Dział do adopcji pokemonów

Jak to miałoby działać:
Podpunkt a) Raz na jakiś czas(ustalany przed administrację/moderację działu/jakiś event) do adopcji wpadałby ranny/nieśmiały/chory/odebrany złemu trenerowi pokemon. Gracze mieliby szansę pomóc/przekonać do siebie pokemona(w kilku/kilkunastu postach) do siebie i finalnie zaadoptować go. Im rzadszy/silniejszy stwór tym trudniej byłoby go oswoić. Gracz nie mógłby oswajać pokemonów o x silniejszych od średniej drużyny lub od najsilniejszego pokemona w drużynie. Gracz może adoptować 1 pokemona na x czasu.
W przypadku trenerów liczących się bardziej z respektem niż lojalnością(minusowe przywiązanie) gracz powinien pokazać pokemonowi kto rządzi i dlaczego ma z nim iść. Czy coś, ja się nie znam.
Podpunkt b) Trener mógłby oddać tam niechcianego pokemona, jako "dodatek". Nie musiałby go wyrzucać, miałby pewność, że stwór, którego złapał i którym jakiś czas się zajmował, znajdzie nowy domek. Były trener nie dostawałby z tego żadnych profitów. Pokemon oddany do adopcji dostałby -/+ 10% przywiązania z powodu stresu i traumy związanej z oddaniem. Takiego pokemona trudniej by było do siebie przekonać. W końcu już raz został porzucony...

Pokemon adoptowany nie mógłby zostać ponownie oddany do adopcji, plus gracz, który "wypuści" pokemona, którego zaadoptował, ma na x czasu zakaz adoptowania stworków. Trener, który pokemona oddał, nie może zmienić zdania po oddaniu stworka. Nie można oddać pokemona x czasu po tym, jak się oddało stworka. Trener, który oddał pokemona do adopcji, nie może adoptować pokemonów przez x czasu. W końcu, skoro jednego oddał, to nie ma czasu/ochoty zajmować się większą ich ilością, nieprawdaż?

Plusy
- Nowa aktywność na forum, która może pobudzać wyobraźnię i pomagać szlifować talent pisarski oraz empatię
- Większa więź między pokemonem a trenerem, który musi się napracować przy przekonywaniu do siebie stworka. Pokemon taki miałby losowe przywiązanie rzędu 20-30%(No bo jednak już się jakoś do siebie przywiązali, a skoro pokemon dziki może mieć 5-30%, to taki z adopcji powinien mieć nieco wyższy)

Minusy
- Więcej pokemonów na forum, którymi trzeba się zajmować. Niby nie jest to minus, ale jeśli ktoś nabierze przez rok 20 pokemonów, nie będzie fizycznie w stanie się nimi zając i będą się kurzyć w boxach
- Więcej roboty dla administracji/moderacji
- Według niektórych mogłoby to powodować "spam" na forum

Wydaje mi się, że to ok pomysł. Żeby zmniejszyć siłę pierwszego minusa można dołożyć większe wymagania dla każdego kolejnego Pokemona zaadoptowanego w określonym czasie (np. 3 miesiące) żeby po prostu gracze zbyt dużo na siebie nie nakładali.

Coś w stylu zwiększenie progu poziomowego albo wymóg aby zaadoptowany Pokemon osiągnął jakiś określony lvl albo poziom respektu/lojalności lub po prostu twarda granica ilości adoptowanych Pokemonów na rok czy ileśtam miesięcy.

Mogłoby to działać, ale takie adopcje musiałyby być 1) płatne i 2) pokemon z adopcji powinien mieć jakieś wady w charakterze, nad którymi trzeba będzie pracować. Dopiero po tym jak poprzedni adoptowany pokemon będzie miał 75% szczęścia, można adoptować kolejnego etc.

Cóż... Adopcje z reguły są darmowe, jeżeli chodzi o schroniska, ale można to wytłumaczyć datkiem na karmy czy coś w tym rodzaju... Myślę, że to by mogło mieć ręce i nogi. Im rzadszy pokemon, tym większa cena.
Z tym, że... Niewiele to się wtedy będzie różnić od sprzedaży pokemona. Fakt, były trener nie dostanie z tego ani grosza, ale przyszły nie dość, że będzie musiał zapłacić, to jeszcze będzie musiał spędzić kilka dni/tydzień/2 tygodnie w zależności od pokemona i zaangażowania na oswajaniu stworka. Biorąc pod uwagę cenę, jaka widnieje za najpośledniejsze TM, nie sądzę, żebyście chcieli, by pokemon kosztował wiele mniej, a niewiele osób będzie na to stać, co za tym idzie, zniechęcą się do tego.
Plus, przejrzałam sobie portfele 10 najbardziej aktywnych osób na forum i muszę przyznać, że wyniki analizy nie są powalające. Duża część albo niewiele wydała, albo ma kasę z Kingodme'a, albo jest biedna jak mysz kościelna w porównaniu do innych. Skoro wprowadzilibyśmy kolejne wydarzenie, które wyciąga pieniążki z naszego konta, wypadałoby wprowadzić wydarzenia wkładające te pieniążki. Chwilowo bowiem mamy
- sprzedaż jagód i apricornów, ewentualnie pokeblocków na własnym straganie
- pokazy, polowania(nie wiem, czy na polowaniach zarabia się pieniążki, ale chyba tak) - raz na miesiąc
- Pelliper Express - raz na 2 tygodnie(*EDIT - wychodzi raz na 2 tygodnie. Wyniki konkursu również są raz na miesiąc*)
- Łowisko - raz na tydzień małe kwoty. Gdzie to raz na tydzień nie jest pewne i max kwota to 160$(nie licząc Nuggeta i tych dwóch poziomów w których nagrody pieniężnej nie ma żadnej)
Taka tam luźna sugestia
*To wcale nie jest tak, że jest mocno przeciwko robieniu z istot myślących towaru*

EDIT 2
Co do progu 75% - to nie wystarczy. W treningu można napchać pokemona 5 pokebloczkami DZIENNIE. To jest +15% do przywiązania. Nawet, gdyby pokemon startował od 0(bo musimy myśleć też o ludziach, którzy przywiązanie liczą w dół) te 75% można osiągnąć w 5 dni. A wydaje mi się, że pokemon, o którego zabiegało się przez powiedzmy 2 tygodnie nie powinien startować od 0% z powodów podanych w propozycji

Ja myślałem nawet żeby dodać osobę, która by się zajmowała poczkami w adopcji :3
Taki dodatkowy zarobek, a przynajmniej niektóre maleństwa mogłyby się pozbierać po rozstaniu z trenerem.
~ ~ ~
Póki co wstrzymam się od oficjalnej wypowiedzi w tym temacie. Naradzimy się z Administracją i uwzględnimy opinie innych Wyspiarzy :3

Cytat :

Co do progu 75% - to nie wystarczy. W treningu można napchać pokemona 5 pokebloczkami DZIENNIE. To jest +15% do przywiązania. Nawet, gdyby pokemon startował od 0(bo musimy myśleć też o ludziach, którzy przywiązanie liczą w dół) te 75% można osiągnąć w 5 dni. A wydaje mi się, że pokemon, o którego zabiegało się przez powiedzmy 2 tygodnie nie powinien startować od 0% z powodów podanych w propozycji

Vi masz rację - płacenie za Poki z adopcji nieco mija się z sensem tego pomysłu. Wydaje mi się, że po prostu trzeba by było wprowadzić mocniejsze wymagania przed adopcją kolejnego Pokemona które dodatkowo wygasałyby po jakimś określonym dłuższym czasie bez adoptowania jakiegokolwiek stworka, żeby trenerzy zbyt szybko nie wypełniali swoich boxów.

Wydaje mi się, że to mogłyby być potencjalne progi/wymagania:
- Przywiązanie adoptowanego Pokemona w chwili próby adopcji kolejnego,
- Poziom adoptowanego Pokemona w chwili próby adopcji kolejnego (musiałby wbić określoną ilość leveli w naturalny sposób - treningi czy przygoda bez używania RC czy innych tego typu wspomagaczy),
- Czas jaki minął od ostatniej adopcji (taki cooldown per se),
- Reputacja gracza (czy wyrzucał Pokemony itp.)

Pewnie dacie radę wymyślić coś jeszcze ale można też np. ustalić, że po jakimś dłuższym czasie (kilka miesięcy) wszystkie progi oprócz pierwszego byłyby ponownie zerowane dla danego gracza.

Na razie odniosę się do samego przywiązania - niby 75% przywiązania to nie tak dużo, gdyż jest wiele sposobów na zwiększenie bądź zmniejszenie go (nie tylko PokeBloczki, ale i inne smakołyki, gdzie przywiązanie wacha się między 3 aż do 10 z PokePuffów luksusowych), aczkolwiek takie karmienie nie jest znowu takie tanie. Trzeba mieć ogródek (jedna grządka jest free, ale druga już kosztuje), sadzonki, worek na jagody, konewkę i pudełko na PokeBloczki. To jest jednak wydatek, i do tego dochodzi czekanie aż jagody wyrosną, losowanie i zrobienie przysmaków. Żeby Pokemona z 50% przywiązania wznieść na 75%, trzeba co najmniej 9 PokeBloczków, co na papierze wydaje się mało, ale dla kogoś kto by dopiero zaczynał produkcję jagód, to jednak.. dużo, gdyż w zależności jakie się robi, trzeba wydać 12 pospolitych bądź 4 normalne (co w przypadku otrzymania nawet full zbiorów daje nam od jednego do może trzech PokeBloczków).
No, i miejmy na uwadze Pokemony o neutralnych naturach, które z każdego PokeBloczka dostaną jedynie 1%. Pięć PokeBloczków na dzień u nich to jedyne 5%. A co lepszy przysmak, tym większe wydatki i dłuższe czekanie w ogródkach.
Toteż taki pułap 75% przywiązania nie jest znowu strasznie łatwy do osiągnięcia (nawet gdyby ktoś hurtowo kupował PokeBloczki czy PokePuffy od innych graczy, to dalej jest wydatek), więc szczerze byłbym ku niemu przychylny (no i może jakiś cooldown w postaci jednego miesiąca od ostatniej adopcji, gdyby ktoś miał 100 PokeBloczków i pchał je w Pokemona codziennie, byleby mieć te 75%).


Dobra, teraz odnośnie samego pomysłu na adopcje - generalnie jestem za, bo to zawsze ciekawy dodatek, i ewentualnie daje ludziom jakąś lepszą alternatywę gdyby w polowaniu wygrali Pokemona którego nie lubią, albo danego typu nie znoszą, albo Pokemon po prostu nie pasuje im do postaci (widziałem raz taką sytuację, bo nie każdy lubi Pokemony wróżkowe), zamiast wyrzucania go albo szukania kogoś chętnego do wymiany (bo Pokemony wymienia się tylko na inne Pokemony, więc ciężko znaleźć kogoś chętnego na takie rzeczy). A jeśli kilka osób na raz będzie próbować udobruchać Pokemona, mogą wyjść naprawdę ciekawe sytuacje, gdzie postacie rywalizują o jakiegoś stworka i próbują go zdobyć swoimi sposobami.

Jeszcze jeden edit: Mam na myśli to, że same wydatki związane z podniesieniem bądź opuszczeniem przywiązania są moim zdaniem wystarczające. Lepiej nie dodawać ich do samej adopcji czy nawet próby zaadaptowania Pokemona.

Killjoy, okay, ale znacząca większość graczy już ma ogródek, kilkanaście jagód, parę rodzajów pokeblocków, a nawet jakby nie, to najtańsze jagody rosną 3 dni. Wydatek na wszystko o czym mówiłeś to 112 czy 114$. W ciągu 3 dni masz od 30 do 44 jagód, z czego da się zrobić 2-3 pokeblocki. Nawet licząc tylko jedną grządkę z najtańszymi jagodami z najgorszym fartem przy ich rośnięciu i odejmując 2 jagody(bo nie będziesz kupować nowej sadzonki, bo koszty), masz wydatek rzędu konewka, jedna sadzonka i woreczek na jagody plus miesiąc. Czy miesiąc to tak dużo, jeśli chodzi o kolejnego kompana? Bo według mnie niewiele.

Podoba mi się za to pomysł skombinowania wszystkich wymagań Daltonisa. Raz, że 75% przywiązania, dwa, na przykład... 10 poziomów? To chyba wystarczająca ilość. Skoro chcesz pokemona, to go trenuj, a nie bierz tylko po to, żeby wrzucić zaraz do boxu. Trzy, cooldown. Z tym, że poki nie będą się raczej pojawiały co tydzień, a co miesiąc, dwa(tak myślę). Gorzej gdyby pojawiały się w nieregularnych odstępach. Uważam, że cooldown czasowy tutaj nie zabangla. Może cooldown ilościowy? Wziąłeś pokemona, masz zakaz brania dwóch kolejnych. Czy coś. Co do "reputacji"... Z jednej strony tak, wrzucić limit czasowy czy ilościowy, z drugiej krótszy niż po adopcji. Nie chcemy zniechęcić potencjalnych dawców

Dalej mały problem pozostaje w wypadku gdy adoptowany Pokemon jest neutralnej (czy tam bez bonusów) naturze, gdzie trzeba wpychać w niego znacznie więcej PokeBloczków dla 75%. Ale też nie trzeba robić tego codziennie albo próbować adoptować każdego Pokemona jaki się napatoczy.

Małe 'ale' - na treningach levele wbija się jedynie poprzez Rare Candy. Inne, bardziej naturalne, sposoby to walki w przygodzie i w Battle Tower, pewnie walki z liderami, polowania i i to byłoby na tyle. Na treningach są tylko ataki.

Dlatego myślałam tylko o 10 poziomach. Polowanie i pokazy to +3 poziomy. Za walkę w przygodzie, w zależności od MG, od 1 do 4 poziomów w przypadku wygranej. Battle Tower - od 3 do 4 poziomów w przypadku wygranej. Wydaje mi się, że 10 to ani za dużo, ani za mało. Bo w przypadku przegranej w BT musimy zapłacić. Pokazy i polowania są naprzemiennie co miesiąc, a w przygodzie nie spotykasz przeciwnika co dwa posty.

I fakt, dotyczy to pokemonów do poziomu 20, ale nie wydaje mi się, żeby te pokemony, które pojawią się w adopcji znikąd miały wyższy poziom niż 20.

Jak dla mnie to bardzo ciekawy pomysł, nieźle opisany i wstępnie gotowy. Dla mnie ważne byłoby by taka adopcja była jednak bezpłatna, ale obarczona np. 60 dniowym zakazem kolejnej adopcji.

Powiedzmy że miesięcznie dodawalibyśmy 1/2 pokemony do opieki + te oddane od innych graczy.

I jeszcze jedno. Pokemon po adopcji miałby minusowe przywiązanie. Bo to że my go ratujemy to jest to dobry uczynek, ale wyrzucenie go odciska na nim piętno.

Czekamy jeszcze na jakieś opinie?