Wolf in Sheep's Clothing

Pochodzenie: Galar

Wiek: 24

Wygląd:

Kruczoczarne kosmyki, dłuższe, choć nie tak długie, zakrywają mu kart. Złote oczy, bardzo podobne do tych, które posiadają wilki, lecz tylko jedno z nich jest widoczne. Pod przepaską, kryje się drugie - uszkodzone. Co prawda nie stracił w nim widzenia całkowicie, lecz wydarzenie z przeszłości, zostawiło go z rozmazanym obrazem i szramą, która się już zasklepiła parę lat temu, zostawiając bliznę. Mimo to, Volk woli zakrywać oko, nie tylko przez prezencję, ale niechęć do tracenia energii na coś, co i tak nie działa poprawnie. Wolał się skupić na innych zmysłach.

Co do ubioru, preferuje czerń. Po powrocie do cywilizacji, początkowo miał trudności z przyzwyczajeniem się, lecz wkrótce przyzwyczaił się nawet do oficjalnych strojów, jeśli miało to oznaczać wyższe miejsce w hierarchii miejskiej dżungli oraz respekt otaczających go ludzi. Jego skóra pojaśniała w porównaniu do czasów, które spędził wraz z Lycanrocami. Wewnątrz czterech ścian, osłonięty przed słońcem, nie jest to niczym zaskakującym. Co jednak mu zostało, to blizny. Dużo blizn na ciele, zarówno od pazurów i zębów, niezależnie czy wynikało to z okazywania wilczej dominacji jego dawnej rodziny bądź zabawy, która czasami kończyła się zadrapaniami czy sińcami.

Charakter:

Volk to osoba dwóch osobowości. Potrafi być spokojny i charyzmatyczny, przyciągając do siebie ludzi już za pomocą samej aury. Ambitnie dąży do swojego celu, mało kiedy odpuszczając. Jest niebezpieczną osobą, która łączy w sobie agresję wilka oraz przebiegłość człowieka, by manipulacją dojść do swojego celu. Bywa sadystyczny, choć głównie wobec ludzi, którzy zaszli mu za skórę - na listę automatycznie wpisują się kłusownicy. Nawet jeśli Volk ma tendencje do bycia niezależnym, wciąż czuje więź do pokemonów, które dawniej uratowały mu życie, a które padają również ofiarą tych ludzi. Ma jednak przypływy dobrego serca - lub interesowności, nazywajcie to jak chcecie - o czym świadczy przygarnięcie do siebie pokemona. Kto wie? Może stanowi to swego rodzaju spłacenie długu za szczęście, którego uświadczył w przeszłości.

Historia:

Jego historia zaczęła się tragedią dla jego rodziców, kiedy przez niefortunny wypadek został oddzielony od swojej rodziny jako parolatek oraz porwany przez silny nurt, zaciągnięty w kompletnie nieznane sobie rejony Galar. Cudem przeżył i choć ani jego opiekunowie, ani brygada ratowników nie znalazła chłopca, los się do niego uśmiechnął w innym miejscu. Daleko od cywilizacji, znajdowała się wataha Lycanroców, która przygarnęła malca, wychowując jak swoje szczenię. Tak Volk spędził swoją młodość - wśród wilków. Z czasem stały się one jego drugą rodziną, chłopiec nauczył się je rozumieć, poznał panującą tu hierarchię oraz prawa natury, które bywały brutalne.

Do cywilizacji wrócił dopiero jako nastolatek, zostając powitanym przez swoją rodzinę z otwartymi ramionami. Volk nigdy nie podzielił się pełnią swojej historii z najbliższymi, wspominając o drobnej pomocy pokemonów oraz ludzi, którzy wędrowali po tamtych rejonach. Początkowo zdezorientowany i zagubiony w miejskiej dżungli, wkrótce się oswoił również z tutejszą atmosferą oraz prawami, twierdząc, że niekoniecznie różniły się od tych, których się nauczył podczas życia w lesie. Nadrobił braki w edukacji, obserwował zachowania ludzi, a za swoją ambicję i cel wziął zostanie "samcem alfa", który wzbudza respekt również wśród ludzi, co się wiązało z zajęciem wysokiej pozycji również w pracy. W wolnym czasie, korzystając ze swoich kontaktów, szukał kłusowników, wyznaczając sobie przyszłe cele do rozszarpania.

Wraz z rozwojem cywilizacji, ludzie zabierali coraz więcej dzikich terenów, chcąc je za swoje. Początkowo bierne, po jakimś czasie pokemony przestały siedzieć cicho, łącząc wkrótce swoje siły, wykorzystując moce, by sprowadzać na świat anomalie pogodowe, klęski żywiołowe jak przebudzenia wulkanów czy trzęsienia w różnych obszarach. Niezadowolenie, które wpierw polegało jedynie na sabotowaniu robót czy wycinek, zaczęło wyglądać bardziej jak wojna wypowiedziana przeciwko zachłannej cywilizacji. Niektórzy ludzie nawet zaczęli wierzyć, że przez niszczenie domów dzikich pokemonów, sprowadzili na siebie gniew Zaciana i Zamazente.

Ciekawostki:
- potrafi rozpoznawać rośliny, które rosną w lesie; nie każdej zna dokładną nazwę, ale wie, które są jadalne oraz jaki smak posiadają
- ma dobrą orientację w terenie, szczególnie w lasach i górach, gdzie nauczył się różnych tricków, które pomogły mu wyznaczać kierunki
-
-
-

Cele/marzenia:
- ruszyć w niebezpieczne rejony
- wybijać kłusowników
- zdobyć zaufanie różnych watah i sprawić by nie rozpierdoliły one świata i nie zaszkodziły same sobie
- wstrzymać dalszą rozbudowę miasta

Luxury Ball: Poochyena ♂ - 18 - Mightyena ♂

Typ: Dark

Poziom: 5

Ataki:

lvl - Tackle, Howl
em - Play Rough

Umiejętność:
Run Away - Makes escaping easier.

Trzyma: x

Historia:

Poochyena była wycieńczona, leżąc na obrzeżach tutejszego lasu. Mężczyzna przechodzący obok spostrzegł jej marny stan, tylko gdy pokemon pojawił się w zasięgu jego wzroku.
- Nie należysz do tych okolic - powiedział spokojnie, kucając przy zwierzęciu. Mimo pokudlonego futra, które sklejała już zaschnięta krew, ran oraz zmęczonego spojrzenia, był to młody osobnik. Ile tu leżał? Tego Volk nie potrafił określić. Jednak gdy brunet wyciągnął rękę, chcąc się bliżej przyjrzeć szczenięciu, pokemon chłapnął paszczą w stronę dłoni, broniąc się ostatkami sił. Mężczyzna zabrał rękę, choć gest, zamiast odstraszyć, tylko wywołał szerzący się uśmiech na jego twarzy.
- Jeśli tu zostaniesz, zginiesz - zaczął - w najlepszym razie, dopadną cię od razu. Inaczej będziesz tu leżał przez następne dni, powoli zjadany przez robactwo. Jeśli pójdziesz ze mną, masz szansę stać się silnym - złożył pokemonowi propozycję. - Ale pod jednym warunkiem - dodał niższym głosem. - Nigdy nie trać tego błysku w oku, który trzymał cię dotąd przy życiu.

Od tamtego czasu, Volk zdołał zdobyć zaufanie Poochyeny. Nie reaguje na niego agresywnie i mimo pierwszego spotkania, ich relacje się ułożyły i idą w dobrym kierunku. Pokemon wciąż zachowuje się nieufnie wobec obcych ludzi, choć z pokemonami ma mniejszy problem. Volk podejrzewa, że może to wynikać z wcześniejszych nieprzyjemnych doświadczeń z ludźmi, lecz nie naciska. Bardziej niż przyjaciela świata, Volk woli Poochynę jako lojalnego towarzysza. To nieugięta bestia, która nie zamierza zmarnować swojej drugiej szansy. Niezależnie od przeciwności losu oraz trudności dostanego zadania, wciąż pracuje, by stać się silniejszą.

Rozmiar: Ordinary

Adamant (nieugięty) ⋆ +Atak ⋆ -Sp.Atak ⋆ lubi ostre ⋆ nie lubi wytrawnego

Data złapania: 13.11.20

Trener: Banshee (Volk)

Przywiązanie: 50 respektu

Plecak:

Pokedex
5x Pokeball
TM do wyboru: Thunderbolt

Odznaki:
Wstążki:




Forum:
Flame Orb - Sezon #1 - Ankieta - Wyniki /26.01.21

Portfel:

Aktualny stan: 1200$

+ 200 - Sezon #1 - Ankieta - Wyniki /26.01.21