IndeksIndeks  PortalPortal  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Królewski Cmentarz

Go down 
4 posters
Idź do strony : 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Queen of Hearts
Admin
Queen of Hearts


Join date : 08/08/2020
Liczba postów : 164
Region : Wszystkie
Starter : Wszystkie

Królewski Cmentarz Empty
PisanieTemat: Królewski Cmentarz   Królewski Cmentarz Empty2020-08-09, 12:13

Królewski Cmentarz 0e40e7f35e568ffce387f897a47e2f6f
"Królewski cmentarz leżał na uboczu, z dala od jakichkolwiek miejskich zabudowań. Prowadziła do niego wąska, zarośnięta ścieżka. Jakby tego było mało, odnalezienie jej utrudniała ciężka, gęsta mgła, utrzymująca się nad ziemią niezależenie od aktualnej pory roku czy temperatury. Teren ten ogrodzony był niskim murem z zardzewiałym ogrodzeniem, a skrzypienie starej furtki nie jednego przyprawiłoby o zawał. Nekropolia składała się zarówno z niewielkich kopczyków ziemi oznaczonych tabliczkami, jak i potężnych, wielopokoleniowych grobowców, którymi nadal zajmowały się czyjeś troskliwe dłonie. Na samym środku znajdowała się stara, opuszczona kaplica. Drzwi i okna zabite były deskami, a w dachu można było dostrzec niezliczoną ilość dziur. Wszędzie panowała nieprzyjemna atmosfera, zupełnie, jakby ktoś śledził każdy ruch nielicznych odwiedzających. Wśród mieszkańców Królestwa krążyły historie o duchach i zjawach, pojawiających się pośród starych grobów. Nikt jednak nie wiedział, czego tak naprawdę chcą. Może któryś z podróżników zdoła rozwiązać tę zagadkę?" by @Jeck.

+ Królewski Cmentarz GhostIC Królewski Cmentarz DarkIC Królewski Cmentarz PoisonIC
- Królewski Cmentarz PsychicIC Królewski Cmentarz FairyIC Królewski Cmentarz NormalIC
Powrót do góry Go down
https://pokemon-lagoon.forumpolish.com
Vi
Admin
Vi


Join date : 28/09/2020
Liczba postów : 3094
Age : 28
Region : Kraj Ognia
Starter : Vulpix "Senzu"
Profesja : Trenerka/Mag Ognia

Królewski Cmentarz Empty
PisanieTemat: Re: Królewski Cmentarz   Królewski Cmentarz Empty2021-07-12, 09:21

Viannea stanęła nad jednym z grobów i przyjrzała się napisowi wygrawerowanemu w kamieniu.
Ukochanemu ojcu, zaginionemu w górach
Dziewczyna złożyła kwiaty na zimnej płycie, po czym odwróciła się. Nie spodziewała się, że akurat tutaj trafi mężczyzna, którego znaleziono po jakimś czasie po ich polowaniu. Zresztą ostatnimi czasy coraz więcej świeżych kopczyków poorało świętą ziemię tego miejsca. Vi pogładziła delikatnie swoje pokeballe, schowane bezpiecznie w kieszeni. Gdyby nie jej pokemony i przyjaciele, ona również by tu leżała. Każde polowanie przynosiło nowe doświadczenia, ale i nowe straty oraz niebezpieczeństwa. Kiedy ich życie stanie się bezpieczne? Kiedy nieustanna groźba śmierci zniknie?
Chyba nigdy się tego nie dowie
Jej rozważania przerwał jednak dziwny odgłos, którego się nie spodziewała. Kroki. Oczywiście wiedziała, że nie ma siły, by mieszkały tu jakieś zombie i inne tego typu paskudy, ale i tak nie spodziewała się nikogo o tej godzinie wokół nagrobków. Kim mogła być tajemnicza osoba? Postanowiła wyjść naprzeciw krokom
- Jest tu ktoś? - zapytała
Powrót do góry Go down
Lumière

Lumière


Join date : 09/08/2020
Liczba postów : 699
Age : 25
Region : Unova
Starter : Igglybuff
Profesja : Człowiek Renesansu

Królewski Cmentarz Empty
PisanieTemat: Re: Królewski Cmentarz   Królewski Cmentarz Empty2021-07-15, 04:58

Podczas swojej niecodziennej tułaczki, Lumière wraz ze swoim przyjacielem Cryogonalem udali się w kierunku tajemniczego cmentarza, który zdawał się być niezwykle intrygujący dla młodego podróżnika. Nagle w oddali ujrzał Vianneę, która zdawała się przybyć tu niedługo przed nim. Zauważył, że składa kwiaty przy grobie. Podszedł w jej kierunku i odpowiedział na wezwanie.
-Tylko były opętaniec, buuuuuu...- rzucił pół-żartem, pół-serio. -Nie spodziewałem się na nikogo tutaj wpaść, a szczególnie nikogo znajomego.- po tych słowach wyciągnął znicz i podszedł kilka grobów dalej. Olbrzymie mauzoleum, a na nim wiele nazwisk. Przy jednym z nich Lumière ustawił kolorową szklaną obudowę, w której umieścił świeczkę o przedziwnym kolorze. Następnie przyłożył miecz do knota i zapalił świeczkę. Światło było jasne i kolorowe. Tak kolorowe, że wszechobecna mgła stała się niczym mesmeryzująca fala opatulająca cmentarz. W jednej chwili Courcillion dorzucił do środka obudowy jakieś liście, kwiaty i garść błękitnego proszku. W powietrzu było czuć przedziwny zapach, który był jednocześnie kojący i słodki, a zarazem rozluźniający i intensywny.
-Ktoś bliski?- spytał chłopak ze smutkiem w głosie. Widać było po nim, że wewnętrznie cierpi. Usiadł na ławce obok mauzoleum i wyciągnął flakon z jakimś płynem, a także kieliszki. -W mojej rodzinie jest tradycja, by przy każdych odwiedzinach nalać kieliszek Brûleur d'âme zmarłemu i pić z nim przez całą wizytę. W ten sposób czcimy pamięć tych, których już nie ma - w taki sposób, jakby byli tu z nami. - zapytał, kładąc jeden kieliszek na grobie i wypełniając go alkoholem z flakonu. Drugi napełnił i przechylił. -Jeśli chcesz, możemy uczcić pamięć ich obojga.- powiedział nie promieniejąc uśmiechem, jak zwykle. Wyglądało na to, że pochował tutaj kogoś bardzo bliskiego. Postawił trzeci kieliszek na płycie i wypełnił go. Następnie podał Ci czwarty kieliszek -Napijesz się?- zaproponował i wymusił delikatny uśmiech. Flakon wypełniony był trunkiem o fioletowej barwie. Ten sam napój znajdował się w kieliszku Lumière'a zanim go opróżnił.


Królewski Cmentarz 3599b650177928210994ff71608457c5Królewski Cmentarz Emily-maranda-potion-bottle-zihir
Powrót do góry Go down
Vi
Admin
Vi


Join date : 28/09/2020
Liczba postów : 3094
Age : 28
Region : Kraj Ognia
Starter : Vulpix "Senzu"
Profesja : Trenerka/Mag Ognia

Królewski Cmentarz Empty
PisanieTemat: Re: Królewski Cmentarz   Królewski Cmentarz Empty2021-07-16, 10:25

Vi spojrzała na Lumière. Nadal była na niego zła za jego brak taktu i wystawienie Sailiny na niebezpieczeństwo, ale... To nie był czas ani miejsce na tego typu uzewnętrznianie się. Oboje odczuli stratę i oboje przyszli tu, by się z nią pogodzić. I powspominać swoich przyjaciół. Parsknęła cicho na jego żart. Jak zwykle był słaby
- Ja również nie spodziewałam się tutaj nikogo zobaczyć - odpowiedziała cicho, odprowadzając mężczyznę wzrokiem. Gdy postawił świeczkę, poczuła odurzający, acz jednocześnie uspokajający zapach. Usiadła na ławeczce opodal swojego grobu i przyglądała się jego wyczynom. Na pytanie mężczyzny kiwnęła głową, a potem potrząsnęła nią
- Cóż... Ciężko określić. Znałam go dosyć krótko... Ale czuję, że był podobny do mnie. Równie... samotny - dodała. Dlaczego mu to wyjaśniała? Być może to miejsce miało na nią taki wpływ. Zawsze na cmentarzach robiła się spokojniejsza, szczera i melancholijna. Propozycję Lumière przyjęła, choć była nieco zdziwiona
- Intrygujące macie zwyczaje. W moim kraju nie kładzie się świeczek ani nie pije - zamiast tego ofiarowuje się jakiś przedmiot, z którym jest się emocjonalnie związanym - spojrzała na nagrobek mężczyzny. Leżała na niej rękojeść bez ostrza - Lumière mógł rozpoznać ją z ostatniej wyprawy. Uniosła kieliszek do ust, po czym wychyliła go i skrzywiła się niemożebnie
Przyznać trzeba, że dziewczyna nigdy nie piła żadnego alkoholu. Toteż smak trunku był dla niej nowy, dziwny, i średnio przyjemny. Gdy jednak gorycz minęła, poczuła głębię smaku oraz nutki owocowe. Było to nawet... przyjemne
-A Ty? Ktoś bliski? - zapytała nie podnosząc tonu głosu
Powrót do góry Go down
Lumière

Lumière


Join date : 09/08/2020
Liczba postów : 699
Age : 25
Region : Unova
Starter : Igglybuff
Profesja : Człowiek Renesansu

Królewski Cmentarz Empty
PisanieTemat: Re: Królewski Cmentarz   Królewski Cmentarz Empty2021-07-16, 20:34

Lumière nadal markotny spojrzał w kierunku mauzoleum. W końcu odetchnął i powiedział -Przyjaciółka. Od dobrych kilku lat leży tutaj w tej ostoi ciszy. Zginęła w wypadku samochodowym. Była niezwykle radosna i promienna, jednym uśmiechem potrafiła wywołać u innych spokój i radość. Niewinne dziecko zginęło przez idiotę, który bardzo spieszył się do pracy, czy Bóg wie dokąd...- powiedział po czym przechylił kieliszek. -Smakuje? To mocny towar. Eugene nauczył mnie kiedyś go wytwarzać - w końcu to rodzinna tradycja. Po tym wszystkim, co się wydarzyło w ostatnich tygodniach... nie jestem z tego zadowolony. Charlotte pewnie powiedziałaby jakiś durny dowcip i uśmiechnęła się szeroko.- powiedział i parsknął śmiechem. -Ta rękojeść... ciekawy prezent. W zasadzie tak jak sama tradycja...- tutaj zatrzymał na chwilę głos i sięgnął do kieszeni. Wyciągnął z niej zdobione pióro, które o dziwo było zaczerwienione. Położył pióro pod szklanym pojemnikiem, by wiatr go nie zwiał. -To był jej amulet, zawsze nosiła to piórko we włosach. Tamtego dnia też...- wyjaśnił i spojrzał na Vi. Nie mieli wcześniej okazji porozmawiać, szczególnie po wydarzeniach w operze. -Ciebie i Sai łączy wyjątkowa relacja. Widziałem to zarówno w grocie, jak i w operze. Gdyby nie wy, nie byłoby mnie tutaj. Pomyśleć, że to wszystko Raoul zrobił dla swojej Fiory... - zauważył Lum, zamyślając się na temat niedawnego polowania. -A jaka jest Twoja historia, Vi? - spytał w odniesieniu do wydarzeń, których był świadkiem. Dziewczyna potrafiła tkać z ognia, co wydawało się niewiarygodne, lecz nie dla Lumière'a, który pasjonował się tym, co przedziwne i zapomniane. Sam dzierżył miecz, który potrafił panować nad ogniem, więc nie było dla niego dziwne, że istnieje ktoś, kto potrafi władać płomieniami bez narzędzi. Szczególnie po tym, jak widział co potrafi Avalon. Wszystko to wydawało mu się fascynujące.
Powrót do góry Go down
Vi
Admin
Vi


Join date : 28/09/2020
Liczba postów : 3094
Age : 28
Region : Kraj Ognia
Starter : Vulpix "Senzu"
Profesja : Trenerka/Mag Ognia

Królewski Cmentarz Empty
PisanieTemat: Re: Królewski Cmentarz   Królewski Cmentarz Empty2021-07-16, 22:49

A więc miała na imię Charlotte i była przyjaciółką mężczyzny. Viannea spojrzała na pióro i uśmiechnęła się delikatnie. Mężczyzna szanował obce tradycje. Ceniła to w ludziach - mimo wszystko szacunek to było ostatnie, co ludziom pozostawało, gdy stracili wszystko.
- Jak mam być szczera, nigdy wcześniej nie piłam czegoś takiego. Jest... pełne smaku - odpowiedziała z lekkim uznaniem, a potem poklepała miejsce obok siebie, by mężczyzna usiadł bliżej. Nie miała zamiaru krzyczeć o swoim pochodzeniu przez pół trawnika. Kto wie, kto jeszcze czai się w mroku? Dziewczyna westchnęła cicho. Lumière przypomniał jej o poprzednim polowaniu
- Ja i Sai jesteśmy podobne do siebie. A jednocześnie tak różne. Gdyby nie ona, być może i mnie by tutaj nie było. Gdyby nie ja, stratowałby ją wściekły Miltank. Ufamy sobie, bo wiemy, że możemy sobie zaufać. Wiesz... Ja to akurat chciałam Cię tam zostawić, jeśli mam być szczera. Ale Sai... Ona nie jest mściwa. A skoro ona nie ma z tym problemu, to jakie prawo ja mam Cię osądzać? - zapytała melancholijnie. Przypomniała sobie wszystko i poczuła, jak gniew uderza jej do głowy, jednak wyciszyła go. To przeszłość. Lumière'owi przykro. A skoro tak było, nie zamierzała zaprzątać sobie tym głowy. Uniosła głowę zaskoczona, gdy mężczyzna zapytał o jej przeszłość. Potrząsnęła głową
- Moja historia jest zbyt długa, zbyt skomplikowana, i przede wszystkim zbyt bolesna, by ją omawiać w miejscu takim jak to. Jednak krótko mówiąc... Nie jestem stąd. Poszukuję pokemona, który pozwoli mi przywrócić równowagę. Tak można to mniej więcej określić - odpowiedziała, poruszając palcami. Wokół miecza Lumière rozbłysnęły różnokolorowe ogniki, tworząc tęczowe wzory.
- A tak z czystej ciekawości, dlaczego wziąłeś ze sobą akurat Cryogonala na cmentarz? Nie potrzebujesz przecież ochroniarza - zapytała z lekkim zdziwieniem w głosie. Sama miała ze sobą Senzu, jednak ten pobiegł gdzieś i chwilowo nie było go widać w wysokiej trawie. Jednak jej lisek był z nią niemal zawsze i wszędzie. Gdyby nie zabrała małego ze sobą, nie byłaby... pełna. Brakowałoby jej czegoś.

Być może po prostu przerażała ją myśl o samotności.
Powrót do góry Go down
Lumière

Lumière


Join date : 09/08/2020
Liczba postów : 699
Age : 25
Region : Unova
Starter : Igglybuff
Profesja : Człowiek Renesansu

Królewski Cmentarz Empty
PisanieTemat: Re: Królewski Cmentarz   Królewski Cmentarz Empty2021-07-17, 00:26

Lumière wysłuchał dziewczyny uważnie. Ucieszył się, że smakował jej specjalny trunek Courcillionów. -Nie winię Cię. Sytuacja nie pozwalała raczej na optymizm, Sai ma ten promień światła w sobie.- zauważył, po czym wysłuchał uważnie wyjaśnień, jakich udzieliła mu Vi. -To dlatego szukasz Celebiego, tak? Wspomniałaś o tym w grocie jakiś czas temu- zauważył Lumière i przypomniał sobie rozmowę, jaką odbyli wtedy na temat Celebiego. Jakaś dziwna moc podpowiadała mu, że lepiej nie drążyć tematu. Postanowił zatem go zmienić i odnieść się do pytania, którym Vi zaskoczyła go.
-To prawda. Zabrałem ze sobą Vertigo, gdyż w głębi tego cmentarza znajduje się coś, co chciałbym zbadać. Jego pomoc jest niezbędna. Planowałem to później sprawdzić, dlatego zabrałem Cryogonala.- wyjaśnił i polał kolejną kolejkę. Czas leciał nieubłaganie, ale alkoholu było jeszcze sporo.
-Zastanawiałaś się kiedyś nad istnieniem światów równoległych? Giratina np. jest Panem świata równoległego, który nazywamy Zniekształconym Światem. Podobnie Ultra Bestie pochodzą z wymiaru Ultra. To daje podwaliny do wcześniejszych rozważań np. Schrodingera. Podobno molestował kota, by udowodnić, że kwanty pozostają we wszystkich stanach, dopóki im się nie przyjrzeć. Fascynujące, jak szeroki jest wszechświat, prawda? - Lumière zaczął rozprawiać o wielkich teoriach. W sumie czemu się dziwić, skoro miał już kilka promili. Mężczyzna rozejrzał się dookoła - mgiełka zabarwiła się za pośrednictwem znicza, a zapach był kojący.
Powrót do góry Go down
Vi
Admin
Vi


Join date : 28/09/2020
Liczba postów : 3094
Age : 28
Region : Kraj Ognia
Starter : Vulpix "Senzu"
Profesja : Trenerka/Mag Ognia

Królewski Cmentarz Empty
PisanieTemat: Re: Królewski Cmentarz   Królewski Cmentarz Empty2021-07-17, 00:37

Viannea pokiwała głową na jego pytanie i spojrzała w dal
- Tak, potrzebuję jego pomocy. Nie spodziewałam się, że znalezienie go będzie aż tak trudne. Ale w końcu nic w życiu nie przychodzi łatwo, prawda? - zapytała retorycznie, unosząc kieliszek do ust
- Twoje zdrowie - dodała, upijając łyk aromatycznego trunku. W sumie było jej już wszystko jedno czy się tu z nim uchla, czy nie. Jego pytanie zaskoczyło ją lekko - czyżby się już domyślił? Całkiem szybko mu poszło. Kącik jej ust uniósł się w uśmiechu, gdy zaczął teoretyzować
-Nie mam pojęcia kim jest Giratina, co to są Ultra Bestie ani kto to jest ten Szredinger, ale skoro molestował kota, to zdecydowanie miał coś nie tak z garem. Jakby się tak zastanowić głębiej, to w tym świecie zapewne zostałby obiadem. - powiedziała po chwili, zgrabnie unikając tematu. Nie była typem myśliciela - była wojownikiem, zawsze gotowym do akcji. Myślenie zostawiała innym, bo akurat to nigdy nie wychodziło jej najlepiej.
- Powiadasz, że w głębi cmentarza znajduje się coś interesującego? Jeśli potrzebujesz pomocy, to daj znać. Nie wyglądasz na kogoś zaprawionego w bojach. Oczywiście, bez obrazy - dodała spokojnym tonem, wzrokiem szukając swojego pokemona. Gdzieś tu kiedyś był, nieprawdaż?
Powrót do góry Go down
Kitsune

Kitsune


Join date : 25/08/2020
Liczba postów : 2295
Age : 32
Region : Hoenn
Starter : Growlithe
Profesja : wolny strzelec

Królewski Cmentarz Empty
PisanieTemat: Re: Królewski Cmentarz   Królewski Cmentarz Empty2021-07-17, 00:52

Sai nie lubiła cmentarzy. Były ponure, smętne, czasem nawet straszne, ale przede wszystkim nazbyt kojarzyły jej się z dość przykrym zdarzeniem z przeszłości. Mimo wszystko raz do roku wypadało odwiedzić grób siostry, by poniekąd uhonorować czas, jaki razem spędziły. I dziś właśnie był ten letni dzień, który dziewczyna najchętniej wymazałaby z istnienia.
Siedziała zatem skrzyżnie przed nagrobkiem, obracając w palcach perły z naszyjnika, który dostała od Lumière'a, słuchając cichego śpiewu Ame na jej ramieniu. Dlaczego właśnie ona? W jakiś przedziwny sposób ptaszyna wyczuwała jej nastrój i starała się ją wesprzeć. Argo oczywiście też się sprawdzał, ale z nim u boku najpewniej by się poryczała w którymś momencie, a z Ame... Z małą Oricorio czuła się zupełnie inaczej. Przymknęła oczy, chłonąc ten spokój, i odetchnęła głębiej.
- Dziś tylko tak tu posiedzę, okej? - mruknęła pod nosem ni to do siebie, ni do pokemona, czy kogoś jeszcze. - Wiesz... przydałabyś mi się... Zawsze umiałaś dobrze doradzić, a aktualnie nie wiem, co robić. Tata naprawdę nie chce być znaleziony, a ja... ja przecież obiecałam mamie, że sprowadzę go do domu, prawda?
Uśmiechnęła się krzywo, choć nie było w tym ani krzty wesołości. Naprawdę była w kropce i przydałoby jej się nawet maleńkie wsparcie siostry. Westchnęła przeciągle, odchylając głowę w tył, i oparła się dłońmi o ziemię za sobą. Było pochmurno, zupełnie jak w jej życiu od tamtego dnia...
Ame nastroszyła się nagle, sfruwając z ramienia dziewczyny na jeden z pobliskich pomników, i stanęła w pozie bojowej. Sai podążyła za nią spojrzeniem, szybko jednak przeniosło się ono na liska, który właśnie popatrywał czujnym spojrzeniem to na Oricorio, to na jej trenerkę. Zadziwiająco znajomego liska.
- Senzu? - wypaliła kompletnie zaskoczona, a dopiero później dotarło do niej coś jeszcze. Bo jeżeli on tu jest... - Przyszedłeś z Vi? Jest gdzieś w pobliżu?
Głupie pytanie, ale ktoś musiał je zadać. Wstała trochę niezgrabnie, zerkając jeszcze ostatni raz na grób siostry, po czym zaczęła się rozglądać za blondynką. Może Senzu ją do niej zaprowadzi? W sumie czemu nie. Przywołała do siebie ptaszynę, która zaraz wylądowała jej na ramieniu (choć wciąż obserwowała czujnie liska), a zaraz potem ruszyła za Vulpixem.
Powrót do góry Go down
Lumière

Lumière


Join date : 09/08/2020
Liczba postów : 699
Age : 25
Region : Unova
Starter : Igglybuff
Profesja : Człowiek Renesansu

Królewski Cmentarz Empty
PisanieTemat: Re: Królewski Cmentarz   Królewski Cmentarz Empty2021-07-17, 01:28

Mężczyzna zastanowił się chwilę, co odpowiedzieć dziewczynie. W pewnej chwili jednak jego zastanawianie przerwał toast. -Twoje zdrowie, Vi- powiedział, po czym stuknął delikatnie jej kieliszek. W zasadzie picie trunku Courcillionów o tej porze z nastolatką wydawało się nieodpowiednie, ale tradycja to tradycja! -Nie martw się, dasz sobie radę. Uważaj tylko po drodze. Mity nie należą do tych towarzyskich stworzeń, a Celebi jest niezwykle przebiegły w swoich skokach czasowych. Mimo to, wierzę, że Ci się uda go odnaleźć. W pewnej chwili padła wyczerpująca wypowiedź Vi. Lumière parsknął śmiechem -Tak! Masz rację! Obiadem!- uśmiechnął się, a następnie postanowił wyjaśnić koleżance niewyjaśnione. -Giratina to legendarne stworzenie, które panuje nad odwróconym światem zwanym Zniekształconym Światem. To wymiar, w którym nic nie jest na swoim miejscu. Podania mówią, że byli nawet tacy, którzy wyruszyli wgłąb tego wymiaru i nigdy nie wrócili. W przypadku Ultra Bestii - są to rzadkie stworzenia, które pojawiły się pierwszy raz w regionie Alola. W wyniku badań okazało się, że pochodzą z wymiaru Ultra, gdzie każde z tych potężnych stworzeń żyje w spokoju. Poczekaj, pokażę Ci- po tych słowach Lumière wyciągnął szkicownik i narysował podobiznę stworzenia.


Królewski Cmentarz D84f98f8c9a4bab992fc859f4dc84df612875deb_hq


-Ta nazywa się Pheromosa, jak feromony. Istnieje wiele innych przedstawicieli Ultra Bestii równie przedziwnych i potężnych co ta tutaj.- wyjaśnił Vi, a w jego oku było widać ten sam błysk, co gdy opowiadał jej o Celebim poprzednim razem. Następnie padło pytanie o podróż w głąb cmentarza. -Towarzystwa nigdy za wiele, tylko trzeba najpierw znaleźć Twojego Senzu... i dokończyć flakon- uśmiechnął się polewając kolejną kolejkę, prawie wykańczając fioletowy flakon.
Powrót do góry Go down
Vi
Admin
Vi


Join date : 28/09/2020
Liczba postów : 3094
Age : 28
Region : Kraj Ognia
Starter : Vulpix "Senzu"
Profesja : Trenerka/Mag Ognia

Królewski Cmentarz Empty
PisanieTemat: Re: Królewski Cmentarz   Królewski Cmentarz Empty2021-07-17, 10:54

Vi czuła się nieco... dziwnie. Wypite procenty szumiały jej w głowie, a podłoże zaczęło delikatnie falować. Nie wiedziała, że takie będą skutki picia, no bo przecież skąd mogła wiedzieć? Nie czuła się jednak źle, wręcz przeciwnie - czuła się zrelaksowana, rozluźniona i bardziej otwarta na ludzi niż wcześniej. Na słowa Lumière'a kiwnęła głową
- Poradzę sobie z nim. A nawet jeśli nie, to co za różnica? Wtedy wszystko będzie stracone - wzruszyła ramionami. Taka właśnie była - prosto do celu, a jeśli coś pójdzie nie tak - trudno, przecież nic z tym nie zrobi. Słuchała wywodu mężczyzny na temat legendarnych pokemonów. Widać było gołym okiem, że sprawiało mu to ogromną przyjemność, siedziała więc i udawała zainteresowaną. Tylko jeden pokemon był przedmiotem jej obsesji. Co ją obchodził biały patyczak z welonem? No, ale nie chciał obrazić mężczyzny. Na jego słowa uśmiechnęła się lekko, unosząc kieliszek. Miała cichą nadzieję, że to ostatni, w końcu co za dużo, to niezdrowo

Tymczasem młody Vulpix buszował w wysokiej trawie, poszukując czegoś, na co mógłby zapolować. Zapach pokemona i ciche szumy zaprowadziły go do kompletnie innej części cmentarza, gdzie wyczuł znajomy zapach. Natychmiast przerwał swoje polowanie i pobiegł do niego... Po czym stanął jak wryty. Znalazł panią Argo... Ale jego nie było nigdzie wokół, za to na jej ramieniu siedziało dziwne coś. Dziewczyna wyglądała na smutną... To coś zjadło Argo? Senzu nastroszył się, pokazał kiełki i warknął cichutko, jednak głos Sai przywołał go do porządku. Jedynie popatrywał na to coś nieufnie od czasu do czasu.
-Łuuu, łuuuuu! Łuuuuu - zapiszczał radośnie, potwierdzając swoje przybycie z ognistą przyjaciółką. W końcu prawie w ogóle się nie rozstawali, prawda?
Sai wyglądała, jakby ufała temu ptaszysku, ale lis najchętniej by je zeżarł. Odwrócił się, machnął wszystkimi sześcioma ogona, odwrócił łeb i załułał, a potem ruszył, pokazując drogę. Ale się jego ognista przyjaciółka zdziwi, kiedy przyprowadzi Sai i kolację!
Powrót do góry Go down
Kitsune

Kitsune


Join date : 25/08/2020
Liczba postów : 2295
Age : 32
Region : Hoenn
Starter : Growlithe
Profesja : wolny strzelec

Królewski Cmentarz Empty
PisanieTemat: Re: Królewski Cmentarz   Królewski Cmentarz Empty2021-07-19, 00:52

Widać było swego rodzaju napięcie pomiędzy Senzu i Ame, na to jednak Sai nic nie mogła poradzić. Ruszyła za liskiem z ptaszyną na ramieniu, uważnie patrząc pod nogi. W tej wszechobecnej mgle łatwo się o coś potknąć, prawda? Wolała nie wywinąć gdzieś po drodze orła...
Minęła jakieś większe mauzoleum, czy jak się zwą te oddzielone od reszty sektory, które zazwyczaj zawierają groby konkretnej rodziny, a zaraz potem stanęła jak wryta. Nie spodziewała się zastać Vi w towarzystwie Lumière'a. Tym bardziej nie spodziewała się, że będą sobie spokojnie rozmawiać i popijać coś, siedząc tak blisko siebie. Przed oczami stanęła jej scena z przeszłości - matka i ojciec wychodzący wieczorem na rocznicową kolację przy winie. Poczuła dziwny ucisk na żołądku na to wspomnienie. Przeszłość, utracona normalność życia - to potrafiło zdołować. Wzięła głębszy oddech i znów ruszyła, starając się przyzwać na twarz uśmiech. Cóż, wesoły grymas to to nie był.
- H-Hej... przeszkadzam? - odezwała się trochę nieśmiało, zatrzymując na uboczu. Nie chciała wtrącać się w ich konwersację. - Nie wiedziałam, że o tej porze ktoś tu siedzi. Wpadł na mnie Senzu, więc...
Wskazała liska krótkim ruchem dłoni i urwała wypowiedź, nie wiedząc, co miałaby mówić dalej. Nie wiedziała nawet, czy chce dzisiejszy dzień z kimkolwiek spędzać...
Powrót do góry Go down
Lumière

Lumière


Join date : 09/08/2020
Liczba postów : 699
Age : 25
Region : Unova
Starter : Igglybuff
Profesja : Człowiek Renesansu

Królewski Cmentarz Empty
PisanieTemat: Re: Królewski Cmentarz   Królewski Cmentarz Empty2021-07-19, 01:45

Lumière spojrzał na dziewczynę, która wpadła do nich z Senzu. Była to Sai, na której widok bardzo się ucieszył. -Sai! Znalazłaś Senzu! Właśnie mieliśmy go szukać! Idziemy z Vi na przygodę do grobowca, chcesz dołączyć?- spojrzał na butelkę, która powolutku zaczynała wyglądać na pustą i wysunął ją w kierunku dziewczyny. -Chcesz dołączyć? Czcimy pamięć zmarłych w tradycyjnym rytuale rodziny Courcillion, ach Vi też ma bardzo ciekawą tradycję- zaoferował Courcillion wstając o dziwo o własnych nieprzymuszonych siłach i nawet się nie chybocząc. Miał mocną głowę jak na takiego chudzielca. Postanowił uszanować decyzję dziewczyny, jakakolwiek by ona nie była. Gdy skończyli butelkę zgasił świecę u Charlotte i położył dłoń na jej grobie. Stał tam jeszcze przez jakąś chwilę kładąc obok zgaszonej świecy pusty kieliszek odwrócony do góry nogami. Gdy skończył rzucił do Vi. -Jak już dopijesz odstaw odwrócony kieliszek obok tego pełnego. Ta tradycja zaciągnęła się do naszej rodziny z dalekiego Zachodu. Na symbol pożegnania ze zmarłymi.- powiedział po czym stanął kierując twarz w stronę wielkiego grobowca w oddali. -Grobowiec Tangumi, doradcy króla Geozydora VII. Pośmiertnie okazało się, że był bardzo bogaty, a służył swojemu Panu z przyjemności. Tak twierdzą Ci, którzy go znali. Jednakże - w rzeczywistości był niesamowitym łachudrą i niezwykłym wynalazcą. Gdy budował ten grobowiec pozornie dla swojego Pana - umieścił w nim skomplikowany system ochronny, który uruchamiało się od wewnątrz. Jak się później okazało Tangumi był chory na nieuleczalną chorobę, której nazwy nie wolno wymawiać w czternastu stronach świata, w tym tutaj. Pragnął tylko jednego... największego skarbu króla Geozydora... jego córki Lamii. Kochali się prawdziwie, lecz król nie pozwalał na ten związek. Tangumi porwał księżniczkę i zaciągnął ją do grobowca, gdzie uruchomił system ochronny. Według tej legendy zakochani spędzili tam resztę ich krótkiego życia, lecz po śmierci Tangumiego system nigdy nie został wyłączony. Tajemniczy los Lamii, a co za tym idzie - zagadka jej słynnego brylantu pozostają skryte właśnie w tym grobowcu! Czyż to nie ekscytujące? Zamierzam raz na zawsze rozwikłać tę tajemnicę!- powiedział Lumière i z uśmiechem ruszył dzielnie przodem.
Powrót do góry Go down
Vi
Admin
Vi


Join date : 28/09/2020
Liczba postów : 3094
Age : 28
Region : Kraj Ognia
Starter : Vulpix "Senzu"
Profesja : Trenerka/Mag Ognia

Królewski Cmentarz Empty
PisanieTemat: Re: Królewski Cmentarz   Królewski Cmentarz Empty2021-07-19, 02:13

Senzu usiadł obok Viannei, która machinalnie podrapała go za uszkiem. Nie spodziewała się Sailiny, ale ucieszył ją widok przyjaciółki. Oczywiście, widziała jej minę, ale szczerze mówiąc była pewna, że zdoła rozchmurzyć dziewczynę. Zapewne nie spodziewała się widoku jej i Lumière'a pijących razem - pewnie bardziej spodziewałaby się morderstwa lub chociażby pobicia faceta. No cóż, nie w takim miejscu jak to, i nie w tych okolicznościach...
-Sai... Nie przeszkadzasz. Wiesz, że jesteś zawsze mile widziana w moim otoczeniu - odpowiedziała tuż po Lumière. Zmarszczyła brwi na widok wyciągniętej w jej stronę butelki, ale nie odezwała się słowem. Sai nie była jej córką ani podopieczną i mogła decydować sama o sobie. Było nie było Viannea również nie była pełnoletnia w świetle prawa tego świata...
Pomysł Lumière spodobał jej się już nieco mniej. Również podniosła się z grobu, nieco jednak bardziej chwiejnie niż on, a potem zwróciła się w jego stronę
- Zaraz, moment, czyli mówiąc, że intryguje Cię jeden z grobów, miałeś na myśli, że zamierzasz go okraść? Tak, tak, wiem, zagadki, uwielbiasz zagadki, ale ja nie przyłożę do tego łapy. Grobowce to miejsca pochówku ludzi, niezależnie od tego, jacy byli za życia. Nie wezmę udziału w wyprawie mającej na celu otwarcie czyjegoś miejsca spoczynku i wykradania brylantów - powiedziała, a z każdym słowem jej ton podnosił się, tak, że na końcu już niemal krzyczała. To, czy to była jedynie kwestia procentów w jej organizmie było kwestią sporną, o której zapewne nie wiedział absolutnie nikt, włącznie z samą zainteresowaną...

Senzu słysząc pokrzykiwania sam nastroszył się i zawarczał cichutko. Nie miał pojęcia, oczywiście, o co chodziło, ale gotów był bronić Vi przed każdym, nawet przed facetem, który wydawał się być jej znajomym. Zdrowie ognistej przyjaciółki było dla niego naważniejsze!
Powrót do góry Go down
Kitsune

Kitsune


Join date : 25/08/2020
Liczba postów : 2295
Age : 32
Region : Hoenn
Starter : Growlithe
Profesja : wolny strzelec

Królewski Cmentarz Empty
PisanieTemat: Re: Królewski Cmentarz   Królewski Cmentarz Empty2021-07-20, 23:39

Sai naprawdę czuła się nieswojo. Z jednej strony gdzieś w środku cieszyła się widokiem Vi, z drugiej jednak martwiła ją równoczesna obecność Lumière'a. O ile jasnowłosa wszystko już sobie z nim wyjaśniła, o tyle blondynka przy ostatnim spotkaniu wyraziła się jasno o rachunkach do wyrównania. Może właśnie wyrównywali te rachunki, siedząc na cmentarzu, gadając o grobowcach i pijąc... sok?
- Em... tradycję? - spytała dla pewności. Jakoś dziwnie było jej myśleć o tradycjach związanych z czczeniem pamięci zmarłych. Dziadków nie znała, bo mama była sierotą, a tata... o nim wolała nie myśleć. Może właśnie dlatego sięgnęła po ofiarowane jej naczynie? Obejrzała przy tym ze wszystkich stron znajdujący się w środku płyn, nawet go powąchała, choć pachniał trochę dziwnie. Ostatecznie jednak postanowiła wypić, bo skoro im to smakowało, to może i jej przypadnie do gustu?
Przechyliła kieliszek przy ustach, wlewając zawartość do gardła. Smak był dziwnie ostry i z czymś jej się kojarzył, olśnienie zaś przyszło z chwilą pierwszego łyknięcia. Zakrztusiła się, w wyniku czego część płynu wylała się z jej ust, cieknąc po brodzie, a potem zaczęła kaszleć, starając się usunąć ciecz z niewłaściwego kanału.
- To alkohol! - rzuciła z nutą oskarżenia w głosie, bo przecież była jeszcze dzieckiem. Dzieci nie mogą pić napojów wyskokowych/oprocentowanych, prawda? - Mogłeś chociaż uprzedzić, wiesz?!
Otarła brodę, zaraz wyciągając chusteczkę, chcąc wytrzeć całą resztę w tym zachlapaną koszulkę. Masz ci los, teraz będzie od niej zalatywało alkoholem. Jak ją ktoś tak przyłapie, to będzie miała kłopoty. Ale zaraz... jakie plądrowanie grobowców?
- Chwila, ja się nie piszę na żadne okradanie grobów - postawiła sprawę jasno, a Ame na jej ramieniu aż się nastroszyła. Najwyraźniej udzielił jej się nastrój Vulpixa. - Nawet na zwiedzanie, czy tam co głupszego wymyślisz. Nie dziś. Na pewno nie dziś...
Jej głos przycichł, a ona spuściła lekko spojrzenie. Ptaszyna wzbiła się w powietrze, robiąc okrążenie wokół jej głowy, po czym znów wylądowała z gracją na jej ramieniu, trącając dziobem w policzek. Sai skrzywiła się lekko. To naprawdę nie był dla niej odpowiedni dzień na zwiedzanie cmentarza, czy zgłębianie tajemnic grobowców. Westchnęła.
- Może... ja lepiej już pójdę... - mruknęła jeszcze niewyraźnie, przestępując krok naprzód, i ruszyła w stronę wyjścia. Niepotrzebnie przychodziła...
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Królewski Cmentarz Empty
PisanieTemat: Re: Królewski Cmentarz   Królewski Cmentarz Empty

Powrót do góry Go down
 
Królewski Cmentarz
Powrót do góry 
Strona 1 z 3Idź do strony : 1, 2, 3  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Pokemon Lagoon :: Wsparcie Fabularne :: Strefa Wolnego Wybiegu-
Skocz do: