziej w głowie, ponieważ realnego notatnika nie posiadałeś. Poza tym organizm działał tutaj tak samo, jak w rzeczywistym świecie. Najwyraźniej wiedza nabyta z telewizji bądź aplikacji względem "NPC" zdziałała niewiele. Twoja rozmówczyni była młodą, dość atrakcyjną dziewczyną. Kasztanowe, lekko falowane włosy co rusz targał zimowy wiatr. Błękitne oczy obserwowały ciebie z uwagą. Obecnie wyglądałeś niczym osoba poszkodowana. Najwyraźniej nieznajoma musiała pomyśleć, że ktoś ciebie napadł, a później porzucił tutaj...
-Przepraszam... Jesteśmy w mieście New Bark. Mój dom jest niedaleko. Tam będziemy mogli swobodnie porozmawiać... Myślę, że tobie bardziej się przyda, proszę...- Dziewczyna próbowała mniej więcej nakreślić sytuację. W tym samym czasie rozpięła kurtkę i wręczyła tobie. W końcu ona miała komplet ciuchów, a ty pozostawałeś mało ogarnięty. Trudno mówić o zakładaniu czegokolwiek, ponieważ rozmówczyni miała szczupłą posturę. Dodatkowo była dość wysoka, więc wiadomo... Przynajmniej zaczęliście iść w stronę drewnianych domków. Z jednego komina wydobywał się dym. Zapewne tam nieznajoma mieszkała...
-Jestem Vivian... Miałeś szczęście, bo zbierałam drwa na opał. Właśnie gotuję obiad dla mnie i ojca.- Oczywiście Viv musiała podkreślić, że nie była tutaj sama. Zresztą obok jej domu stało kilka podobnych. W końcu mieszkali tutaj jacyś sąsiedzi. Mogłeś podpytać o kilka kwestii bądź przyspieszyć kroku, żeby doznać ciepła wewnątrz nagrzanej izdebki.


Powrót do góry Go down
Kyon




Join date : 15/09/2020
Liczba postów : 102
Region : Kanto
Starter : Nidoran "Ravion"
Profesja : Trener

~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty
PisanieTemat: Re: ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~   ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty2021-10-25, 13:47

Wyglądało na to, że jeszcze wiele się nauczę o tym świecie. Sprawa pierwsza - zimno jest dokładnie tak samo dotkliwe jak i w naszym. Chyba po prostu jest to taki sam świat jak nasz, po prostu... czy ja wiem, równoległy? Niesamowicie ciężko było mi ogarnąć o co tutaj w ogóle chodziło. New Bark... Czyli wylądowałem w Jotho. Świetnie, jest to region, z którego łatwo dostać się do Kanto, a poza tym właśnie z tym zaczynałem moją przygodę z pokemonami jako kilkuletni szkrab. Niemal machinalnie wyciągnąłem dłoń po kurtkę. Założyć jej nie założę, dziewczyna wygląda na naprawdę drobną, ale otulić się nią jak kocykiem chyba bym mógł. Warto spróbować.

- D...Dzięki... - wyjąkałem próbując nie upuścić pokeballi jednocześnie okrywając się kurtką - Jestem K... - Hm. Właściwie mogę się nazywać jak mi się żywnie podoba - Kyon - dokończyłem. Vivian... ładnie się nazywała. Rozejrzałem się przyspieszając kroku. Dym oznaczał, że jest tam ogień, a ogień oznacza ciepło. Zależało mi więc na tym, by jak najszybciej dostać się do środka.
Teraz musiałem tylko przyjąć jakąś strategię. Za chiny mi nie uwierzą, że wylądowałem tu z innego świata, nie mam przy sobie pokemona, nie mam właściwie niemal kompletnie nic, więc... Amnestia po uderzeniu w głowę. To najprostsza i jednocześnie najłatwiejsza wymówka. Ale to potem. Teraz jak najszybciej do ciepełka
Powrót do góry Go down
Anat

Anat


Join date : 23/12/2020
Liczba postów : 179
Region : Dolina Arche, Kalos
Starter : Galarian Ponyta
Profesja : Obieżyświat

~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty
PisanieTemat: Re: ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~   ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty2021-11-01, 14:04

W pierwszej kolejności postanowiłeś zadbać o swoje bezpieczeństwo, jak również zdrowie. Niby ten świat miał być mało rzeczywistą "grą", jednak obecnie testowałeś wszystko na własnej skórze. Dlatego nogi same ciebie niosły w kierunku domostwa z uruchomionym kominem. Minęliście pierwsze, prawie identyczne zabudowania. No cóż... Ktoś tutaj lubił tradycyjne budownictwo i mniej wystawne życie. Następnie dziewczyna otworzyła przed tobą drewniane drzwi. Wystarczyło pokonać kilka schodków. Pierwszy przekroczyłeś próg i wpadłeś do pokoju, który pełnił kilka funkcji. Taki hol połączony zaraz salonem oraz stołówką. Prawa strona posiadała olbrzymie okno, kanapę, stół, fotele i futro z bliżej nieokreślonego stworzenia. Wszystko postawione w półkolu blisko kominka. Lewa strona prezentowała wszystkie potrzebne rzeczy do gotowania, jak również przechowywania talerzy czy jedzenia. Nieco dalej stał również stół, ale typowo pod wystrój jadalni. Zauważyłeś cztery krzesełka, więc miejsca sporo. Tymczasem zaraz przy wejściu dostrzegłeś wieszak. Tam wystarczyło odwiesić kurtkę. Dziewczyna wskazała sobie miejsce przed paleniskiem. Sama zamknęła drzwi na zamek. Ściągnęła swoje buty i podeszła do kuchenki.
-Nastawię wodę na herbatę. Weź sobie koc i owiń się nim. Poszukam jakichś starych rzeczy mojego taty. Rozumiem, że zostaniesz na obiad...- Dziewczyna bardziej stwierdziła fakt niż zadała pytanie. W końcu znalazła ciebie bez praktycznie niczego. Zresztą sam potrzebowałeś nieco wyjaśnień. Viv sięgnęła czajnik, nalała wody, odpaliła kuchenkę i nastawiła wodę na wspomnianą herbatę.
-Wiesz... Nie jesteś pierwszym z poszkodowanych. Już znajdowaliśmy kilka osób w podobnych stanie. Kłusownicy mają coraz więcej śmiałości. Poza tym niewiele osób przeżywa zimowe wieczory. Dlatego zrozumiem, jeżeli nie będziesz chciał mówić. Natomiast pamiętaj, że tutaj też jest policja. Może odnajdą twoje rzeczy...- Kobieta próbowała dodać tobie otuchy. Najwyraźniej pierwszy z podróżnych sprzedał miejscowym taką bajeczkę, a reszta szybko podłapywała. Gospodyni westchnęła cicho, jednocześnie znikając za drzwiami "schowanymi" niedaleko lodówki. Zapewne prowadziły ku górze albo bezpośrednio do pokoju. Obecnie miałeś chwile dla siebie.
Powrót do góry Go down
Kyon




Join date : 15/09/2020
Liczba postów : 102
Region : Kanto
Starter : Nidoran "Ravion"
Profesja : Trener

~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty
PisanieTemat: Re: ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~   ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty2021-12-04, 23:53

- Jeszcze raz dzięki - powiedziałem po chwili, otulając się kocem i badając palcami "guza" na głowie. Skrzywiłem się przy tym teatralnie. Należało utrzymywać swoją wersję wydarzeń, czyż nie? Skierowałem się do miejsca przy palenisku. Cieplutko... Tego mi było trzeba. Szkoda, że teleportacja nie poczekała 30 minut albo chociaż nie dała o sobie znać nieco wcześniej, by ją szlag. Słuchając dziewczyny tylko skinąłem głową na propozycję... Zaraz...
- Obiadu? - zdziwiłem się na głos. Przecież kiedy się przenosiłem, był wczesny ranek... Jak długo to trwało? A może naprawdę oberwałem w głowę i straciłem nieco pamięci? No nic... Gdy tylko dziewczyna zniknęła, wyciągnąłem przedmioty, które udało mi się ze sobą zabrać - pokeballe, portfel oraz pokedex. Położyłem je na stoliku. Dobrze, że to udało mi się zabrać ze sobą... Policja... Niebezpiecznie byłoby ciągnąć ten temat. Dobrze, że Vivian poszła gdzieś na górę, dzięki czemu mogłem lepiej przemyśleć swoją sytuację. Była zima, ja nie miałem pojęcia, gdzie mógłbym się udać. New Bark oznaczało Jotho, jak również to, że było tutaj laboratorium profesora... Zaraz... Elma! Być może gdybym wystarczająco przekonująco zapewnił go o swojej pomocy dałby mi pokemona startowego? Niebezpiecznie byłoby się stąd wynosić bez jakiegokolwiek stwora. Ale podstawową potrzebą w tym momencie były ciuchy. No i wypadałoby się odwdzięczyć dziewczynie za pomoc, nawet, jeśli ona myślała, że pomaga komuś zupełnie innemu...
Powrót do góry Go down
Anat

Anat


Join date : 23/12/2020
Liczba postów : 179
Region : Dolina Arche, Kalos
Starter : Galarian Ponyta
Profesja : Obieżyświat

~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty
PisanieTemat: Re: ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~   ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty2021-12-15, 13:41

Ciepło bijące od domowego kominka było subtelne, a zarazem przyjemne. Szczególnie, gdy resztę ciała szczelnie owinąłeś kocem. Przynajmniej przestałeś czuć przeraźliwe zimno, ale pojawiły się tak zwane "mrówki". Niepodważalny znak, że jakoś to będzie. Międzyczasie zacząłeś dogłębnie analizować własną sytuację. Tutejszy świat sprawiał wrażenie w miarę "przyjaznego". Owszem mieszkańcy borykali się z przestępczością. Jednak twoje rodzinne strony potrzebowały większej pomocy. No cóż... Rozmowa z Profesorem na pewno nie zaszkodzi. Może znajdziesz jakiś nowy cel bądź perspektywę. Niespodziewanie do pomieszczenia wróciła Viv. Kobieta bezceremonialnie rzuciła kupkę ciuchów obok ciebie. Dostałeś grube, wełniane skarpety, szare getry (zapewne kalesony), zimowe, wychodzone trapery, białą koszulkę na krótki rękaw, czerwoną koszulę zapinaną na guziki, "ogrodniczki" podszyte misiem, znoszoną, ale większą kurtkę, rękawiczki, szalik i czapę. Zapewne uchodziłbyś za drwala, gdybyś dorównywał jegomościowi aparycją.
-Bardzo proszę... Myślę, że Tata nie będzie miał nic przeciwko. W końcu i tak oddaje większość dla potrzebujących. Poza tym zimową odzież trzeba wymieniać co jakiś czas. Lepiej trochę z głową oraz twoimi wspomnieniami?- Dziewczyna postanowiła podejść do sprawy bardziej obojętnie. W końcu przesłuchanie nie przyniosłoby spodziewanych efektów. Bycie nazbyt miłą wypadłoby natomiast sztucznie. Trudno, darmo... Niecodziennie spotykasz człowieka, który zamarza. Zapewne Viv ufała tobie tyle, ile ty jej w tym momencie. Mimo wszystko "dama" dała tobie chwilę, żebyś ogarnąć garderobę. Sama zaczęła krzątać się przy kuchni. W końcu należało naszykować talerze, sztućce, zupę czy pozostałe sprawy.
Powrót do góry Go down
Kyon




Join date : 15/09/2020
Liczba postów : 102
Region : Kanto
Starter : Nidoran "Ravion"
Profesja : Trener

~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty
PisanieTemat: Re: ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~   ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty2022-01-14, 18:05

Gdy tylko dziewczyna odwróciła wzrok ubrałem się w podarowane ubrania. Całe szczęście nie będę musiał chodzić w samych gaciach... Usiadłem z powrotem na krzesełku
- Dzięki... Jakoś się odwdzięczę. Nie wiem, drewno porąbię, czy coś... - powiedziałem pociągając nosem. Nie lubiłem mrówek przechodzących ciało w ten sposób, ale to chyba oznaka tego, że robiło mi się cieplej. Dziewczyna wydawała się całkiem przyjazna, mimo tego, że chyba nie do końca wierzyła w moją wersję wydarzeń. Ba, sam sobie bym nie uwierzył. Ale prawda byłaby jeszcze dziwniejsza i nie do przyjęcia, więc musiało zostać tak, jak było. Westchnąłem cicho, grzejąc się, po czym pomacałem głowę
- Chyba będzie dobrze, nie czuję guza... Pamiętam tylko, że gdzieś szedłem. Ni cholery nie pamiętam skąd... - przyznałem, krzywiąc się. Po chwili podniosłem tyłek - Może Ci pomóc? Nie lubię, kiedy ktoś coś robi a ja siedzę - dodałem rozglądając się po jej kuchni. Na pewno jakoś będę w stanie pomóc. Znaczy, no, prawdopodobnie
Powrót do góry Go down
Anat

Anat


Join date : 23/12/2020
Liczba postów : 179
Region : Dolina Arche, Kalos
Starter : Galarian Ponyta
Profesja : Obieżyświat

~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty
PisanieTemat: Re: ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~   ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty2022-01-18, 23:38

Twoja propozycja pomocy lekko zaskoczyła dziewczynę. Zaraz spojrzała na ciebie dość sceptycznie. Doskonale widziałeś chwilę zwątpienia na jej twarzy. W końcu niedawno prawie umierałeś z hipotermii. Wreszcie westchnęła cicho i niechętnie wręczyła tobie zastawę. Najwyraźniej dostałeś zadanie na odczepnego. Sama zainteresowała zalała kubki ciepłą wodą. Następnie postawiła herbatę bliżej środka stołu. Nawet dostawiła cukier, słoik pełen cytryn oraz miód. Zauważyłeś, że nadal stała. Zupełnie tak, jakby czekała aż skończysz swoją czynność. Czyżby w tym świecie "twoi pobratymcy" robili za NPC? Niby Viv nie przypominała typowego "osadnika" z gier. Jej świadomość przypominała tą ludzką. Sztuczna inteligencja? Jeśli tak, to mielibyście przekichane jeszcze bardziej...
-Tak naprawdę, to nie musisz nic robić. Pomogłam, bo chciałam... Zresztą każdy z jakąkolwiek empatią czy przyzwoitością zrobiłby podobnie. Całe szczęście zaczynasz szybko łapać co i jak... Gdybyś dostał ataku, to byłoby kiepsko. Szpital jest dopiero w sąsiednim mieście. Tata porzuci cię kawałek, gdzie tam oczywiście będziesz chciał.- Koleżanka mówiła ze spokojem, jak również szczerością. Najwyraźniej domyślała się czegoś piąte przez dziesiąte. Jednak bez dobitnych dowodów trudno oskarżać. Poza tym nie znała ciebie, więc mogłeś chować jeszcze asa w rękawie. Ewentualnie naprawdę pomagała ludziom w potrzebie. Może chciała sprawdzić czy mówisz prawdę w kwestii zdrowia? Przy mocniejszych uderzeniach mógłbyś przejść wstrząs mózgu. Natomiast wychłodzenie czasami daje mylne objawy, czyli poczucie ciepła. Tymczasem chwila nieuwagi i bum! Zasypiasz na zawsze... Niestety ty miałeś niezłe zrywy, brak kłopotów z orientacją w terenie czy rozumieniem czegokolwiek. Zadawałeś też mało pytań i wyglądałeś na mało oburzonego całą sytuacją. No cóż... Viv wolała trzymać się od sedna sprawy z daleka. Pomogła, ale wolałaby pozostać z ojcem niż próbować ciebie spacyfikować.
Powrót do góry Go down
Kyon




Join date : 15/09/2020
Liczba postów : 102
Region : Kanto
Starter : Nidoran "Ravion"
Profesja : Trener

~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty
PisanieTemat: Re: ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~   ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty2022-01-23, 15:33

Z jednej strony dobrze, że dziewczyna nie drążyła. Byłem naukowcem, nie medykiem, i niewiele wiedziałem o objawach wstrząsu mózgu, które mógłbym udać. Niezgrabnie rozłożyłem talerze, ogrzewając się przy poruszaniu ciałem. To zawsze była świetna metoda na rozgrzanie krwi w ciele człowieka
- Nie muszę, ale ruszając się, szybciej się ogrzeję... Zresztą ludzka przyzwoitość wymaga, by dobroczyńcy się jakoś odwdzięczyć - odpowiedziałem spokojnie, kończąc rozkładanie naczyń. Uśmiechnąłem się do niej lekko - naprawdę doceniałem pomoc. Gdyby nie ona, moja przygoda zakończyłaby się jeszcze przed jej rozpoczęciem. Zamyśliłem się na propozycję podrzucenia, a potem pokiwałem głową, by zachować pozory
- Szpital brzmi nieźle... Jeśli Twój tata mógłby mnie kawałek podrzucić, byłoby świetnie. Wypadałoby mimo wszystko sprawdzić czy wszystko w porządku - powiedziałem po kilku chwilach. Cóż, co prawda moim celem było raczej laboratorium, ale nie pogardzę zobaczeniem drugiego miasta, zwłaszcza, że nie będę musiał iść całej drogi sam. Odsunąłem się od stołu, patrząc na wszystko. Chyba wygląda okay...
Powrót do góry Go down
Anat

Anat


Join date : 23/12/2020
Liczba postów : 179
Region : Dolina Arche, Kalos
Starter : Galarian Ponyta
Profesja : Obieżyświat

~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty
PisanieTemat: Re: ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~   ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty2022-01-29, 14:38

Rozstawiłeś naczynia tak, jak po prostu umiałeś. Jeśli było trochę krzywo, to trudno. Gospodarze powinni "przymknąć nieco oko" na te niedoskonałości. W końcu próbowałeś pomóc, a przy okazji próbowałeś wyciągnąć nieco informacji. Viv wzruszyła jedynie ramionami, bo co mogła więcej dodać. Oboje nie byliście wyjątkowo rozmowni. Ona chciała tylko pomóc, a ty także miałeś swój cel do osiągnięcia.
-Ostrzegam, że mój tata jest specyficznym człowiekiem. Zapewne będzie ci ględził o zagrożeniach i takich tam. Chcesz zostać na obiad czy wyruszycie od razu?- Dziewczyna spytała bardziej z ciekawości niż niechęci. Zapewne nadal się trochę martwiła, ale wolała tego głośno nie przyznawać. W końcu dobre serce mogło ją prędzej czy później zgubić. Natomiast zanim zdążyłeś cokolwiek odpowiedzieć, to drzwi zostały otworzone z hukiem. Viv wywróciła oczami, jednocześnie wzdychając cicho. Najwyraźniej przywykła do głośnego zachowania mężczyzny.
-Vi! Co to ma znaczyć? Czyżby kolejny zagubiony? Co się dzieje w tym miasteczku, to przechodzi ludzkie pojęcie...- Gospodarz od progu wyglądał na mało zadowolonego. Zlustrował ciebie od góry do dołu, a następnie zamknął drzwi. Chwilę później zaczął ściągać kurtkę, czapkę, szalik, rękawice. Ze spokojem mogłeś stwierdzić, że koleś dawno przekroczył pięćdziesiątkę. Przez rude włosy oraz zarost przebijała się siwizna. Nie taka gołębiowata, ale bardziej biała. Więc ojciec dziewczyny wyglądał tak, jakby miał jakieś dziwne pasemka. Ostre rysy twarzy oraz wzrok pełen niezadowolenia mogły zniechęcić każdego do rozmowy. Poza tym koleś był wysoki i dość dobrze zbudowany jak na swój wiek.
Powrót do góry Go down
Kyon




Join date : 15/09/2020
Liczba postów : 102
Region : Kanto
Starter : Nidoran "Ravion"
Profesja : Trener

~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty
PisanieTemat: Re: ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~   ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty2022-02-10, 17:57

Na huk zerwałem się do góry i oczywiście od razu upadłem na zadek. No świetnie, kolejny siniak do kolekcji... Jęknąłem cicho, zwracając spojrzenie na źródło hałasu. Ach, czyli tatuś... Uśmiechnąłem się krzywo na to jakże "miłe" powitanie.
- Dzień dobry - chrząknąłem, nie zamierzając wdawać się w tę dyskusję. Podniosłem się szybko z ziemi, a potem spojrzałem na dziewczynę. Gaduła, nie ma co. Tsa... Tak samo, jak i ja. Wzruszyłem ramionami.
- Dostosuję się do Twojego taty - powiedziałem potulnie, patrząc lekko w bok, na mężczyznę. Nie wyglądał przyjaźnie. Nie zamierzałem narzucać im mojego harmonogramu. W dodatku ględzenie o zagrożeniach akurat mi się przyda. Dobrze wiedzieć, co w trawie piszczy. Kolejny zagubiony... Ciekawe, jak wielu ich mieli w ciągu ostatnich kilku dni... Nie bardzo wiedziałem, co mam zrobić z tym fantem. Najchętniej to bym się stąd jak najszybciej wyniósł do profesora. Całe szczęście jak tylko stąd wyjdę, to już nigdy nie wrócę...
Powrót do góry Go down
Anat

Anat


Join date : 23/12/2020
Liczba postów : 179
Region : Dolina Arche, Kalos
Starter : Galarian Ponyta
Profesja : Obieżyświat

~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty
PisanieTemat: Re: ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~   ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty2022-02-27, 18:50

Skoro "Tata Vivan" miał zadecydować odnośnie pory wymarszu, to automatycznie zostałeś dopisany do obiadu. Według mężczyzny potrzebowałeś mieć odpowiednio dużo siły. Szczególnie po tajemniczym wypadku, gdzie prawie umarłeś. Poza tym panowała zima, więc lepiej się dostatecznie rozgrzać przed opuszczeniem domostwa. Zresztą Viv i tak zaczęła pakować tobie prowiant. Jakieś tanie kanapki, ale lepsze to niż nic. Otrzymałeś również jakiś napój herbaciany. Poza tym staruszek zniknął gdzieś w swoim pokoju. Trwało dobrych kilka minut nim wyszedł i wręczył tobie jakąś starą, skórzaną torbę. No cóż... Obecnie tyle wystarczyło, żeby cokolwiek przewieźć.
-Po obiedzie wyruszymy do miasta Catallia. Tam jest dobrze zaopatrzony szpital oraz posterunek policji. Będziesz mógł zgłosić ten incydent. Chłopaku nie ma czego się bać... Zresztą postąpisz tak, jak uważasz za słuszne.- Ojciec dziewczyny nie zamierzał ciągnąć ciebie za język. Najwyraźniej poprzednie "osoby" musiały bredzić bez sensu. W końcu jak brzmiałaby opowieść o przybyciu z całkowicie odmiennego świata. Nieco śmiesznie, prawda? Natomiast Viv wskazała głową za okno, żebyś mógł podziwiać swój pojazd. Stare, drewniane sanie zaprzęgnięte dwoma reniferami. Wyglądało to całkiem dziwnie, ale kiedyś właśnie tak przewożono ludzi.
-Czy potrzebujesz załatwić jakieś inne interesy?- Staruszek najwyraźniej nie owijał w bawełnę, a starał się wyciągnąć sedno problemu. Jeśli pojedziecie dalej, to próżno wracać tutaj na piechotę. Chyba, że miałeś zamiar zdobyć wszystko innym sposobem niż wizyta u Profesora.
Powrót do góry Go down
Kyon




Join date : 15/09/2020
Liczba postów : 102
Region : Kanto
Starter : Nidoran "Ravion"
Profesja : Trener

~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty
PisanieTemat: Re: ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~   ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty2022-07-11, 21:43

Spojrzałem na podarunki z wdzięcznością
- Bardzo wam dziękuję za wszystko - powiedziałem po chwili zakładając na siebie kurtkę. Nieważne było, czy pasowała, czy nie, dopóki nie była za mała, wszystko było w absolutnym porządku. Spojrzałem za okno, podziwiając przez chwilę zaprzęg, którym prztyjdzie mi jechać do kolejnego miasteczka. Wyglądał całkiem interesująco, nie mogłem powiedzieć, że nie... Na pewno był bardziej ekologiczny niż nasze auta czy samoloty. Trzeba przyznać, że ludzie w świecie pokemon byli mocno zaawansowani technologicznie, a jednocześnie tak bardzo zacofani. To było wręcz magiczne... Kyon, skup się.
Spojrzałem na mężczyznę, a potem na swoje rzeczy i westchnąłem cicho
- Będąc szczerym, od kiedy Vivian powiedziała, że jesteśmy w New Bark miałem nadzieję udać się do profesora... Bo z tego, co mi się wydaje, tutaj jest laboratorium pokemon, prawda? Jeszcze nie udało mi się nigdy żadnego złapać... Albo jestem w tym do bani, albo nie mam szczęścia. Liczyłem na jakieś wskazówki, albo coś w tym guście - powiedziałem po chwili odpowiadając na pytanie "tatusia". Posterunek policji będę omijał szerokim łukiem. W końcu nie chcę wpakować przypadkowych ludzi w jakieś kłopoty, dlatego na ten pomysł tylko potrząsnąłem głową, choć nie powiedziałem ani słowa. Wydawało mi się przez chwilę, że męzczyzna dobrze wie, co tu się dzieje... Albo przynajmniej wie, że to grubymi nićmi szyta ściema. W końcu ile osób może zostać napadniętych w jednym miasteczku?
Powrót do góry Go down
Anat

Anat


Join date : 23/12/2020
Liczba postów : 179
Region : Dolina Arche, Kalos
Starter : Galarian Ponyta
Profesja : Obieżyświat

~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty
PisanieTemat: Re: ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~   ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty2022-07-14, 11:12

Miałeś dużo szczęścia, że trafiłeś akurat na tak gościnnych ludzi. Czy pozostali również odbywali podobną rozmowę? Czy każdemu przypisano inną chatkę? Możliwości istniało kilka, więc pytania zaczęły się mnożyć. Choć potrzebowałeś wrócić, aby porównać cokolwiek z kimkolwiek. W międzyczasie odpowiedziałeś staruszkowi zgodnie z prawdą. Twoim priorytetem było zdobycie podopiecznego. Przecież pokemony stanowiły większe zagrożenie niż człowiek. Swoich oddechem mogły wręcz wywoływać katastrofy naturalne. Wreszcie tata Viv pokiwał głową ze zrozumieniem.
-Skoro tak, to zakładaj klamoty. Zdążymy dojechać tam i wrócić akurat na obiad. Będziesz mógł podpytać o wszystko. Tylko nie zagwarantuje, że Profesor dysponuje jakimiś wolnymi stworzeniami. Takie sprawy zazwyczaj załatwiamy na wczesną wiosnę. Wtedy hodowcy oddają Profesorowi swoje sztuki albo trenerzy przekazują niektóre egzemplarze pod opiekę Laboratorium. Zresztą pojedzie, to zobaczy...- Mężczyzna przedstawił tobie co i jak, ale z grubsza. Chwilę później zaczął zakładać ciepłe, zimowe ubrania. Ty w większości miałeś na sobie nowy strój. Przynajmniej kurtka pasowała. Była nieco zbyt duża, ale przyjemnie grzała. Zresztą zawsze mogłeś dokupić gdzieś sweter. Po kilkudziesięciu minutach obydwoje wyszliście przed dom. Renifery parsknęły sobie pod nosem, jednocześnie czekając aż wsiądziecie. Staruszek zaraz zajął miejsce, gdzie spoczywały lejce. Ty miałeś zasiąść zaraz obok, bo tak.
-Gotowy? Czy chcesz sobie pogadać z poczciwymi sarenkami. Ten pierwszy, to Balios. Ten drugi nazywa się Ksantos. Jednak nie są braćmi ani ociupinkę... Ktoś miał ułańską fantazję przy nadawaniu im imion.- Starusze pod koniec opowieści zaśmiał się głośniej, jednocześnie klepiąc miejsce obok siebie.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty
PisanieTemat: Re: ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~   ~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~ Empty

Powrót do góry Go down
 
~Po niekończącym się śnie, w tym świecie nicości...~
Powrót do góry 
Strona 1 z 3Idź do strony : 1, 2, 3  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Pokemon Lagoon :: Strefa Gry :: Przygody :: ☀ MG Anat (2/3)-
Skocz do: