Trening w kisielu

*Jakby co, to my zawsze pracujemy na gwiazdki, ale nie chcę, żeby się to liczyło do linijek, więc zaznaczam tutej*

- Senzu, dzisiaj będziemy się dalej zajmować nauką Twojego Headbutt. Przede wszystkim widzę, że łączone ataki tego kalibru to chwilowo za dużo. Spróbujemy więc czegoś innego. Twoim zadaniem będzie inne połączenie. Znasz już Heat Wave - to oznacza, że potrafisz wytworzyć płomienie wokół siebie. Chciałabym, żebyś wykorzystał to. Zacznij biec w kierunku oponenta, ale niezbyt szybko. Będzie się spodziewał ataku, więc zapewne spróbuje uskoczyć. Wtedy dopiero przyspiesz, tworząc wokół siebie coś w rodzaju bańki z ognia. Chcę, żeby płomienie były wokół ciebie, gdy będziesz uderzał wroga. A masz uderzyć z całej siły - tak, żebym była z Ciebie dumna!

Zanim jednak zaczniesz biec na oślep, przystańmy na chwilę. Chcę, żebyśmy najpierw przećwiczyli ognistą bańkę. Zamiast uderzać Heat Wave, to skumuluj ogień wokół siebie, tak, aby nie uciekał na boki. Pamiętaj, nie masz zamiaru uderzyć w tym przeciwnika, tylko bronić się. Ognista bańka działać ma jako tarcza przed atakami dystansowymi, zwłaszcza roślinnymi. Myślisz, ze sobie z tym poradzisz, mój drogi? Będę miała dla Ciebie przysmaczek, jak Ci się uda!

*Jakby co, to my zawsze pracujemy na gwiazdki, ale nie chcę, żeby się to liczyło do linijek, więc zaznaczam tutej*

- Dobrze, Senzu, widzę, że to połączenie wyszło Ci... całkiem nieźle - Viannea podrapała się po głowie widząc nadpalone sprzęty do treningu. Po chwili uśmiechnęła się lekko. A co tam, najwyżej poprosi kuzyna, żeby skołował jej nowe - Kontynuujemy naukę Headbutt. Kombinacyjnie ładnie Ci wychodzi, niemal z każdym atakiem, ale chciałabym, żebyśmy poprawili celność samego ruchu oraz jego siłę - Vi i tak sądziła, że ten cały trening jest bez sensu. Skoro Senzu zna już Zen Headbutt, czemu musi od nowa robić pełny trening dla zwykłego Headbutt? Dziewczyna westchnęła, drapiąc pokemona za uszkami - Przygotowałam Ci mały tor przeszkód - powiedziała, wskazując ręką na dość duży okrąg. Wisiały tam szmaciane lalki, które kołysały się tuż nad ziemią, zwalone, styropianowe kłody drewna, miejsce, które należy przeskoczyć oraz takie, w którym trzeba się przeczołgać. Był też basenik z wodą, nad którym zwisał luźno bardzo niechlujnie wykonany mostek. Między atrakcjami były drewniane, papierowe i metalowe atrapy pokemonów - Twoim zadaniem jest przejść każdą przeszkodę i trafić każdą atrapę bez skuchy. Jesteś gotowy? Czas start!

Streak - +8%,+8%

Rezultaty:

*Jakby co, to my zawsze pracujemy na gwiazdki, ale nie chcę, żeby się to liczyło do linijek, więc zaznaczam tutej*

- Świetnie. Senzu, dzisiaj nauczysz się ataku, który przy dobrym wykorzystaniu pomoże nam w wielu sytuacjach, a jest nim Body Slam(85 BP, TOM, Gen 7). Atak ten polega na wyskoku w powietrze, po czym uderzeniu całą wagą swojego ciała w przeciwnika. Atak wykonany dobrze powinien co najmniej zwalić go z nóg. 3 ataki na 10 mają szansę nawet go sparaliżować... Mam tylko nadzieję, że nie na całe życie. Cóż... Zaczniemy od szybkiego przećwiczenia wyskoków. Zależy mi na tym, żebyś uderzając przeciwnika, nie zrobił krzywdy sobie, dlatego na samym początku użyjemy jako podkładki poduszki. Będzie to również trening celności. Jeśli nie trafisz w poduszkę, nie zaliczę Ci tego podejścia. Chcę, żeby udało Ci się to co najmniej 5 razy pod rząd. Nie martw się - będziemy robić sobie przerwy, żebyś nie padł mi ze zmęczenia. Poradzisz sobie - Dziewczyna podrapała liska pod brodą, a potem ustawiła poduchy, a na ziemi narysowała kreskę - Startujesz stąd. Gotów? Jedziemy!

Streak - +8%

Rezultaty:

*Jakby co, to my zawsze pracujemy na gwiazdki, ale nie chcę, żeby się to liczyło do linijek, więc zaznaczam tutej*

- Ekstra. Celność ogarnięta, teraz cała reszta. Pamiętasz, co mówiłam o lądowaniu całym swoim ciężarem? To oznacza, że nie możesz wylądować normalnie, na łapkach. Musisz uderzyć w przeciwnika, nie stanąć na nim. Najlepiej by było, gdybyś uderzył w niego bokiem, tak, żeby chronić brzuszek, ale z pewnością nie pogardziłabym również uderzeniem Twoją twardą i wytrenowaną głową. Dlatego teraz zaczniemy inny trening - sprawdzimy, jak duża jest siła Twojej masy - Viannea na poduszkach położyła wydrążone owoce. Obok niej leżały jeszcze inne przedmioty - wydmuszki, twarda-jak-cholera skórka od chleba(cała połówka), kartonowe pudełko i kilka innych aż do kokosowej skorupki - Chcę zobaczyć, jak wiele z tych przedmiotów jesteś w stanie zniszczyć. Będziemy robić częste przerwy. Zrobiłam ciasto, więc jakbyś miał ochotę na przerwę, nie krępuj się powiedzieć - rzuciła wesoło

Streak - +8%

Rezultaty:

*Jakby co, to my zawsze pracujemy na gwiazdki, ale nie chcę, żeby się to liczyło do linijek, więc zaznaczam tutej*

Vi i jej pokemony zjedli ciasto, po czym odpoczęli nieco. Dziewczyna wiedziała, że tylko 2 z jej pokemonów potrzebują treningu, ale uznała, że zajmie się nimi pojedynczo, żeby dostawały całą jej uwagę. Te treningi były o wiele lepsze niż wtedy, gdy ćwiczyli całą gromadą.
- No dobrze, Senzu. Skoro już wiemy jak duża jest Twoja siła, pora, by przetestować ten ruch na jakimś pokemonie - powiedziała, po czym zagwizdała przeciągle. Na ich terenie treningowym pojawił się niewielki, kamienny piesek, machający ogonem - Rockruff będzie Ci dzisiaj towarzyszył. To pokemon kamienny, więc Twój ruch nie zrobi mu dużej krzywdy, a chodzi o to, by sprawdzić, jak się sprawujesz, a nie o to, by kogoś pokonać. Do tego musimy udać się na Battle Tower - dziewczyna westchnęła przeciągle - No nic, mordko. Do roboty, trening sam się nie zrobi - powiedziała z uśmiechem

Streak - +8%

Rezultaty:

*Jakby co, to my zawsze pracujemy na gwiazdki, ale nie chcę, żeby się to liczyło do linijek, więc zaznaczam tutej*

Dziewczyna kiwnęła głową. Łatwy trening to słay trening. Spojrzała na Vulpixa
- Świetnie Ci idzie, Senzu. Twój oponent jest szybki, a to znaczy, że Ty musisz być jeszcze szybszy, by Twój atak doszedł do skutku. A to z kolei oznacza, że jeżeli nie możesz trafić wroga, musisz być od niego sprytniejszy. Zauważ, że Rockruff robi uniki nie kiedy wyskoczysz, ale tuż przed tym, jak wylądujesz. Jak przechytrzyć kogoś takiego? Bardzo prosto! Gdy będziesz w powietrzu, chwilę przed lądowaniem użyj Ember, by skierować Rockruffa tam, gdzie chcesz, by się znalazł. Staraj się też robić nieco mniejsze wyskoki, tak, żeby czas na reakcję był jak najmniejszy - powiedziała, po czym poszła szykować następne przeszkody i pułapki na kolejne treningi, które już miała w planach...

Streak - +8%

Rezultaty:

*Jakby co, to my zawsze pracujemy na gwiazdki, ale nie chcę, żeby się to liczyło do linijek, więc zaznaczam tutej*

Viannea klasnęła w dłonie. Vulpix był coraz potężniejszy. Mogła śmiał stwierdzić, że to jeden z silniejszych pokemonów na całej wyspie. Spojrzała z dumą na swojego startera
- Jesteś najlepszym pokemonem, jakiego mogłam dostać jako startera - powiedziała do niego, głaszcząc go po łebku - Dzisiaj nauczymy się ataku, który jest w Twoim typie - Sunny Day(TM, Tier S). Atak polega na przywołaniu słonecznej pogody nad pole walki na 3 do 5 tur. Na płytce jest informacja jak się tego nauczyć, dlatego puszczę Ci to na telewizorku, a potem pomyślimy - Dziewczyna usiadła z pokemonem na kolanach i zajęli się oglądaniem
- No dobra. W takim razie teraz możemy zacząć ćwiczenie. Słońce to ciepło, a ciepło to coś, czym możesz manipulować. Skup się na tym, by przyciągnąć słońce jak najdłużej. Czas start!

Streak  - +8%

Rezultaty:

Gwiazdki ✯:

Update Stanu Gwiazdek (USG):
+7✯ za treningi: 28.12.20-3.01.21

Total: 7/20

Uwaga: Pokemon ma 19 poziom. Jeśli osiągnie 21 - wówczas liczba gwiazdek zmieni się na 30.

*Jakby co, to my zawsze pracujemy na gwiazdki, ale nie chcę, żeby się to liczyło do linijek, więc zaznaczam tutej*

- Nieźle, mały! - Vi przytuliła swojego lisiastego przyjaciela. Spojrzała na piękne, bezchmurne niebo i potrząsnęła głową
- Tak niczego się nie nauczymy. Musimy poczekać, a w tym czasie co powiesz na małą zabawę? - zapytała, wyciągając z plecaka piłeczkę. Razem wybrali się na spacer do pobliskiego lasu, gdzie Vi zaczęła rzucać piłką, nagradzając każde oddanie przysmaczkiem.
Trzy godziny później nagle, znikąd zerwał się ulewny deszcz, który zmoczył ich niemal do suchej nitki w ciągu zaledwie 5 sekund. Viannea skrzywiła się. Nie przepadała za wodą. Uznała to jednak za idealną okazję do treningu
- Senzu... - zaczęła, ale przerwało jej uderzenie pioruna gdzieś nieopodal. Lisek wzdrygnął się, wpadając jej na ręce
- Ok, ok, wracajmy - pisnęła nieco wystraszona dziewczyna. Szybko udali się na pole treningowe. Tam dziewczyna położyła lisa na ziemię
- No dobra... Wracajmy do treningu. Pogoda jest okropna, dlatego trening będzie nieco utrudniony... Co nie zmienia faktu, że będzie niezwykle owocny. Jeśli uda Ci się utrzymać tutaj słoneczną pogodę, uda Ci się zawsze i wszędzie. Chciałbyś spróbować? - zapytała. Znała odpowiedź - Vulpix uwielbiał się popisywać